Skocz do zawartości

Deira

Mamusia
  • Liczba zawartości

    721
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Deira

  1. Sandra, ja bym nie odmówiła odrobiny seksu, ale mój M odczuwa jakiś paraliżujący strach, że mnie albo Małą uszkodzi 😜 Jak on jest tak zestresowany, to nie wiem, czy "udźwignie" ten temat w trakcie 😜
  2. Hej Laseczki 🙂
    Jaka tu cisza 🙂 Czuć od razu, że Mamusie zajęte Maleństwami, a Brzuszków już coraz mniej 🙂

    A ja dzisiejszą noc miałam fatalną. Wogóle nie spałam, bo mała zaczęła od 23 tak nerwowo i gwałtownie się ruszać, że aż się przestraszyłam. Takie nerwowe ruchy miała do rana. Potem od 8 rano zero ruchów. O 14 pojechaliśmu z M na IP, bo zaczęłam się nieźle stresować. Podłączyli mnie pod ktg, potem usg. Serduszko bije w normie, wody w normie,tak samo przepływy a mała prawdopodobnie wazy około 3660 g 🤪 Lekarz stwierdził, że zabalangowała w nocy i teraz odsypia imprezkę, dlatego taka niemrawa, bo nie widzi nic niepokojącego 😜
    Za to dla mnie niepokojące jest to, że skurczy brak, szyjka długa, rozwarcia brak. Co więcej - według tego lekarza mój termin wypada na 30 września! 😮 😮 😮 Nie wiem jak on to wyliczył. No i niestety potwierdził, że na zimno cc mi nie zrobią. Mam przyjechać jak zaczną się skurcze. Zapytałam się go, co mam zrobić jak skurcze nawet do tego 30 września się nie pojawią. To z rozbrajającym uśmiechem stwierdził "W końcu się pojawią" 🤢
    Moge jedynie mieć nadzieję, że zacznę mieć te cholerne skurcze przed piątkiem ... 😠
  3. Sandra, super, jeszcze raz gratki 🙂 Czekamy na zdjęcia 🙂
    Ja to mojego na seks chyba nie namówię... 😞 Boi się panicznie, że zrobi mi albo Małej krzywdę 🙃 Nawet gdybym go zmusiła, to chyba ten strach tak by go sparaliżował, że dupa z tego by wyszła a nie seks 😁

    Dodałam w wątku gratulacyjnym dla Karolki nowe zdjęcie Uleńki, które dostałam mmsem 🙂

    Dobranoc Mamusie i tych kilka Brzuszków, co na koniec września zostało 😘 🙂 Od jutra to już jesienne dzieciaczki będą się rodzić, bo jutro chyba kalendarzowa jesień się zaczyna 🙂
  4. Tussiiaa napisał(a):
    Deira napisał(a):
    Tusia, ja mam już od jakiegoś czasu pisemną kwalifikację do cc zrobioną przez ordynatora oddziału, ale mi kazali czekać na akcję skurczową i dopiero wtedy przyjechać. Skierowania i wyznaczonego terminu jako takiego nie mam.
    Ja pojadę na IP albo jutro, jeśli mała będzie dalej aż tak bardzo aktywna jak dziś albo też we wtorek.

    Mi gina powiedziała, że da mi skierowanie bo po co mam czekać na skurcze i się nie potrzebnie z nimi męczyć. Ale powiem Ci, że mega się boję 🤔 ... Muszę kupić jeszcze jakieś majtki wyższe chyba, bo jak będę miała cięte a moje pewnie będą się wżynać w ranę 🤨

    Ja też się boję, ale co zrobić jak nie ma innego wyjścia 🤢 Ja na Twoim miejscu, tego samego dnia jak dostaniesz skierowanie, podjechałabym na oddział, aby ustalić z ordynatorem lub oddziałową, kiedy się stawić, bo może być tak, że Cię przyjmą ale będą Cię trzymać aż do terminu. U mnie w szpitalu wyraźnie mi powiedziano, że cesarek na zimno nie robią, chyba że jest zagrożenie życia. A po co masz leżeć na oddziale tylko po to, by leżeć.
    A majtasy zdecydowanie kup wyższe, bo jak się zrolują na ranie, to nie będzie zbyt przyjemne. Ja po operacji wycięcia mięśniaka z macicy przez kilka dni wogóle chodziłam bez gaci. Ale teraz tak się nie da, bo macica będzie się obkurczać i oczyszczać.
  5. Tusia, ja mam już od jakiegoś czasu pisemną kwalifikację do cc zrobioną przez ordynatora oddziału, ale mi kazali czekać na akcję skurczową i dopiero wtedy przyjechać. Skierowania i wyznaczonego terminu jako takiego nie mam.
    Ja pojadę na IP albo jutro, jeśli mała będzie dalej aż tak bardzo aktywna jak dziś albo też we wtorek.
  6. Tusia, nic mi nie mów 🤢 Mam takiego doła od rana, bo moja to jakaś aktywna jest dzisiaj, ale skurczy zero. Gdyby nie brzuch, to ból krzyża i podbrzusza zwaliłabym na nadchodzącą miesiączkę a nie ciążę. U mnie jeszcze kilka dni do terminu. Mój gin kazał mi się stawić w szpitalu na dzień przed terminem, gdyby nic się nie zaczęło kręcić, ale jak nie będzie skurczy to i tak nie zaczną mnie ciąć.
    A Ty masz termin cc, czy jeszcze jest szansa na sn?
  7. KAROLKA URODZIŁA 🤪!!!
    Na naszym wątku napisał Mąż Karolki:
    "Cześć. Jestem mężem Karoliny. Dzisiaj o 15:50, po ciężkich bojach, urodziła piękną Ulę. Mała waży 3,45kg i ma 52 cm. Nie będę tutaj opisywał szczegółów, Karolina pewnie w poniedziałek albo we wtorek wyjdzie ze szpitala to Wam sama napisze."

    A ja oprócz tego dostałam od niej smsa - pisze, że te dni razem z porodem to był koszmar. Mała jest kochana i cały czas ssie cyca, a Karolka zmasakrowana, ale wszystko opisze jak wróci do domku.
  8. Jak cudownie! 😁 Dzięki Mężu Karolki za wieści!!! 🙂 Ja jeszcze dostałam esa od Karolki - pisze, że te dni razem z porodem to był koszmar. Mała jest kochana i cały czas ssie cyca, a Karolka zmasakrowana, ale wszystko opisze jak wróci do domku 🙂
  9. Doti, ja wiem, że pewnie nie bez przyczyny nie chcą robić cesarek na zimno, chyba że jest zagrożenie życia. Ale to trwające już od 2 tygodni ciągłe wyczekiwanie, ta niepewność, czy to już TE skurcze, czy nie, wsłuchiwanie się we własny organizm przez prawie 24 h na dobę i ciągły ból krzyża, krocza, podbrzusza - to mnie po prostu zaczyna wykańczać. Boję się, że po porodzie będę tak wypluta psychicznie, że nie będę w stanie się Małą opiekować jak należy. Dziś to już mi się ryczeć chce jak sobie pomyślę, że jeszcze miałabym z 2 tygodnie tak się bujać 😞
  10. A coś Sandra się nie odzywa 😁 Albo coś się ruszyło u niej, albo nie ma weny na pisanie na forum 😉

    A ja byłam na spacerze, pojechaliśmy potem po zakupy, trochę pochodziłam szybszym krokiem i już sama nie wiem, co mam robić, żeby coś się zaczęło rozkręcać u mnie. Brzuch i krzyż mnie cholernie bolą, rano miałam jakieś dwa samotne skurcze a teraz czuję jedynie jak Mała się ciągle wyciąga w jedną i drugą stronę. I nic poza tym. Jestem załamana... 😞 Sama nie wiem, czy jechać na IP i udawać, że mnie coś niepokoi czy dalej czekać i nie siać paniki. Jak dziś pojadę to mnie mogą chcieć zatrzymać a nie wiem, czy mam ochotę spędzić niedzielę w szpitalu. Jak mam leżeć to wolę w domu. Najgorsze jest to, że i tak czeka mnie cc, więc jestem trochę teraz zła, że u mnie w szpitalu po prostu nie wyznaczają terminu i nie robią cc na zimno, tylko każą czekać aż zacznie się akcja skurczowa.
  11. Dziewczyny, pisałam do Karolki smsa około 12.30. Do chwili obecnej cisza. Ostatni jej sms jest z wczoraj z godz. około 20.00. Zaczynam się trochę martwić, ale nie będę jej niepokoić kolejnymi smsami. Chyba musimy się uzbroić w cierpliwość.

    Isa, Ty to się też musiałaś kobitko nacierpieć 😞 Ale najważniejsze, że Szymuś już jest z Tobą 🙂Tutaj też kilka dziewczyn miała kłopoty z podwyższonym cpr u maluszków, a teraz wszystko jest w porządku, więc bądź dobrej myśli 🙂 Będzie dobrze 🙂 😘
  12. Buffy, bądź dobrej myśli. Marcinek na pewno da sobie radę i szybciutko mu się unormują sprawy zdrowotne. Córa mojej siostry też na początku miała jakieś skurcze, pojechała do kardiologa i okazało się, ze to nic takiego. Więc trzymam kciuki 🙂

    September, wielkie gratulacje! 🤪 A to ci niespodzianka 😁

    No to robi się coraz ciekawiej jeśli chodzi o "dwupaki" 😁
    Po terminie Efek, Latka i Malgosia (chociaz one się nie odzywają, to kto wie, czy juz nie tulą maleństw).
    A wciąż "przed" szczesliwamama (ale też nie wiadomo, czy wczoraj coś się nie zaczęło kręcić), Sandra, Wanilka, Tusia i ja 😉
  13. Dziewczyny, narazie nie mam żadnych wieści od Karolki, a nie chcę jej zawracać głowy smsami, więc poczekam jeszcze trochę cierpliwie. Jak się nie odezwie w ciągu najbliższych 2-3 godzin to do niej napiszę.
    Dam Wam od razu znać, jak czegoś się dowiem.
  14. Cześć dziewczyny 🙂
    Ja na krótko, bo fatalnie dziś się czuję. Noc średnio przespana, nad ranem jakieś dwa pojedyncze skurcze a teraz czuję się jakbym tonę węgla w nocy przerzuciła.
    Idę się zaraz położyć.

    Nie mam żadnych wieści narazie od Karolki, a nie chcę jej zawracać głowy smsami, bo może bidulka odpoczywa. Poczekam cierpliwie do południa i jak się nie odezwie to wtedy do niej skrobnę i od razu dam Wam znać jak czegoś się dowiem.
  15. Mam najświeższe wieści od Karolki.
    Biedna cierpi i nie ma już siły. Skurcze ma od 24 godzin jak z kosmosu, co 5 minut, aż łzy jej lecą. Rozwarcie 2,5 cm i wciąż na patologii. Czeka na lekarza, który ma sprawdzić czy rozwarcie się zwiększyło i jeśli tak to idzie na porodówkę. Niestety psycha jej siada 😞 Od ponad doby nie spała i nie ma już sił... 😞
  16. Mam najświeższe wieści od Karolki.
    Biedna cierpi i nie ma już siły. Skurcze ma od 24 godzin jak z kosmosu, co 5 minut, aż łzy jej lecą. Rozwarcie 2,5 cm i wciąż na patologii. Czeka na lekarza, który ma sprawdzić czy rozwarcie się zwiększyło i jeśli tak to idzie na porodówkę. Niestety psycha jej siada 😞 Od ponad doby nie spała i nie ma już sił... 😞
  17. No na chwilę obecną z tego co spojrzałam w tabelkę, to po terminie mamy Latkę, Malgosię i Efek. A przed terminem są jeszcze Szczesliwamama, Sandra, Wanilka, September, Tusia i ja.
    Karolki już nie liczę 😁
    Coraz nas mniej. Moja Natka trochę jakby niżej, bo nogami rozpycha się poniżej żeber. Ale co z tego jak wszystkie skurcze przepowiadające minęły, a został jedynie ból krzyża i podbrzusza. Październikowe mamy zaczną się niedługo rozpakowywać a ja dalej będę brzucholca dźwigać... 🤢
  18. Do mnie Karolka jeszcze się też nie odzywała. Ja podejrzewam, że ona może "szczytować" właśnie jeśli chodzi o skurcze. Bo rano miała rozwarcie na 1,5 cm, więc albo podali jej coś na przyspieszenie albo właśnie prze z całych sił 🙂
    Jak coś będę wiedziała, to też od razu napiszę na forum.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...