doncia

Ja też już po obiadku. Strasznie mnie z nóg ścieło, położyłam się ale że nie lubie spać w dzień to zabrałam sie za pieczenie ciasta i sprzątanie, później może na spacerek do parku się wybiorę a to raczej pod wieczór jak sie ochlodzi. Teraz i tak muszę ciasta pilnować 🙂

.... a tak w ogóle to Dzieńdoberek Mamusie 🙂 Ładnie się dziś dzień zaczyna, bezchmurne niebo barrrrdzo słonecznie. Dziś lub jutro wybieram się na targi Mother&Baby, ale jak znam mezusia to pewnie jutro przy okazji odwiedzin u rodzinki tam podjedziemy 🙂

Sonka napisał(a): To dobrze, że już masz krążek, przynajmniej będziesz mogła spać spokojnie 🙂 i nie denerwować się. Mojej koleżance w ogóle on nie przeszkadzał, jak już się przyzwyczaiła że coś tam mam, to przestała o tym myśleć i wszystko było OK. Teraz ma go na pamiątkę 🙂

Werka-Merka napisał(a): No to gratulacje ...... ale dziś nam chłopców przybyło 🙂 Silny naród nam wyrośnie, a gadają o kryzysie, tylko gdzie bo chyba nie w PL, skoro chłopcy się rodzą to dobrobyt bedzie 🙂 Werka z której dzielnicy Wroc jesteś?? Duży twój synuś, mój w 18 tc jak robiłam połówkowe ważył ok 230 g, ciekawe ile w poniedziałek będzie ważył bo ide do swojej przychodni na połówkowe

michasia24 napisał(a): Spokojnie, jeszcze się zdążysz nacieszyć maleństwem i jeszcze będzie ci brakować tego błogiego lenistwa i czasu tylko dla siebie 🙂 Czasami też bym chciała żeby dzidziuś już się urodził ale puki co oglądam tylko ciuszki, które udaje mi się upolować i analizują listę zakupów, która ciągle rośnie zamiast się kurczyć 🙂

Co raz to fajniej wygląda nasze zestawienie http://dwi.w.interii.pl/tabela2.pdf

PEG81 i MARGARITAEE - Gratuluję i witam w klubie styczniowych mam synków 🙂 To już pięciu naliczyłam i jedną dziewczynkę, chyba że coś przeoczyłam ☺️ Jak już dotrę wieczorkiem do domu, uzupełnię naszą tabelkę, jak juz macie imiona wybrane to tez uzupełnie 🙂

Witam w ten pochmurny (we Wroc) poranek. Faktycznie, każda z nas długo czekała na dzidzię. Mam nadzieje że teraz hormony wrócą mi już do normy i będzie mi dane jeszcze jedno maleństwo, najlepiej dziewczynka upragniona 🙂

Ja właśnie siedze przed TV i dvd męczę. Czekam na mezunie bo jeszcze w pracy jest a kończy o 22 wiec jeszcze z 1,5 h musze czekac chyba że polegnę i zasnę.

Ja też już straciłam nadzieje, po prostu przestałam się tym przejmowac, stwierdziłam że za rok zacznę na poważnie terapię na leczenie niepłodności, tak żeby jeszcze przed 35 rż może coś się ruszyło do przodu. A tu ni stąd ni zowąd - bach i jest 🙂 Jak zobaczyłam te dwie kreski to mało nie zemdlałam w publicznym WC, wierzyć mi się nie chciało 🙂

Teraz już też cieszę się z synka, za długo sie staraliśmy aby teraz marudzić 🙂 Ja pępowine też mam do Polski. W 2008 r. wyjechałam do UK za mężem, który wyjechał pod koniec 2007. Zgodziłam się na to z wielkim bólem bo mieliśmy nie najgorszą sytuację w PL. Stała praca, rodzinka, ogólnie wszystko OK, ale mojemu się zachciało i wyjechał do UK gdzie jego brat juz od 2004 r. siedział i w głowie mojemu mieszał. Zgodziłam się pod warunkiem że jedziemy na max 3 lata i na Boże Narodzenie 2010 chcę już na stałe być w PL. Na moje nieszczęście wyjazd źle wpłyną na moje zdrowie. Straciłam okres, i przez półtora roku próbowania leczenia w UK nawet nie byłam przebadana przez ginekologa tylko rozmowy z asystentami lekarza i kazali mi wapń przyjmować aby ostoroporozy nie mieć. W 2009 przyjechałam do PL na wakacje sama bez męża, miałam iść do szpitala na endokrynologie porobić badania szczegółowe, które nic nie wykazały tzn. nie znaleźli przyczyny zatrzymania miesiączki bo wszystko teoretycznie powinno być ok. Psychika była silniejsza. Z PL zadzwoniłam tylko że nie wracam już do UK, a mężuś wrócił dwa miesiące później i też wrócił do swojej starej pracy. Jesteśmy przeszczęśliwi, chociaż na początku było mojemu cieżko. ..... I w końcu 3 latach prób wywołania miesiaczki (hormony, medycyna naturalna itp) udało się wróciła co prawda raz na 2 - 3 m-ce lae zawsze, co prawda długo się nią nie nacieszyłam bo okazało się że zaszłam w ciąże - z czego nawet mój lekarz był w niezłym szoku. ufff ale się rozpisałam i popłakałam przy tym 🙂 Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej 🙂

AniaF napisał(a): GRATULACJE!!! Super będziesz miała dziewczynkę, też bym chciała takie wiadomości od lekarza otrzymać ... no ale to może następnym razem 🙂 Mój maluch buszuje dziś juz od 1,5 godziny, uaktywnił się jakoś ostatnio, pewnie dlatego ze mocniejsze leki rozkurczowe biorę i macica nie jest już taka twarda to lepiej malucha czuję 🙂

Wybrałam się dziś sama na spacer i chyba trochę przesadziłam bo zanim dotarłam do celu brzuch mnie nieco rozbolał i kolka mnie jeszcze złapała, dobrze że w drodze powrotnej miałam autobus, którym co prawda okrężną drogą i z przesiadkami ale dotarłam do domku. Po powrocie położyłam się i od razu zasnęłam - co mi się nie zdarza popołudniami.

A ja już po obiadku. Dziś rybke miałam z frytkami ale z piekarnika i sałatką z selera naciowego. Ostatnio odkryłam sklep rybny koło pracy i maja tam naprawdę duży wybór ryb, jak zobaczyłam halibuta to ...... musiałam go mieć 🙂

Cześć Jaka ja znowu głodna jestem o 7 zjadłam śniadanie, później jeszcze owocki, a teraz znów mnie ssie, jak bede w takim tempie jadła, to pensji mi zabraknie 🙂 Ostatnio apetyt mi dopisuje nie ma co, nie wiem czy to przez te leki rozkurczowe, żeby nie czuć kołatania serca(skutek uboczny) łagodze drgawki przekąskami??

michasia24 napisał(a): dziekuje 🤪 sliczne masz talent bedziesz nasza informatyczka 🙃 Dzięki, staram się jak mogę. Chciałam obrazki jako tło wstawić ale nie mam odpowiedniego oprogramowania 🙂

Ja na dzis się żegnam, idę poczytać trochę w łóżku. Słodkich snów 🙂

no to proszę http://dwi.w.interii.pl/tabelka.foto.pdf

asiek83 napisał(a): Moja dziewczynka też będzie miała Aurelia, ale to następnym razem jak się uda 🙂

Mój też leniwiec, ostatnio w KFC się uaktywnił po obiadku 🙂 Tabelka uaktualniona 🙂 Całkiem fajnie zaczyna już to wyglądać

aktualna http://dwi.w.interii.pl/tabelka.pdf

Ja normalnie pracuje od 9 do 17, ale zaraz się zbieram 🙂 Pochmurno coś się zrobiło a jeszcze zakupy mnie czekają 😞 Oby się nie rozpadało.

Ja już padam w pracy, posprzątałam jedną półkę w biurku i sił już nie mam. Ide zaraz do domu, nie chce mi się już siedzieć, a jeszcze coś na jutro do jedzenia muszę nabyć.

Mój maluszek jest bardzo leniwy. Co idę na USG to śpi albo za głowę się trzyma myśliciel mały. Na połówkowym to dopiero po 15 minutach zaczął wywijać że nie można mu było paluszków policzyć 🙂 Później jak już zeszłam z fotela i po 5 minutach wróciłam bo okazało się że nagrywarka się zwiesiła a lekarz chciał mi dać pamiątkowy filmik za 200 zł to położyłam się ponownie i mały znów myślał, zapewne CO ONI ZE MNĄ WYPRAWIAJĄ, POLENIUCHOWAĆ NIE MOŻNA. Ruchy też rzadko czuję, raczej takie bulgotanie czy trzepot motyli, anie jakieś kopniaki, na to pewnie przyjdzie czas później jak się ciasno zrobi 🙂

Sonka napisał(a): Witam o poranku 🙂 Sonka nie wiem na czym polega dwudrożność szyjki ale ostatnio jak byłam na badaniu i lekarz sprawdzał przez USG czy mi się szyjka nie skraca to powiedział że mam strasznie długą jakby dwukanałowa, nie wiem o co mu chodziło. Ucieszyło mnie tylko to że jest ok.