Skocz do zawartości

doncia

Mamusia
  • Liczba zawartości

    444
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez doncia

  1. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Właśnie zastanawiam się nad nabyciem chusty do kangurowania, macie może takie, polecacie jakąś konkretną marke??
  2. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Ja często po południu jak mąż wraca z pierwszej zmiany wychodze z domu połazić po sklepach, coś załatwić po nic nie robić z dala od domu. Wczoraj jak wróciłam mąż zapytał gdzie jutro wychodze po południu (czyli dziś) bo fajnie mu było z maluszkiem tak sam na sam, mieli miły męski wieczór. Zbyt dużo czasu to nie mam na swoje wypady bo co 2-3h musze mleko ściągać. Raz tylko wziełam ze sobą laktator do kosmetyczki jak szłam, tam mogłam spokojnie ściagnąć pokarm, gdzie indziej się nie da tj. np u fryzjera.
  3. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    MadziaW napisał(a): A slyszalyscie o relaktacji? Ja nie wiedzialam, ze to mozliwe 🙂 Nam położna w szkole rodzenia mówiła że nawet u kobiety - nie matki można wywołać laktacje. A wspomniała o tym w trakcie pogadanki o pozytywnych dla matki aspektach karmienia piersią, powiedziałam że jest to coś co tylko matka może robić a położna na to że nie do końca bo u każdej kobiety można wywołać laktacje. 🥴
  4. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Ja kryzysy laktacyjne miałam w 2-3 tyg, ok. 6 i 9. Czasami mam też tak ze w jakiś jeden dzień mam mniej pokarmu np. najczęściej ściągam ok.90 a przedwczoraj ściągałam po 50 ml. Nie ma co się przejmować trzeba przystawiać, ściagać to będzie sie nadal produkować. Niektóre położne i lekarze dziwią się że tak długo na laktatorze wytrzymałam, ale walcze o to aby mleka nam nie zabrakło. Dominik i tak je więcej niż produkuje (dostaje zamrożone zapasy, lub co jakis czas sztuczne) ale puki jeszcze coś produkuje to dostaje 🙂 Co do herbatek na laktacje to z nimi ostrożnie. Ja w szpitalu jak miałam ten pierwszy kryzys tak się raczyłam herbatką że potem mały miał straszne kolki i musiały go położne odgazowywać 😞 Koper włoski zawarty w nich niby działa przeciw kolkowo właśnie ale najpierw zbiera gazy żeby je następnie uwolnić, czy jakoś tak mi to panie wyjaśniły. Od tamtej pory pije tylko raz dziennie ale to dlatego że mi smakują ziółka 🙂Efektu laktacyjnego po nich nie widziałam. Karmi jest lepsze 🙂 lub inne 0% piwko 🤪
  5. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Mi w szpitalu też kazali odstawić nabiał bo niby po tym Dominik miał kolki. Nie jadłam nic nabiałowego przez prawie miesiąc i lekarz, który przyszedł do nas na wizyte domowa stwierdził że to szaleństwo żebym zupełnie nic nabiałowego nie jadła. Kazał mi wprowadzic pomału jakieś jogurty czy sery żeby nie na raz za wiele. Tak też zrobiliśmy. Wysypki jakieś ma ale jest ok. Ja też tesknie za brzusiem, szczególnie że krótko go miałam i nie doczekałam się ogromnego brzucholca z którym ciężko się przemieszczać 🙂 Mój mąż chyba woli poprzestać na jednym dziecku. Stwierdził ostatnio że woli dac jednemu wszystko co możemy niż dzielić na pół. Niby coś w tym jest ale ja chciałabym jeszcze spróbować 🙂. Pożyjemy zobaczymy 🙂 Właśnie wróciliśmy z rehabilitacji. pani była zachwycona postępami Dominika. Juz fajnie trzyma główkę na wznak, nie "ściąga" go na lewą strone.
  6. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Mi w szpitalu też kazali odstawić nabiał bo niby po tym Dominik miał kolki. Nie jadłam nic nabiałowego przez prawie miesiąc i lekarz, który przyszedł do nas na wizyte domowa stwierdził że to szaleństwo żebym zupełnie nic nabiałowego nie jadła. Kazał mi wprowadzic pomału jakieś jogurty czy sery żeby nie na raz za wiele. Tak też zrobiliśmy. Wysypki jakieś ma ale jest ok. Ja też tesknie za brzusiem, szczególnie że krótko go miałam i nie doczekałam się ogromnego brzucholca z którym ciężko się przemieszczać 🙂 Mój mąż chyba woli poprzestać na jednym dziecku. Stwierdził ostatnio że woli dac jednemu wszystko co możemy niż dzielić na pół. Niby coś w tym jest ale ja chciałabym jeszcze spróbować 🙂. Pożyjemy zobaczymy 🙂 Właśnie wróciliśmy z rehabilitacji. pani była zachwycona postępami Dominika. Juz fajnie trzyma główkę na wznak, nie "ściąga" go na lewą strone.
  7. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Dzieńdoberek 🙂 Nocka przespana wzorowo 🙂 Wczoraj wieczorem był u nas lekarz. Płucka czyste, katarek wewnątrz gdzieś zalega i dlatego tak charkocze czasami, bo odkaszlnąć nie potrafi. Pierwszy raz lekarz stwierdził, że to dobrze że mały ma wysypkę pokarmową na twarzy. Dobrze bo dostaje dużo składników odżywczych i jego organizm poprzez wysypkę i zielone kupki uczy się walczyć z alergenami. Jakby tego nie miał a jadłabym tylko ziemniaki z marchewką i ryżem to mleko i jego organizm były by ubogie w witaminy i inne potrzebne (i nie potrzebne) składniki. Podoba mi się takie podejście - a nie jak w szpitalu, tego nie wolno, tego nie wolno i w zasadzie pozostały mi tylko ziemniaki z ryżem i marchewką ugotowaną - a tu też słyszałam że czasmi brokuł potencjalnie wzdymajacy jest lepszy od marchewki - i bądź tu mądry. W tygodniu nawet w KFC byliśmy bo już byłam na takim głodzie, że musieliśmy 🙂 Jedno mleko wylałam po moim niewskazanym posiłku a później normalnie karmiłam swoim. Czasami tak trzeba odskocznie zrobić na coś bardzo niewskazanego, żeby nie zwariować i nie stracić zapału do karmienia piersia 🙂
  8. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Hejka, My dziś ładnie spaliśmy ostatnie karmienie o 21 i później o 2.30 się obudził a następnie o 6 🙂 ciągu dnia co 2 godzinki butle dostaje. Dziś znów jakiś marudny jest, teraz akurat śpi ale jak nie śpi to płacze, jakby mu coś było. Brzuch ma miękki, nie ma gorączki, troche może gulgocze ale jakoś nie specjalnie. Nie wiem czy dzwonić po lekarza czy czekać??
  9. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    U mnie położna była 2 razy ale podpisałam jej 3 obecności bo nie miałam już czasu na spotkania z nią. Standard jest taki że do 8 tygodni życia położna ma przyjść 4 razy albo 5 nie pamiętam. Przez to że byliśmy w szpitalu przez 4 tż to nam mało czasu zostało na wizyty położnej, ale mi ona do szczęścia nie potrzebna, dajemy rade sami 🙂
  10. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Michasiu ja do okulisty chodze co 2 tyg - tak mam skierowane ze względu ze to wcześniak, ale teraz okulista jedyne co moze sprawdzić to czy nerwy wzrokowe rozwijaja się prawidłowo. Tez się zastanawiam nad wzrokiem małego bo oboje nosimy okulary a ja na dodatek od urodzenia nie widzę na jedno oko, więc tym bardziej się niepokoję o wzrok małego ale teraz za wcześnie na to. Dziwne że ty nie dostałaś skierowania do okulisty skoro to wcześniak. Dominik już waży 3600 🙂
  11. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Po wczorajszych szczepieniach 5in1 mały był bardzo niespokojny, już się bałam że noc zarwana będzie, a że mąż ma teraz nocki to 24h jestem sama z synkiem (wiadomo w dzień tatuś odsypia nocke). Na szczęście lekarka poleciła mi czopki homeopatyczne dla dzieci uspokajające w przebiegu przeziębienia, po szczepieniach i bólach kolkowych. Kupiłam juz po poprzednim szczepieniu ale do tej pory ich nie stosowałam dopiero wczoraj już na skraju sił poddałam się i sięgnełam po nie. Po ok. 20 minutkach maluszek spokojnie zasnął, w nocy budził się na jedzenie i nie marudził już, zasypiał znowu. Dla zainteresowanych czopki to VIBURCOL - polecam "Lek stosowany jest u niemowląt i małych dzieci w stanach niepokoju przebiegających zarówno z gorączką, jak i bez gorączki. Preparat jest pomocny w przypadku bolesnego ząbkowania, kolek niemowlęcych, odczynów poszczepiennych, a także infekcji. Łagodzi rozdrażnienie i przywraca spokojny sen"
  12. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Hej Gdzie kupujecie niemieckie kropelki?? Bezpośrednio przez znajomych w Niemczech czy on-line?? Potrzebuje LEFAX - one mojemu pomagają a już mi się kończą.
  13. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    My dzis po kolejnych szczepieniach. Domiś troche marudny się zrobił ale cóż. Krostki na buziaczku też mamy i też na początku myślałam ze to potówki, ale lekarze rozwiali moje rozmyślania i stwierdzili że to alergiczna wysypka po czymś co mamuśka zjadła, i że to normalne i nie ma czego się bać bo przy karmieniu piersią się tego nie uniknie.
  14. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    michasia24 napisał(a): czy ja wiem ... mi tutaj jest ok 😉
  15. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Cześć Mamuśki, Kupiliśmy inhalator i inhalujemy malucha. Dziś Domiś czuje sie juz lepiej, już płacze tzn krzyczy na całe gardło 🙂 co paradoksalnie nas bardzo cieszy 🙂 Kupki już ma żółto-pomarańczowe i w normalnych ilościach. Nawet zagazował się już bo wieczorkiem musiałam mu brzuszek masować i bączki szły że ho ho 🙂
  16. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Dziś znów był lekarz u nas. Jednak to jakiś wirus, kazał nam obserwować czy synuś się nie odwadnia przez te częste kupki. Jestem tak padnięta dzisiaj, że sił już w ogóle nie mam, nawet mleczko nie chce się produkować 😞 doje i doje a tu 50 ml 😞
  17. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    MadziaW napisał(a): Tak, to sie zgadza że często charczą, ale teraz Domiś jest jakiś "nie swój": nie płacze tylko popiskuje, marudzi czasami a nie krzyczy jak to zwykle bywa. Kupe w nocy też miał taką śluzową, mam nadzieje że to nic poważnego. Wczoraj zjadł 70 ml mleka sztucznego a później zaczął być taki inny, moze to alergia na to mleko, ale w takim razie skoro sie juz wypróżnił po nim to kiedy mu to przejdzie ??
  18. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Pani doktor była, osłuchała Domiśka. Niby jest OK, płuca czyste ale jednak charczy. Podobno katar mu spływa do gardła i dlatego tak charczy, tyle że nos ma czysty . Mam mu nawilżać sprayami do noska i podawać wit. C. Teraz Domiś śpi. Mało mi zjadł, ciekawe jak będzie w nocy 🤢
  19. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Właśnie wróciłam ze spacerku i zauważyłam ze mały coś charczy, nie wiem czy się przeziębił czy co. Dzwonie po lekarza niech go osłucha. Co prawda charczy przy płakaniu tak jakby mu flegma zalegała i nie mógł odchrząknąć - a noworodki tego nie potrafią, teraz jak oddycha po jedzeniu to już czysto ale i tak niech doktorek go zobaczy.
  20. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Ja szczepie tylko na obowiązkowe ale skojarzone puki co bo maluszek mój ma za mało miejsca na ciałku żeby kłóć go kilka razy podczas jednej wizyty. Pneumokoki mamy gratis bo urodził się przed 37 tc.
  21. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Dominiś dziś śpi jak suseł, musze go zaraz siłą obudzić - całowanie, dmuchanie po szyjce nie pomaga, chyba wiadro zimnej wody wezme 🙂
  22. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Dziś znów 2 godziny czuwania przy łóżeczku do młody spać nie chciał, zasnął ok 4 a po 6 znów pobudka ale o tej porze to mój zegar biologiczny (czytaj: żołądek) też się budzi 🙂 Dziś mamy dzień bez lekarzy, tylko rehabilitacja w domku - ale to codziennie musimy ćwiczyć.
  23. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Agucha - nie dostałaś skierowania do neurologa, skoro maluszek układa się na jedna stronę?? My dla tego na rehabilitacje chodzimy bo Dominik jest "lewoskrętny" bardzo niechętnie leży na prawym boku i na brzuchu też nie lubi. Pytaliśmy się ostatnio rehabilitantki o to ukladanie jaki to ma wpływ na późniejszy rozwój dziecka jeśli się tego nie rehabilituje, to mówiła że później może mieć problemy z kręgosłupem - skolioza, i może mieć asymetrie np jedno biodro wyżej, przez co może źle chodzić i potrzebować wkładek do bucika. My dziś znów mamy VOJTE i później jeszcze okuliste, a w przyszłym tygodniu szczepienia więc dowiemy się ile już waży nasz PasiBrzuszek 🙂 ostatnio 2 tyg. temu było już 3150 🙂 czyli tyle co noworodek o czasie. Dominik w nocy fajnie sypia, wieczorem nie pozwalam mu spać i karmie go na umór to śpi do ok. 2 a potem budzi się o 6. Najgorzej jak w ciągu dnia za dużo czasu spędza w wózku lub nosidełku bo potem w nocy spać nie chce. Co do szczepionek: kupujecie te skojarzone, czy z NFZ, szczepicie na Pneumokoki, Rota i inne nieobowiązkowe??
  24. doncia

    Mamy Styczniowe witajcie:)

    Pierwszy tydzień po porodzie to był koszmar. Za każdym razem gdy szłam z mleczkim na OIOMN bałam sie czy wszystko ok, czy małemu sie nie pogarsza, szczegolnie ze z wcześniakami róznie bywa i wszysko moze sie błyskawicznie zmienić, a w czasie mojego pobytu kilkoro dzieci stracili. Mojej współlokatorki z patologii córeczka nie przeżyła. Długie lezenie w szpitalu jest koszmarne - pod tym względem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...