Skocz do zawartości

zelazna

Mamusia
  • Liczba zawartości

    583
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez zelazna

  1. Bardzo mocno trzymam za Was kciuki, bądź silna, obyście jak najszybciej były w domu. Mam nadzieję, że okulista będzie mógł ją konsultować tylko od czasu do czasu i już nie w szpitalu, a retoinopatia okaże się niewielka. Dasz radę!
  2. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Mamuska82 mi też się zdarza wyzłaszczać na męża, chociaż zawsze jakiś mały powód się znajdzie, to mam świadomość, że jednak większość z tego to hormony, bo kończy się zazwyczaj moim płaczem.. A że w sklepie nie mieli owoców, to mąż pojechał po nie sam i przywiózł nam na deser PĄCZKA I BUŁKĘ Z JABŁKIEM! Podgrzał je jeszcze przed podaniem i do kawy wciągneliśmy na spółkę 😁 Muszę gdzieś ukryć wagę..
  3. zelazna

    Lutoweczki 2013

    MrsTuliPanna mój małż to chyba by mi nie wybaczył i chyba musiałyby te wody mi chlusnąć w jego obecności gdyby się zaczęło na prawdę żeby uwierzył drugi raz 😁 A z synkiem to faktycznie sobie narobiłaś bigosu 🤢 Oby udało się odkręcić jak się urodzi malutka 🙂 Smarkata gdzieś czytałam wypowiedzi, że to urządzenie faktycznie pomaga, ale muszę poprosić męża żeby położnej w szkole rodzenia spytał co o tym myśli. Sama nie znam nikogo kto tego używał. A olejki.. no cóż, jeśli komuś pomagają to super, nie zaszkodzi chyba spróbować, jeśli jest możliwość chociaż odwrócenia uwagi od bólu, to czemu nie 😉 Ale też nie słyszałam, żeby ktoś używał 🙂 Te poranne bułeczki z facebooka chodzą mi cały czas po głowie! Właśnie składałam zamówienie ze sklepu żeby mi dzisiaj przywieźli, bo wody wypijam straszne ilości, odkąd nie mogę kawy ani herbaty ani nic innego (nie mam ochoty). I zamówiłam też bułeczkę z jabłkiem 😁 Nie będzie taka pyszna jak robiona w domu, ale zawsze coś 😁 W. już przytył 3 kilo i ma do mnie oczywiście pretensje.. A co ja mam powiedzieć przy prawie 14!!! I to zdecydowanie JEGO wina, bo gdyby nie on, to przecież w ciąży bym nie była 😜 W. jedzie po kołki (wczraj radośnie zaczął wysuwać się nam karnisz ze ściany i półka z książkami..) bo okazuje się, że te dołączone przy zakupie są totalnie do d.. a nie do trzymania ciężkich zasłon i książek.
  4. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Ja chcę żeby młody spał u siebie od początku, też się boję, żeby nie przyzwyczaić go do spania w łóżku z nami. No i na jego łóżo muszę moskitierę zamontować, żeby nie było tak, że będzie łóżko kota i Ola.. A kot się szczególnie w łóżkach lubuje. Jak już zamówimy i przyjdzie, to wypróbuję też patent z balonami 🙂 Wczoraj późną bezsenną nocą nagle mi stwardniał brzuch, akurat pod ręką, jakos leżałam na boku i trzymałam ją na brzuchu, że się zdziwiłam, bo nie czułam skurczu. Ale macam, no twarde na maksa.. Macam w innym miejscu - miękko. Obróciłam się na plecy a brzuch zdeformowany 😁 Tak się dupką wypiął rozrabiaka jeden 😁 Męża zawołałam i się nieźle z tej dupki uśmialiśmy, bo długo taki był wypięty, chyba się przeciągał czy coś 🙂 Sonka no bez takich.. nie strasz, że po odstawieniu leków jest tak szybko! Pokaż się przecież! Dzikuska ja też kończę już pakowanie 🙂 Może częściej masz skurcze, bo maluch rośnie? Ja tak miałam ostatnio, że po bardziej skurczowych 2 dniach (mimo Fenka co 4 godziny) zauważyłam wzrost brzucha.. I też pani doktor przez telefon mi potwierdziła, że może się mocniej napinać jak się maluch rozpycha bardziej. Mam nadzieję, że u Ciebie to właśnie od tego, żebyś spokojnie mogła doleżeć jeszcze te parę tygodni 🙂
  5. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Smarkata, moja koleżanka takie cudo ma i bardzo sobie chwali, ale niestety po 3 miesiącach już zaczyna być za małe właśnie i szukają czegoś większego. Mi też sie podobało, ale wlaśnie dlatego zrezygnowałam, bo bez sensu płacić teraz i za 3 miesiące znowu. Ale fajne, bo w nocy nie trzeba wstawać na karmienie 🙂 A z tą oksytocyną to ja jeszcze mam prawie miesiąc czekaniaaaaaaa a już 7 tygodni posuchy! Masakra!! 😁
  6. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Basidrak z mężem to już ustalone 😁 14 lutego będzie na 100% skończony 37 tydzień, nawet według jednego USG które powiedziało, że maluch ma 3 dni mniej niż wszystkie pozostałe USG wcześniej i później 😜 Więc te walentynki będziemy obchodzić na pewno, nawet jeśli miałabym zacząć po nich rodzić 🤪 Co do remontów to też zawsze jestem aktywna, sama skręcam szafki i wbijam kołki jak mąż już wywierci dziury w ścianach, uwielbiam to 😁
  7. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Płucka miał już pobudzone do rozwoju, tylko jest malutki, a termin miała taki jak ja, więc maluch prawie 34 tygodnie był w środku. Jest zdrowy, tylko maleńki, ale bezpieczniejszy teraz 🙂 Ja się właśnie o kondycję martwię 😁 Mam nadzieję, że uda mi się ją trochę podreperować chociaż z tydzień po następnej wizycie, czyli odstawianiu Fenka. Mam zamiar równo ze skończonym 37 tygodniem rozpocząć działania usprawniające mnie, czyli się zacząć ruszać, bo już nie będę się tak o młodego bała 🙃 Liczę, że pozwoli matce się trochę pozbierać przed wyjściem, żeby miała siły ćwiczyć w pierwszej fazie porodu, a nie była takim flakiem z kanapy prosto 😁
  8. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Dzięki Bulek 🙂 Jak już mnie zwolnią z posterunku na kanapie to oby mi zapał do roboty nie zmalał 😁 W ogóle jedna z marcówek ma już malucha na zewnątrz 🙂 Niestety wcześniej wyciągnięty, bo miał w środku kłopoty, ale jest zdrowy i bezpiecznie sobie będzie rósł teraz 🙂
  9. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Ekstra 😁 Uśmiałam się na końcu 🙂
  10. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Ja od wczoraj co chwilę jakieś z mężem kłótnie.. Eh.. Nie będzie remontu, bo on nie ma na to czasu i sama mam sobie to załatwić, jak już dziecko się urodzi, bo wtedy będę mogła sama sprzątać i wszystko robić. Czyli marzenie, że wykąpię się w wannie a nie na leżąco w brodziku prysnęło.. Tak samo to, że będzie ściana i chociaż jeden zamykany pokój w mieszkaniu, bo nie wyobrażam sobie budowania z kilkutygodniowym dzieckiem.. Rolety też zostaną nienaprawione, tak z tego wynika.. Smutno mi, bo wcześniej tyle razy mi obiecywał, że mam się nie martwić i nie przejmować, bo wszystko będzie zrobione.. No ale nie przeskoczę, mogę tylko leżeć i się denerwować, bo wpływu na to nie mam. Na dodatek chce jechać do swojej mamy po jedzenie, bo ponoć jakieś dla nas zrobiła. A to jest około 6 godzin, bo jeszcze się nie zdarzyło, żeby tylko pojechał, wszedł na pół godziny i wrócił.. A ja jestem "z kimś" tylko od 1930 do 2300 na co dzień i nie chcę znowu zostawać sama.. Tym bardziej, że jak wraca, to jest tak zmęczony, że już nic nie zrobi, tylko się położy, żeby odpocząć i tak się zakończy kolejny weekend przygotowań mieszkania do przyjścia dziecka.. Znowu Wam smęcę.. Na te dowcipne sprawy to faktycznie najlepiej żadnych środków myjących nie używać, mi też się nie zdarzają, odkąd tą metodę stosuję 🙂 A ze śmiesznych wiadomości - na becikowe zarabiamy o złotówkę na miesiąc za dużo 😁 Liczyliśmy kilkanaście razy 😁
  11. zelazna

    Lutoweczki 2013

    TuliPanna Ja właśnie w ramach poprawiania sobie humoru poprosiłam męża, żeby nam kupił karmelową milkę 🙂 Wróci za jakieś półtorej godziny, więc się najem tyle czekolady, żeby mi choć trochę przeszło.. Dzikuska fajnie, że się nie pogarsza, jeszcze się trochę pooszczędzaj i będziesz mogła malucha mieć na zewnątrz 🙂 Smarkata ale z ciebie ananas 😁 Na szczęście udało się odkręcić 🙂 Sonka współczuję chorego Tymka.. Ja właśnie dlatego ciągle jestem sama, bo większość znajomych albo chora, albo pracują w przychodni i codziennie z kilkudziesięcioma chorymi na różne grypy i zapalenia płuc sie widzą, więc mają zakaz odwiedzin u mnie.. Mamuska82 super, że dziecię już masz zdrowe 🙂
  12. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Ja też nie rodzę, ale jestem mega przybita.. Leżę i co chwile mnie łapie na płacz, bo to takie ukochane ryjki były moje, pluszaki, co każdego kochały i nie mogę uwierzyć, że już nie będą się mordki do samochodu przez półotwarte drzwi wciskać, żeby szybko je głaskać jak przyjadę do rodziców. Nie chcę zamulać, więc nic nie piszę.. Trzymajcie się w dwupakach 🙂
  13. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Właśnie się dowiedziałam, że ktoś zastrzelił moje 2 psy. Uciekły przez płot moim rodzicom 29 grudnia i od tamtego czasu ich szukają, codziennie jeżdżą po lasach i polach, tak samo ich znajomi, leśnictwo w promieniu 30 kilometrów od domu rodziców. Codziennie też roznoszą ulotki ze zdjęciami, rozwieszają afisze w okolicznych wioskach i sklepach. Dzisiaj przyszedł do nich facet, który powiedział, że tego 29 był w lesie i widział psy, potem strzał i jak pies piszczał, pobiegł i zobaczył, że jeden pies leży, a drugi obok przerażony. Koleś ze strzelbą kazał mu spie..ć bo jego też zastrzeli, jak chciał pomóc temu postrzelonemu, po czym zastrzelił drugiego psa. Przyszedł dzisiaj, bo już nie mógł patrzeć na te afisze, no i strach przed tym kolesiem trochę zmalał. Rodzice już zidentyfikowali ciała, bo pokazał im, gdzie leżą. Staram się nie płakać, bo wtedy od razu się brzuch kurczy, ale jest mi bardzo ciężko. Oba psy od maleńkości były u nas i kocham je bardzo, były przecudowne i wspaniałe. Pomyślcie o nich dobrze, może będzie im lepiej. A tego ch.. mam nadzieje, że wsadzą do więzienia, świadek się póki co zgodził zeznawać. [IMG]http://imageshack.us/a/img43/4651/74086655198538814686250.jpg[/IMG] Właściwie teraz się dowiedziałam, że nie było to nawet w lesie, tylko niedaleko budynków mieszkalnych, więc jeśli policja go znajdzie, to będzie aresztowany, bo nie wolno tam strzelać.
  14. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Smarkata super, że tyle Ci się udało załatwić 🙂 Teraz spokojniej możesz czekać na małą 🙂 Bulek pracowałam niecały rok i w 6 miesiącu posłuchałam lekarza i poszłam na zwolnienie.. Trochę mi było nawet głupio, że tak szybko zaszłam w ciążę, bo spodziewaliśmy się, że dłużej nam to zajmnie, w sumie statystycznie pół roku się zachodzi, a tu zaskoczyłam 6 tygodni po ślubie.. Nie wszystko można robić w ciąży na chirurgii, tym bardziej, jak się tak wymiouje, ale koledzy i koleżanki też byli w moim wieku i też zakładali rodziny, więc rozumieją i trzymają za nas kciuki 🙂 A! Rozmawiałam przed chwilą z ginekolog i powiedziała, że nie muszę brać antybiotyku 🙂 Bo takie CRP może być w ciąży, a jak mocz czysty i upławów tez nie mam, to nie ma po co 🙂 I że to pewnie od tej ósemki co mi wyrasta 🙂
  15. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Nigdy przy cesarce nic nie robiłam bezpośrednio 🙂 To tylko ginekolodzy niestety 😉 Ale moje koleżanki z oddziału wszystkie rodziły przez cesarkę, jedna 2 razy i polecają, żebym się nie męczyła 🙂 Więc chyba nie jest tak źle 🙂 A po znieczuleniu wcale nie musi być żadnych dolegliwości, chociaż mogą się pojawić, to nie są zawsze, z moich znajomych chyba 8 dziewczyn tak rodziło, a żadna nie miała. Nasze kciuki będą się mocno trzymać za Ciebie, tylko słuchaj grzecznie lekarzy, nie wolno wstawać póki Ci nie pozwolą 🙂
  16. zelazna

    Lutoweczki 2013

    MrsTuliPanna jestem w trakcie specjalizacji z chirurgii ogólnej (trwa 6 i pół roku) 🙂 Ja ostatnio mam mega ochotę na słodycze, chociaż nie jadłam ich prawie przed ciążą!
  17. zelazna

    Lutoweczki 2013

    MrsTuliPanna jestem w trakcie specjalizacji z chirurgii ogólnej (trwa 6 i pół roku) 🙂 Ja ostatnio mam mega ochotę na słodycze, chociaż nie jadłam ich prawie przed ciążą! Kurczę, znowu ten podwójny post.. bez sensu, przepraszam 🤢
  18. zelazna

    Witam

    Madziurka dobrze wiedzieć, żę u Ciebie ok. Mnie też nawiedzają sny 😁 Odliczamy z mężem do 14 lutego, bo wtedy będzie 37t3d, więc nawet jak po seksie zacznę rodzić, to już młody donoszony, więc można 😁 Daj znać jak co tam Ci powie położna 🙂
  19. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Sonka Współczuję przeżyć z pierwszego trymestru.. Ja też strasznie wymiotowałam.. Do pracy jak jeździłam, to z siatką obok kierownicy.. W pracy czasem musiałam wybiegać od pacjenta, bo inaczej bym na niego puściła pawia, nie mówiąc o tym, że musiałam zrezygnować z zabiegów, czyli tego, co kocham najbardziej.. Koledzy na mnie mówili "Rzygowinka". Teraz to już śmieszne, ale jak nie przeszło do 20 tygodnia to byłam załamana totalnie już. No i dlatego dałam się namówić na zwolnienie w końcu.. Chociaż w porównaniu do Twoich przeżyć, i tak miałam więcej radości, bo pochodziłam sobie te kilka tygodni póki mnie nie położyli 🙂 Ale jak widać, leżenie się opłaca i teraz tylko porody nas czekają, Ciebie już całkiem niedługo, mój mam nadzieję za miesiąc 🙂 Ja się już staram widzieć dobre strony, gram sobie na komputerze i oglądam seriale 🙂 Choć właśnie frustracja, że tak bardzo lubię swoją samodzielność, a jej teraz nie mam, czasami mnie dobija, bo mieszkanie kompletnie na malucha nieprzygotowane przez to..
  20. zelazna

    Witam

    Ja właśnie też chciałabym tego uniknąć 😉
  21. zelazna

    Witam

    Ja też do końca nie ufam, jednak piszesz pod swoim imieniem i nazwiskiem (no, większość 🙂 ).
  22. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Mamuska82 to głupio 😞 może był bardzo zmęczony i zasnął? Mój młody się uparł, że dzisiaj wywierci mi dziurę w pęcherzu moczowym swoją głową po prostu..
  23. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Smarkata to super, że Ci przechodzą te spuchnięcia 🙂 Ja z kolei już od ponad godziny mam zgagę i co chwilę wszystko mi się cofa.. 🤢 Okropność.. Bulek mężów jak najbardziej rozumiem 🙂 Najbardziej mi szkoda właśnie męża, że musi wszystko robić i stąd moje nerwy, bo ja bym bardzo chciała, a nie mogę..
  24. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Dzikuska mnie też nie rozumie mąż na przykład, bo się wściekam, że nic nie moge i jestem bezsilna i tylko leżę, że nie moge wyprasować ciuszków nawet ani zamieść. A on na to, że mi zazdrości, bo mogę leżeć i nic nie robić, i że on też by tak chciał.. Już się parę razy pokłóciłam o to, bo z natury lubię być zupełnie niezależna i wszystko robić sama, a tu taki kops, że wszystko musi robić ktoś.. Ale leżymy aż nam napiszą, że 37 tydzień ciąży jest 😁 trudno, wybiegamy się z maluchami 🙂
  25. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Dzikuska ja też teraz jakieś mam dziwne przeboje, byłam dzisiaj na badaniu krwi i mam podwyższone CRP, co wskazuje na stan zapalny. Posiew moczu jałowy.. czekam na decyzję, bo ginekolog ma mi odpisać, czy mam brać Duomox, czy nie, bo nie wiadomo, gdzie infekcja :/ W sumie najważniejsze, żeby w pochwie nie było pod koniec ciąży, ale w ogóle wszystkie trzeba leczyć w ciąży szczególnie.. Dobrze, że Ci przechodzi powoli 🙂 I wściekaj się tylko na te wirusy czy inne bakterie co Cię atakują 🙂 A niewielka anemia jest w ciąży normalna 🙂 Basidrak, robaczydła właśnie też trochę nas martwią, ale mamy już moskitierę, a i tak paskud nie unikniemy, bo mieszkamy tuż nad Odrą 🙂 Szkoda, że nie było tego, który nam sie podobał najbardziej, ale wszystkie sklepy go wyprzedały, a to był jedyny akceptowalny z tych, co zostaly. No i okazał się ładniejszy na żywo niż na zdjęciach 😁 Sonka Ty 37 tygodni już zaliczyłaś, to młode bezpieczne nawet w razie W 🙂 Ale wstrzymaj się jeszcze ze 2 tygodnie 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...