Skocz do zawartości

Gawinka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    547
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Gawinka

  1. atomota napisał(a):
    Dostałam gorączki.... 🙂 może do jutra przejdzie,bo ja jak ja,ale mój mąż nie wytrzyma i poleci do lekarza.

    to po tym 2 h spacerze 😉
  2. O rany....
    moje podniebienie i kubki smakowe przeżyły właśnie orgazm...
    borówki amerykańskie, pokrojone truskawki, troszkę cukru i śmietana....
    a an obiad będą knedle ze śliwkami z masełkiem i bułką tartą.
  3. Ja myślę, że na porodówce i położnictwie to są luksusy, poza tym możemy się o swoje upomnieć więc puki mówimy i chodzimy jest dobrze. Dramat zaczyna się kiedy stajesz się osobą "nierokującą" .. 😞
    smutno mi.
  4. atomota napisał(a):
    Aniu może jeszcze się obniży :|.

    Aniu Ty pewnie będziesz wiedziała.
    Są jakieś adaptery do zamontowania fotelika samochodowego w Atlantic'u esprio? bo nie mam fotelika z zestawu, ale mam z tego drugiego wózka impastu i czy można go jakoś zaadaptować aby pasował i do stelaża atlantic'a?

    Trzeba sprawdzić na stronie jakie marki nosidełek pasują do tego modelu wózka
  5. No właśnie zdjęcie profilowe było dla znajomych tylko 🙂
    a i zdjęcia butków które wkleiłaś to też tylko znajomi widzą :/
    Chyba, że to jakaś prowokacja żeby się wprosić do tego grona 🙂
    Mój brzuch hmm, ani wysoko ani nisko w sumie, choć bardziej nisko niż wysoko 🙂 w piątek idę pooglądać Młodego 🙂
    A i dziś wparowałam do lidla po tą Lovellę.. i niestety złapałam tylko jedną do białego :/ już nic nie było, wyczyszczona półka. Podzwonię po innych Lidlach może mają. A i kupiłam wkładki laktacyjne, podkłady do przewijania, patyczki do uszu i płatki kosmetyczne dla Bobaska 🙂
    A i w kolejce do kasy dwóch młodzieńców ( takich studentów) stało i jeden do drugiego mówi "Miłosz coś tam " 🙂 a ja na to odruchowo wręcz " ooooo Miłosz, tak mój synek będzie miał na imię" i oczywiście wywiązała się wymiana zdań śmieszna 🙂 A chłopaki sympatyczne szli za mną i tylko podnosili to co mi wypadło z po brzegi napchanego pudełka 😁 🤪 ( bo jak zwykle, po co brac wózek, skoro idę tylko po proszek , nie ? :P ) 🤪
    U mnie dziś ciąg dalszy przykrych szpitalnych wojaży.. a wczoraj doszłam do przerażającego wniosku, wiecie?
    Na oddziałach ratunkowych jesteśmy traktowani gorzej niż zwierzęta (szczególnie wtedy kiedy nie możemy, chodzić, powiedzieć czego chcemy... ) Pies, nawet bezdomny przyjęty do kliniki weterynaryjnej dostaje jak nie coś do jedzenia to przynajmniej wodę do picia... Na SOR człowiek starszy, niemogący wyrazić swoich potrzeb ani chodzić może umierać z pragnienia przez 5-10 h i nikt nawet nie raczy zapytać czy chce mu się pić, nie mówię o podaniu wody... a całe życie na to płacimy ...
  6. klk1509 napisał(a):
    Hancia napisał(a):
    Kasiu- Gawinko poprosimy o termin imię i zdjęcie profilowe 🙂

    Co do olennki jak się ujawni to się dopisze 😜 wiem wredna jestem



    Żadna tam wredna 🙂 ciągle jest mówione jakie obowiązki trzeba spełniać hehhehhe 😁
    1. zdj. profilowe .
    2. zdj. brzuszka .
    3. udzielanie się na forum .
    4. coś się znajdzie hehhe 😁


    Termin 30.04, ( czyli znając życie pewnie załapię sie na długi weekend majowy :/ 🤢 )
    Miłosz
    A zdjęcie profilowe jakoś wkleję może dziś.

    ps. Hancia swoją drogą to ciekawe masz zdjęcie profilowe Wredoto :P
  7. Tak, nie przechodziłam tokso więc nie mam przeciwciał, musze uważać na koty, warzywa z ziemi ( aby je myć ) no i surowe i pleśniowe 🙂
    Karola to masz nooormalnie Babę w brzuchu jak talala 🙂
    ja tatara też lubię 😁
  8. adriana886 napisał(a):
    atomota napisał(a):
    Ilona miałaś siłę na dwugodzinny spacer? Ja wysiadam po godzinie


    Aniu muszę trenować, aby potem z wózkiem szaleć na spacerach 🙂.

    Aniu mieszkasz z teściami?

    szkoda mi tej mojej koleżanki bo miała termin jak My a tu taka niespodzianka w lutym i pol roku zwolnienia ;/


    Ja bardzo lubię sushi i sama robię z awokado. Mniam... aż mi ślinka pociekła.
    my się tak nie nastawiajmy na rok, bo jeszcze nic nie wiadomo :| i też będziemy mieli zonka.


    Zrobilam z wlasnie z awocado, ogrokiem swiezym i brzoskwinia, no i losos rzecz jasna.

    Jecie surowe mięso i ryby w ciąży ? hmm z tego co czytałam to sery pleśniaki i surowizna - łączni z wędzonym łososiem nie jest wskazana w ciąży w związku z toksoplazmozą .
    hmm
  9. Ciężki dzień 😞
    zamiast Walki z ZOLem, zastałam Babcię w stanie dramatycznym.. spędziłam 3 h w szpitalnym oddziale ratunkowym.. nie dowiadując się nic. W konsekwencji po 5 h Babcię wysłano z temperaturą, zapaleniem nerek i płuc na Interne geriatryczną... nie jest dobrze. 😞 😞 tak mi jej szkoda 😞 tyle cierpi biedna od 2 lat a my nic nie możemy zrobić..
    😞 bardzo mi smutno.

  10. Jesteśmy jesteśmy, popijam kawkę z murzynkiem 🙂
    Ilona dwugodzinny spacer - fajowo, dobrze, ze masz pieska to jest z kim ja w ciągu dnia nie mam motywacji iść samej na spacer :/ dziwnie się samemu spaceruje, no chyba że po Galerii 😁
    A wczoraj wieczorem Mojego wyciągnęłam na spacer, bo mówię mu " choć ze mną na spacer, bo jak siedze w domu to tylko coś podjadam 😁 " i wyprowadził Orkę na spacer po parku 🙂

    Zaraz mykam do ZOL ( Zakład Opiekuńczo Leczniczy - choć z opiekuńczo nie ma wiele wspólnego ) stoczyć walkę z lekarzem, psychologiem i może dyrektorką pielęgniarek :/
    Moja Babcia tam jest po udarze i wielu innych już schorzeniach, niestety nie stać nas an 3000 zł/ mc aby opłacić prywatny dom więc niestety jest w publicznym :/ jak tam jestem to scyzoryk mi się otwiera w kieszeni... to umieralnia 😞 i często mam ogromne wyrzuty że taki los spotkał babcię 😞
    Z ostatnich akcji ( po napadzie padaczkowym ) zlecono konsultację neurologa, był przepisał jakiś lek - nie mieli go w aptece ichniejszej, więc stwierdzili że jak nie ma to hmm trudno. jak zainterweniowałam to okazało się że jest zamiennik ( absurd, Pan Doktor, pochwalił się swoją kreatywnośćią 😮 że sprawdził w googlach i jest zamiennik - oook tylko czemu dopiero po mojej interwencji ???heloł ? ) Super tylko po tym leku, moja mama przyszła po 4 dniach, i okazuje się, że z wczesniej normalnei rozmawiającą babcią, nie ma prawie kontaktu, mamrocze coś pod nosem, zupełnie nie zrozumiale
    albo w dzień "imprezy Wielkiej Orkiestry" gdzie grali właśnie dla starszych .... przychodzimy, żeby babcię na przedstawienie zabrać, a ona leży w pampersie, przemoczonym na 10tą stronę... - chyba od dnai poprzedniego, a w pampersie prześcieradło wepchnięte (żeby chłonęło) . Idę do pielęgniarki i pytam co kurw** odp: " nie mamy pampersów " ... a na ciasto i kawę na WOŚP i Michała Wiśniewskiego który kurna przyjechał z tą swoją rodziną na 20 minut się polansowac to jest ??
    😠 😠 😠 😠 i kurwa nikt... nikt na to, że coś dzieje się z pacjentem nie reaguje.. i takich historii wiele wiele mogła bym ale to moje frustracje 😠
    Starość i choroba w naszym kraju są straszne - jestem za eutanazją!

    przepraszam, za wywód, ale mam mnóstwo emocji z tym związanych 😞

    i dziś właśnie stuknęła mi 30tka na suwaczku, dołączam do srających po gaciach 🤪 😮
  11. gunia141 napisał(a):
    Wczoraj oglądałam "Wiem, co jem" i było na temat bananów.
    Pokazywali jak je opryskują 😠
    A chipsy bananowe, które uwielbiam są gorsze od ziemniaczanych 🤪

    Trochę pogrzeszyć możemy, ale trzeba znać umiar, żeby za przeproszeniem nie posrać się dalej jak widać 😁
    No chyba że te co mają zatwardzenie chcą zaryzykować 😁


    Też oglądałam o bananach i też się zdziwiłam co do chipsów bananowych. Ale to chodzi o takie ze sklepu, myślę, że jak samemu sobie się zrobi to są ok 🙂 ja kupowałam 😁
    Truskawki rulez 🙂
    Swoją drogą gunia ciekawe czy w brzuchu mamy Dzidzia może dostac alergii.

    Piekę murzynek 🙂 oczywiście z torebki ale piekę 😁 😁 🤪
  12. gunia141 napisał(a):
    Tylko że to nie są teraz truskawki wolno dojrzewające w pełnym słońcu, tylko owoce truskawkopodobne 😜
    Ja tam się tego wystrzegam, bo jak dla mnie to sama chemia.

    Ja wiem że nie mają wiele wspólnego z truskawkami naszymi... ale co ja poradze jak lubię truskawki 😁

    a swoją drogą w obecnych czasach to lepiej czasem nie przyglądać się produktom. Bo jabłka w polsce np. sa opryskiwane 25 razy jak nie więcej za nim zostaną przeznaczone do sprzedaży, już nie powiem co jest w wędlinach, i innych owocach i warzywach 🙂 i wieeelu wieeelu innych produktach 🙂
  13. gunia141 napisał(a):
    Gawinka nie przeholuj z truskawkami!
    Truskawki i orzeszki ziemne to 2 produkty najbardziej uczulające małe dzieci.
    Niewiem jak to jest u kobiet w ciąży, ale jak się karmi piersią to są zabronione!


    Właśnie dlatego, też je kupiłam żeby Mały miał styczność już w moim brzuchu ze świeżymi truskawkami, żeby podczas karmienia spróbowac je wdrożyć ( sezon truskawkowy, bez truskawek ? 😠 ) Położna na rodzeniu mówiła, że podczas karmienia kobieta powinna się odżywiać tak jak w ciąży, bo dzidziuś już te substancje zna - zobaczymy.
  14. Wróciła z miejskich wojaży.
    KUPIŁAM TRUSKAWKI W LIDLU! 2 PACZKI 🙂 no powiedzmy, że zaspokoiły moje huci truskawkowe, choć to nie to samo co polskie, prawdziwe, ale odkąd poruszyłyście temat lodów z truskawkami mam jakąś obsesję na punkcie truskawek 🙂 😁
    Właśnie a pro pos zaparć i truskawek to pochłaniam koktail truskawkowy ( z kefirem, może co ruszy 😮 )

    Kawa+jabłko zaraz po ?? zabójcza jakaś mieszanka, sraczkowa wręcz 😜
    kawa czasem działa czasem nie działa...

    A co krzyków na porodówce to dziś czytałam w gazecie, że podczas porodu uruchamiają się prymitywne odruchy u Kobiet 🙂 jak przyjmowanie dogodnych instynktowych pozycji oraz krzyk i przekleństwa - było napisane też aby ich nie hamowac bo pomagają w porodzie 🤪

    Stanik, no właśnie... jaki kupić jak nie wiadomo jakie cycory urosną 😮 ?czuję że z tym będę mieć problem :/
  15. Podrzucę jeszcze pytanko, co sądzicie o chusteczkach z Lidla - tych mokrych, teraz jest akcja maluszek i sa po 1,99 - tylko zastanawiam się jak z alergennością
  16. Jabłka nie pomagają, raczej jadam jedno dziennie, piję tez siemie lniane ( blah) na noc, ale to bardziej na zgagę, choć powinno pomagać i na perystaltykę. A w sumie, może to głupie 🙂 ale jak siedzę na kibelku to się zastanawiam czy można aż tak się "wysilać" :P czy to nie szkodzi Małemu 😁 😮
  17. klk1509 napisał(a):
    Ja już nie mam niestety szarlotki bo za dobra mi wyszła aby mogła przetrwać na drugi dzień 🙂
    Kuba też zawsze rano śniadanie dostaje 9 wstaje szykuje mu śniadanie i ide dalej w kime 🙂 ale dzisiaj chyba juz nie zasne bo juz mnie męczy oddychanie buzią :/ . Na mocz nie pojechałam bo po mimo tego, że budzi z przypomnieniem dzwonił co 10 min nie był na tyle silny aby zwalić mnie z wyrka 🙂 jutro pojade . Co do sterylizatora to też twierdzę, że jest zbędny biorąc pod uwagę to jak postępowała Moja Siostra ... bo Ja tam nic nie wiem w sumie na ten temat . Ale Ona zawsze twierdziła, że można za to kupić rzecz,która bardziej nam się przyda, sama zaś wyparzała butelki wrzątkiem normalnym z czajnika i przemywała zwykłym płynem bo z tego co wiem i jak Moja koleżanka kupowała to są specjalne płyny i szczotki do butelek 🙂 ale taka sama szczotke mozna kupić za 2zł a nie za 20 zł czy iles bo jest firmy Tommy Tippe itp. 🙂
    Moja Koleżanka też z terminem na kwiecień urodziła w sobotę 😮 dostała w nocy jakiegoś bólu i pojechała na szpital tam jej dali niby coś na podtrzymanie ale zanim się obejrzeli odeszły jej wody 🙂
    Mówiła, że darła się w niebo głosy 🥴 chlopczyk urodził się z wagą 1700 i leżakuje w inkubatorku 🙂 wszystko jest okej . Ale tak się drapie po głowie i zastanawiam ... Urodziła 1700 i się darła a Ja urodzę mam nadzieje chociaż 3kg to co będę robiła ? I co robią Kobiety rodzące po 4,5 kg ? 😮

    Normalnie nie znasz dnia ani godziny, ciekawe czy torbę miała spakowaną ? 😮

    Ja dziś też szarlotę kończę właśnie do kawki 🙂

    mało smaczny jednak temat wrzucę ale był juz poruszany.... piekielne zaparcia... co z nimi robić ? aaa! dokuczają wam też ?

    A i właśnie przeczytałam w plotkach że Beyonce przytyła w ciaży 27 kg - jakoś mi się lżej zrobiło
    🤪 🙂
  18. Hancia napisał(a):
    Kasia a nie lepiej sterylizator do mikrofali sobie sprawić??? Będzie na dłużej........

    Jak to na dłużej ? a butelki się psują w mikrofali ?
  19. A więc druga 🙂
    Cieszę się, że rozpoczęłam szarlotkowe szaleństwo :P
    Jeśli chodzi o butelki to ja chyba pójdę w LOVI. Mają smoczki które powodują aktywne ssanie ( że dziecko ponoć musi włożyć jakiś tam trud, więc się nie rozleniwia - ponoć, i eliminują zaciąganie powietrza, czyli antykolkowe) a LOVI dlatego, że mam dwie gratisowe ze szkoły rodzenia 🙂 i dwa smoczki takie właśnie z LOVI 🙂
    Musze dokupić jedynie takie co można w mikrofali dezynfekować, bo tych akurat nie :/
    A ja już po śniadanku 🙂 - mój to ma ze mną chyba za dobrze, śniadanko przed pracą lub do pracy ..ehh ale ja też podjadam razem z nim 😉 dzis były tosty 😁
    Ania nie wiem co ja bym zrobiła jakbym spać nie mogła 🤔 😞 bidula

    ps. sąsiad wierci od punkt 8:00 mi dziurę w mózgu 😠 😠
  20. klk1509 napisał(a):
    Ja nic na ten temat nie wiem aczkolwiek możliwe, że któraś coś takiego pisała 🙂 ale żeby nadążyć za naszym pisaniem musiałabym siedzieć tutaj 24/7 🙂
    Ja to normalnie muszę podziękować Gawince bo dzięki tej szarlotce zmotywowała mnie do działania i zamiast siedzieć na dupsku i czekać aż mi się odleżyny zrobią to zrobiłam obiad, szarlotke i ciasto z truskawkami 😁 mmm ... brakowało mi zapachu ciasta w domu . A DUPA ROŚNIE 🤪

    A zrobiłaś właśnie tą szarlotkę czy taką prawdziwą (ja nie umiem robić prawdziwej)

    a co do kilogramów to właśnie dziś się załamałam ... zważyłam się w IKEI ( co prawda w butach ale co tam buty ważą) i mam 69,1 kg na budziku ☺️ +14 do mojej wagi .... MASAKRA, a już nawet nie porównuję się do Was, bo tu same ciążowe patyczaki piszą 😁 😎 zamykam się w sobie i jak jeszcze któraś napisze o wadze to wrrrr :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...