Skocz do zawartości

Kasiaaa1987

Mamusia
  • Liczba zawartości

    277
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Kasiaaa1987

  1. Oj pilnuje... 😁 Jak tylko słyszy, że mąż wraca z pracy to odstawia jakieś akrobacje...jak nic będzie córunia tatunia 😁 Przypomniało mi się co opowiadała mi moja koleżanka... jej córka ma teraz 3 latka i ostatnio na swojej imprezie urodzinowej mała odpaliła taki tekst do mamusi siedzącej na kolanach męża: "Ej...ja mam dziś urodziny, idź po tort i zostaw mojego tatusia w spokoju i znajdź sobie swojego!" Wtuliła się do taty i za cholerkę nie chciała go puścić... Koleżanka w szoku do dziś :P Mam nadzieję, że nie czeka mnie to w przyszłości 😜
  2. Faktycznie, może Olka narobiła alarmu a teraz sobie czeka cwaniara... 😁 Nie pozostaje nic innego tylko czekać 🙂 Ja spałam b.dobrze, do wc wstałam może z 3 razy. Ale dziś ładna pogoda, słonko świeci, cieplutko...aż miło 😁 Wiecie co..., wczoraj chciałam zbałamucić męża, ale jakoś po kilku minutach mi się odechciało...cholera...libido mi chyba spadło 😁 Odpuściliśmy... Najlepsze jest to, że jak mąż się do mnie zbliża to mała wariuje...kopie, wierci się... No kurde zazdrośnica 😁 😁 😁
  3. No to mamy piąteczek kochane... a u mnie dalej ani widu ani słychu akcji porodowej... 😞 Jutro jadę na wizytę, zobaczymy co powie doktorek... 🤨 jak tylko wrócę to zdam Wam relację. ehhh...kolejny dzień oczekiwań. 😞 😞 😞
  4. Niunia, właśnie tego się boję. Nie wyobrażam sobie chodzić z brzuszkiem jeszcze tyle czasu 😞 Ledwo się ruszam i wszystko boli. Mój gin. nie jest za wywoływaniem przedwczesnym. Pozostaje czekać i się przemęczyć... 😞
  5. Agatko, czekam aż wróci z pracy... mam czas do 19:00 😁 Nafaszeruję go rosołkiem z dużą ilością lubczyku, żeby czasem nie zaniemógł 😁 Ooo...imbir też jest dobry, każe mu popić rosołek herbatką z imbirem 🤪 ale będzie jazda 😁 😁 😁 a tak poważnie... coś mojej Niuni się przestało śpieszyć, narobiła alarmu a teraz się obija... ehh... charakterek ewidentnie po mamusi 😜
  6. Piękne macie brzuszki dziewczynki! 🙂 🤪 A u nas zimno, pada... pogoda się zepsuła 😞 Aż nic się nie chce... dobrze, że chociaż w nocy się wyspałam, jak padłam o 23:00 to spałam do 9:00 😁 Jakie macie plany na dziś? Ja się biorę za generalkę łazienki, byle tylko czymś się zająć... 😜
  7. No dziewczynki... okna w 4 pomieszczeniach pomyte, firanki sobie daruję bo za wysoko...mąż powiesi - to może zrobić, bo umycie okien to już inna bajka 🙂 Co do okien to mam je nisko więc nie musiałam na niczym stawać 😁 Jestem padnięta, ale przy takim słonku aż miło się pracuje 🙂 muszę się rozruszać...może to coś pomoże 😜 😉 tylko na mnie nie krzyczcie proszę..., wiem że nie wszystkie z Was są za myciem okien w ciąży..., ale cóż zrobić. Nie mogę liczyć ani na teściową - po zabiegu, ani na "ulubioną" szwagiereczkę 😠 - BUC! 😠 Już dziś nic nie robię...wystarczy wysiłku na dziś 🙂 Gdzieś mnie dzisiaj rozpiera energia... dziwne... 😁
  8. Z jednej strony nie można wsadzać wszystkich ludzi do tego samego worka, ale z drugiej strony jest tylu naciągaczy, że szkoda gadać..., tak naprawdę przez takich ludzi nie wiadomo komu wierzyć i komu pomóc - co najważniejsze. Ja bym się wstrzymała. Ogólnie akcje na FB typu: Ktoś jest chory, potrzebuje pieniędzy na leczenie, albo tak jak ta dziewczyna o której piszesz... Są pewnie miejsca w których uzyskała by pomoc bez problemu, i moim zdaniem nie jest konieczne obwieszczanie to przy pomocy FB. Tak jak ktoś napisał, trzeba uważać. Człowiek z miękkim sercem jest w stanie się nabrać a w szczególności w naszym stanie, gdzie każda z nas bierze sobie wszystko do serca, bo wie z czym łączy się posiadanie dziecka, no i oczywiście wyprawka to spory wydatek. Ja,np. poprosiła bym o skan dowodu osobistego tej osoby, dla pewności, że ta osoba na prawdę istnieje. Wtedy bym może się zastanowiła nad ewentualną pomocą. ehh... się rozpisałam 😁
  9. Malinko, akurat teraz Twoja siostra znalazła sobie czas na obrażanie... 🤢 współczuję..., ale na pewno szybko jej przejdzie - będzie dobrze, zobaczysz. Ja dziś mocno spałam, wstałam ze 3 razy na siku, ale od razu znów głęboko zasypiałam. Śniły mi się przedziwne rzeczy hehe 😜 szkoda opowiadać, wszystko pokręcone... 🙃 W rezultacie obudziłam się o 9:30 😁 Dziś dalej schodzi mi to "coś" dużo tego jak nie wiem...najwidoczniej wszystko przygotowuje się do porodu. ehh... dziś zapowiada mi się nudy dzień, praktycznie wszystko zrobiłam wczoraj nie zostawiając sobie nic na dzisiaj 😜 dzień lenistwa 😁 Nawet obiad mam z wczoraj :P aaaa...chyba z nudów poukładam na świeżo ubranka małej, bo się wylewają z szafki 🙂 Zawsze to jakieś pół godzinki pracy i zajęcia 😉
  10. Znając moje szczęście to jeszcze sobie poczekam... 🤨 Kurde no... jeszcze nigdy nie chciałam tak bardzo jechać do szpitala 😜 czas pokaże co będzie. Oby tylko mała nie kazała na siebie długo czekać bo doprowadzi matkę do skraju wytrzymałości 😁
  11. Ja się dziś rozbujałam i poza sprzątaniem zrobiłam mężowi obiad z dwóch dań hehehe. Zupka ogórkowa i makaron z sosem grzybowym (własnoręcznie przez niego zbieranych) 😁 Ja niestety tylko o zupce, bo jakoś boję się jeść grzybów podczas ciąży. Kurde, ale jestem teraz naspidowana tym czekaniem 🤪 🤪 🤪
×
×
  • Dodaj nową pozycję...