Skocz do zawartości

ata38

Mamusia
  • Liczba zawartości

    6650
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ata38

  1. Trzymajcie za mnie kciuki...
  2. Normalnie aż się boję, co to teraz ze mną będzie... ☺️
  3. Do tego muszę iść do dermatologa, bo mój pieprzyk na nodze się jej nie podoba...
  4. Idę w poniedziałek zrobić badanie... lekarka powiedziała, że może to było przyczyną poronienia...
  5. Byłam dzisiaj u mojej lekarki rodzinnej. Dostałam skierowanie na badanie hormonów, bo mam dość powiększoną tarczycę...
  6. Dziękuję Ci bardzo za informację, wiedziałam kogo zapytać 😉 To nasze forum, ostatnio właśnie tak jakoś dziwnie działa... nie wiem dlaczego... Miłego wieczorku i przyjemnej nocy życzę 🙂
  7. Małalena, oklask dla Ciebie, za to, że jesteś i mnie tak dzielnie wspierasz 🙂 Uciekam, bo zaraz mąż wraca z pracy i muszę mu obiad szykować. Miłego popołudnia 😉
  8. Małalena napisał: Zdarza się... 🙂
  9. A moje samopoczucie bardzo dobrze, dziękuję 🙂 Ważyłam się dzisiaj i schudłam 7 kg (nareszcie) 🙂 🙂 🙂 Psychicznie też jest już dobrze, potrafię o tym rozmawiać, więc naprawdę nie jest źle. Denerwuję się tylko tymi wynikami... Małalena, a na co jest ten bromergon?? Mam jeszcze jedno pytanie, wiem, że dużo czytałaś o poronieniach, to może będziesz wiedzieć. Po porodzie dostałam pokarmu i nawet miałam problemy z piersiami, ale jakoś sobie dałam radę sama. Już miałam wrażenie, że go nie mam, a tu dzisiaj znów się ze mnie aż leje. Po jakim czasie może to mi to przejść...
  10. Małalena, dziękuję Ci za ten wątek 🙂
  11. Słoneczko, naprawdę, myślami jestem z Tobą. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy 😉
  12. hahahahaha... dobre 🙂 🙂 🙂 nie znałam tego, dzięki Buziaczkaa za dobre słowa. Mam nadzieję, że będzie dobrze, ale i tak się denerwuję... a do soboty tak daleko...
  13. Dziewczyny, dzwoniłam dzisiaj do Rzeszowa. Są moje wyniki... jadę z mężem w sobotę, odrazu będę się widziała z lekarzem... boję się...
  14. Zresztą Słoneczko, nie nastawiaj się na najgorsze i zmykaj do grudniowych mamusiek 😉 Ściskam Cię mocno, wytrwałości i dużo zdrowia Ci życzę Pozdrawiam Karolina 🙂
  15. Sloneczko85 napisał: Słoneczko, miło, że się do nas odezwałaś, ale narazie nie musisz zastanawiać się nad smutnym zakończeniem... Narazie Twoje Maleństwo żyje i ma jeszcze szanse, dbaj o nie i o siebie, stosuj sie do zaleceń lekarskich, a będzie dobrze... oni wiedzą co robią 😉 Masz możliwość walki, to walcz!!! A to prawda, że forum dużo daje, mi bardzo pomogło i wyjaśniło dużo rzeczy.
  16. Najważniejsze jest, żeby samemu się pogodzić, z tym co się stało, wypłakać się ile trzeba ale i mieć kogoś, kto Cię do siebie przytuli, pogłaska...
  17. A co do samopoczucia... Mam dwójkę dzieci, wspaniałego męża, mam dla kogo żyć... powoli godzę się z tym, co się stało, bo jakiem mam wyjście. Nie mogę zapomnieć, bo się nie da, na zawsze moja Marysia będzie w moim sercu i nigdy nie zapomnę jej malutkich rączek, które udało mi się zobaczyć... Nigdy jej nie zapomnę...
  18. edba27 napisał: masakra, chyba bym go zabiła, gdyby mi tak zrobił... Mi niestety nie pokazali Marysi, była jak to określili, zbyt zdeformowana...
  19. uuu... ja tylko miałam ścięcie, a raczej pielęgniarki miały z lekarkami, bo rodziłam w zabiegowym, a nie na porodówce, a "każda kobieta powinna rodzić po ludzku..." ale przyznam Ci szczerze, że jakoś tak nie było to dla mnie takie ważne jak miałam już bóle i trwał poród...
  20. No, bardzo ładnie to ujęłaś 😉
  21. To prawda, szpital miałam dobry, choć jak tam leżałam, to wcale tak nie myślałam...
  22. W tym szpitalu, co w nim byłam, sekretarka powiedziała mi, że odrazu po odebraniu wyniku, lekarz robi badanie i patrzy na wynik, więc pewnie coś się odrazu dowiem, nawet jak będzie po łacinie...
  23. Powiedzieli, że po 2 tygodniach. Minęło w poniedziałek, ale jeszcze nie ma 😞
  24. Zobaczymy, co będzie z moimi wynikami... narazie dalej czekam... 😞
  25. Toja napisał: Toja, nie chwaliłaś się...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...