Skocz do zawartości

ata38

Mamusia
  • Liczba zawartości

    6650
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ata38

  1. Z drugiej jednak strony, jeśli okaże sie, że to moja wina, może lepiej takich rzeczy nie wiedzieć... już sama nie wiem...
  2. Małalena, będę się starała dojść co takiego się wydarzyło, czy mi się uda... czas pokarze..
  3. Małalenaja wiem napewno, że w 14, 15 tygodniu zaczęły mi się sączyć wody płodowe, wiec napewno miałam pęcherz przebity, lekarka powiedziała mi po badaniu, że pewnie tak się maleństwo ułożyło i naciska na pęcherz... Jak trafiłam do szpitala, to przy usg, okazało się, że nie ma wód ... Prawdopodobnie za mało na siebie uważałam, ale czy napewno... chciałabym wiedzieć... Buziaczkaa, kochana, nie dziw się rodzicom, oni też mają prawo do swoich planów i decyzji. Postaraj się trochę ich zrozumieć i postawić się w ich sytuacji. Może wtedy będzie łatwiej Ci ich zrozumieć i to, co nimi kieruje. Nie usprawiedliwiam postępowania Twojego ojca, ale chciałabym, żebyś się tym tak bardzo nie przejmowała. Głowa do góry, będzie dobrze, zobaczysz 😉
  4. Dzięki za miłe słowa Sweet. Przykro mi z powodu Twojej siostry, mam nadzieje, że tym razem się uda. Masz racje, nie ma co się obwiniać, ale chciałabym jednak wiedzieć, co się stało, choćby po to , żeby wiedzieć na przyszłość. Narazie wydaje mi się, że nie chce mieć więcej dzieci, ale może kiedyś się to zmieni i może wtedy taka wiedza mi się przydać...
  5. U mnie na szczęście, kończy się chyba dobrze...
  6. Ładnie napisałaś Małalena, podobno... będąc w szpitalu nie zdawałam sobie sprawy ile kobiet to dotyka, a lekarze twierdzili, że poronienia w drugim trymestrze, są najbardziej niebezpieczne dla matek...
  7. fredeczkaa napisał: Rozumiem, że Twoje maleństwo ma się dobrze...
  8. ata38

    .

    Bo mężczyźni nie mają instynktu macierzyńskiego, dociera to do nich dopiero, jak dziecko jest już na świecie, albo w czasie porodu, jak biorą w nim udział...
  9. Widzę, że nie tylko ja tryskam dzisiaj dobrym humorem 🙂 🙂 🙂 Naprawdę Małalena, to dzięki Wam i dziewczynom z mojego kochanego września doszłam do siebie 😉 Dzięki 🙂
  10. Dzięki Buziaczkaa 🙂 Nie będę ukrywać, że jest w tym też Wasza zasługa 😉
  11. Cześć Kochane dziewczynki 🙂 Dziś wydaje mi się, że wszystko staje się łatwiejsze i bardziej kolorowe 🙂Mam nadzieje, że najgorsze mam już za sobą... Miłego poniedziałku Wam wszystkim życzę 😉
  12. Właśnie czytałam gdzieś o tym...
  13. Małalena napisał: Fajnie wyszło 🙂
  14. Małalena napisał: Ja chyba zaczynam nieć dni płodne, bo mąż się tak jakoś klei do mnie... i mówi, że tak ładnie wyglądam... Nie wiem, czy to możliwe, bo to dopiero 14 dzień...
  15. buziaczkaa napisał: Kochana, chętnie bym coś sobie zrobiła, ale przy moich dzieciach jest to nierealne, może jak mój W wróci, to się uda...
  16. nigdy nie lubiłam niedzieli, a teraz, to najgorszy dzień tygodnia... 😞
  17. ja dzisiaj mam trochę chandry, mija dziś 14 dni od narodzin córki... i zabiegu...
  18. Obawiam się jednak, że to nieprędko nastąpi...
  19. buziaczkaa napisał: Ja jak tylko mi się trafi taki wolny wieczór, to naleje pełną wannę wody z pianą, puszcze jakąś nastrojową muzykę i będę się moczyć cały wieczór popijając jakieś dobre, słodkie winko...
  20. buziaczkaa napisał: He, he, he... ja to nawet godziny do spotkania z mężem odliczałam, w czasach jak nie mieszkaliśmy razem...
  21. Małalena napisał: Powiem Ci, że ja też jestem pierwszym poronieniem w rodzinie, nikt nigdy nie miał problemów, ani w mojej, ani w męża rodzinie...
  22. niebo napisał: Dzięki Niebo 😉 A na dzidzie, to chyba się nie odważę, chyba nie teraz, może za kilka lat...
  23. Małalena napisał: Małalena, możesz zawsze spróbować 😉
  24. Kochana, to zupełnie normalne, że nie możesz się doczekać swojego dziecka. A telefonami, to staraj się nie przejmować, albo po prostu nie odbieraj... Pozdrawiam i życzę dużo spokoju i cierpliwości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...