Skocz do zawartości

sobolinek_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    2684
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez sobolinek_m

  1. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Ania szuka już jedzenia 🙂 zjada okruszki z ziemi, sięga po blatach w kuchni 🙂 Śmieszna jest bo cały czas coś podjada, ale dzięki temu nie wymiotuje, a i tak więcej je niż wcześniej. Zaraz zrobię jej obiadek.
  2. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    zuzka napisał(a): hehe ja chodziłam, ale jak byłam większa, a ANia teraz chodzi w naszych papciach 🙂 Anka ma takie zrywy owocowe, raz zjadła całego banana, innym razem kaszkę z truskawkami, jabłko. Dziś jej zrobię sałatkę z banana i brzoskwini, ciekawe co zrobi. Najbardziej jej smakują te okrągłe wafle ryżowe .
  3. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    zuzka napisał(a): No widzisz jak fajnie 🙂 Super, to będzie podobna do Ania, bo Anka ma z tyłu loki (po tatusiu hehe)
  4. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    alwo napisał(a): Wiem o czym piszesz, MADY okropne białe larwy z mięsa fujjjjjj mój dziadek na nie łowił czasami, ja też wolałam dżdżownice (szczególnie wyciągać je z ziemi). Tak się fanie ciągnęły hehe
  5. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Alwo ja każde wakacje spędzałam na działce nad jeziorem i zawsze mnie straszyli szczypawicami, fakt są okropne z tymi ogonkami brrrr, ale jakoś teraz nie boję się żadnej gadziny, śpię nago przy otwartym oknie (z raidem w gniazdku hehe) U nas problemem latem jest bardziej hałas, bo mam obok tesco 24h i samochody non stop jeżdżą. Jak zamknę okno jest cichutko, ale śpij tu w takie upały przy zamkniętym oknie.
  6. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Asiula dzięki 🙂 Poszukam czegoś w necie bo nie chcę jej filetować, zresztą nie wiem czy by mi się tak dała 🙂 Zrobię ją w foli. Super, że Ulcia śpi też w samej pieluszce, przynajmniej się nie przegrzewa. Ania w dzień śpi w samym pampku a w nocy w przewiewnym rampku ale dzisiejszej nocy chyba też będzie sam pampers, bo jest już bardzo ciepło.
  7. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Zuzka zapomniałam o tej kawie. Robię normalnie w moim zwykłym ekspresie 3 szklanki (te wielkie) i jak jest zimna kawa to leję pół szklanki kawy, resztę zalewam zimnym mlekiem 3,2 i do tego wrzucam kilka kostek lodu. Rewelacja. Rozpuszczalna kawa mi już nie smakuje więc zrobiłam takim sposobem i jest pycha.
  8. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć Asiula 🙂 Podsunęłaś mi pomysł z tą rybką 🙂 Dziękuję. Wiesz, my tacy trochę na bakier z postami i tymi rzeczami i piątek nie kojarzy mi się z rybką, ale mam jeszcze 2 pstrągi w zamrażarce i jednego wyciągnę. Tylko dziś może zrobię na patelni bo jak włączę piekarnik to już się tu upieczemy żywcem. A propos masz jakiś przepis na taką rybkę z patelni? A z gorącą herbatą to masz rację 🙂 Ponoć w upały właśnie gorąca herbata najbardziej gasi pragnienie. Moi teściowie piją ją cały rok, również w upały.
  9. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć dziewczynki 🙂 Zuzka ja też jestem cała mokra, a nic takiego nie robię. I już po jednym prysznicu. Ania szaleje ale już w domku, bo pozamykałam wszystkie okna tarasowe, bo tam już jest upał. Dzięki tym upałom Ani zasmakował sok Bobo frut i sama sobie pije ze zwykłego kubka 🙂 No i zasmakowała jej kawa z ekspresu, niestety 🙂 Raz jej dałam bo się napraszała i myślałam, że będzie pluć bo to gorzkie, a ta tylko się zawadiacko uśmiechnęła i przyciągnęła sobie całą szklankę 🙂Od tego czasu muszę się ukrywać z kawą bo Ania mi nie przepuści. Pamiętam jak Emi była w wieku Ani to też jej pokątnie dawałam kilka łyczków kawy a ona była wniebowzięta 🙂 Chyba wszystkie dzieci mają taki etap, zakazany owoc najlepiej smakuje, nawet gorzki 🙂 Kurcze myślałam, że A przyjedzie choć na kilka dni odpocząć i znowu pojedzie a nie sądziłam, że nie dotrze do domu. To jak zelżeją upały to przyjedźcie koniecznie do nas. Albo ja wsiądę w pociąg z Anką ...hehe 🙂 Alwo dmucham do Ciebie te upały, a ja baaaaaardzo chętnie przejmę od Ciebie ten deszcz, każdą ilość. Jeśli chodzi o takie maluszki, to masz rację 🙂 Medycyna teraz tak poszła do przodu, że praktycznie po 23 tyg maluszek ma duże szanse przeżyć i normalnie się rozwijać. A nawet jestem skłonna napisać, że wcześniaczki potrafią się szybciej zebrać i zmobilizować organizm i w wielu przypadkach rozwijają się jeszcze lepiej i szybciej niż dzieci urodzone o czasie. Przykład nasza Zuzia 😁 😁 (mój T też jest ponad miesiąc wcześniej urodzony)
  10. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej Ania pięknie dziś przespała całą noc do 6 🙂 tylko moje piersi ciężko to zniosły 🙂 Teraz lata po tarasie póki temperatura jest znośna. U nas ma być dziś 34-35 st. w cieniu dlatego (wbrew różnym opiniom) mieszkanie jest dla nas chłodniejszą oazą i w dodatku bez słońca 🙂 Już nie mogę się doczekać temp. 20-22 st. to wtedy jest czym oddychać i jest w sam raz, ale to dla mnie bo ja lubię chłodek). Pranie mi się pierze a ja uciekam robić śniadanko dla nas i strzelę sobie kawcię, zrobię sobie cały dzbanek, żeby mieć na cały dzień mrożoną 🙂 (ostatnio mój hit, choć autorskie wykonanie hehe) Z racji tego, że mieszkacie w różnych rejonach temperaturowych to optymalnej pogody Wam życzę 🙂
  11. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej Zuzka ale super, że Zuzi tak smakują truskawy! Jak ja bym chciała, żeby Ania tak lubiła owoce. Ja mam mięsożerne dziecko. Posiedziałbym z Tobą na tym tarasie przy mrożonej kawce mniammm. Wysłałam Ci maila przed chwilą.
  12. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    alwo napisał(a): hahaha no właśnie czasami tak jest jak mały ze żłobka wróci to pewnie wtedy mi się na odpoczynek zbierze 😉 a tak to chciałam wykorzystać i pogodę i brak Niutka a z resztą nie wiesz jak to jest jak dziecko obok to chce się odpocząć a jak chata wolna to raptem tyle roboty jest 😮 🤪 W sumie tak, jak T gdzieś zabierze na godzinkę Anię to ja włączam turbo dopalacz i dawaj do sprzątania, ale u mnie to takie przypadki na palcach 1 ręki się zdarzyły a Twój Niutek chodzi do żłobka, więc masz więcej okazji 🙂
  13. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Alwo dobrze, że byłaś zrobić to usg, przynajmniej pokazałaś lekarzom, co Cię tak boli. Podejrzewam, że się boisz operacji, ale im szybciej pozbędziesz się tego świństwa tym lepiej dla Ciebie. Także do odważnych świat należy 🙂 Super, że masz w końcu wymarzoną pogodę... tylko dlaczego na mycie okien 🙂 Odpocznij sobie i ciesz się słonkiem.
  14. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć Ja mam już dość tego upału, leje się ze mnie normalnie. Julik chętnie się z Tobą zamienię (przynajmniej na jakiś czas) 🙂 Co do katarka to kiedyś o tym słyszałam, ja bym się jednak bała ciągnąć śpiki siłą odkurzacza, bo z katarem wyciągnęłabym mózg. To mieliście dziś w sumie szczęście, że udało się Julcię zaszczepić, my mamy termin na 7 lipca, ale przyjdziemy się zaszczepić jak babcia wróci z urlopu do poradni i Anię zbada. Czyli tydzień później.
  15. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    U nas znowu grzmi i błyska 😞 Także chyba niedługo znowu się odłączę od sieci.
  16. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    zuzka napisał(a): No to przynajmniej już wie co taki grad może zrobić, ciekawam czy te koce zdały egzamin. W takich chwilach doceniamy nasz parking podziemny, gdzie jest sucho i zimą ciepła a latem przyjemnie chłodno. Dziś wzięliśmy się za sprzątanie komórki (za miejscem parkingowym autka w garażu) i było tak przyjemnie zimno 🙂
  17. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Dzięki zuzka ja jestem Ja nie wychodzę z tego względu, że ni mam tu na osiedlu żadnego cienia a dookoła jak wiesz masa rozgrzanego betonu, z którego dopiero bije gorąc. Ty masz fajnie, bo masz dom z cieniem i ogrodzony ogród, a Anka puszczona lata wszędzie i nie patrzy czy słońce czy cień.
  18. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Cześć Ja też jestem po 2 burzach i wciąż błyska, ale zdecydowaliśmy się już włączyć prąd 🙂 i lapki 🙂 Zuzka super pomysł miał Michał z tym kaskiem, daj znać czy to boli? U nas grad był w niedzielę. julik przykro mi z powodu Twojego pęcherza, ale Ania nie narzeka na żadne dolegliwości z tym związane. Teściowa ma problemy z pęcherzem i jak teściu widzi Anię w takim negliżu siedzącą na kafelkach to go skręca, żeby mi zwrócić uwagę, ale już tego nie robi 🙂 Anka nigdy z tego powodu nie chorowała, nie ma kataru więc niech się hartuje, zresztą ja też tak latam w domu. Nie lubię papci i też nie chorowałam, a po dworze w sportowych sandałach z Lesty o gołej stopie potrafię chodzić do przymrozków w listopadzie, więc Anka się chyba wdała we mnie. julik widzę, że Julka upodabnia się do Ani (albo Ania do Julki), bo Ania też już je tylko nasze jedzenie i po nim nie wymiotuje, a je naprawdę dużo 🙂 no i też coraz częściej pokazuje złość 🙂 Jak jej się coś zabroni lub odbierze to z nerwów potrafi cisnąć jakimś przedmiotem o podłogę albo mnie ugryźć lub uszczypnąć 🙂 Asiula u nas klocki to też przede wszystkim my eksploatujemy 🙂 🙂, bo one ciężko chodzą (wiesz co mam na myśli), ale Ania uwielbia siadać na swój magiczny pojazd lub pchać go jak na zdjęciach 🙂 Myślę, że z czasem najdzie nasze dzieci ochota na dłuższą zabawę klockami w jednym miejscu, bo nasza Anka non stop gdzieś lata, nie usiedzi ani chwili.
  19. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Witam My już od 5 na nogach 😞 Niedługo pójdziemy do Tesco na jakieś zakupki. Spać mi się chce strasznie, ziewam jak smok. Ile ja bym dała żeby się godzinkę przespać...
  20. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Zuzka to w takim razie chłodnego prysznica Ci życzę i spokojnej nocy. Sama nie będę siedziała i też pójdę do wyrka. Dobranoc
  21. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej Ania zasypia a ja mam chwilę dla siebie i dla Was 🙂 Malamyszko aż się przeraziłam jak napisałaś, że Miszka był 4h na takim upale na spacerze. Wydaje mi się, że to nie za dobra temperatura dla takich maluszków. My wymiękamy a co dopiero one (choć czasami mają energii więcej od nas). Ale to jest moje zdanie. Ja z Anią nigdzie nie wychodzę w taki skwar, my chodzimy rano przed 9-10 na spacer, albo do Tesco. W domu mam non stop wentylator włączony, Anka goła lata a i tak ma włosy mokre. Nawet na taras nie wychodzimy bo normalnie stoi gorące powietrze. Asiula odkąd mamy te lustra w sypialni to Ania je sobie upodobała (o zgrozo dla mnie, bo jej paluszki i rączki mam wszędzie hehe) i jak ją pytam gdzie jest Ania to pokazuje, na mnie i na T też. Coś tam kojarzy, ale pewnie też nie potrafiłaby siebie dotknąć. Wczoraj powiedzieliśmy jej żeby dała buzi Ani i zadowolona cmoknęła lustro 🙂 Wiesz co nasze dziewczyny i chłopcy są teraz baaardzo spostrzegawczy i wszystko podpatrują i rejestrują. Ulcia musiała kiedyś Cię przyuważyć i teraz "błyszczy" przed mamusią 😁 😁 Ja przy Ani robię wszystko, latam nago, bo najnormalniej w świecie nie mam dla siebie nawet chwili w ciągu dnia, non stop jestem z nią. Nikt mnie nie wyręcza, no chyba że jak T przyjdzie z pracy ale muszę go prosić. No a prysznic i toaletę muszę zrobić rano a nie jak T przyjdzie z pracy 🙂 Chyba przez to, że nagość jest u nas naturalna, to Anka nie reaguje jakoś dziwnie, tylko to dla niej rzecz naturalna. Swoją drogą zastanawiam się kiedy postawić granicę, bo musimy nauczyć ją też co to jest wstyd. Wiecznie nie będę latać goła 😁 😁 (chociaż znam taki przypadek dorosłych rodziców z dorosłym synem, dla mnie to baardzo niezdrowa sytuacja) Jakie macie zdanie w tej kwestii, kiedy zamierzacie się zasłaniać?
  22. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Hej mamusie My dziś raniutko byłyśmy w Lidlu polować na buty do biegania (dla T na nordic) Pierwszy raz zaraz po 8 rano było masę ludzi przy jednym towarze. Aż się mrowiło, ludzie kupowali po 4-5 par. Na szczęście udało mi się kupić to co chciałam i jeszcze sobie kupiłam parę, a co 🙂 W sumie 3 pary butów wywiozłyśmy 🙂 Wcześniej poczytałam o tych butach na różnych forach biegaczy i nie tylko i mają bardzo dobre recenzje. Zuzka Ani pierwsze wyszły górne 3, a później dolne. Dzięki za info na temat ciuszków do spania 🙂 Właśnie zjadłyśmy śniadanko. Ania 2 kanapki 🙂 i zaraz zrobię sobie kawusię 🙂 Spokojnego dzionka 🙂
  23. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    To se popisałam same ze sobą 🙂 Dobranoc mamusie i spokojnej i dłuuuuugiej nocy Wam życzę 🙂
  24. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Aaa przypomniało mi się 🙂 2 dni temu przed wywaleniem Aninych smoczków (sztuk 8) dałam Ani jeden smok z głupoty. Hehe zaczęła go obracać w rękach, oglądać, ściskać gumę w palcach ... i to wszystko. Normalnie nie pamiętała do czego jej służył 🙂 Taka ciekawostka 🙂 Jeszcze mam pytanie w czym śpią Wasze maluchy w takie upały i czy je okrywacie czymś na noc? Anka cały dzień lata albo w samym pampku albo na golasa (jak jest po sikaniu nocnikowym), na noc ubieram ją w luźnego rampersa albo bodziaka i ostatnio śpi bez okrycia. Nie wiem czy nie hartuję jej za bardzo, ale z drugiej strony my też śpimy bez niczego i się odkrywamy z gorąca.
  25. sobolinek_m

    Mamy lutowe 2011

    Zuzka nie bój się o surfinie. Jam mam 3 wiszące doniczki na tarasie i mimo takiego porywistego i powalającego drzewa wiatru nic się z nimi nie stało. Silne są, ale też może kwestia gdzie je trzymasz i jak są przymocowane. Bo samym kwiatom nic nie będzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...