inka1986

Marta,dzięki,odpisałam Ci na nk 🙂chciałabym,żebyśmy się spotkały w Raszei,ciekawe która by się głośniej darła,he he 😜
Buźka

No może po kilku dniach przerwy będą nowe aniołki na świecie 🙂
Gosiu dziękuję za komentarz na nk 🙂zobaczysz jaki Oliwierek zdrowiutki i śliczny urośnie na tym mamusinym mleczku 🙂Jak Wam minoł dzionek?Jak nowe mieszkanko się sprawuje?Buźka

ja miałam mieć egzamin końcowy(sesję plenerową 22 i 23 sierpnia) ale stwierdziłam,że nie wiadomo co to ze mną będzie i sobie przełożyłam na wrześień,ale jeszcze nie wiem którego.
Po drugie mój M ma urodziny 22 sierpnia,a Julcia ma być prezencikiem dla tatusia 😜

ja teraz mam wizytę w piątek,zobaczymy czy coś się zmieniło od ostatniego razu. Tym razem pomęczę troche profesorka bo to już podobno ostatnia wizyta przed urodzeniem 🙂

Ciekawe co porabia reszta mamuś????No i co tam powiedział lekarz Agniesi,bo ciekawa jestem czy Oluś uraczy nas szybciej swoją obecnością 🙂

O kurcze,to jak urodzisz planowo to Ci się praktycznie zbiegnie z porodem :/,no ale rozmawiaj z Nadią,może posłucha,że ma wyjść szybciej albo znowu poczekać 🙂

sandroos a z czego masz ten egzamin i kiedy bo nie pamiętam?pozdro 🙂

Agatka nóżki do góry!!!! 🙂Ja pamiętam,że raz tak mnie nogi bolały,że spałam z krzesłem postawionym na kanapie pod kołdrą,ha ha 🙂potrzeba matką wynalazków 😜

no ta pogoda to daje nam się wszystkim we znaki.Mi też puchną stopy,ale bardziej to dłonie,już jakiś czas temu ściągnęłam pierścionek i obrączkę bo teraz to już napewno bym jej sama nie zdjęła.Takie dziwne uczucie jak się zgina palce,jakby nie moje,tymbardziej,że ja noszę 12 więc zawsze miałam drobne i długie palce a teraz tak dziwnie.Mam nadzieję,że wszystko wróci do normy po porodzie.Już naprawdę niedługo Kochane,tyle dałyśmy radę,to co to teraz dla nas taka końcóweczka 🙂
Myślmy o naszych dzieciaczkach 🙂:*

Marta napewno sobie poradzisz, wydaje mi się,że 3500 kg to jest norma dla noworodka.Moja znajoma kilka dni temu urodziła córkę,która ważyła prawie 5kg,to Ty nie dasz rady??
Nic się nie martw kochana 🙂

narazie zmykam się polożyć jak nic nie piszecie,buźka:*

Martuś podziwiam,że jeszcze wyjezdzasz sobie do rodziców,ja już się trochę boję,bo wtedy musialabym niestety jechać bez M a na to to on już się nie zgadza bo się boi,że urodzę po drodze 🙂,no ale przynajmniej dużo sobie gadam z mamą przez telefon 🙂

Mój M zapowiedział Julce,że choćby nie wiem co to jeszcze przynajmniej do końca niedzieli ma się wstrzymać z wychodzeniem na świat bo on musi nadgodziny zrobić tak jak sobie zaplanował 🙂

Agniesia czekamy na wieści od lekarza jak wrócisz
Tak jak u Was torba juz stoi spakowana i się kuży 😉
Ale muszę jeszcze kilka rzeczy dopakować tj,kosmetyczkę i dokumenty ale to raczej jak już mnie dodpadną jakieś skurczy na samym końcu.Dzisiaj wyprałam jeszcze fotelik samochodowy dla malutkiej i juź nie mam sił,tak mnie plecy bolą,że chyba się wygnę w druga stronę.Dzisiaj zauważyalm ,że brzusio już całkiem niiisko.Zobaczymy co powie lekarz w piątek 🙂

Czesc ,dziewczyny .Na wstępie dziękuję za zaproszenia na nk,oczywiście ja do Was tez powysylałam i już mam Was w znajomych:cheer 🙃
Dopiero teraz zajżałam tu do Was,bo jak zwykle rano mialam kilka spraw do zalatwienia i wcześniej się nie wyrobilam,ale teraz mojego M juz nie ma w domku,polecial do pracy więc mam trochę czasu dla siebie 🙂Dziękuję za wszystkie komentarze na nk,jesteście kochane 🙂Co tam u Was dzisiaj słychać????:*

Mam, Karolina Waskowska Poznań,napewno mnie znajdziesz 🙂

no to widzę,że mnie rozumiesz 🙂Dobra kochana,powoli będę zmykać do spania,późno się zrobiło.Zobacz już jest wtorek,jeszcze tylko środa,czwartek,a już w piątek Twój wielki dzień 🙂Będę trzymać kciuki,żeby Ci poszło szybko i bezboleśnie 🙂Dobranoc,pogłaskaj synusia i też już idź spać bo musisz zbierać siły do piątku,a poza tym później to mały może nie dawać Wam spać i będziesz wspominała to z tęsknotą 🙂pa pa 🙃

jak ja w piątek pójdę do lekarza to Ty już będziesz tulić Kubusia albo Oskarka 🙂Ale Ci zazdroszczę 🙂

No niby może wyprzedzić,ale wydaje mi się,że chyba jednak nie 🙂

Robi nadgodziny jak może bo kasa się przyda teraz ale jak tak nieraz patrzę jaki padnięty wraca z pracy to mi go żal,po drugie brakuje mi go bo całymi dniami jestem sama,no ewentualnie z teściową,teściem albo szwagrem,ale to nie to samo i nie zawsze 😞
Ale doceniam to co dla nas robi i staram się go wspierać i pomagać na tyle ile mogę.Kocham Go Bardzo 🙂

Kochana ciesz się,że Cię nie boli, i tak będziesz z nas pozostałych miała najszybciej dzidzie przy sobie bo już w piątek,a my musimy się jeszcze trochę uzbroić w cierpliwość i pocierpieć 🙂

Oby była spokojna,chociaż dopóki się nie przeprowadzimy,w sumie to tak sobie też myślę,że jak mała da im wszystkim popalić to szybciej się zmobilizują,żeby tam skończyć to nasze mieszkanko,ale z drugiej strony żal mi męża bo biedny zasuwa jak może.Dzisiaj wraca dopiero o 3 w nocy z pracy,a wychodził po 13

Merci a nie możesz poprosić o zrobienie ktg?z tego co piszesz to faktycznie masakra,u nas też za bardzo nikt się nie z nami nie cacka,bo wyż jest.Ja żeby dostać się na wizytę kontrolną po szpitalu jak byłam na początku ciąży to musiałabym czekać ponad miesiąc,mimo,że na wypisie ze szpitala była opinia lekarza prowadzącego,że koniecznie po tygodniu mam się stawić do kontroli i mam mieć wypisane zwolnienie lekarskie.A mój już teraz były lekarz powiedział,ze on nie ma miejc,ma inne pacjentki,że go to nic nie interesuje i jak mi coś nie pasuje to mam sobie zmienić lekarza,a więc zmieniłam i teraz jestem zadowolona i spokojna,że wszystko będzie dobrze 🙂

No ale nic na to nie poradzę,ja nie położę płytek ani podłóg.Będziemy musieli się przemęczyć jeszcze u teściów.Tylko głupio trochę bo niby każdy ma swój pokój ale wiadomo jak to jest z małym dzieckiem,ani mąż się nie wyśpi a musi bo pracuje,ani nikt jak mała będzie dawaqć koncerty po nocach,poza tym kłopot jest żeby to wszystko pomieścić,a po trzecie i najwaźniejsze moji teściowie palą i nie chciałam,żeby moja córcia jak już się urodzi wędziła się w smrodzie papierosów,a jak u siebie w chacie nie pozwolę nikomu palić.

no mały niestety dlatego się martwie jak się pomieścimy we trójkę,bo ledwo się mieścimy we dwójkę,a rzeczy dla małej mam poupychane w każdym kącie.Do zrobienia zostały jeszcze podłogi w kuchni,korytarzu i 2 pokojach no i pomalowanie ścian,a meble do kuchni są robione na wymiar i mają być gotowe niby na koniec sierpnia.Tylko to wszystko musi zrobić mój mąż po godzinach pracy z pomocą teścia.