Skocz do zawartości

Karka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    809
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Karka

  1. Chlip chlip... ja też chcę moje bobo... 😞 😞 😞 Co mi po tym cholernym rozwarciu na 3cm skoro sobie z nim mogę chodzić i chodzić? Idę się zakopać pod kołdrę i będę tam leżeć do samego porodu 🤢
  2. WOW. 🙂 🙂 Już jest śliczna, choć dopiero co przeżyła trudy porodu... Jej, jak te dzieci tak się mieszczą w tych naszych brzuchach? 🙂 🙂 Raz jeszcze gratuluję zdrowej dzidzi 😆
  3. Karka

    Poznanianki :)

    Natalia, może akurat nie jestem dobrym pocieszycielem, bo już 5 dzień po terminie 😞 😞 😞 Ale nie mamy wyjścia. Musimy dać radę i czekać. Skoro Madzia urodziła równo w 41tyg. to ja mam czas do poniedziałku. Mój lekarza w pon da mi skierowanie do szpitala chyba, bo kazał na wizyte przyjechać i miec juz torbę przy sobie... Tak bym chciała dziś urodzić. Tak jak Ty, żeby miec jeszcze Rybkę :P W nocy tak mnie bolał brzuch, że aż się obudziłam, ale niestety znowu minęło... i nic. Poza tym jeszcze w nocy coś ze mnie znowu wodnistego wyciekało, a cały wieczór Mały tak szalał jakby miał adhd 😉 Dziś mam mega plan na sprzątanie. Zaraz ruszam do łazienki. Umyję płytki po sam sufit, okno i sanitariaty. Potem pranie firan i mycie pozostałych okien. I albo urodzę, albo stracę nadzieje... Dziewczyna, która miała termin taki jak ja, urodziła wczoraj o 23, a ja?? Buuuuuuu... Wkurza mnie to czekanie. A wszystko przez mojego optymistę gina. Gdyby mi 3 marca nie powiedział,że JUŻ na dniach rodzę, to nie czekałabym na TO od 17 dni... Dalej, niech jeszcze tylko słoneczko wyjdzie, bo werwy mi jakoś na to sprzątanie brakuje. :laugh:
  4. oto wątek Asi: http://www.brzuszek.net/index.php?option=com_fireboard&Itemid=99&func=view&catid=7&id=258033#258033
  5. Asia, GRATULKI!!! Jak dobrze, ze wszystko poszło bez problemów i z Wami dziewczynki wszystko w porząsiu 🙂 Szybko wracajcie do domku i do nas na brzuszek nadal dzielic się - już teraz - doświadczeniami mamusinymi :laugh: ps. A tak się bałaś, ze ja urodzę, a Ty zostaniesz. A tu proszę 😆 To Ty mnie opuściłaś i teraz powinnam się już załamać kompletnie 😉 😉 Hehe. Wracaj do sił 😘 😘
  6. Hej. Mam info od Asi: " Hej 🙂 My już po. Wczoraj po 12 godzinach urodziłam o 23. Oczywiście nie obyło się bez oxy, bo nie miałam rozwarcia, a skurcze się zaczęły. Paulinka ma 53cm i 2935g. Trzymam kciuki za Was! Powodzenia 🙂 " Kochana, serdeczne gratulacje!!! Wracaj do nas szybko 😘
  7. Witam sobotnio, choć humor u mnie mizerny. Asia pewnie już ma swojego brzdąca, a ja nadal czekam 😞 W nocy tak mnie bolał brzuch, że aż się obudziłam, ale niestety znowu minęło... i nic. Poza tym jeszcze w nocy coś ze mnie znowu wodnistego wyciekało,a cały wieczór Mały tak szalał jakby miał adhd 😉 Dziś mam mega plan na sprzątanie. Zaraz ruszam do łazienki. Umyję płytki po sam sufit, okno i sanitariaty. Potem pranie firan i pozostałe mycie okien. I albo urodzę, albo stracę nadzieje... 🥴 🥴 Zabieram się za czytanie co tam się u Was wydarzyło 🙂
  8. U mnie nadal nic... 😞 Cruella, jakies wieści o Asi?
  9. Olamat, a wiesz, że zaraz w kuchni umyję? 🙂 I włączę jakąś fajną muzę... W ostateczności pójde spac i może prześpię ten czas do porodu.
  10. Kasenn, Ty akurat rozumiesz o co mi chodzi 😘 A najgorsze, że niewinni ludzie ode mnie obrywają. Zołza się robię. Ochrzaniłam dziś brata i mamę za telefony... A oni się tylko martwią 😞 W ogóle jakoś mi niedobrze. Za duzo zjadłam rodzynek i mnie teraz mdli, blee... Idę trochę posprzątać i wymyślić coś na obiad. Do później Brzuszki i Mamuśki.
  11. Łeeeee, Asia mnie opusciła... Niby cały czas nic, a tu 2 dni i juz w szpitalu. Kochana, trzymamy kciuki i ślemy dużo, dużo sił 😘 Ehhh... Ja za to pewnie nigdy nie urodzę 😞 😞 Asia wkrótce bedzie mieć swojego bąbla, a ja???? 😞 Dziś zero bóli, zero skurczy, Mały dokazuje w brzuchu. Nawet sikam rzadko i śluz już tez nie wycieka. Wszystko się uspokoiło. Nawet sobie zrobiłam herbatę z liści malin...
  12. Jakie śliczne Maluszki... Monisiaczek i Monixa - wielkie gratulacje, tylko zazdrościć. 😘 Buuu... Ja też już chcę swojego... dziś 4 dzień po terminie i dupa jasiu. Już mnie nawet nic a nic brzusio nie boli. Tak bym chciała urodzić jutro... Anulabku, współczuję. Moja kumpela miała podobny problem. Ehhh, nawet skończyło się jakimś zabiegiem, bo antybiotyki nie pomagały 😞 Monixa, skoro Twa dzidzia w rzeczywistości ma 600g więcej niż określał lekarz, to już wolę nie myśleć o moim. Osiagnie 5kg 🤪 🤪 U mnie pogoda dziś znów rewelacyjna. A najgorsze, ze boję się sama wychodzić, no bo jak coś mnie sieknie po drodze?? 😲
  13. Karka

    Poznanianki :)

    Natalucha - no ja mam depresję powoli,a co dopiero Ty 😞 Byłam pewna,że wyjdziesz z dzidką 😞 Ale nie martw się. Skoro to taki dobry szpital, to przecież oni tam najlepiej wiedzą co robią 🙂 Tylko czekając w domu też można oszaleć. Ja miałam już na pewno urodzić do wczoraj a nadal czekam. 😠 Już się modlę, by ten pęcherz mi pękł, bo skurczy się nie doczekam nigdy. Wówczas byłaby chociaż podstawa do przyjęcia... Madzia - kuchnia felek, gratuluję!!! 😘 Super sprawa miec dzieciaszki po roku, w zbliżonym wieku... I jednocześnie podziwiam... Bo ja na razie zastanawiam się czy dam sobie rade z jednym bobasem, a co dopiero z dwoma? 🤪 To naprawdę jest wyzwanie 🙂 🙂 Dzielna kobietka z Ciebie 🙂 Suanach - spokojnie kochana. Pamiętam jak się tez cieszyłam na te słowa. Tylko się nie nakręcaj tak jak ja. Od 7 miesiaca wiem o rozwarciu i miałam się oszczędzać, bo zagrożenie wcześniejszym porodem. Co wizyta to większe rozwarcie. I co z tego? Teraz mam 3cm i co? Na nic to nie wpływa, dopóki pęcherz cały lub brak regularnych mocnych skurczów 😞 Przepraszam, jesli zabrzmiało to niemiło, ale ostatnio jestem wyczulona na to jak lekarze nakręcają, ze niby już rodzisz...a potem czekasz i czekasz...i czekasz 😞 Klaudia - no to zobacz. Ja mam rozwarcie na 3cm i wczoraj wieczorem miałam skurcze na poziomie 30-40 i się dowiedziałam,że z takimi to nie urodzę i mam czekac na silniejsze lub pęknięcie pęcherza... Widać też co lekarz to inna teoria. Kurdę, jestem już jakaś taka rozżalona tym całym wyczekiwaniem 😞 Dziewczyny-Mamusie, ile Wy dni po terminie urodziłyście?
  14. Karka

    Poznanianki :)

    Hej 🙂 Melduję się niestety nadal w dwupaku 😞 Szlag już mnie trafia. Wczoraj zadzwoniłam do mojego lekarza i powiedziałam,że miałam urodzić w ciągu 2 dni a nie urodziłam... Usłyszałam,że to wręcz niemożliwe. Kazali przyjechać wieczorem na ktg... No to pojechaliśmy. Skurczy porodowych nie ma, są jakies ruchy macicy, ale to do porodu nie wystarczy. A najgorsze,że brzuch mnie bolał już cały a oni mówią, ze to nic. Wolę już nie myślec o bólach porodowych 🤨 Ale najlepsze jest to,że tylu było ludzi u niego o 20.00, że się nawet nie dopchałam. Pielęgniarka tylko z moim ktg poszła do niego zapytać co ze mną zrobić... i kazał przedłużyc zwolnienie do poniedziałku i jak do tego czasu nie urodzę mam zjawić się na wizycie o 15.00 i stamtąd już mnie wyśle do szpitala, więc mam miec torbę ze sobą. A tego to już się w ogóle boję. ps. Chciałabym urodzić do jutra z dwóch powodów - jutro wypada taka ładna data 20.03.2010 a do tego to jest ostatni dzień w znaku Ryby... W niedzielę to nie dość, że I dzień wiosny, urodziny teściowej, to jeszcze wchodzimy w znak Barana... Idę poczytać co tam u Was 😘
  15. Hej 🙂 Melduję się jako druga 😉 I niestety nadal w dwupaku 😞 Szlag już mnie trafia. Wczoraj zadzwoniłam do mojego lekarza i powiedziałam,że miałam urodzić w ciągu 2 dni a nie urodziłam... Usłyszałam,że to wręcz niemożliwe. 🤢 Kazali przyjechać wieczorem na ktg... No to pojechaliśmy. Skurczy porodowych nie ma, są jakies ruchy macicy, ale to do porodu nie wystarczy. 😞 A najgorsze,że brzuch mnie bolał już cały a oni mówią, ze to nic. Wolę już nie myślec o bólach porodowych 🤨 Ale najlepsze jest to,że tylu było ludzi u niego o 20.00, że się nawet nie dopchałam. Pielęgniarka tylko z moim ktg poszła do niego zapytać co ze mną zrobić... i kazał przedłużyc zwolnienie do poniedziałku i jak do tego czasu nie urodzę mam zjawić się na wizycie o 15.00 i stamtąd już mnie wyśle do szpitala, więc mam miec torbę ze sobą. A tego to już się w ogóle boję. ps. Chciałabym urodzić do jutra z dwóch powodów - jutro wypada taka ładna data 20.03.2010 :P a do tego to jest ostatni dzień w znaku Ryby... W niedzielę to nie dość, że I dzień wiosny, urodziny teściowej, to jeszcze wchodzimy w znak Barana... Ciekawe jak tam Asia. Pewnie urodziła już. 🙂 Kurdę, ze tak ją te skurcze wzięły a mnie nic 😞 Kasenn - o tym lekarzu się nie wypowiadam. Ja bym chyba zwróciła mu uwagę,że skoro nie lubi swojej pracy to nikt go w szpitalu na siłę nie trzyma. Co on sobie myśli... ehh 😞
  16. Cisza tu jak makiem zasiał, zatem się oddelegowuję. Wyłaczam kompa, bo siedze przy nim od rana... Za godzinkę wraca mężuś i mogę rodzić. Będzie kto miał mnie zawieźć. 😉 Jej, ja tak pisze, ale naprawdę chciałabym już dziś urodzić 😞
  17. Dokładnie 🙂 Inne pytania nas będą drażnić 😉 Mi się z nikim już nie chce rozmawiać... 😞 Idę pozmywać, bo w kuchni sajgon. I chyba zacznę patrzeć na zegarek z tymi moimi skurczami, bo je mam, tylko nie wiem co ile 😉 I jeszcze myślę,żeby moze lewatywe sobie zrobić - no bo skoro dziś chcę rodzić a galopki nie mam, to powinnam wspomóc naturę 😁 A poza tym ona moze przyspieszyć poród...
  18. Kuźwa, kasenn, gdybym ja miała 10kg to byłabym dumna jak PAW. To taaaaaki sukces. Zazdroszczę 🙂 I jaki zmutowany?? 😉 😉 Pierwszy raz udało mi się nie wyrzucic storczyka! Jego czterech poprzedników wylądowało w koszu... A z tym zmieniłam taktykę i proszę. Nie dosć, ze wypuścił nowe liście to kilka łodyg pełnych kwiatów. To dobry znak - znak płodności chyba 🙃 🙃
  19. Karka

    Poznanianki :)

    A co tutaj taka cisza? Gdzie Was wywiało? Pewnie wszystkie na spacerkach są, bo pogoda taaaaaka dziś piekna. Ja się psychicznie cały czas szykuję na dzisiejszy poród 🙂 Zobaczymy co z tego mi wyjdzie 🙂
  20. Eeee, nie ważne, powiem Wam jak schudnę, bo naprawdę wstyd... 🙃 Za to zobaczcie jak mi storczyk pięknie kwitnie 🙂
  21. [img size=360]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/DSC02025-09d0342742a84bc9e1490d21d90e66c2.JPG" src="/applications/core/interface/js/spacer.png" />
  22. Ja się nie przyznam chyba, bo pobiję rekord :laugh:
  23. Jej, no teraz to już się tak najadłam, że zaraz pęknę. Ale skoro mam wieczorem rodzić to sobie nie żałowałam, hehe 😉 Olamat,idealna waga. Tylko czekać na Malutką 🙂 Chyba wezmę książkę i pójde do łóżeczka... Poczytam o objawach porodu, hehe 🙂
  24. Wiecie co? Ciekawa jestem, która z nas pójdzie pierwsza na bój o wyzwolenie swojego maleństwa z powłok brzusznych :laugh: Zastanawiam się nad pęknięciem pęcherza. Bo niby wody mogą chlusnąc od razu lub się powoli sączyć... ale co to znaczy sączyć? Tak,że jakieś krople wyciekają i wyraźnie je czuć jak lecą po nogach, czy tak delikatnie? Bo ja mam tak,że czuję bardzo wilgotno i mam takią wodnistą, przejrzystą wydzielinę. Bezbarwną, bezzapachową... Cholera, a jeśli u mnie te wody tak się powoli sączą? Jeja, zwariować można. U nas piękna pogoda. Słoneczko w pełni. Na oknie północnym, gdzie nie ma w ogóle słońca termomert wskazuje 13,5 stopnia. Bajka... Synuś wychodź. Zima odeszła 🙃
  25. Hahahaha, biegam, kucam, skaczę? :laugh: No dobre Asia, dobre 😉 Ja sobie chodze i luźno ruszam bioderkami, by Mały mógł się wbijać w kanał 😁 Jej, ale nawiedzone z nas przyszłe mamuśki :laugh:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...