Skocz do zawartości

kahna

Mamusia
  • Liczba zawartości

    4434
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kahna

  1. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Cześć Kilka dni mnie nie było.. Dużo czasu spędzam z dziadkiem, który nie może się odnaleźć po pogrzebie swojej córki Wiosna i do nas doszła. Spędzamy coraz więcej czasu na dworze. Deklaracje do przedszkola dzisiaj już złożyłam, więc to mam już z głowy Nie mam siły się podnieść z łóżka, a muszę pranie powiesić. Wieczorem ma wpaść koleżanka :-)
  2. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Świat się zawalił Ciocia wczoraj zmarła Noc mam nieprzespaną
  3. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Witam Piękna pogoda, a ja mam 38.5\' gorączki Jutro lekarz
  4. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Hej Agatko, w pracy ok. Trochę stare towarzystwo mam, I mają swoje nawyki z poprzedniej epoki Ale luz, małymi kroczkami zacznę coś zmieniać. Godziny fajne, blisko od domu. Jest dobrze :-)
  5. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Irysku ja miałam bez hormów, taką mi lekarz doradził głównie ze względu na to, że za kilka lat planuje dziecko Miałam normalne miesiączki, długie, obfite i nieregularne. Po badaniach krwi (a wyszło mi że mam za male krwinek) doradził żeby ja wyjąć, bo przy proszkach mi się zmniejszy.
  6. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Hej Wpadam sporadycznie, bo z ciocia ciężko i po pracy jeżdżę pomagać babci przy niej, Potem ksawery, obiad, rafał, ogarnianie domu I wieczorem padam na pysk. Wyjęłam dziś spiralkę, głównie ze względu na długie i wielkie i nieregularne miesięczki, No i wracam do tabsów. U nas na tapecie robienie walentynek.
  7. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Hej, Bogusia bardzo ładnie wyglądasz :-) Agatko, coś nie mogę przetłumaczyć twojego posta :-) Dobra impreza musi być, skoro się literki już myla. :-P No to niedziela... Ksawery wczoraj miał gorączkę, do 38.5 Dziś jak ręką odjął. O co chodzi? Jutro w domu zostaje. Miłego dnia
  8. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Hej laski Mam totalne urwanie głowy. R chory Mi połamało plecy i ledwo funkcjonuje Jeszcze mamy z ciocia problem, pisałam wam - rak To już faza terminalna, ciocia potrzebuje stałej opieki, dziś wychodzi ze szpitala i nie wiemy co dalej. Mieszka sama na 4 piętrze, a ona nie jest już w stanie chodzić. Więc chyba będzie mieszkać z dziadkami. Masakra jednym słowem. Odezwę się do was jak się ogarne trochę.
  9. kahna

    kwietnióweczki 2010

    W domu Jutro pierwszy dzień w nowej pracy Zzz
  10. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Klapi nie chce cie oszukać, bo Rafał za wszystko płaci, ale chyba ok 70/75 zł za godzinę
  11. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Cześć Na urlopie czas płynie za szybko. Jutro już wracamy. Nie zapomniałam jak się na nartach jeździ, a nie jeździłam 14lat. Ksawery dzielnie się uczy. Podobało mu się. R nie złapał bakcyla. Jak się ogarne po powrocie to wrzuce wam fotki. Buzka :-)
  12. kahna

    kwietnióweczki 2010

    hej Supermen zaprowadzony do przedszkola! był mega dumny z siebie.. no i na wejściu powiedział koleżankom że pięknie wyglądają dziś ciąg dalszy pakowania
  13. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Bogusia, Ksawery też od małego bł na butli, bo ja miałam śladowe ilości pokarmu tylko przez 2 miesiące. Nie mam o to do siebie pretensji, bo nie widzę, żeby miał przez to mniejszą odporność niż inne dzieci karmione piersią. Popieram w 100% Agatę. Owszem, że chciałabym karmić piersią (może drugie dziecko się uda trochę dłużej) ale nie zawsze się to udaje. Może teraz mniej pokarmu dostałaś, może mniej kaloryczny i Sarenka się nie najada. Nie chcę (w żadnym wypadku) pisać, że butla jest lepszym rozwiązaniem, bo wiadomo, że naturalny pokarm jest najlepszy dla dziecka. Jednak, może na butli Sarenka nie będzie wymagała Twojej uwagi tak często. Naje się do syta i pośpi dłużej, a ty w tym czasie będziesz miała czas dla Misia, albo dla siebie. A z tym odwodnieniem to też popieram laski.. może jakiś witamin Ci brakuje, poród...karmienie piersią...osłabienie...zmęczenie... pomyśl o tym 🙂 Powodzenia! Ksawery na jutrzejszym balu przebierańców będzie Supermenem! (wiem, że będzie ich pewnie z kilkunastu, ale na początku chciał być królewną więc uważam to za udany kompromis.) a w czwartek góry..
  14. kahna

    kwietnióweczki 2010

    mam potwierdzone już na 100% więc się chwalę.. zmieniam robotę.. z mężem nie jest źle, ale to miało być tymczasowe póki się lepsza opcja nie wykluje.. no i teraz będziemy mogli normalnie urlopy planować praca administracyjna przez rok na pół etatu, potem na cały w największej firmie zarządzającej budynkami mieszkalnymi w naszym pipidówku cieszę się bo praca jest już na lata.. warunki finansowe (nawet na pół etatu) lepsze niż u Rafała.. miły dzień
  15. kahna

    kwietnióweczki 2010

    hej ja w dziś też w pracy, tyle że pochorobowo... Ksawery też nie chciał iść do przedszkola. teraz my odliczamy.. do wyjazdu 3 dni 😁
  16. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Klapi, dzięki za szczegółowe wyjaśnienie :-) Do poniedziałku muszę się postawić na nogi. No i nie możemy się doczekać wyjazdu. Oby się śnieg utrzymał
  17. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Babcia to pielęgniarka starszej daty. Ona bardziej przekonana jest do tradycyjnych metod leczenia Rafał mówi, że bańki to placebo A babcia mówiła coś, że tam gdzie jest infekcja to zabarwia się najbardziej I wysysa tę zainfekowaną Nie wiem czy czytelnie to opisalam, ale wczoraj byłam pół przypomna jak mi to tłumaczyła. Wiem jednak, że to bolało i mam nadzieję, że się opłaci.
  18. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Hej Byłam u lekarza. Ponoć Nie mam żadnych szmerów. Dostałam syrop, który nie zbyt pomaga. Chyba w poniedziałek znowu pójdę. Wczoraj babcia postawiła mi bańki, czekam na cudowne uzdrowienie. No i czosnek, czosnek, czosnek. Jeszcze mam jakiś sok z imbiru od dziadka i aloes. Btw.. Bańki zostawili mi fioletowe plany na plecach. Do poniedziałku nie wychodzę z domu.
  19. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Polci życzymy samych radosnych chwil w życiu :-) @-}-- Kaszel wcale mi nie przechodzi. Jem ten czosnek garściami prawie i nic. R wściekły że w całym domu śmierdzi. Wieczorem przychodzi moja babcia, będzie mi bańki stawiać. Może to pomoże. Ksawery już prawie zdrów, a leczymy się tym samym. Buzka.
  20. kahna

    kwietnióweczki 2010

    hej walka z chorobą - dzień 3 ciężko jest kaszel nie ustępuje kaszlemy jak gruźlicy
  21. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Jakiś wirus szaleje. Ksawery też już ma się ku lepszemu. Gorzej ze mną. Czas zrobić mleko z miodem. Zdrowia Wam życzę :-)
  22. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Cześć Klapi, dla mnie może być nawet ciut ciepłej. Nie wiem jak u was, ale u mnie termometr pokazuje -15\' Leczymy się z synem.
  23. kahna

    kwietnióweczki 2010

    hej Bogusia - pierwsze koty za płoty.. Ksawery wczoraj z gorączką, przespał ciągiem 12h, dziś już bez gorączki, wygląda na zdrowego.. tylko, że ja kaszle i boli mnie klatka piersiowa.. leki poszły w ruch.. zimno..strasznie zimno rano miałam -10\'C kot wyszedł dosłownie na 2min na dwór bo też jej tyłek zmarzł.. dobrze, że nie musimy na dwór wychodzić..
  24. kahna

    kwietnióweczki 2010

    Agata :-) Dobrze, że nigdy nie kupował mi bielizny. Idąc jego tokiem myślenia, dostałabym namiot 6 osobowy - podwójny :-P Zostałam dziś z Ksawerym w domu. Ma lekko podwyższoną temperaturę, kaszle. Korzystając z okazji zrobię rosół, pranie i umyję podłogę Miłego dnia :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...