Skocz do zawartości

Magda.z

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1108
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Magda.z

  1. http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_porod_artykul,1705.html fajny artykuł o porodach rodzinnych za i przeciw
  2. A pogoda Pszczólko OKROPNA zimno i pochmurno i dziwić się że te nasze aniołki nie chcą wychodzić , jak mozna dzieci zapraszać na taki ponury świat 😉 one czekają na minimum 20 st.C 😁
  3. Hej ale miałam noc , pakowałam się tak mnie łapało ale w szpitalu miałam tak przez 4 godz. a dziś w też tak tyle czasu tylko że bóle i skurcze nie przybierały na sile ,były do przeżycia jak dla mnie.Od dwóch nocy puchnie mi twarz i ręce ale wyglądam -boki mozna ze mnie zrywać jak ja już sama mam ubaw z siebie to możecie sobie wyobrazić 🤪. No ale czuję że ja 11 z samego rana pojadę do szpitala bo Jaś aby tak straszy i jak ja już myślę że to zaraz się zacznie to on odwołuje alarm i idzie spać-mądrala. Śpię z torbą przy łóżku ale męża nie budzę tylko czekam na rozwinięcie się akcji bo on to by zamieszania narobił , obudził połowę sąsiedztwa i zapomniał na koniec o mnie 😁. A co do porodów rodzinnych, Kubę rodziłam sama ale to tylko dla tego że nie było czasu na zmianę sal ale był tuż,tuż a teraz chciała bym żeby był i on jak mówi o tym wydarzeniu to wszystko wskazuję że jest pewien już swojej decyzji i będzie z nami.A czy wytrzyma , jak sobie poradzi to się okaże .Najbardziej martwi go fakt że będzie widział jak ja tam "cierpię" a on będzie obok ale nie będzie w stanie mi pomóc - tak mi powiedział . Uspokajam go że dam sobie radę i mam świadomość co mnie czeka ale mało go to uspokaja. ŁAJSOKA brzuszek pierwsza klasa aż szkoda się go pozbywać 😁 no i nisko już ja mam podobnie też mi leży na udach haha.
  4. Dzień dobry wszystkim majóweczkom- Anetka gratuluje jeszcze raz , dzielne dziewczyny z Was 🙂 dobrze że wszystko się skończyło szczęśliwie a Wy jesteście już w domku.Uściskaj Blaneczke ode mnie,Kubusia I Jasia tylko nie przesadz -leciutko 😉 ją tam cmoknij od nas. Jest śliczna .Pozdrowienia również dla Twojej drugiej połowy , dzielny mężczyzna to wielkie wsparcie w takich chwilach to fakt. 🙂
  5. Hej u nas tez pochmurno i chłodno , szkoda a wczorej było tak pieknie. Cisza tu dzis .Odpoczywajcie , odpoczywajcie bo nie bawem dużo sił będziemy potrzebować wszystkie 😉 papa
  6. Cześć widzę że wszystkie lenią się dziś no tak mężowie w domkach więc jak by mogło być innaczej 😉 oglądałam zdjęcia tych naszych maluszków - są takie słodkie, jeszcze raz gratuluję rodzicom 🙂 No a my dziewczyny bierzemy się za te rodzenie czy nie ? Zostałysmy praktycznie na samym końcu haha no ale 40 tydz. to 40 ty i my trzymamy się tej ostatecznej daty. Nie spieszy się by najmniej mojemu Jasiowi do nas. Troszkę mi przykro że jeszcze nie chce nas poznać ale my poczekamy i tak i tak. Życzę miłego odpoczynku i liczę że jak któraś by się wybierała rodzić to zdąży dać znać? 😘
  7. Kasiaa wzystkiego NAJ NAJ 🙂 ja mam pod wieczór codziennie skurcze ale do regularnych to im jeszcze brak, mały tak naciska że mam wrażenie że robię siku tu gdzie siedzę , czuję jego ręce i to jak on tam przygotowuje się by wyjść- rozciąga mnie na maxa aż łzy mam czasem z bólu ale jeszcze trochę muszę wytrzymać, nie pisałam wam ale dostalismy propozycję od lekarza by 5.maja przyjechać z rana i on za DROBNĄ REKOMPENSATĄ przyspieszy poród.Ale 11 maja zrobią mi to samo za darmo jak do tego czasu nie urodzę 😜 bo ordynator kazał mi 11 przyjechać na oddział jak by się nic nie wydarzyło do tego czasu.Sądzę że na siłę nic nie ma sensu.A wy jak myślicie? Bólu mi nikt nie za oszczędzi bo to zapowiada sie naturalny poród więc płacic za kroplówke która 11ego będzie mi się po prostu należała.Byłam świadkiem jak kobieta płaciła i jak przy niej latali nawet połozne zamieniały się dyzurami by być przy niej podczas cc. Chodziła do ordynatora pod koniec ciązy i powiedziała jakie ma oczekiwania i po sprawie , przyszła potem do mnie na salę tak że byłyśmy razem półtora dnia więc opowiedziała mi co i jak a ja mogłam popatrzeć na ten cyrk za forsę.
  8. Pszczółko podzielam Twoje zdanie że ciąża z brzuszkiem i naszymi dziewczynami mija lub mineła dla nie których o wiele przyjemniej, to szczęście móc się podzielic radościami, obawami a niekiedy nawet sprawami osobistymi z takimi osobami jak nasze dziewczyny.Jak odchowamy nasze szkrabki to trzeba się będzie jakoś spotkać, może gdzieś któraś będzie w stronach np.Mławy to 150 km od W-wy{ blisko Olsztyna, Mazur ogólnie mówiąć } i wtedy będzie mozna się będzie zobaczyć .Ja osobiście nie wierzyłam w jakie kolwiek znajomości przez net-wręcz byłam przeciwniczką opisywania siebie i zawierania wirtualnych przyjażni- a tu proszę jak najbardziej realne dziewczyny i podświadomnie związałam się z każdą z was,myślę co tam Kasiaa zaproponuje na obiadek, Pszczółka dobrze doradzi z Radzią obie ponarzekamy a Karolinka opowie jak wyszorowała okna i smigneła do sklepu na zakupy . Cieszę się że znalazłam tę stronkę w intern. i Was . 🙂
  9. Gratulację Agga i buziaki dla Okarka , czekamy na zdjęcia ,życzymy dużo zdrówka 😘
  10. cześć , pogoda dzis naprawde była ładna ale ja nie mam siły przebierać tymi nogami ,brzuch mi tak ciagnie do dolu że szok, podejrzewam że po weekendzie majowym znów będe pakowała torbę ☺️ do szpitala, czuję się co raz gorzej .Wiecie jak ja się tam napatrzyłam na te cc na tych mężów zestresowanych stojących pod traktem porodowym, widziałam takiego maluszka dopiero co miał około 5 min. 🙂 na te mało przyjemne sytułacje też np. dziewczyna 4,5mc ciąży musiała urodzic martwe dziecko sama i nie mogłam przesłuchać tego a te kobiety na podtrzymaniiu jak patrzyły na nasze burze brzuchy z zazdrością i żalem.Nie nawidzę tych szpitali a człowiek z tamtąd wraca jeszcze gorzej chory i sflustrowany , radość przeplata siętam ze smutkiem. Dzisiejszej nocy położne miały tyle porodów i od rana znów , mówiły że zawsze w pełnie księzyca tak jest.Podobno to naukowo udowodnione że rodzi sie wtedy najwięcej dzieci 🤪Lekarze mimo że w styczniu wyszłam na żądanie z tamtąd i z awanturą przyjeli i obchodzili się zemną naprawdę dobrze , ordynator pytał jak daleko mieszkam od szpitala? jak by sie coś działo to mam przyjeżdzać,on mnie badał na wyjście i wszystko mi mówił prosto w oczy ta razo. Chciałam jeszcze podziękować za tego smska 😘 naprawdę byłam mile zaskoczona że ktoś -"czyli Wy" i Łajsoka pomyslałyście o mnie -pokazywałam mężowi tę wiadomość , mówił że pozazdrościć takich koleżanek - Naprawdę aż mi się buzia uśmiechneła jak czytałam tego smsa -dziękuję jeszcze raz. 😉
  11. Ale tego czytania 😞 więc tak - GBS mam ok, nie mam tam bakteri , w szpitalu okazało się że to co przyniosłam od tamtej p.doktor to najprawdopodobniej nie moje wyniki bo od piątku do poniedziałku nie było by to mozliwe aby pozbyć się takiej silnej anemi, bakteri które graniczyły z bardzo chorymi nerkami i ogólnie wyniki te były do d..y. A tu wyniki mam najlepsze ze wszystkich jakie miałam robione przez okres ciązy .Usg też nie potwierdziło tych złych wiadomości wręcz przeciwnie mogę rodzić sama .Jak widać jestem żywym przykładem na to że lekarze nie przywiązują wagi do nas {oczywiście nie wszyscy} .Jasiowi dobrze w brzuchu ale dał mi juz poczuć skurcze z wtorku na środę w nocy pielegniarka czuwała przy mnie bo mnie tak łapało,brzuch mi dęba stawał i bolał mnie na przemian krzyż - no bolała jak diabli ale myslałam żejuż sie zaczeło a po 4 godz. jaś poszedł spać i tyle.Pozdrawiam was i lece poleżeć we własnym łożeczku.
  12. cześć kochane 🙂 wypuścili mnie do domu , mam rozwarcie ale szyjka się nie skraca- więc sobie jeszcze pochodzę kilka dni wciązy , wszystko jest dobrze ,mam dobre wyniki i z Jasiem tez ok więc aby zostało mi czekać-pozdrawiam was i gratuluję tych małuszków.
  13. Jestem już, idę jutro do szpitala moja doktor ta pierwsza jak zobaczyła wyniki, brak badań i te łozysko to od ręki wypisała mi skierowanie, pobrałami zaraz próbkę na GBS i powiedziała że tamta doktor dopuściła moje nerki do ruiny mam takie bakterie, była miła i naprawdę się przejeła , powiedziała że z takim łozyskiem to zdążyłam w ostatniej chwili bo grozi to krwotokiem i komplikacjami -nie komentowała zbytnio swojej poprzedniczki aby kręciła głową ze zdumienia .A więc jutro rano idę ,zobaczę jak lekarze będą na mnie reagować po tym jak się wypisałam w styczniu i zmieniłam lekarza ? boję się.
  14. Cześć - no to Agga szczerzę zazdroszczę o ile to już się zaczyna ja juz nie mogę się doczekać , zarejestrowałam się na godz.12 do lekarza , do tej samej co chodziłam do stycznia chciałam do ordynatora oddz.ginekologi i połoznictwa ale nie było juz miejsc bo nie ma to jak zobaczyć samego BOSSA i porozmawiać 😉 no ale jej powiem po prostu prawdę że zmiana lekarza wcale nie wyszła mi na dobre i pod koniec zostałam bez opieki praktycznie mówiąc-mam nadzieję że mnie zrozumie,trochę się denerwuję 😞 🤢 😮 🤨 ale jakoś muszę to przeżyć , jak wrócę to zaraz wam napiszę co mi powiedziała , poproszę też o te badania których mi brak a które są ważne- Aggusia trzymaj się 😘 na razie laski.
  15. 😁 jak Was nie ma to ja korzystam i klaskam 😜
  16. to sie nazywa GBS a ja się pomyliłam w nazwie ☺️
  17. Tak Kasiu to właśnie o tym badaniu mówiłam mi połozna tylko mogłam się pomylic w nazwie.
  18. znalazłam w necie i to jest te badanie HBS o ile sie nie mylę i juz poczytałam sobie trochena ten temat.
  19. Kasiaa napisz proszę mi o tym badaniu jeszcze raz-dziękuję z góry 😉
  20. A więc jestem 🙂 dziś już spokojniejsza po wizycie u połoznej , super kobietka - zbadała mnie , przeczytała wypisy ze szpitala , obejrzała wyniki i powiedziała ze nie ma powodów jak na razie żeby przyspieszać poród, NIE MA ROZWARCIA więc po co ta pani doktor mnie straszyła, zazwyczaj jak jest przodujące łozysko poród jest szybki to mówiła z doświadczenia , pytała mnie czy było jakieś krwawienie , jeśli by odeszły wody, pojawiła się krwe wtedy do szpitala a tak nie ma powodów, była zdziwiona dlaczego ten lekarz tak mnie straszył -przecież tak się nie robi.Jeśli będę chciała mam kilka dni przed terminem zgłosić się do szpitala i mnie przyjmą a ona mi pomoże.Co najważniejsze nie mam zlecanych potrzebnych badań- nasz szpital robi pod koniec ciąży badanie {nie pamietam nazwy ale wymieniła jakieś trzy litery } to ma sprawdzic czy matka ma jakieś bakterie w śrobku i czy przekaże je dziecku podczas porodu , podobno zdarzały sie cięzkie choroby takich dzieci , a nawet śmierć i te pacjętki od tej pani właśnie są zle traktowane bo lekarze maja duzo pracy przynich gdy trafiaja tu na oddział bo zaraz muszą podawać antybiotyki bo nie maja badań. Mówią że ona to przedkłada ilość nad jakość i tyle. Ja te badanie zrobić mam jutro u tej doktor co chodziłam na samym początku , więc wrócę do przy szpitalnej przychodni i połozna powiedziała że dobrze że to w ostatniej chwili.Łożysko to stwierdzi lekarz na usg i zaraz podejma jakieś decyzje. Więc jutro czeka mnie tylko "uderzenie" się w pierś przed moim starym lekarzem i przyznanie się że pochopnie zmieniłam lekarza. Mam nadzieję że będzie dobrze i że Jasiu wyjdzie o czasie i zdrowy -ulżyło mi dziś naprawdę .Idę się teraz połozyć bo z nerw nie spałam całą noc a potem się odezwę.
  21. Masz rację ale ja nie mam juz rodziców i naprawdę sa momenty że czuje się jak bym od zawsze była dorosła i samodzielna, a w cale tak nie jest .Nie odzywają się nie z grzeczności tylko z tego powodu że każdy jest zajęty swoim zyciem u nas jest tak; lepiej się nie odzywać bo może zaraz komuś trzeba będzie pomóc - tak ja to widzę.Z resztą zawsze tak było , stare dzieje .Mogła bym Ci ksiązkie napisać ale niech tak komus coś się dzieję lub potrzeba to do mnie wala w środku nocy .Dosłownie. Ja muszę mieć czas,miejsce w domu itd. ale mnie zostawią ze wszystkim samą. Szkoda że nie ma matki, pomogła by mi we wszystkim a i ja była bym silniejsza.Nauczyłam się bez niej żyć przez te 8 lat ale ona i tak zawsze jest potrzebna. To ktos kogo nie mozna zastapić, może być czasem nie dobra, wtrącać się ale masz swiadomośc że jest.a RODZEŃSTWO JEST TYLKO DO TOND PÓKI SĄ RODZICE.
  22. Tez siedzę sama , Kuby nie liczę bo się uczy na klasówkę a Daniel pojechał malowac samochód , tak mnie boli ten brzuch czasem juz nie wspomnę o tych upławach achhhhhhhhhhh juz by sie mogło zacząc na dobre to zaraz bym smigneła do szpitala i już.Ciekawe co mi powie ta połozna jutro ??? siedzę i tak główkuję na wszystkie mozliwe sposoby ale co ja biedna mogę tylko tyle moje co się na denerwuję.Daniel też zamiast posiedziec ze mna to go nie ma, ale jak on miał oczy chore to ja asystowałam mu cała noc a na drugi dzień załatwiłam wolne a on odpoczywał , te chłopy tak czasem nie myslą mam wrażenie że on za bardzo nie rozumie powagi sytuacji -wiecie, może ja też jestem juz przewrażliwiona ale dzis nawet palcem nie kiwnoł w domu , nawet nie zapytał czy mi coś pomóc- mam żal ale on tego tez nie zauważy pewnie po całym dniu .Boje się tak zwyczajnie i po ludzku o Jasia i siebie też , ale jakos to nikogo nie interesuję,nie wspomnę o rodzinie-nawet nikt smsa nie przysle z zapytaniem co u mnie.Ja byłam u bratowej przy porodzie , pomagałam bratu cały dzień w szpitalu, potem przy dziecku, prałam itd . a ona była dzis u nas i nawet nie weszła do mnie do domu dopiero mąż mi powiedział że brat mój był z żoną ale nie chcieli wejść.
  23. pogoda sie poprawia u mnie tylko cos chłodno 🤨
×
×
  • Dodaj nową pozycję...