Skocz do zawartości

Madalena

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1139
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Madalena

  1. Zuziek nie wiem jak Ty ale ze względu na to ze moja mam zmarła na raka to ja ciągle o tym myślę. Tylko mnie coś zaboli to zastanawiam się czy coś się złego nie dzieję. A tym bardziej że rak nie wybiera ani wieku ani pozycji społecznej. Ja chciałam zrobić testy genetyczne ( bo dzieci rodziców chorych na raka mają prawo do takich badań ale mi powiedzieli ze rak mojej mamy jest tak rzadko spotykany u kobiet ze nie zrobią mi bo nie ma potrzeby). Jak jeździłam z mama na onkologię to tam byli wszyscy, nie raz się zdarzyło że 15 letni ludzie brali chemię. Dlatego ja jestem strasznie przewrażliwiona na tym punkcie.
  2. Używa któraś z Was pampersów Huggies ? Ja zawsze używałam Pampersów ale ostatnio kupiłam na próbę pampersy Huggies. Kurcze i są okropne ale zastanawiam się czy tylko mi sie one nie sprawdziły. Strasznie się w nich odparza i przeciekają. Nieraz przebieram go po 3 razy dziennie bo jak położy się na bok to wszystko wycieka z nich. Nie wspomnę o kupach które wychodzą mu bokiem. Nie wiem ale jak się ubrudzą body od kupy to nie mogę tego sprać. Pampersy były nie zawodne i już chyba nie skuszę się na testowanie innych pampersów.
  3. Zuziek to ja powiedziałam coś podobnego mi chodziło ze kwestia zachorowanie nie jest to co zjemy tylko to jaki mamy organizm i to ze leki nas osłabiają bo są teraz używany więcej niż powinny. Sylwia masz racje tylko ze mi nie chodziło o to ile umierało dzieci tylko o to ze w wyniku naturalnej selekcji pozostawały tyko Te które były w pełni zdrowie. Kiedyś dużo ludzi się rodziło i dużo umierało bo nie było możliwości ich leczenia. A teraz medycyna tak poszło do przodu że każdy przypadek leczą. Tylko że te dzieci już są słabsze. Dziecko które jest leczone od urodzenia i aż do starości przyjmuje leki na dana chorobą nigdy nie będzie tak sprawne jak to co urodziło się zdrowe. W sumie nie ma reguły ostatnio zmarła córeczka mojego sąsiada, która miał 2 latka. Dostała raka mózgu. I nie było dla niej ratunku. 😞 A propos słoiczków to Laaf ma rację bo nie można wyłącznie jechać na słoiczkach bo potem jak dziecko dostanie do zjedzenia coś normalnego to jeszcze dostanie jakiegoś uczulenia bo organizm nie bezie nauczony. Myślę ze to jedzenie w słoiczkach jest zbyt idealne a nie jesteśmy w stanie cały czas chronić naszych dzieci od barwników czy konserwantów bo jak mówi Zuziek nie będziemy wiecznie dawać dzieciom dan w słoiczku.
  4. Kwasiek spróbuj na innym adres [email protected] tam mam prawie pusto. 🙂
  5. Myślę ze nasi dziadkowie dożywają sedziwego wieku nie ze względu na to jak byli karmieni w okresie niemowlęcym tylko dlatego ze kiedyś była naturalna selekcja i słabe dzieci nie miał szans na normalne życie bo umierały a kobiety rodziły po kilka dzieci z czego nie wszystkie dożywały pierwszego roku. A druga kwestia to jest to jaki jest organizm bo moja mama nie pali nie piła całe życie mieszkała na wsi wszystko mieliśmy swoje mięso, warzywa itp ) do sklepu chodziliśmy po sól cukier i takie drobiazgi a zachorował na raka w wieku 46 lat a moja babcia dożyła 80 i do końca zrobiła sobie wszystko koło siebie. Z tym ze ona nie wiedziała co to leki jedynym lekiem był amol i setka wódki. A teraz na przeziębienie dają antybiotyk. Myślisz ze ta marchewka z który dajemy teraz naszym dzieciom ma soc wspólnego z tym co nasze babcie dawały dzieciom . To co teraz my jemy jest pełne nawozów konserwantów a nawet hormonów. Tak wiec wątpię ze nasze dzieci do żyją sedziwego wieku. Niestety co pokolenie to jest słabsze.
  6. Zuziek ja nie krytykuje nikogo ja tylko powtarzam co mi powiedziała jak by nie to ze u nas ponuje różyczka to bym juz dawała Piotrusiowi deserki. Kazdy ma swoją szkołę dla porównania inna pediatra która wychowała nasze pokolenie jak ostatnio badała Piotrusia na wizycie domowej bo był chory to kazał mu zacząć robić zupki z marchewki ziemniaka z dodatkiem masła. A na dodatek kazała mu mu podawać sok z czarnej porzeczki na anemie, którego jeszcze nie może jakoby pic. Tak wiec ile lekarzy tyle opinii a ja uważam że każdy powinien kierować się swoim zdaniem.
  7. Laaf z tym mlekiem to nie chodzi o to ze daje sie go bo jest bardziej kaloryczne i zeby dziecko jeszcze tyło tylko dlatego ze dziecko które szybko rośnie ( jest większe) potrzebuje już innych wartości odżywczych niż to które w tym wielu ma np. 6 kg. Skład tego mleka jest trochę inny więc dla tego. Tak przynajmniej to zrozumiałam. Powiedziała żebym tez nie wprowadzała na własną rękę nowych produktów, że to ona mi powie kiedy i jak dać dziecku do menu coś nowego. Powiedziała ze to nie jest sztuka dać dziecku coś do zjedzenia bo ono wszystko zje ale jego żołądek może tego nie trawić. Fakt faktem przejdzie mu to przez żołądeczek i wydali ale obciąża tym cały organizm. Powiedziała mi że nie beż powodu mięsko jest po szóstym miesiącu czy jogurciki. Powiedziała mi że trzeba się dobrze zastanowić co i kiedy dać żeby dziecku krzywdy nie zrobić. A gadanie starszych że kiedyś dziecko piło krowie mleko i jadło jakieś papiaki i rosły zdrowe jest największą głupotą bo nikt sobie wtedy nie zdawał sprawy jak obciążał dziecku organizm.
  8. Kkasia jeszcze przez miesiąc będę dawać 1 a potem 2. Powiedziała ze zwykle zmienia się około 6 miesiąca ale ze on jest duży to zacznę mu dawać 2 bo jest tłustsze i bardziej kaloryczne.
  9. Sylwia gartulacje To mój adres: [email protected] Ja juz po wizycie u lekarza, dostał dodatkowe leki na przeziębienie. Na anemie leki bedzie przyjmował do końca miesiąca. Jak zaranie nie mogę mu wprowadzać pokarmów bo u nas panuje różyczka. A za miesiąc mam zmienić mleko na 2.
  10. Patrzyłam u nas w Żywcu nie ma żadnego hematologa najbliższy dopiero w Bielsku - Białej. Szkoda bo bym poszła ... 😞
  11. Kwasiek u mnie jest dokładnie tak samo0 z tym wózkiem jak go biorę na spacer to często było tak ze wózek pchałam jedna ręka a jego na drugiej niosłam. Ale mój szkrab jeszcze nie siedzi stabilnie. Kurcze nie doszło jeszcze.
  12. Kwasiek niestety nie doszło 😞 Super zdjęcie Agusi 🙂 Powiedz Ty już ją dajesz na pół siedząco ? W sumie Agusia ma już ponad 4 miesiące. Piotruś by też chciał tak siedzieć ale jak go tak dam to sie przechyla w jedna stronę. Zastanawiam się czemu morfologia Piotrusiowi nadal spada mimo przyjmowania żelaza kwasu foliowego i reszty witamin. Czy przeziębienie ma wpływ na wyniki badań? A w dodatku rozmaz mikroskopowy tez mu wyszedł źle mino ze to tej pory zawsze był w granicach normy. Zna się ktos moze na morfologi.? Jest wo gule jakiś lekarz który zajmuje się wyłącznie krwią?
  13. Kwasiek ja tez prosiłam o tą książkę ale chyba o mnie zapomniałaś 😞
  14. Ja po badaniach. Niestety morfologia niewiele się poprawiła Piotrusiowi, a już miałam nadzieję że będzie o wiele lepiej. Jutro idę do mojego pediatry zobaczę co mi powie. Kwasiek mogłabym prosic o tą książkę bo ja jej nie mam. [email protected]
  15. Laaf pewnie lepiej sprawdzić ale jakby było coś nie tak to by po porodzie wykryli jak u Piotrusia. Moja kardiolog stwierdziła ze szmery występują nawet przy anemii albo jak za szybko dziecko rośnie i nie nadąża za tym organizm ale to wszystko szybko ustępuje. Zrób mu morfologię kosztuje grosze a wiele dzieci między 3 a 4 miesiącem ma anemię ( której się nie leczy jak jest mała) ponoć to fizjologiczna anemia bo do 3 miesiąca dzieci korzystają z zasobów matki a dopiero po 3 miesiącu same zaczynają tworzyć swoje zapasy. I w tym okresie jest niedokrwistość.
  16. Laaf jak się idzie do kardiologa z dzieckiem to przed wizytą robią ekg dziecka. Musisz go rozebrać do pampersa, bo w róznej czesci klatki piersiowej badają serduszko. Trwa to chwilkę. Potem idziesz do lekarza, który najpierw robi wywiad ( jak masz jakieś wyniki badan krwi. ob, gazometri - mi to robili w szpitalu Piotrusiowi, weź ze sobą wszystko co masz). Najpierw patrzy na Ekg czy jest prawidłowe czy nie i w zależności od tego który parametr jest zły zaczyna badać ( jest 5 parametrów) . Najpierw osłuchowo jak działa serce i układ oddechowy ( bo serca ma tez duzy wpływ na płuca ). Na końcu robi Usg serduszka ( bada przepływ krwi w komorach i przedsionkach, mierzy każda cześć serca czy odpowiada wadze i wielkości dziecka. a potem w zależności od problemu skupia się na danym problemie. Wizyta trwa około 30 min i jest przyjemna. Jeszcze nie widziałam, żeby któreś dziecko wyszło popłakanie. A kiedy idziesz do kardiologa. To dlaczego musisz tam iść?
  17. Witajcie dziewczyny. Ja w koncu jestem z powrotem. Nie działał mi internet i musieliśmy czekać jak technik z neti do nas dotrze i naprawi wszystko ale jest już ok. Zuziek fajna fryzurka 🙂 Super wyglądasz. Laaf masz rację wózek Piotrusiowi się zle kojarzy. Bo dawałam go do niego wtedy jak chciałam coś zrobić w kuchni i nie miałam wyjscia wiec go brałam z pokoju i wsadzałam do wózka . Teraz już jest trochę lepiej z tym wózkiem ale się umeczyłam. Nie lubi w nim siedziec ale juz nie płacze tak bardzo. Teraz jak ma dobry humor to kładę go do wózka i się z nim w nim bawię , rozmawiam i wyciągam jakjuż widzę ze nma dosac nie czekam jak już płacze. Tak samo robię z noszeniem na rekach. Kiedys go brałam jak był marudny a teraz biore go co chwile nawet wtedy jak sie bobrze bawi ponoszę chwilke a potem odstawiam ( o dziwo bez płaczu). Musze go nauczyć ze nie trzeba płakać żeby go nosić. 🙂 Dzisiaj idę na morfologie z Piotrusiem. Oby już wszystko było dobrze bo Piotrusiowi wychodzą ząbki. ( doktorka powiedziała ze już lada moment wyjdą). A jak pomyśle o tym jak działa żelazo na ząbki to już mam dość. Moja doktorka kazała mi mu robić zupki z marchewki ziemniaka i maseła. Nie deserki tylko od razu zupki 😲
  18. A byłam dziś na bioderkach i już nie musi nosić pieluch bo wszystko jest już ok. 🙂Ale to co przeszłam na mieście to przeszło wszelkie granice. Wyobraźcie sobie ze po badaniu pojechałam z nim do sklepu i tak zaczął płakać ze aż się zanosił więc musiałam go wyciągnąć z wózka a potem nie mogłam go wsadzić s powrotem do wózka tak płakał że nie mogłam go uspokoić. Obca kobieta wzięła mi go z rąk i położyła do wózka normalnie takie się wstydu najadłam ze mam dość. Ludzie patrzeli na mnie jak bym mu krzywdę robiłam a przecież nie będę tłumaczyła przechodnią że on nie lubi wózka. Taka byłam zła ze aż się rozpłakałam z niemocy. Ja już po prostu nie wiem co mam robić żeby on polubił ten wózek. 😞
  19. Hej Sylwia Piotruś jeszcze ma skłonności do przekręcania się w jedną stronę ale nie takie jak kiedyś. W poziomie i pionie jest ok tylko jak leży na brzuszku to patrzy w obie ale ma ja troszkę pod kątem coś takiego jak Dawidek Laaf na fotce ( ciutkę bardziej). Myślę ze jest to normalne bo większość dzieci tak daje główkę. Więc się nie martwię. Konieczka Laaf ma rację Mały wszystko szybko nadrobi. A lepsza tak wada niż inne. Ją da się wyleczyć i wszystko będzie ok. Głowa do góry. 🙂
  20. Kkasia jak ja zmieniał mleko Piotrusiowi ( teraz ma bebilon i jest faktycznie drogi) to też te kupki były dziwne takie zielonkawe. Jak byliśmy u doktorki to akurat zrobił kupkę i powiedział że są ok. Ważne jest żeby nie było w nich śluzu albo krwi. Mój na początku nie tolerował bebika ale jak skończy 4 miesi ac to będę chciała mu spróbować wrócić do bebika. Powiedziała żeby dłużej wprowadzać nowe mleko. Ja po wizycie u gin, wszystko w porządku nadżerki już prawie nie ma więc nie będzie mi musiał jej wypalać. 🙂
  21. Anulka dziękuję za wysłanie książki. troszkę ją przyglądłam i doszłam do wniosku ze mam najtrudniejsze dziecko - Wrażliwca. Jak tak czytam to aż nie wierze w to co tam pisze. Czasem mam wrażenie że czytam o sobie. Ile ja błędów popełniam wychodzi na to ze ja wogule nie rozumie mojego Piotrusia. Muszę się wziąć za siebie i coś z tym zrobić bo zwariuje ja i mój syn przy mnie 🙂 Jestem pod wrażeniem tej książki. A ja się dziwie że Piotruś ciągle płacze 😞 Od jutra wprowadzam w życie nowy plan działania, żebyśmy mogli być ze sobą szczęśliwi. Trzymajcie kciuki żeby mój płaczuś zmienił się w radosne dziecko. Będzie ciężko ale musi się udać. Z tego co tam pisze to ja jestem bałaganiarzem, wogule nie zorganizowanym a mój syn jest wrażliwcem lubianym ład porządek i harmonię. Kurcze na kogo on się podał jak ja i mąz jesteśmy bałaganiarzami. Teraz to już na-pewno będzie ze jest podany na sąsiada ( mam sąsiada starego kawalera który jest strasznym czyścioszkiem i codziennie trzepie ..... Dywany). Tylko żeby zmienić zachowanie Piotrusia będę musiała zmienić siebie.A to największy problem bo z swoim bałaganiarstwem i niezorganizowaniem walczę od kiedy pamiętam bez skutecznie. Jutro ( tzn dzis) idę do ginekologa bo ma mi zrobić cytologię bo zrobiła mi się nadżerka po porodzie. Jak ja nie lubię chodzić do gin ( z resztą nikt nie lubi jak się mu przy sprzęcie kręci nie odpowiednia osoba). A i z boderkami idę na kontrolę, oby już nie musiał nosic tych pieluch. Miłej nocki mamuśki, pa pa
  22. Piotruś już spi więc mam trochę czasu dla siebie. A więc jak obiecałam napisze co mi poradził neurolog jak dziecko preferuje jedną stronę . A więc prawdopodobnie to że dziecko preferuje jedną stronę jest niestety naszym błędem wynikającym z kilku błahych powodów. Sylwia musisz zwrócić uwagę jak stoi łóżeczko i czy nie karmisz jej zawsze z tej samej strony. I czy wszystkie atrakcje nie znajdują się po tej stronie w którą mała patrzy. Na początek polecił mi naprzemienne karmienie raz na lewej ręce raz na prawej ( ja zawsze karmiłam go na lewej ręce i on patrzył na mnie( w jego prawą ) . Łóżeczko stało tak że aby zobaczyć co dzieje się w pokoju patrzył znów w prawo, jak leżał na naszym łózku telewizor stał tak ze on znów odwracał się w prawo i tak po miesiącu Piotruś wogule nie chciał patrzeć w lewo. Neurolog kazał nam tak robić aby wszystkie atrakcje znajdowały się przez jakiś czas po tej stronie w która on nie chce się obracać. Karuzelę przekręciłam mu na lewo i w łożeczku spał tak zeby patrząc w lewo obserwował pokuj. Kilka małych zmian i Piotruś patrzył i wprawo i w lewo. Ale w pozycji pionowej nadal był problem bo jak brałam go na ręce to nie chciał obracać się w lewo. Więc jak go brałam na ręce kładłam go na prawe ramię więc jak chciał popatrzeć w prawo to mu blokowałam twarzą ( przytulałam się do jego policzka w którą on zawsze skręcał głowę ) więc w płaczu odwracał głowę u przeciwnym kierunku. I tak po kilku dniach Piotruś zmienił swoje wcześniejsze nawyki i nie było już problemu z postawą ciała bo w zależności jak go postawiłam taką przyjmował pozycję ciała. Neurolog powiedział nam ze jak będzie bardzo oporny i mimo tych zmian nie zmieni swoich upodobań to mamy owinąć kg cukru pieluszką i położyć po tej stronie w którą lubi odwracac główkę a że kg cukru główką nie przesunie to po jakimś czasie będzie go bolała szyja i sam się odwróci w przeciwnym kierunku. Mam nadzieję przydadzą ci się moje rady 🙂
  23. Zuziek to z twoim mężem jest jak z moim o 7 rano wychodzi a wraca między 19 a 20 a ja cały czas siedzę sama. Niestety tak to już jest jak trzeba się ciągle dorabiać bo brakuje kasy.
  24. nie ma problemu napisze tylko ululam Piotrusia 🙂
  25. Koniecznka próbowałaś stosować to co Ci pisałam kiedyś co robić jak dziecko trzyma główkę tylko w jedną stronę. U mojego syna te metody zdały rezultat po kilku dniach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...