Skocz do zawartości

Madalena

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1139
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Madalena

  1. Te pieniste kupki oznaczają skazę białką? Mój parę razy zrobił taką pienista kupkę ale położna powiedziała ze czasem możne się taka zdążyć. A jak bym zjadła ser biały to w kupce ma takie grudki wyglądające jak ser.
  2. Mi zostało 2 kg po ciąży, brzuszek mam malutki tak więc mieszczę się prawie we wszystkie ubrania z przed ciąży 🙂
  3. Doktorka kazałam mi dokarmiać Piotrusia po każdym jedzeniu z cyca. Powiedziała żebym mu robiła 60 ml. Ja go staram się karmić około 6 razy dziennie. Ale przy tej infekcji mam mało pokarmu i boję się wogule że go mogę stracić. ( A on zje 60 i mam mało, nie wiem ile mu mogę dać żeby nie przesadzić? ) Ile Wy dokarmiacie? Zancie może jakieś sprawdzone sposoby na zwiększenie laktacji?
  4. Agulka to dlaczego musicie zrobić echo serca?
  5. Zuziek u nas w szpitalu po naświetlaniu obowiązują 3 wizyty u okulisty w 4 ,8, 12 tygodniu życia.
  6. Laaf mój synek ma krwiaka 38 na 50 mm jest dość duży ale troszkę się już zmniejszył. Początkowo był bardziej płaski a teraz zrobił się mniejszy ale bardziej wypukły. Doktorka powiedziała mi,że do 3 miesięcy się wchłonie to tak jak twojej córce. Za bardzo nastraszyli mnie w szpitalu i teraz ciągle mam głupie myśli. Zbyt dużo w ciągu ostatnich miesięcy spotkało mnie złego najpierw smierc mamy, w Boże Narodzenie babci a teraz kłopoty z Piotrusiem. Ale jestem dobrej myśli bo w końcu po burzy zawsze wychodzi słońce 🙂
  7. Zuziek miałaś już z małą kontrolę u okulisty po naświetlaniu?
  8. Hej. Byłam w szpitalu na ginekologi. Zbadał mnie lekarz, który mnie prowadził w szpitalu. Zapalenia piersi nie mam, zbadał mnie ginekologicznie ( ale bolało ) 🤢 Wszystko jest w porządku ale skoro mam taką gorączkę to znaczy że jest gdzieś stan zapalny więc muszę przez tydzień brać antybiotyk. Po czopkach temp mi trochę spadła. Byłam dzisiaj z Piotrusiem u pediatry i niestety przez mój stan zapalny spadł z wagi. Kazała mi go dokarmiać. Mam najpierw dawać z cyca a potem robić mu 60 ml bebika i dawać do picia glukozę. Do tego w ciągu miesiąca mamy zaliczyć kardiologa, okulistę i neurologa. Pocieszyła mnie, że Piotruś jest w bardzo dobrym stanie i nie widzi u niego nic złego. Znacie może kogoś kto urodził dziecko z takim krwiakiem poporodowym jak ma mój Skarbek.? Zastanawiam się jak on długo znika i czy są jakieś skutki uboczne?
  9. Mam do Was pytanko? od paru dni mam wysoką gorączkę. W nocy dochodziła do 40 C i dostaje drgawki. Byłam dziś u lekarza i powiedział mi , że wszystko jest ok. Zbadał mnie ginekologicznie i piersi ale nie zauważył nic podejrzanego a jednak gorączka się utrzymuje. Dał mi antybiotyk taki przy którym można karmić. Zaaplikowałam czopka przeciwgorączkowego ale nie zadziałał 😞 Działo się tak którejś?
  10. Witajcie Mamusie ! Tak więc troszkę już doszłam do siebie, ale to co przeżyłam w szpitalu jest nie do opisania. Ale zacznę może od początku. W poniedziałek miałam iść na wywołanie ale o 1 w nocy odeszło mi cześć wód i zaczęłam krwawic wiec pojechałam do szpitala z bólami co 6 minut. Miałam rozwarcie na 1 palec i nie chciało się wogule szyjka otwierać o 12 miałam dopiero rozwarcie na niecałe 3 palce i tak masakryczne bóle że myślałam, że ich już nie przetrzymam. Zdecydowano, że muszę dostać kroplówkę. Po niej miałam po półtorej godziny rozwarcie na 8 ale muszę stwierdzić ze dopiero po tej kroplówce boli. Parłam prawie dwie godziny i już miałam jechać na cesarkę ale w ostatniej chwili urodziłam. Okropne uczucie jak tyle ludzi patrzy między nogi czy coś się zacznie dziać bo nie wiedzieli co ze mną zrobić. Ale udało mi się urodzic siłami natury ale niestety Piotruś ( bo tak w końcu ma na imię ) na na główce krwiaka 5 cm na 3 cm. I tu zaczął się dramat. Przez dwa dni nie miałam Piotrusia przy sobie bo mdlałam bo bali się, że mu coś zrobię. Co wstałam z łóżka to mnie mnie przywozili na salę na wózku. Do dwóch dniach dostałam takiego krwotoku, że musiano mi przetoczyć krew. Następnie ordynatorka powiedziała mi że Piotruś ma zmiany w mózgu od tego krwiaka ale na szczęście okazało się że się pomyliła i krwiak jest zewnętrzny. Na drugi dzień powiedziano mi że Piotruś ma żółtaczkę i musi być naświetlany. Tak więc męczyłam się z nim 5 dni pod lampami. Żeby tego było mało to oznajmiono mi, że wykryto u mnie jakąś bakterie i mam uważać na dziecko żeby się nie zaraziło, w tym samym czasie dostałam zapalenia piersi. A na do widzenia powiedziano mi, że Piotruś ma szmery koło serduszka i musimy z nim jechać do kardiologa. Kardiolog powiedział nam że Piotruś ma wadę serca ( ma przeciek między komorami) ale dała nam nadzieję, że może się ta wada sama zregenerować. Ekg serduszka wyszło dobrze więc jest nadzieja że nie będzie mu ta wada przeszkadzać w życiu. Tak, więc to co przeżyłam nie zapomnę do końca życia. Poród miałam bardzo ciężki ale w porównaniu do tego co było potem wogule nie bolał 😞 Piotruś miał 3955g i 56 cm 🙂 a miał byc malutki. Po porodzie straciłam 14 kg i jestem tylko 1 kg na plusie. 🙂
  11. Witajcie dziewczyny. Tyle czasu mnie nie było więc nie wiem co się dzieje. U mnie nie poszło tak łatwo jak u Was 😞 to co przeszłam w szpitalu nie zapomnę chyba do końca życia 😞 ale mam nadzieję że bezie wszystko dobrze. Wkońcu po burzy wychodzi słońce. Napiszę coś więcej jutro bo dzisiaj ledwo żyje. Najważniejsze, że wkońcu wróciliśmy do domu. Chciałabym się tak cieszyć jak Wy ale narazie nie jestem w stanie. Czeka mnie teraz bieganina po lekarzach kardiolog, neurolog a żeby tego było mało to jeszcze przy badaniu, że mam pieprzyk bardzo zmienił kształt w ciąży i podobno wygląda podejrzanie dlatego mam go iść zbadać do dermatologa onkologa. 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞
  12. Witajcie dziewczyny. Ale śliczne są te wasze maleństwa. Ja już niedługo będę miała swojego skarba przy sobie 🙂 Jutro rano idę do szpitala i trochę się boję bo nie ma mojego lekarza a jak wiadoma lepiej jest jak lekarz prowadzący jest w szpitalu. Boję się, że będę leżeć w szpitalu i nic nie będą ze mną robić, bo nie mam teraz żadnych objawów nie to co wcześniej co noc budziłam się z bólami a teraz jak na złość nic. Tak więc dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki żeby wszystko poszło dobrze. Tak nie chciałam żeby wywoływali mi poród ale niestety mnie to nie ominie 😞 ale jak trzeba to trzeba. Mam nadzieje, że mnie tylko nie odeślą do domu 😞 wkońcu jutro będzie 7 doba ( a podobno nawet do 10 doby czekają ). Dam, którejś znać jak będę już po 🙂 Pozdrawiam i do zobaczenia po powrocie ze szpitala 😉
  13. Witajcie Mamuśki ;-) Troszkę mnie tu nie było a tu tyle nowości GRATULACJE WAJA 🙂 🙂 🙂 Ja już jestem po terminie i każdy dzień się dłuży niemiłosiernie a do tego te upały dają popalić. Ale na szczęście do poniedziałku nie daleko ( idę na wywołanie) i wkońcu będę miała dzidziusia przy sobie. Jakoś nic się nie zapowiada, że urodzę bez wywołania. Coś ostatnio często mnie wymiotuje. Od paru dni zwracam śniadanko do kibelka 😞 ale na szczęście reszta posiłków zostaje w żołądku.
  14. Przeglądaliśmy już wszystkie imiona ale jakoś żadne nie podoba nam się na tyle żeby być zachwyconym danym imieniem. Córce bez zastanowienia dałabym Zuzia a synowi jakoś nam tak łatwo nie idzie 😞
  15. Koniecznka chyba nikt by tego nie chciał wywoływać porodu ale jak nie będzie wyjścia to trudno. Ja też robię wszystko co się da ale nic nie działa. Tak więc musimy cierpliwie czekać 🙂 Tylko ileż to można ............ 🤨
  16. Ja nie wiem jakie imię wybrać bo jak mi się jakie podoba to już jest w rodzinie. Bardzo podoba mi sie Dawid ale tak mam na imię brat, Paweł i Piotr to rodzeństwo męża. Marcin to imię, które bardzo podoba się mężowi ale ja mam to tego imienia uprzedzenia bo nie znam normalnego Marcina. Tak więc mam jeszcze to wyboru Arek ale większość twierdzi, ze to nie zbyt ładne imię. A Kacper, Oskar czy Wiktor nie wchodzą pod uwagę. Jakoś nie wyobrażam sobie np Doktora, który ma na imię Kacper ( trochę mało poważne). Kurcze wszystko mi się z czymś kojarzy. Tak wiec ratuuuuunku...... 🤪 Na dniach urodzę a nie wiem jak będzie miał mój syn na imię 😞 jak ja do niego będę mówić w szpitalu
  17. U mnie w szpitalu nie chcą wywoływać i się boję że mnie odeślą do domu, niekiedy czekają nawet do 2 tygodni po terminie. A mojego lekarza nie będzie bo ma wolne ( też nie miał kiedy iść a teraz jak ja mam rodzic ) Ale podobno wywoływane porody są znacznie cięższe od tych które przychodzą naturalnie. Niestety chłopcy lubią posiedzieć w brzuszku trochę dłużej i często trzeba ich wywoływać 😞 Ja mam nadzieje, że może urodzę 10 bo wtedy mija mi termin liczony od zapłodnienia ( wiem kiedy dokładnie zaszłam w ciążę). Pomarzyc zawsze można 🙂
  18. Angela zmieniłaś imię dla swojego syna? Myślałam, że będzie miał na imię Adrian. Ja dalej nie jestem pewna jak mój będzie miał na imię 🙂 Muszę się pochwalić kupiłam dzisiaj fotelik samochodowy, oczywiście niebieski bo mam bzika na punkcie tego koloru o taki: http://allegro.pl/item1057153965_fotelik_samochodowy_foteliki_baby_design_dumbo_wwa.html
  19. Angela ale w który czwartek? A ile będziesz wtedy po terminie? Ja mam się zgłosić na wywołanie w poniedziałek czyli 6 dni po terminie.
  20. Gratulacje dla Natki Angela to już drugi czerwcowy chłopak, tak więc jest szansa dla nas bo czerwcowi chłopcy też się ruszyli 🙂 wkońcu nie chcą być gorsi od dziewczynek 🙂
  21. Zuziek i Aleksandra ale wam zazdroszczę, macie już swoje Skarby przy sobie ja już tez chce być po. A te ostatnie dni tak mi się dłużą. Zamiast czuć się coraz gorzej i mieć jakie kolwiek oznaki zbliżającego się porodu to ja się czuje super. Koleżanka moja urodziła dziewczynkę miała słabe skurcze i przy drugim parciu córeczka była na świecie, Ja też tak chce. 😉 Laaf masz rację każdej należy się oklask za dzielność. Tak więc dziewczyny dostajecie po oklasku. Tylko musicie trochę poczekać bo się narazie nie da. 🙂
  22. Witajcie dziewczyny. Kruszyna to mielibyście najpiękniejszy prezent jaki można sobie wymarzyć, tak więc życzę aby Wam się spełniło ( do północy jeszcze duuuuużo czasu więc może.... a skoro już masz skurcze to wszystko jest możliwe.) Ja o dziwo przespałam całą noc i nawet teraz śpi mi się lepiej niż wcześniej, bo teraz już się tak bardzo mój Skarbek nie rusza i daje mi troszkę odpocząć przed porodem. Ja wczoraj zaszalałam cały dzień byłam na nogach, ciągle coś robiłam nie oszczędzałam się ani troszeczkę. Nawet wymyłam dywan na kolanach bo myślałam ze zadziała jak zbieranie rozsypanych zapałek 🙂 a tu jak na złość nic czuję się lepiej niż kiedykolwiek. Powiesił mi wczoraj mąż zasłony , które sobie uszyłam i jestem z siebie dumna bo wyszły super. Nawet lambrekiny wyglądają nieźle. Strasznie jestem twórcza w ciąży ciągle coś robię. Zrobiłam kurs florystyki, nauczyłam się robić biżuterię srebrną a teraz zabrałam się za szycie. Idę wypić kawkę i zjeść kawałek ciacha. Wczoraj upiekłam tiramisu więc będzie jak znalazł do kawusi. Życzę miłego dnia dziewczyny, jest tak pięknie że szkoda siedzieć w domu. Może się któraś dzisiaj rozpakuje, ja to na pewno nie będę a szkoda....
  23. Agulka ale mi narobiłaś smaków na truskawki, tak bym zjadła ale nie ma mi kto zjechać na miasto. Zjadłabym ciasto z pianką truskawkową i galaretką. Albo cokolwiek ze świeżych truskawek. Tylko teraz trudno jest kupić dobre truskaweczki
  24. Ja już torbę spakowałam końcem 8 miesiąca bo lekarz twierdził ze jestem zagrożona przedwczesnym porodem a tu niespodzianka 40 tydzień a dalej nic. Miesiąc temu stwierdził, że już jestem na dniach ale małemu jakoś się nie spieszy na świat. Tak więc torba stoi i czeka aż się będzie co działo 🙂 Teraz z dnia na dzień jest tu troszkę ciszej, dziewczyny zaczęły szaleć więc za chwilę będzie tu pusto. Może jak dojdziemy do siebie po porodzie to znów będzie się jak dawniej.
  25. SERDECZNE GRATULACJE ZUZIEK. ŻYCZĘ SZYBKIEGO POWROTU DO FORMY I ZADOWOLENIA Z CÓRECZKI 🙂 POZDRAWIAM
×
×
  • Dodaj nową pozycję...