Skocz do zawartości

Sara85

Mamusia
  • Liczba zawartości

    889
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sara85

  1. Cześć Ja powoli łapie rytm dnia Dominika, uczymy się siebie nawazjem 🙂 Dobrze, że mój mąz ma dwa tygodnie urlopu 🤔 Niestety mleka mam nadal niezbyt dużo i dokarmaiam Małego butelką. Mam do Was pytanie, czy Wasze Maluchy też pręża się i płaczą przy robieniu kupki, bo zastanawiam się czy to od tego sztucznego mleka 🤨
  2. Cześć Bułka mam do Ciebie pytanie, pisałaś kiedyś, ze używasz do kąpieli Oillan , ja też go kupiłam, ale jest na nim napisane, żeby stosować od 6 miesiący , lub od 1 miesiaca ale w przypadkach dermatologicznie uzasadnionych 🤔 Ty masz taki sam??
  3. Sara85

    wrzesien 2010

    Cześć Dziewczyny. My z Dominisiem jesteśmy już w domku. Gratulacje dla dziewczyn które już urodziły, a za pozostałe trzymam kciuki 🙂
  4. Cześć Dziewczyny Wczoraj wróciliśmy z Dominisiem do domu. Mały miał żółtaczkę i infekcje dlatego musieliśmy zostać w szpitalu troche dłużej. Co do mojego porodu to po prostu jeden wielki koszmar. W środę poszłam do szpitala ze skierowaniem, tydzień po termnie. Z środy na czwartek o 22.00 złapały mnie skurcze, co 20 mniut i tak do 7 rano, bo po 7 były już tak częste i bolesne, że dosłownie chodziłam po ścianach na szpitalnym korytarzu. O 13.00 stweirdzili, że coś jest nie tak i przebili mi pęcherz płodowy, akcja miała ruszyć, a ja nadal miałam tylko te okropne skurcze. O 15.30 podłączyli mi kroplówkę , bo podobno nie miałam skurczy partych, rozwarcie też szło słabo. Po tej kroplówce o 16.00 złapały mnie takie bóle już na fotelu porodowym , że krzyczałam, a dalej nie mogłam urodzić , dopiero położna zawołałą lekarza i słyszałam jak mówi, że coś jest nie tak. Jak przyszedł , to w trakcie skurczu kładł mi się z całej siły na brzuch , a położna nacięła mi krocze w dwóch miejscach wsadziła mi łapę w krocze i ustawiała główkę bo był źle przyparty i w ten sposób o 16.30urodził się Dominik. Szyjkę miał obwiązaną pępowiną , był cały siny, nie ruszał się nie płakał, był na bezdechu. Od razu mi Go zabrali i nie wiedziałąm co sie z Nim dzieje, dobrze że był przy mnie mój mąż i za chwilę dowiedział się, że z Małym w porządku. Tzn. dostał 8 punktów, miał zrobionego krwiaka na główce przez tą położnąi był strasznie wyziębiony. Oddali mi Go dopiero po 20.00, ale ja zaraz po szyciu zwlekłam się z łóżka i poszłam Go zobaczyć. Dopiero na drugi dzień dowiedziałąm się, że przy moim porodzie było wiele wskazań do cesarki . 1. Dominik okazał się za duży, żeby przejść przez moje krocze, 2. Był obwiązany pępowina, 3. Był źle ułożony, 4. Nie miałam skurczy partych. Prawie mnie wykończyli tym porodem, mówiąc dosłownie. To niestety nie był koniec, okazało się, że nie mam mleka w piersiach. Ale dr zadecydowała, że poczeakmy do niedzieli do 18.00 i zobaczymy czy spada z wagi. Mały płakał z głodu, a ja razem z nim. Błagałam położna o butelkę mleka, jak była jakaś fajna to przynosiła mi pokryjomu, a niektóre france wtedy tylko maltretowały mi sutki i na siłe przystawiały Małego. Przy ważeniu spadek był tak znaczny, że wezwali pediatrę i okazało się, że Domimik jest prawie odwodniony. Dopiero wtedy dr kazała dokarmiać butelką co 3 godziny. Na dodatek dostał żóltaczki. Cały ten pobyt w szpitalu był po prostu koszmarem. Teraz jest już lepiej jesteśmy w domku, staram się dokarmiać Go piersią, ale nadal nie jest dużo tego mleka i karmię Go sztucznym. Może jeszcze pokarm się pojawi. To tyle, a te 100 stron mam nadzieje, że przeczytam jak znajdę chwilkę 🙂
  5. Sara85

    wrzesien 2010

    Loli napisał(a): Nawet bym nie przypuszczała, że to czekanie bedzie tak dobijające 😞 Loli jeszcze tak bedzie, że urodzisz przede mną 😉
  6. Sara85

    wrzesien 2010

    Agaa napisał(a): Dzięki Agaa 🙂
  7. Sara85

    wrzesien 2010

    Perelka napisał(a): No właśnie wiem, że nic mi na razie nie będą robić, tylko obserwacja, ale nie wiem czy jestem na tyle odważna żeby to olać nie pójść 🤔 No nic, wracam do mycia drzwi. 🙃
  8. Sara85

    wrzesien 2010

    bobas napisał(a): Niestety wszystko wypróbowałam i nic, dodatkowo biorę wiesiołek, myję podłogi, chodze na spacery i robię masaż sutków, jakoś na mnie nic nie działa 😞
  9. Cześć U mnie nadal nic 😞 Idę jutro do szpitala na tą beznadziejna obserwacje, wyjdę dopiero z Dominikiem, ale ile to potrwa, nie mam pojęcia.
  10. Sara85

    wrzesien 2010

    Perełka jestem 5 dni po terminie, może to nie jest jeszcze tragedia, ale już jestem wykończona 🤨 Loli , o kroplówce nie mam na razie co marzyć, bo tak jak mi wczoraj powiedziała moja gin, narazie obserwacja, a kroplówka to ostateczność. Wiem, że w końcu się urodzi, ale uwierz mi , że każdy dzień po termnie to coraz większa depresja 😞 Może znacie jeszcze jakieś sposoby na wywołanie porodu????
  11. Sara85

    wrzesien 2010

    Cześć Loli i pozostałe wrześnióweczki 🙂 Widziałam, że pisałaś u nas na forum, ale jak widzisz dziewczyny tak zajęte swoimi maluchami, że mają w nosie już te które jeszcze nie urodziły 😞 A więc u mnie nadal nieciekawie. Byłam wczoraj na badaniu w szpitalu i dała mi czas do środy ,czyli jutro idę do szpitala, ale nie na wywołanie porodu, a na obserwacje, jak to określiła, 🤔 Czyli kolejne dni czekania i martwienia się przede mną, z tą różnica , że zamiast czekać w domku na synka bedę zamknięta w szpitalu. Wypróbowąłam już chyba wszystkie możliwe sposoby na wywołanie porodu. Jedyne co mi z tego przyszło to większy ból pleców od mycia podłogi 😞 A jak u Ciebie??
  12. Niedawno wróciłam ze szpitala, byłam u mojej gin na badaniu. A więc rewelacji nie ma, 2 cm rozwarcia i jakiś jeden marny skurcz na ktg. Ale mnie podłamała , bo chciała mnie zostawić już dzisiaj w szpitalu, pytam jej kiedy bym miała wywoływany poród, a ona mnie wyśmiała, i powiedziała, że jak miną dwa tygodnie i wtedy to ostateczność. To się pytam po co chce mnie przyjąć na oddział, a ona, że po prostu już do porodu na OBSERWACJĘ i tyle. Wybroniła mnie jedynie położna która prowadził szkołę rodzenia, która też była w gabinecie przy badaniu, i namówiła ją żeby mi dała jeszcze dwa dni. Tak więc mam czas do środy , a jak nic z tego nie będzie idę do szpitala i bede leżeć i czekać. A przy tym leżeniu to już na pewno z porodu naturalnego nici 😞 A na datę ewentualnego wywołania porodu wyznaczyła mi .... 10 wrzesień. 🤢 Jestem załamana i wkurw...
  13. Dzięki Sabcia. Amala i Ilona Wy macie chociaż pod tym względem lepiej, że jutro idziecie do szpitala, żeby w końcu rozkręcić poród, a ja nadal bede czekała. 😞
  14. Ilona Ty musisz chodzić codziennie na ktg? ? U mnie kompletnie nic się nie dzieje.
  15. Cześć Dziewczyny, cudne te Wasze dzieciaczki, aż miło popatrzeć. Ilona, amala, Loli , jak tam u Was?
  16. Wy chociaż idziecie w poniedziałek do szpitala , prawdopodobnie na wywołanie, a ja ?? Tylko na badanie i dalej bede czekała
  17. Dziewczyny z tymi skurczami to też nie tak do końca fajnie, bo ja silne skurcze na ktg ( których co prawda nie czuje) mam już od 1.5 tygodnia, i co? Nadal nic Szyjka nie skrócona, rozwarcia nie ma.
  18. Cześć U mnie kolejny dzień, bez większych objawów, jedynie może trochę mi brzuch opadł, ale jak to pisały dziewczyny wcześniej dzieje się tak na dwa a tygodnie przed porodem 😮 Masakra Wybrałam się dzisiaj z mężem na zakupy, po 10 mniutach stania koło przymierzalni i patrzenia jak mój mąż przymierza spodnie już nie mogłam dojść ze sklepu do samochodu, tak mnie wszystko bolało, albo urodzę, albo całkiem się rozsypie 🤔 amala z tym szpitalem dobrze zrobiłaś , lepiej dmuchac na zimne niż później żałować całe życie. Ilona a jak u Ciebie?
  19. Mufka śliczna ta Twoja Laleczka 🙂 Zrobić jak najwięcej dla siebie?? Hmm może to i dobry pomysł , ale jakoś nic mi do głowy nie przychodzi, jedynie co to się w kólko obżeram i już się nie przejmuje kilogramami bo dużo czasu nie zostało 😁
  20. Cześć Amala, Loli i Ilona u mnie też nadal nic. Jedynie boli mnie krzyż. O ile wczorajszej nocy bardzo bolał mnie brzuch, tak dzisiejeszej nocy kompletnie nic, nawet mnie nie zakuło. Mam doła, kompletnie nic mi się nie chce robić, mam wszystkiego dosyć i wszystko mnie denerwuje 😞
  21. amala dzięki za oklaska 🙂 Jak się dzisiaj czujesz?? A mi się udało w końcu dać oklask Loli i to setny 😁
  22. Właśnie dostałam wiadomość od Kornelii, biedna przez 3 dni walczyła ze skurczami i zakończyło się to cesarką. właśnie się wybudziła 🙂 🙂 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...