Skocz do zawartości

anochi

Mamusia
  • Liczba zawartości

    4625
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez anochi

  1. Mufcia szkoda, że nie wiedziałam, że coś pieczecie, może bym męża wyciągnęła do zamku 😉 ale super, że kontynuujecie tradycję, bardzo mi się to w Waszej rodzinie podoba Ika polecam to ciasto jako szybkie i dobre 🙂 mi bardziej smakował na zimno smętna pogoda i nic się nie chce, objadam się czekoladą 😉
  2. Wiojojka napisał(a): super, że Kasia zaczęła pisać, jeszcze z tego książka powstanie 😁 u mnie też dzisiaj pięknie było i do 29 stopni, byliśmy na błoniach-taki teren rekreacyjny pod lasem, pełno rodzin z dziećmi, wielki plac zabaw, mała była wr aju, ponad godzinę chodziła za palce, zmęczyła się masakrycznie, eh tylko nadal nie chce sama chodzić 😞 dziewczyny chyba kiedyś ktoś pisał o zgrzytaniu zębami, przeszło?
  3. Kasia38 napisał(a): a kasza manna jaka?? błyskawiczna czy jaka? ja akurat miałam zwykłą, ale podobno to bez znaczenia 😉
  4. no i zrobiłam szarlotkę sypaną i wyszła superowo 🙂 już większości nie ma, bo wczoraj połowę zjedliśmy na ciepło 😉 a przepis po prostu banalny i nie myślałam, że z tego coś wyjdzie 😉 smakuje troszkę jak ryż z jabłkami, taki szybki deser 🙂 jakby któras chciała tu przepis http://mojewypieki.blox.pl/2010/09/Szarlotka-sypana.html
  5. ika79 napisał(a): czasem tam zaglądam, ten przepis to na sypką szarlotkę, w necie znalazłam kilka wersji, ale tej z kaszą jaglana i mąka kukurydzianą nie widziałam, dzięki
  6. ika79 napisał(a): stocznia musiała być super, koncert w spodku to już nie będzie to kostka fajna, tylko zastanawia mnie, czy nie za dużo elementów na raz 😉 a co do aerobiku to karnet już nieaktualny, ale znalazłam rano zajęcia z aerobiku i koleżanka czasem na niego chodzi, więc może się skuszę 😉 a waga nadal stoi w miejscu 😞
  7. ja też chcę sernik!!!!!!! uwielbiam z brzoskwiniami 🙂 co do cista bez jajek, znalazłam przepis na sypka szarlotkę, nie ma jajek, ale za to jest kasza manna, wieczorem spróbuję 🙂 a z ciastem francuskim znalazłam przepis na takie jakby ciasteczka, kroi się ciasto francuskie na prostokąty, a na nich układa się jabłuszka pocięte w plasterki i zapieka, muszę jeszcze poszukać tego przepisu, bo chyba te kawałki jabłka w czymś się jeszcze moczyło 🤔 Ika trzymam kciuki za Mateuszka w samolocie 🙂 i udanego pobytu w Hiszpanii 🙂 moja mała też mało mówi, chyba nawet mniej niż kiedyś, ale od kilku dni na kasze mówi ka a dzisiaj rano cicho wyrwało jej się chyba kasza zazdroszczę koncertu 🙂 ja zastanawiam się czy może nie wybrać się na koncert Jean Michel Jarre do Katowic a listopadzie co do żłobka to nie jest tak źle, chociaż dzisiaj i wczoraj małą oddawałam z płaczem 😉 znaczy się mała płakała 😉 ale podobno była później grzeczna, zjadła śniadanko i obiadek 😁 i spała wtedy kiedy inni 🤪, dwa razy jak ją odbierałam to też płakała, ale to było chwilę przed tym jak zabrali ją z huśtawki i to była dla niej katastrofa 😉 generalnie ten żłobek jest na piętrze i jak przychodzę po mała to stoję pod łazienka i słyszę co tam się dzieje i np. wczoraj słyszę "nenenenenene" - to moja się buntuje 😉 a babki do niej "Ala nie wierć się tak, daj sobie ubrać pampersa, mała uważaj bo spadniesz" 😜 kochany mój buntownik 😉
  8. Wiojojka napisał(a): no przerąbane, bo jak coś nowego do jedzenia to analizuję czy może czy nie, wkurzające, dzisiaj pracownica męża chciała Alę poczęstować ciastkiem a w głowie myśl - czy tam jest jajko??? - głupie to 😉, czasami jej pozwalam na zwykłe ciastka czy biszkopty, bo byśmy zwariowali 😉 podobno po drugim roku wiele takich alergii znika, a że to uczulenie jest delikatne to mam nadzieję, ze jej to minie 🙂 Mufka a jaki smak powideł? 🙂
  9. Mufka napisał(a): ja nie wyrabiam, same pyszności, robisz tylko smaka 🙂 a za mną chodzi szarlotka i może upiekę na weekend, tylko muszę znaleźć jakiś przepis bez jajka, by mała mogła podjeść 🙂
  10. Mufka widzę, że ciągle piosenka siedzi w głowie 🙂 nie podjełam pracy, ale właśnie rozkręcam biznes, na razie pod patronatem firmy męża, bo nie wiadomo czy cokolwiek z tego wyjdzie, ale niestety Alę musiałam wysłać do żłobka 😞
  11. aniolek18 napisał(a): wow, to naturalne??????? u nas nadal lichutko i w połączeniu z charakterkiem-zachwaniem spokojnie można brać Alę za chłoapak-rozrabiaka 😉 a Max super wyszedł z wywalonym jęzorkiem 😉 my po drugim dniu z żłobku, dzisiaj trochę ryczała im, jak przyszłam to była zapłakana, słyszałam ją z oddali 😉 ale też inne dzieci płakały i może dlatego 😉 zobaczymy jak pójdzie nam dalej 😉
  12. wow, jaką Wojtuś ma furę 😁 i ile włosków 🙂 widać, że plastelina mu się spodobała 🙂 coś ostatnio nie robiłam zdjęć Ali, muszę to nadgonić co do żłobka to ja na razie podchodzę do tego baaaaaaardzo spokojnie, aż się sobie dziwię, na szczęście na razie Ala od razu idzie się bawić i nie widzi jak wychodzę, więc nie ma scen,płaczu itd, gdybym nie mogła się od niej odkleić to byłoby gorzej 😞 a tak to wiem, że jej tam dobrze, a na potwierdzenie tego to właśnie to ,że jak przyjechałam to tylko się uśmiechnęła a nie garnęła się na ręce - na zasadzie "o mama już jest, a ja się dopiero zaczynałam dobrze bawić" 😉 zobaczymy jak będzie później, bo to dopiero pierwszy dzień
  13. witanko my dzisiaj po pierwszym dniu w żłobku, oczywiście Ala nic nie zjadła i dała babkom popalić, bo wszystkim na śniadanku rzucała i przewijały ją dwie kobiety 😉 stwierdziły, ze uparciuszek z małej 😉 ale w ogóle nie płakała, nawet nie zauważyła jak wyszłam a jak wróciłam to łaskawie lekko się uśmiechnęła, a myślałam, że rzuci mi się na szyje 😉 Łucja prześliczna, taka romantyczka 🙂
  14. witajcie dziewczyny, fajnie, że się tyle Was dzisiaj odezwało 🙂 Kasiu trzymam kciuki za Ciebie, na pewno wszystko się uda nie bójcie się szczepienia,nasze dzieciaczki już wykorzystały te 15% powikłań 😉 u nas średnio na jeża, bo Ale ząbkuje, wszystko gryzie razem ze mną, wczoraj myślałam, że odgryzie kuper gumowej kaczce 😉 do tego ma luźne kupki i pierwszy raz odparzyła sobie pupcie i strasznie ją tam boli 😞 jutro idziemy pierwszy raz na adaptację do żłobka, ciekawe jak małej się spodoba 😞 Ala ostatnio mniej mówi, więcej buczy i pokazuje paluchem co chce 😉 choć to mnie trochę martwi,bo ostatnio mówi tylko mama, czaaaaaaaasami tata i chyba daj, kiedyś mówiła jeszcze ko (na oko), ale od tygodnia nie słyszałam
  15. Wiojojka napisał(a): 😞 szkoda, ja nie umiem pomóc, chyba Aniolek kiedyś tez miał problemy z wejściem na stronę, ale nie wiem czy to to
  16. Sara85 napisał(a): no to gratulacje! i udanej zabawy 🙂 jeszcze kilka dzieciaków nie chodzi, więc gratulacje dla Dominiczka, że już śmiga 🙂 my nadal tylko za palce chodzimy, leniuszek mały z mojej Ali, ciekawe czy ją Łucja wyprzedzi 😉 Aniołku biedna Juleczka, ucałuj ją, ja cały czas właśnie się boję o te ząbki by sobie dziecko ich nie wybiło 😞 fajnie, ze jesteście na swoim, to jest utrudnienie, bo nikt na Julkę nie spojrzy, ale tez nikt się do Was nie wtrąca 🙂
  17. Mufka napisał(a): no to zapraszam do nas 😉 Sfera jest idealna do takich spacerków 😉 co do katarku na razie sobie radzimy, ale jakby co to jutro biegnę po krople, mała znowu robi kwaśne, luźne kupki, od kupek pierwszy raz się odparzyła i nie dała się tam nawet dotknąć, jest niesamowicie nieznośna i spała dzisiaj 3 godziny i teraz znowu padła, ale to na 99% zęby, bo widzę dwie dwójeczki górne i jak na silę posmarowałam jej dziąsła to na pół godziny się uspokoiła, eh te wredne zębiska 😠 Okaa nie zazdroszczę 😞 Szi jest już bardzo świadomy co chce a co nie i nie będzie Ci łatwo 😞 może masz kogoś kto by w nocy do małego wstawał i mu wodę podawał? żeby Ciebie nie czuł, ale nie wiem czy to dobry pomysł
  18. Okaa chyba niewiele pomogę, bo mała w sumie sama zrezygnowała ze mnie, wieczorem dostawała butlę kaszy i karmiłam ją ok 4-5, później to jak się w tym czasie budziła to przytulałam, dałam smoczka i tyle, ale to Ala zdecydowała, że już nie potrzebuje tej formy jedzenia i przytulenia fajnie masz z takim ciepełkiem, chociaż i u nas w weekend ma być do 28 stopni 🙂
  19. babki macie jakieś pomysły na katarek? to nasz pierwszy katar i nie wiem jak go zwalczyć, oczyszczam małej nosek, psikam sól fizjologiczną, na poduszkę daję OlbasOil, pod nosek maść majerankową, wietrzę mieszkanie i chodzimy na spacerki i co chwilę podstawiaj pod nos picie, ale czy można więcej? bo nie ma innych objawów cięższej choroby, a od poniedziałku idziemy adaptować się do żłobka i chciałabym by wyzdrowiała 🙂 Okaa super, że się odezwałaś 🙂 chyba cieplutko macie w Hiszpanii, kiedy wracasz? Ika a Mateuszek daje radę chodzić w kaloszach? bo jednak kalosze nie trzymają tak mocno stópek, my ostatnio kupiliśmy małej pierwsze adidaski, całe różowiutkie 🙂 skubana jednak nadal nie chce chodzić sama, tylko za palce, a jak chce ją podtrzymać za pachy to od razu na kolana, eh
  20. ika79 napisał(a): niestety kupki zaczęły się 3 dni przed szczepionką 😉 na szczęście jest już ich mniej i nie mają kwaśńego zapachu, a katarek to i szczepionka i ząbki, wszystko może być podejrzewam, że Mufka ma podobną pogodę jak ja, czyli mokrą 😉 i zmuszona jest siedzieć w domciu a ja niestety muszę wyjść z mała 😞 a tak mi się nie chce, nie lubię mieć kataru 😠
  21. Mufcia trzeba dużo cierpliwości, dasz radę 🙂 a ja u mojej Ali nie mogę rozpoznać czy ma rozpulchnione dziąsła, od kilku tygodni widzę górne dwójki pod dziąsłem, ale jeszcze nie wychodzą i nie wiem czy ząbkuje czy nie, ale jest marudna i ostatnio jest coraz gorsza, nie jestem w stanie z nią zrobić jakichkolwiek zakupów, bo tylko wchodzimy do sklepu to krzyk, ona wychodzi z wózka, chce chodzić, zrzuca rzeczy z półek, potem się meczy i jest rozdrażniona, ostatnio robię z mężem zakupy, ja szybko wrzucam do koszyka a on z mała walczy, to jakaś masakra się robi 😉 koniec żali my dzisiaj obie mamy lekki katarek, moze też u niej mogę zwalić katarek na ząbki? od tygodnia robi luźniejsze i bardzo śmierdzące kupki, ale lekarz też zwalił na ząbki, eh te zęby to zło konieczne 😠
  22. Wiojojka to najlepszy czas na założenie firmy, bo jak znajdziesz gdzieś pracę to już nie będzie takiej motywacji i już nie będzie Ci się chciało, na pewno dasz radę, powodzenia!
  23. hehe, fajowe Wasze dzieciaki 🙂 Wiojojka na pewno dasz radę, u nas szukałam takiego malutkiego klubiku, ale mam wrażenie, że chyba nie ma, bo po prostu się rozrastają, dzisiaj dzwoniłam do jednego żłobka i kobieta mówiła, że będą przyjmować więcej dzieci, bo szykują kolejną salę, więc może to dobry interes 🙂
  24. Mufka super, że się spodobało i że trafiłaś na fajną instruktorkę 🙂 oby tak dalej 🙂 Wiojojka ja właśnie zwiedzam żłobki, u nas w mieście za 5 godzin cena 500-550, a cały dzień dochodzi nawet do 1000, do tego wyżywienie, dla maluszków najczęściej to tylko zmiksowana zupka za 2,5-3 zł, byłam np. w żłobku takim pseudodomowym, bo wynajmowali dwa pomieszczenia jakby piwniczne w willi gdzie sa inne firmy i mieli plac zabaw, niestety nie widziałam łazienki, ale jedno pomieszczenie było wielkości takiej że "według przepisów powinno sie w nim zmieścić 20 przedszkolaków" - nie wiem ile to jest m 😉 i to był pokój zabaw i też tam dzieci jadły, w rogu była zrobiona mała kuchnia oddzielona barierką, w drugim pokoju była sypialnia, wstawione ok 6 łóżeczek, podobno przyjmują do 15 dzieciaków, 2 opiekunki + chłopak do pomocy i chyba jeszcze jakaś pani dochodząca wiem, że pytasz o malutkie żłobki, ale może to też coś Ci pomoże, trzymam kciuki 🙂
  25. Mufka napisał(a): super, jak idą jazdy? widzę, ze się chyba podoba 🙂 mam nadzieję, że szybko zrobisz kurs, bo pod koniec roku może być dużo chętnych na egzamin - od nowego roku zmiana przepisów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...