Skocz do zawartości

dianicho

Mamusia
  • Liczba zawartości

    94
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez dianicho

  1. dianicho

    Warszawa

    witam 🙂 dołączam do grupy Warszawianek 🙂 mam jeszcze bardzo dużo czasu do porodu(09.10), lecz jestem zdecydowana na szpital na madalińskiego. chce się tam zapisać naszkołę rodzenia - czy któraś z Was orientuje się, czy można to zrobić z wyprzedzeniem? Chciałąbym juz teraz zapisać się na koniec czerwca? O szpitalu słyszałam dużo pozytywnych opinii, u męża w pracy wiele kobiet tam rodziło, w internecie na forach poczytałam opinie z zeszłego roku i raczej ok. Madziocha, czy możesz mi podesłać link z cennikiem w szpitalu? Ja go nie znalazłam, będę wdzieczna 🙂
  2. dianicho

    wrzesien 2010

    Ani85 - bardzo proszę 🙂 mój widac brzuchol, ale nie na tyle by osoby, które nie wiedzą od razu skojarzyły fakt odmiennego stanu, chociaż to zależy od spostrzegawczości 🙂 popołudniu jest większy, rano mały.. wczoraj czułam się fatalnie, trzy razy w ciągu dnia leciała mi krew z nosa.. byłam totalnie osłabiona.. czekam na wieści od lekarki, czy przyjmie mnie dzisiaj dodatkowo. nieraz miałam trochę krwi na chusteczce, ale wczoraj i w sobote miałam niesamowity ból głowy, a krwi dużo mi poleciało... mam nadzieję, że dziecku nic nie jest i ż na nie, to nie wpływa..
  3. dianicho

    wrzesien 2010

    ja długo nie mogłam sie zalogowac do nowego brzuszka, też uważam że wielkim minusem jest brak informacji o tygodniach ciąży, było to pomocne zwłaszcze jeśli się czytało wypowiedzi koleżanek, które były w bardziej zaawansowanej o kilka tygodni ciąży, człowiek mógł sobie odnieśc to do własnej ciąży i cierpliwie czekać na opisane objawy :P co do mojego loginu, może łatwiej będzie zapamiętać, że jest on od mojego imienia DIANA = DIANICHO 🤪 🙃 😁 🙃 🤪
  4. dianicho

    wrzesien 2010

    >ani85 napisał: Aniu, nie ma sprawy 🙂 nawet nie zauważyłam. zakupiłam sobie feminatal 400, od jutra zacznę brać. dzisiaj byłam w szkole, jutro też muszę się zjawic na zajęciach obowiązkowych.. pogoda okropna.. co do przeprowadzki, nas czeka w czerwcu, będę do lipca pilnować rodzicom psa, więc też czeka mnie wychodzenie z nim (3 piętro bez windy).. ale mam nadzieję, że jakoś podołam, jak nie, to biedny będzie musiał czekać po 10godz. aż mój mąż wróci z pracy.. dziewczynki, ja też wchodząc po schodach już teraz czuję się skonana, serce wali jak oszalałe a mi nieraz mroczki przed oczami aż się pojawiają, ale w późniejszej ciąży grozi to przyspieszeniem porodu? 😲 😲 😲 co do wtrącania się teściów, jest to okropne, chyba nawet gorsze od ogólnej znieczulicy jaką moi w większości przypadków uprawiają.. najgorzej było to widoczne przy organizacji ślubu, no ale stare dzieje i cieszę się, że już po. na Waszym miejscu wolałabym być na swoim/wyprowadzić się, a nie codziennie sobie krew psuć słuchając zbędnych uwag.. myślę, że to tylko na dobre wyjdzie 🙂
  5. dianicho

    wrzesien 2010

    ani85 napisał: dziękuję za radę 🙂 zaraz poczytam. dzisiaj pogoda piękna bylam na spacerze, z kociastym na balkonie, umyłam okna - też miałam powera, ale od 15.00 podupadłam na duchu, czułam się fatalnie.. mam nadzieję, że minie, boo jutro do szkoły a od poniedziałku wracam do pracy...
  6. dianicho

    wrzesien 2010

    ja też czuję takie charakterystyczne burczenie w brzuchu i to w miejscu, w którym w ciągu dnia ugniotę brzuch - jakby taka odpowiedź 🙂 dzidzia jeszcze za mała, więc pewnie czuję jak w pęcherzyku się płyn przelewa, nie wiem, ale jak mój mąż przykłada wtedy ucho do brzucha to mówi, że jak ja mu mówię, że o! to to, to że za każdym razem takie samo "BUL,BUL,BUL" 🙂 dziewczynki mam do Was pytanie, chciałam poczytać oo tymn feminatanie 800 czy jak to się zwie, ale na stronie znalazłam, że to jedynie do 12 tygodnia ciąży (?) oto strona: http://www.strefalekow.pl/product/details/feminatal-800-metafolin.html i przyznam, że mi osobiście w składzie brakuje omega3, które pomagają w rozwoju mózgu, więc będę szukała innego preparatu, lecz nie wiem, czy słyszałyście o tym, że to jedynie do 12 tygodnia, może producent chce naciągnąć na coś innego, ale z drugiej strony może dzidzia teraz potrzebuje innych minerałów i witamin?
  7. dianicho

    wrzesien 2010

    Agaa napisał: aczkolwiek to nie forum o kotach...ale mój też spadł, z 4 pietra! nie wiem jak to przeżył, ale potem zaczeło mu odbijać...np. zaczął siusiać do...CUKIERNICZKI!!! 🙂 o innych wyjątkowych miejscach załatwiania się nie będe pisać :P teraz go już nie mamy, mama zabrała go na wieś i tam gdzieś zniknał 🙂 a ja dzisiaj mam taki power że od rana sprzątam!! teraz padłam, cała mokra 🙂 ale prawie co a bym okna zaczęła myć 🙂 nareszcie jakaś energia!! buzka brzuchaczki!:* Agaa - zazdroszczę energii.. co do kotka, mój spadł z IIIp. i nic mu się nie stało, mial usg brzucha, wszelkie badania czy nie było krwotoku etc.. i wszystko ok, nawet łapki nie zwichnął.. najgorsze, ze weszłam na balkon a on stojąc na barierce przestraszył się i zsunął chcąć uciec i spadł.. a ja to widziałam.. mój spadochroniarz.. a weterynarz podsumował to tak - że to zależy od kota - miał przypadek odratowania kota, który spadł z 11p, a zdechł mu taki, który wypadł z Ip.... no, ale na balkonie byłam po raz drugi, kociasty mnie wyciągnął, długo miałcząc i dyskutując, że co ja jeszcze robię w domu! :P a co do samopoczucia, to chyba taki dzień, bo ja też dzisiaj jakoś gorzej ☺️
  8. dianicho

    wrzesien 2010

    ja dzisiaj mimo pogody nie mam sily na spacerek.. na balkonie juz posiedzialam, bo moj kot mnie o to meczy.. a ze spadochroniarz juz raz spadl na dol, to samego go juz nie puszczam..
  9. dianicho

    wrzesien 2010

    witajcie dziewczynki, jak sie czujecie? ja dzisiaj bylam na pobraniu krwi, nie czulam sie najgorzej, bo tylko jedna fiolke Pani pobierala.. wyniki jutro, ale poniewaz wstalam duzo wczesniej niz zazwyczaj, to niestety nie obylo si ebez wymiotow, a myslalam ze mam to juz za soba 😞 a wyglada na to, ze to przesypialam 🙂
  10. dianicho

    wrzesien 2010

    czasem trzeba zryzykować i mieć własny kąt, a wierzę, ze Bóg dopomoże 🙂 co do zgody na badanie, słownie wyrazilam zgodę, również nie musiałam niczego podpisywać.
  11. dianicho

    wrzesien 2010

    sioperka22 napisał: mimo ze mieszkam w wawie etc., pracuje w zagranicznej korporacji, wielkiej i znanej firmie, to tez tyle nie zarabiam i gdyby nie pensja mojego meza, nigdy nie byloby mnie stac chocby na kawalerke w warszawie, ktora o zgrozo kosztuje conajmniej 190tys zl, a ceny siegaja nawet 300... za 1 pokoj.. nie mielismy wyboru, narazie mieszkamy w mieszkaniu babci, ale w czerwcu wszyscy czyli babcia, moja siostra i rodzice wroca zza granicy i na tych 49m w bloku w 6 + dzidzia w drodze, sie nie zmiescimy.. meza rodzice 80km od warszawy, maja tam domek, teoretycznie moznaby bylo budowac sie na strychu, koszt na pewno mniejszy, ale dojezdzanie stamtad, - wiem ze tu niektorzy dojezdzja wieksze odleglosci, ale my w sytuacji ze studiujemy w weekendy, pracujemy w tygodniu i zeby dojechac na 8 do pracy o 5.30 trzeba bylo ruszyc (2 miesiace probowalismy tak)stwierdzilismy ze wolimy na miejscu kupic mieszkanie. nie obylo sie bez poszukiwan po dalszych dzielnicach warszawy, bo jak sie dowiadywalismy mieszkania uzywane ale nie do remontu w bardziej "chodliwych" dzielnicach to koszt powyzej 400 tys zl.. wiec nie wiem jaka rata wtedy by byla.. baaardzo chcialabym nie miec tego kredytu na barkach, ale zadne z nas spadku nie dostanie, rodzice pomoc nijak nie mogli, bo szczerze w tym domku nawet niezbyt chetni byli tesciowie zebysmy sie budowali... wiec cos za cos, ale z Boza pomoca bedzie ok!! a co do HIV - nie obowiązkowe, bo musisz na to badanie wyrazić zgodę, bez Twojej zgody lekarz nie może Cię na nie skierować. ale lepiej zrób, później w książeczce ciąży masz wpis z wynikiem i lepiej się przebadać dla pewności.
  12. dianicho

    wrzesien 2010

    buuterfly napisał: coz, my kredyt na 380 tys zl, mieszkanie trzypokojowe, narazie rata 1000zl, za rok nie bedzie juz promocyjnej raty i bedzie 2800zl..... i to na 50lat.. inaczej bysmy nie dostali, a mieszkanie jak na warszawe naprawde tanie..
  13. dianicho

    wrzesien 2010

    Anula88 napisał: Anula, ja wzielam kredyt na mieszkanie, program RODZINA NA SWOIM jest to program dla mlodych malzenstw, ktore nie posiadaja praw do zadnej nieruchomosci, ktorzy w spadku nie otrzymaja nieruchomosci (chodzi o to, ze jesli ktos z rodziny przepisal na ktoregos malzonka jakas nieruchomosc, to nie liczy sie ze Wy tam nie mieszkacie, nie mozna miec praw do nieruchomosci, nie posiadac wlasnosci, nie wiem jak to opisac..). Program polega na tym, ze przez pierwsze 8 lat splacania kredytu panstwo doplaca 50% odsetek, przez co rata moze byc nizka kilkaset zlotych, zalezy od kwoty kredytu. Haczyk jest w tym, ze skoro panstwo doplaca do rat, to banki w tym programie podwyzszaja swoja marze, i po 8 latach zostajecie z wyzszymi ratami miesiecznymi, niz gdybyscie wzieli kredyt bez doplaty w programie rodzina na swoim. Doradca finansowy przed wzieciem kredytu wyliczyl nam raty z programem i bez i ta doplata do rat nie oplaca sie, dodatkowo jesli sie nie ma wklad wlasnego nie mozna wziac rodziny na swoim, bo nie dostanie sie kredytu na 100% nieruchomosci i na oplaty okolokredytowe w tym programie. wazne byscie sprawdzili czy to sie Wam oplaca, jak wszystko - sa haczyki.. i czasem bardziej oplacaja sie kredyty z promocji bankow etc.. pomyslcie, tyle ile moglam napisalam, a najlepiej skorzystac z darmowego doradcy - my korzystalismy z open finance - wszystko nam wyliczyli i doradzili za free 🙂
  14. dianicho

    wrzesien 2010

    Perelka napisał: dziękuję Kochana, zawsze to jakaś pociecha 🙂
  15. dianicho

    wrzesien 2010

    czekoladka napisał: Czekoladko, wydaje mi się, że potrzeba w takiej sytuacji uświadomić mu, że na sali porodowej nie widzi się dużo krwi. Z opowiadań znajomych wynika, że mężowie siedzą przy ttwarzy kobiety, trzymają je za rękę a wszystko dzieje się za parawanem, więc jeśli ze stresu nie upadnie na podłogę, to będzie ok 🙂 dodatkowo mąż może wyjśc z sali porodowej, gdyby coś się działo, z opowiadań jednej znajomej - były jakieś komplikacje podczas porodu, ból nie do zniesienia, ale na sali lekarz, pielęgniarka, a potrzebny był anestezjolog, z kolejną dawką usmierzenia :P lekarz kazał jej wytrzymać, ze to już niedługo, a mąż widząc jak ona cierpi wyleciał z sali i sprowadził anestezjologa.. morał taki, że mąż na sali pomaga kobiecie swojej, zna ją jak nikt i widzi czy wszystko jest ok, jest bardziej trzeźwy, bo to nie on leży i jęczy z bólu, i jest zależny od wszystkich dookoła - on może wyjść, zrobić raban jeśli ktoś podchodzi zbyt rutynowo, bo to JEGO żona rodzi, JEGO dziecko 🙂 wydaje mi się, że to przekona opornych panów 🙂
  16. dianicho

    wrzesien 2010

    Perełko, powodzenia u lekarza! znalazłam artykuł o opłatach za przedszkole.. wiem, że to ranking najdroższych, ale Boże.. ile trzeba zarabiać, żeby wysłać dwójkę dzieci do przedszkola? Gdybym miała płacić tyle pieniędzy za przedszkole, za jedno dziecko, to lepiej żebym nie pracowała, pilnowała dziecka sama, bo na to samo wyjdzie.... http://www.edziecko.pl/rodzice/1,102740,7674781.html?as=1&startsz=x zszokowałam się 🤨 🤨
  17. dianicho

    wrzesien 2010

    aj, i jeszcze jeden temat poruszyłyście - terminów poroodu.. ja mam ich już kilka.. otóż dzisiaj jestem w 13 tyg. 5 dniu ciąży, czyli płynie teraz 14 tydzień, według mojej ginekolog, na podstawie OM termin porodu to 24.09.2010, podczas I usg, okazało się, że dzidzia jest dwa dni do przodu, termin porodu przesunął się na 22.09.2010, zaś teraz podczas II usg, byłam równo 13 tygodni od OM, a dzidzia miała 13tyg.5dni, co sprawia, że poród przesunąłby się na 19.09.2010.. jestem dumna, że dzieciątko tak sobie szybko rośnie, 5 dni więcej to przecież prawie tydzień różnicy!! no ale ja teoretycznie jestem w 14 tygodniu ciąży :P :P :P
  18. dianicho

    wrzesien 2010

    Agaa napisał: heheheh, lubię obrazowe porównania i zawsze się takimi posługuję, przyznaję, że najczęściej stawiam na swoim, ale uważam że to siła odpowiedniej argumentacji :P
  19. dianicho

    wrzesien 2010

    sioperka22 napisał: Sioperko, na jednej ze stron/ forum/ przeczytałam, że model ten, który na stronie wysłanej przez Ciebie wyskakuje - babu sound nie jest dobry, ponieważ nie zawsze wyłapuje tętno i był bardzo wadliwy - tak jedna z posiadaczek napisała.. jest też na tej stronie dosyć drogi, ja znalazłam jakąś taką stronkę: http://www.detektory-tetna-plodu.medyk.biz/ tutaj najtańszy chyba 125zł.. pomyślę, tylko jak się dorwę, to nie będę mierzyć tylko 2x wtygodniu, po 7-10 minut tylko częściej, a ponoć dzidzia nie lubi ultradzwięków, przeszkadzają jej, więc warto byłoby się opanować 😁
  20. dianicho

    wrzesien 2010

    oh dziewczynki, w końcu przebrnęłam przez wszystkie posty... wrócę do kilku spraw: 😘 badanie na HIV - teoretycznie obowiązkowe, lecz lekarz musi spytać, czy wyrażacie na nie zgodę, bo jako ciężarne mimo troski o dziecko możecie się nie zgodzić i lekarz nie może dać Wam skierowania. wydaje mi się, że warto się upomnieć, ja dostałam skierowanie już na drugiej wizycie, był to 5 tydzień ciąży. 😘 detektor/czy jak to się zwało - nie czytałam o tym wcześniej, zapoznam się z tym jaki to koszt, ale przyznam Wam, że chyba to troszkę zbędny wydatek, osobiście wolałabym na coś innego wydac te pieniążki, ale urządzenie i pomysł super 🙂 😘 brak czasu - kochane, narazie siedzę w domu, ale chyba czas wrócić do pracy, choć przyznam, że nie chce mi się, myślami jestem wokół dzidzi, ciąży a nie spraw w pracy.. skupiam się na tym co czuję, jak się czuję, na odpoczynku i chyba będzie ciężko. ale moi rodzice są za granicą od 3 lat, mieszkam sama z mężem, on codziennie w pracy i przykrzy mi się baardzo samej, najgorzej było jak miałam mdłości i wymioty nie było komu herbaaty mi zrobić etc. a tesciowe - 80km od naszego miejsca zamieszkania.. nas też czeka przeprowadzka, bo pod koniec czerwca rodzice wracają zza granicy, w końcu będziemy na swoim.. powinniśmy remont zrobić, ale przez ciąże i koszta jakie będą z dzidzią, narazie się wstrzymujemy.. 😘 co do witaminek, powiem szczerze, że poza kwasem foliowym nic nie biorę, jak byłam ostatnio u mojej ginki to powiedziała, że witaminy nasilają mdłości i wymioty, a ja wtedy miałam ich dość.. teraz mi chyba już przeszło (w piątek jeszcze miałam przygodę) i będę chciała jakieś zacząć brać. przyznam też, że tak naskoczyłyście, że witaminki od początku etc.. ale uważam, że dbam o dzidzię i jak już niema wymiotów i mdłości, to teraz jest ten czas by dostarczyć dodatkowe składniki, wcześniej myślałam tylko o tym by to się skończyło.. 🤨 to chyba tyle z podsumowania postów. glowa do góry, piękna wiosna idzie, słońce mnie dzisiaj obudziło, wyszłam na spacer i jakoś tak weselej się czuję 🤪 🤪 a badania, mój argument byłby taki, chociaż mój mąż sam pyta kiedy jakie powinniśmy zrobić i baaaardzo się troszczy o to - że badanie należy zrobić, że to co on będzie chciał teraz oszczędzić w przyszłości może sobie w brodę pluć.. że dla spokoju ducha potrzebujesz tych badań i jest Ci przykro, że on tego nie rozumie.. dodatkowo po chłopsku, jeśli tylko on jest fanem motoryzacji powiedziałabym, że robi przeglądy auta, ciągle chce coś ulepszać etc.. a żywej istocie, własnemu dziecku szczędzi dobrej opieki lekarskiej? może grubo pojechałam, ale nie wiem z jakim typem mamy doczynienia 😉 😉
  21. dianicho

    wrzesien 2010

    to prawda, będę musiała poczytać o szkole rodzenia, może rzeczywiście będzie bezpłatna, ale o porodzie rodzinnym też słyszałam, że nie jest bezpłatny - trzeba za niego płacić..
  22. dianicho

    wrzesien 2010

    no cóż.. Kochane, powiedzcie mi co too jest to badanie na lotniskowcu/ samolot? ja jakoś nie wiem o czym mowa ☺️
  23. dianicho

    wrzesien 2010

    na prawde Agaa.. wpisz sobie usg ciąży Warszawa i wyskoczą Ci prywatne gabinety i będziesz miała tam cenniki.. jestem "rodowitą" warszawianką, ale powiem Wam, że nieraz myślałam o wyjechaniu poza stolicę, bo tutaj na wszystkim ciągną kupę kasy - więcej się zarabia to prawda, ale życie jest dużo droższe... jak u Was ze szkołami rodzenia? U nas to koszt 450-650zł!!! byłam w szoku jak to zobaczyłam, ale też podobno wprowadzili ostatnio, że mieszkanki Warszawy będą miały refundację szkoly rodzenia i miasto im zwróci... ale nie znam szczegółów..
  24. dianicho

    wrzesien 2010

    przyznam Wam ze tanio macie.. nie wiem z jakich miejscowości jesteście, ale wizyta z USG w Warszawie od 150-200zł.. dlatego cieszę się, że mam opiekę medyczną z firmy, ale za nią miesięcznie też płacę 80zł.. no i juź raz ginekologa zmieniałam, zawsze wolałam facetów, ale ten miał okropne podejście... mam nadzieję, że pani doktor obecna sprawdzi się na dłużej..
  25. dianicho

    wrzesien 2010

    ja chodzę do ginekologa co miesiąc, byłam 9.02, teraz 8.03 a kolejna 6.04. Na wizytach nigdy nie mam USG, USG jest umawiane oddzielnie, prowadzone przez specjalistę od USG, nigdy nie robiła mi go moja ginekolog.. ogólnie korzystam z pakietu Medicover - firma mi umożliwia korzystanie z prywatnej opieki medycznej. Miałam dwa USG, w 6 i 13 tygodniu ciąży, kolejne podobno ok. 21 tygodnia, lecz chcemy iść prywatnie sami, może ok. 18 tyg. żeby poznać płeć. Co wizytę mam mieć od 6.04 mierzone tętno dzidzi i tyle.. badania krwi i moczu co miesiąc, muszę poprosić o powtórkę z toksoplazmozy, bo nie chorowałam a mam i psa i kota. kot domowy, rzadko na dwór wychodzi..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...