Skocz do zawartości

promyczek1981

Mamusia
  • Liczba zawartości

    238
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez promyczek1981

  1. BlueLagoon napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    youmit napisał(a):
    BlueLagoon napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    BlueLagoon napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    Ja dziś zniknęłam na 1,5h. Przed wyjściem dałam małej pierś. Wychodząc dałam mężowi instrukcję co i jak ma dać Tośce, tak na wszelki wypadek 🙂 Okazało się, że młoda pod moją nieobecność wciągnęła 100ml mleka(kupiłam takie specjalne dla 'głodnych dzieci') rozrobionego na gęsto z kleikiem ryżowym(była karmiona łyżeczką) - nie wierze, że to nie było syte 🤨 A ta pipka tuż przed moim powrotem wpadła w mega histerię, bo jeszcze nie dojadła 😮 Na szczęście nie zdążył podać butelki bo cyc pojawił się w porę 🙂 Za m-c wracam do pracy 😞 Co to będzie?????


    No to będziesz kupować normalne mleko modyfikowane, bo raczej wracając do pracy to już ciężko utrzymać odpowiednią laktację. Chyba, że będziesz wychodzić w trakcie i małą karmić 😉 tak robi moja koleżanka.

    Chciałabym tak, ale nie da rady, bo dojeżdżam 20km 😞 Mam nadzieje, że utrzymam laktację mimo wszystko i będę Ją karmić chociaż rano i wieczorem. Celowo ugadałam się z szefem, że po powrocie będę pracować od 11-19


    2 razy dziennie to już trochę mało, może Ci pokarm zaniknąć, chyba, że w pracy będziesz odciągać sobie laktatorem żeby pobudzić piersi 🙂

    Ja mojego też chcę karmić rano, potem po pracy przynajmniej ze 2 razy, przed snem i wieczorem jeszcze odciągać. Zobaczymy jak to będzie z pokarmem, bo w pracy nie dam rady odciągać 😞a 7 godzin bez karmienia to dużo

    Najgorsze jest to, że bez względu na to jak bardzo będziemy walczyły o podtrzymanie laktacji to dzieci i tak mogą zdecydować, ze mają dość picia mleczka z piersi 😞
    Lolka przestałam karmić nie dlatego, że pokarm zanikał(przeciwnie miałam go bardzo dużo), tylko dlatego, że młody wyczaił, że z butli jest łatwiej i wypiął się na mamę 😞


    A ile czasu go karmiłaś?

    7 miesięcy
  2. BlueLagoon napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    BlueLagoon napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    Trochę dziwne, że tak długo te kupki takie inne 🤔 Przy Karolu nie pamiętam żadnych problemów podczas wprowadzania nowych pokarmów, a teraz Tośka miała zielone kupki tylko po kleiku ryżowym.
    Widocznie Laura potrzebuje trochę więcej czasu


    A widzisz ona jak dostała kleik to miała od samego początku żółte i takie robiła ciągle, a po kaszce ma cały czas zielone. Może to przez to, że są owocowe? bo miałam morelę i malinę - a ta ostatnia ponoć uczula.

    Hmmm... Niezła zagwozdka 😮
    A te kaszki podajesz mleczno-ryżowe czy ryżowe?


    Mleczno-ryżowe, ale z tej samej firmy, to raczej nic nie powinno być. Na słoiczki też tak reaguje. Chyba po prostu jelita nie są jeszcze dojrzałe, bo jednak kleik toleruje (a go przecież każą jeść po operacjach itd.) więc jest delikatny. Lipa jednym słowem, bo za deserkami jest po prostu dzika, paszczę otwiera jak pisklak jak nabieram żarełko i jeszcze potrafi mnie za rękę złapać albo za łyżeczkę. No trudno 😞

    Może...
    Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło 🙂 Tutaj u nas każą czekać z wprowadzaniem nowych produktów do ukończenia co najmniej 5 m-ca(rekomendują czekać aż do końca 6-go). Podobno najnowsze badania wykazują, że dzieci, które zbyt szybko dostają nowe produkty w przyszłości częściej zapadają na choroby górnych dróg oddechowych, alergie itp.
  3. BlueLagoon napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    Trochę dziwne, że tak długo te kupki takie inne 🤔 Przy Karolu nie pamiętam żadnych problemów podczas wprowadzania nowych pokarmów, a teraz Tośka miała zielone kupki tylko po kleiku ryżowym.
    Widocznie Laura potrzebuje trochę więcej czasu


    A widzisz ona jak dostała kleik to miała od samego początku żółte i takie robiła ciągle, a po kaszce ma cały czas zielone. Może to przez to, że są owocowe? bo miałam morelę i malinę - a ta ostatnia ponoć uczula.

    Hmmm... Niezła zagwozdka 😮
    A te kaszki podajesz mleczno-ryżowe czy ryżowe?
  4. youmit napisał(a):
    BlueLagoon napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    BlueLagoon napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    Ja dziś zniknęłam na 1,5h. Przed wyjściem dałam małej pierś. Wychodząc dałam mężowi instrukcję co i jak ma dać Tośce, tak na wszelki wypadek 🙂 Okazało się, że młoda pod moją nieobecność wciągnęła 100ml mleka(kupiłam takie specjalne dla 'głodnych dzieci') rozrobionego na gęsto z kleikiem ryżowym(była karmiona łyżeczką) - nie wierze, że to nie było syte 🤨 A ta pipka tuż przed moim powrotem wpadła w mega histerię, bo jeszcze nie dojadła 😮 Na szczęście nie zdążył podać butelki bo cyc pojawił się w porę 🙂 Za m-c wracam do pracy 😞 Co to będzie?????


    No to będziesz kupować normalne mleko modyfikowane, bo raczej wracając do pracy to już ciężko utrzymać odpowiednią laktację. Chyba, że będziesz wychodzić w trakcie i małą karmić 😉 tak robi moja koleżanka.

    Chciałabym tak, ale nie da rady, bo dojeżdżam 20km 😞 Mam nadzieje, że utrzymam laktację mimo wszystko i będę Ją karmić chociaż rano i wieczorem. Celowo ugadałam się z szefem, że po powrocie będę pracować od 11-19


    2 razy dziennie to już trochę mało, może Ci pokarm zaniknąć, chyba, że w pracy będziesz odciągać sobie laktatorem żeby pobudzić piersi 🙂

    Ja mojego też chcę karmić rano, potem po pracy przynajmniej ze 2 razy, przed snem i wieczorem jeszcze odciągać. Zobaczymy jak to będzie z pokarmem, bo w pracy nie dam rady odciągać 😞a 7 godzin bez karmienia to dużo

    Najgorsze jest to, że bez względu na to jak bardzo będziemy walczyły o podtrzymanie laktacji to dzieci i tak mogą zdecydować, ze mają dość picia mleczka z piersi 😞
    Lolka przestałam karmić nie dlatego, że pokarm zanikał(przeciwnie miałam go bardzo dużo), tylko dlatego, że młody wyczaił, że z butli jest łatwiej i wypiął się na mamę 😞
  5. BlueLagoon napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    BlueLagoon napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    Ja dziś zniknęłam na 1,5h. Przed wyjściem dałam małej pierś. Wychodząc dałam mężowi instrukcję co i jak ma dać Tośce, tak na wszelki wypadek 🙂 Okazało się, że młoda pod moją nieobecność wciągnęła 100ml mleka(kupiłam takie specjalne dla 'głodnych dzieci') rozrobionego na gęsto z kleikiem ryżowym(była karmiona łyżeczką) - nie wierze, że to nie było syte 🤨 A ta pipka tuż przed moim powrotem wpadła w mega histerię, bo jeszcze nie dojadła 😮 Na szczęście nie zdążył podać butelki bo cyc pojawił się w porę 🙂 Za m-c wracam do pracy 😞 Co to będzie?????


    No to będziesz kupować normalne mleko modyfikowane, bo raczej wracając do pracy to już ciężko utrzymać odpowiednią laktację. Chyba, że będziesz wychodzić w trakcie i małą karmić 😉 tak robi moja koleżanka.

    Chciałabym tak, ale nie da rady, bo dojeżdżam 20km 😞 Mam nadzieje, że utrzymam laktację mimo wszystko i będę Ją karmić chociaż rano i wieczorem. Celowo ugadałam się z szefem, że po powrocie będę pracować od 11-19


    2 razy dziennie to już trochę mało, może Ci pokarm zaniknąć, chyba, że w pracy będziesz odciągać sobie laktatorem żeby pobudzić piersi 🙂

    Taki mam zamiar 🙂 Na przerwach będę się gdzieś zamykać i dusić cycole do upadłego hehehe
    Karola przestałam karmić niecałe 2 m-ce po powrocie do pracy. Teraz chciałabym chociaż tak samo długo...
  6. BlueLagoon napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    Ja dziś zniknęłam na 1,5h. Przed wyjściem dałam małej pierś. Wychodząc dałam mężowi instrukcję co i jak ma dać Tośce, tak na wszelki wypadek 🙂 Okazało się, że młoda pod moją nieobecność wciągnęła 100ml mleka(kupiłam takie specjalne dla 'głodnych dzieci') rozrobionego na gęsto z kleikiem ryżowym(była karmiona łyżeczką) - nie wierze, że to nie było syte 🤨 A ta pipka tuż przed moim powrotem wpadła w mega histerię, bo jeszcze nie dojadła 😮 Na szczęście nie zdążył podać butelki bo cyc pojawił się w porę 🙂 Za m-c wracam do pracy 😞 Co to będzie?????


    No to będziesz kupować normalne mleko modyfikowane, bo raczej wracając do pracy to już ciężko utrzymać odpowiednią laktację. Chyba, że będziesz wychodzić w trakcie i małą karmić 😉 tak robi moja koleżanka.

    Chciałabym tak, ale nie da rady, bo dojeżdżam 20km 😞 Mam nadzieje, że utrzymam laktację mimo wszystko i będę Ją karmić chociaż rano i wieczorem. Celowo ugadałam się z szefem, że po powrocie będę pracować od 11-19
  7. Ja dziś zniknęłam na 1,5h. Przed wyjściem dałam małej pierś. Wychodząc dałam mężowi instrukcję co i jak ma dać Tośce, tak na wszelki wypadek 🙂 Okazało się, że młoda pod moją nieobecność wciągnęła 100ml mleka(kupiłam takie specjalne dla 'głodnych dzieci') rozrobionego na gęsto z kleikiem ryżowym(była karmiona łyżeczką) - nie wierze, że to nie było syte 🤨 A ta pipka tuż przed moim powrotem wpadła w mega histerię, bo jeszcze nie dojadła 😮 Na szczęście nie zdążył podać butelki bo cyc pojawił się w porę 🙂 Za m-c wracam do pracy 😞 Co to będzie?????
  8. kolo177 napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    joanna2236 napisał(a):
    olcia u mnie trwalo to tez jedna noc na szczescie 🙂 i dzisiaj juz jest dobrze 🙂
    ale nigdy takiego czegos nie mial ani seba tez i sie przestraszyłam troche

    Dobrze, że już po problemie 🙂

    ja się własnie boję że u Dyśki też wystąpi gorączka bo to będą te same szczepionki 😞 a mamy we wtorek... 😉

    Nawet nie sprawdzałam czy tutaj dają to samo 😮
    My teraz po skończeniu 4 m-ca dostaliśmy szczepionkę 6 w 1(infanrix) i przeciw meningokokom.
    Trzeba być dobrej myśli 🙂 Na szczęście nie każda dzidzia reaguje tak samo 🙂
  9. joanna2236 napisał(a):
    hej
    joasiu nie sugeruj sie tym widocznie mala tyle potrzebuje.a na opakowaniu oni ogolnie pisza zawsze.na bebilonie pepti pisze zeby dawac po 200ml mleka i 5 razy a ja nie patrze na to jak jest glodny to daje a twoja widocznie mniej potrzebuje 🙂
    mialam dzisiaj noc nie przespana maly goraczkowal po szczepionce mial w pupce 39,6 stopnia dalam mu czopka ale i tak plakal mocno moze to zabki nie wiem kurcze o o 2 w nocy dopiero usnal biedaczek spal do 8

    Cześć Babeczki 🙂
    Joasiu ja miałam dokładnie to samo z Tośką po szczepieniu. Trwało to na szczęście tylko tą jedną noc 🙂
  10. Dziewczyny pod czym śpią Wasze maluchy? Ja cały czas zachwalałam śpiworki do spania, ale te Tośkowe nocne wygibasy pomieszały nam szyki i teraz już się tak nie sprawdzają 😞 (Mała się w nie teraz zaplątuje, bo jest za bardzo ruchliwa). Dziś w nocy przykryłam Ją tylko kocykiem myśląc naiwnie, że teraz będę mogła spać dłużej. Tośka wierciła się jak zwykle i na domiar złego spała odkryta 😠 Dodam tylko, że tu u nas nie ma tak wysokich temperatur jak w Polsce. Dziś np mamy zaledwie 12 stopni, a w nocy mieliśmy 6 😮
  11. kolo177 napisał(a):
    BlueLagoon napisał(a):
    Kolo jakie ona ma uda grube!! 🤪 super się przewraca, moja nawet na boki jest leniwa, na bok się przewraca najczęściej podczas jedzenia i jak idzie spać, a tak to jej się nie chce 😆

    Ona dzisiaj tak zaczęła wariować 😉 muszę Ją częściej na podłodze na kocyki (bo jest ich kilka) kłaść i się z Nią bawić 😉
    a jedna pisze że grube uda a druga że zgrabne hahaha a prawda jest taka że nóżki to ma tłuściutkie 😉

    Ja pisałam, że chudziutkie, bo w porównaniu do Tosiaka to...hmmm
    [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/220/28365717.jpg/][IMG]http://img220.imageshack.us/img220/674/28365717.jpg[/IMG][/URL]

    Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
  12. BlueLagoon napisał(a):
    promyczek1981 napisał(a):
    kolo177 napisał(a):
    Blue a mówiłaś że mi Dyśka nie będzie chciała zupek jeść 😜 uwielbia 😉
    Już 4 albo 5 razy dostała oczywiście z przerwami i bardzo Jej smakowała 😉
    [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/220/1003835r.jpg/][IMG]http://img220.imageshack.us/img220/6113/1003835r.jpg[/IMG][/URL]

    Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

    Widać, że smakowało 🤪
    My też właśnie po obiadku 🙂 Tosia zjadła pół słoiczka marchewki z ziemniaczkiem. Ona to wpyla aż Jej się uszy trzęsą hehehe Martwię się tylko, ze coś nie tak się dzieje z moim pokarmem 😞 Teraz dałam Jej ten obiadek, bo próba przystawienia do piersi się nie powiodła 😞 😞 😞 Mała mi się drze wniebogłosy jak Ją przystawiam 🥴 Widziałam, że mimo wszystko była głodna dlatego spróbowałam dać obiadek...
    Zawsze mi tak ładnie jadła a teraz jakieś cyrki odstawia 😞


    To może zgnieć i zobacz czy leci albo laktatorem..

    Leci tylko jakoś mniej 😞 Jakiś miesiąc temu miałam podobnie i musiałam Ją bardzo często przykładać, bo to jakiś kryzys laktacyjny był. Teraz też tak muszę tylko zaczyna mi brakować cierpliwości...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...