Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'wychowanie' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Kalendarze

  • Kalendarz wydarzeń
  • Kwietniówki 2021 Wydarzenia
  • Marcóweczki 2021 Wydarzenia marcówek 2021
  • Majóweczki 2021 Wydarzenia
  • Lutówki 2021 Wydarzenia
  • Czerwcóweczki 2021 Wydarzenia czerwcówek
  • Lipcówki 2021 Wydarzenia lipcówek
  • Sierpniówki 2021 Wydarzenia sierpniówek
  • Wrześnióweczki 2021 Wydarzenia
  • Październikowe mamy 2021 Wydarzenia

Forum

  • Dyskusja ogólna
    • Brzuchatki 2021
    • Forum dla mam - dzieci z rocznika 2008 - 2021
    • O wszystkim - dyskusja ogólna
  • Ciąża - tydzień po tygodniu
    • 1 trymestr ciąży
    • 2 trymestr ciąży
    • 3 trymestr ciąży
  • Moja ciąża
    • Co czujemy, gdy rośnie...
    • Dieta
    • Ciąża - porady prawne
    • Zdrowie w ciąży
    • Przygotowania do porodu
  • Szczęśliwe mamusie
    • Mamusie o wszystkim
    • Zdrowie dziecka
    • Żywienie dzieci
  • Moje miasto - dyskusje lokalne
    • Dolnośląskie
    • Kujawsko-pomorskie
    • Lubelskie
    • Lubuskie
    • Łódzkie
    • Małopolskie
    • Mazowieckie
    • Opolskie
    • Podkarpackie
    • Podlaskie
    • Pomorskie
    • Śląskie
    • Świętokrzyskie
    • Warmińsko-mazurskie
    • Wielkopolskie
    • Zachodniopomorskie
    • ŚWIAT
  • Propozycje, uwagi
    • Propozycje i uwagi dotyczące serwisu
    • Propozycje i uwagi dotyczące Forum
  • Kwietniówki 2021 Dyskusja kwietniówek 2021
  • Marcóweczki 2021 Dyskusja marcówek 2021
  • Majóweczki 2021 Dyskusja majówek 2021
  • Lutówki 2021 Dyskusja lutóweczek 2021
  • Czerwcóweczki 2021 Dyskusja czerwcówek 2021
  • Lipcówki 2021 Dyskusja lipcówek
  • Sierpniówki 2021 Dyskusja sierpniówek
  • Wrześnióweczki 2021 Dyskusja wrześniówek 2021

Kategorie

  • Wiadomości
  • Kalendarz ciąży
  • Zdrowie
  • Dieta
  • Psychika
  • Poród
  • Inne
  • content_category_12
  • content_category_13
  • content_category_14
  • content_category_15
  • content_category_16
  • content_category_17

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Imię


Kraj


Płeć dziecka


Imię dziecka


Planowana data porodu

pomiędzy a

Znaleziono 4 wyniki

  1. Przede wszystkim należy podejść do całej sytuacji ze spokojem. Rodzice nie powinni tracić zimnej krwi tylko dlatego, że dziecko użyło przekleństwa. Trzeba tę sprawę potraktować jak jeszcze jedno wyzwanie wychowawcze, czyli problem, który można rozwiązać jak każdy inny. Po pierwsze nie obwiniajmy dziecka i nie obarczajmy go całą odpowiedzialnością za to co zrobiło, a raczej powiedziało. “Najciemniej pod latarnią” - mówi stare przysłowie, więc winnych warto szukać wśród najbliższego otoczenia dziecka. Tak, tak… Dzieci wszystkich słów uczą się od dorosłych. Dlatego jeżeli sami Rodzice używają przekleństw na co dzień, nie powinni być zdziwieni, że dziecko także zaczęło ich używać. Rodzice, dziadkowie, wujostwo są dla dziecka bardzo ważni i w jego oczach są super bohaterami. Dlatego ciągle próbuje po nich “papugować”. Powinniśmy więc uważać na to, co mówimy w obecności dziecka. Co jednak, jeśli jesteśmy pewni, że to nie od nas dziecko nauczyło się brzydkich słów? Wtedy warto porozmawiać z wychowawcą w przedszkolu. Jednak należy się powstrzymać od oskarżającego tonu ponieważ personel przedszkola wcale nie musi być winny. Przyczyną może być np.. inne dziecko w grupie, którego rodzice przeklinają w domu. Wspólnie z wychowawcą grupy można rozwiązać problem. Co możemy sami zrobić aby skutecznie zniechęcić dziecko do przeklinania? Z pewnością nie pomogą nagrody za nieprzeklinanie. Nie pomoże tłumaczenie, że przeklinać nie wolno. Rozszerzysz tylko zakres możliwości dziecka, bo będzie trzeba ustalić jakich precyzyjnie słów nie powinno używać. Dziecko w wieku przedszkolnym ma skłonności do przeciwstawiania się i buntowania. Dlatego najlepiej i najbezpieczniej będzie zwyczajnie… zignorować sytuacje, w której dziecko użyło przekleństwa. W ten sposób nie nadasz znaczenia nowemu, z punktu widzenia dziecka, fascynującemu wyrazowi. Czym może skutkować upominanie dziecka, gdy używa brzydkich słów? Możemy liczyć na to, że staną się dla niego pretekstem do zwrócenia na siebie uwagi dorosłych. Będą używane wprost proporcjonalnie do wzrostu naszego zainteresowania nimi. Taka taktyka ignorowania zwykle zaczyna działać po pewnym czasie, więc każdy Rodzic powinien uzbroić się w cierpliwość. Czasem jednak tego typu problemy, pomimo ignorowania ze strony rodziców, nasilają się coraz bardziej. Wtedy warto zaczerpnąć porady specjalisty.
  2. Przeciętny polski Tata Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że każdego roku w Polsce „rodzi się” około 400 tys. nowych tatusiów. Jak wygląda przeciętny polski tata? Ma 31 lat (jeszcze do niedawna średni wiek mężczyzn, którzy zostawali ojcami po raz pierwszy, wynosił 29 lat), choć tatusiowie mieszkający na wsiach są nieco młodsi od tych, którzy mieszkają w miastach. Coraz mniej tatusiów można jednocześnie nazwać mężami – dane dobitnie pokazują, że wzrasta liczba dzieci, które rodzą się poza związkami małżeńskimi. Dla porównania – w przeciągu 10. lat odsetek ojców, których dziecko urodziło się przed ślubem, wzrósł aż o 8 punktów procentowych (w roku 2001 wynosił 13 proc., zaś w roku 2011 – już 21 proc.). Mówiąc bardziej obrazowo: 1/5 ojców nie pozostaje w związku formalnym z matką swojego dziecka. Skoro już mowa o związkach nieformalnych, warto wspomnieć o tym, co dzieje się w momencie, kiedy konieczne staje się rozwiązanie związku formalnego. Obecnie, w sytuacji rozwodu władza rodzicielska jest przyznawana 4,4 proc. mężczyzn. Wydaje się, że to niewiele, ale biorąc pod uwagę, że jeszcze do niedawna odsetek ten wynosił zaledwie 3,5 proc., dane wyraźnie sprzyjają ojcom. Coraz częściej przyznawana jest także opieka wspólna. Sam fakt formalności (bądź nie) związku rodziców nie wydaje się w dzisiejszych czasach najważniejszy (coraz więcej osób decyduje się na życie bez ślubu), niepokoi jednak co innego. Z danych wynika, iż prawie co trzecie dziecko w Polsce wychowuje się bez ojca. Oczywiście nie wszystkie z tych przypadków oznaczają, że tata opuścił rodzinę – wielu ojców wyjeżdża z kraju na emigrację zarobkową. Nie ma jednak wątpliwości, że dla dziecka powód nieobecności ojca jest znacznie mniej ważny niż sam fakt, że tatusia na co dzień brakuje – komentują twórcy Portalu UrlopOjcowski.info Wzrasta poziom wykształcenia świeżo upieczonych ojców: przeważają ci z wykształceniem średnim (34 proc.) i wyższym (30 proc.). Znacznie zmniejsza się także odsetek ojców z wykształceniem podstawowym – to obecnie około 6 proc. To pozytywny trend – mimo dbałości o swoje wykształcenie i karierę zawodową ojciec wychowujący dziecko to rzadkość – mężczyźni nie rezygnują z podejmowania drugiej, równie ważnej roli, jaką jest ojcostwo. Ojciec wychowujący dziecko czy tylko z nazwy czy z powołania Czy jednak wypełniają tę rolę należycie? Wiele osób zauważa, że współcześni ojcowie są obciążani bardzo sprzecznymi oczekiwaniami. Mają utrzymać rodzinę, zarabiać dużo albo jeszcze więcej, a do tego wychodzić z pracy wcześnie, dzielić się z żoną obowiązkami pół na pół (z przewagą dla niego), opiekować się dziećmi oraz zapewniać im rozrywkę. A jak widzą siebie sami tatusiowie? Niedawne badania przeprowadzone przez ośrodek TNS OBOP wskazują, że prawie 60 proc. ojców uznaje, iż w równym stopniu co matka angażuje się w wychowanie dzieci. Czy mamusie to potwierdzają? Nie do końca – zdecydowana większość badanych kobiet ma spore podstawy do niezadowolenia. Sondaż ukazuje bowiem, że ojcowie nie mają zazwyczaj stałych obowiązków związanych z opieką nad dzieckiem (dla przykładu: 9 proc. budzi je rano i odprowadza do szkoły lub przedszkola; 7 proc. pomaga im w lekcjach, a o tym, jak minął dzień, rozmawia z dziećmi jeszcze mniejszy odsetek tatusiów – choć ciężko to przecież uznać za obowiązek). A tzw. statystyczny polski ojciec poświęca dziecku zaledwie – pół godziny dziennie (choć inne statystyki podają, że o 23 minuty więcej…). A jednak, jak się okazuje, to wcale nie mniej niż tatusiowie z innych krajów. W Europie naszych ojców przebijają jedynie Hiszpanie (60 minut) oraz Brytyjczycy. Na świecie najwięcej czasu z dziećmi spędzają Australijczycy oraz Amerykanie (odpowiednio 69 i 62 minuty). Chcieć nie zawsze móc Cóż, pierwsze wnioski, jakie się nasuwają to te, że rodzicielstwo nadal bardziej jest utożsamiane z postacią matki. Czy jednak rzeczywiście winni są temu sami tatusiowe? Nie do końca! Dlaczego bowiem do niedawna urlop macierzyński trwał pół roku, a ojcowski jedynie dwa tygodnie – początkowo tydzień? Dlaczego macierzyński przyznawany jest „z urzędu”, a o ojcowski trzeba złożyć wniosek i koniecznie zmieścić się w terminie? Doceńmy zmiany, jakie proponuje prawo np. planowany urlop rodzicielski. Być może już niedługo także i słupki w sondażach staną się dla ojców bardziej korzystne – mówią twórcy Portalu UrlopOjcowski.info
  3. Mimo, że rodzice małych dzieci przykładają dużą wagę do pielęgnacji wrażliwej skóry dziecka i rzetelnie poszukują informacji na temat szczepień, kwestię zębów często lekceważą. Najczęściej powoduje nimi nieświadomość. Rodzice często nie spodziewają się, że pielęgnację zębów trzeba rozpocząć jeszcze wtedy, gdy ich nie widać. Podczas kąpieli powinno się przemywać dziąsełka niemowlęcia namoczoną w przegotowanej wodzie bawełnianą szmatką lub tetrową pieluszką. Starsze dzieci mogą zacząć używać szczoteczki odpowiedniej do swojego wieku. Na początku szczotkowanie może okazać się za trudne dla małego dziecka. Dobrze jednak jest mobilizować malucha do samodzielnego szczotkowania – łatwiej będzie wyrobić w nim nawyk higieny jamy ustnej. W ciągu pierwszych lat życia dziecka konieczna jest jednak kontrola czystości zębów i korekta ze strony dorosłego. Dla przedszkolaków producenci szczoteczek oferują różnego rodzaju szczoteczki soniczne, których wyróżnikiem jest charakterystyczny ruch wymiatający włosia i aż 31.000 drgań na minutę. W ten sposób czyszczone zęby są zadbane i bielsze, a higiena nie omija także szczelin międzyzębowych. Elektryczne szczoteczki, które zachęcają najmłodszych często bajkowym wyglądem, są nieco tańsze. Co prawda ich liczba drgań jest znacznie mniejsza (7.600 drgań na minutę), ale przy regularnym stosowaniu, skuteczność jest wystarczająca. Oral B proponuje całą gamę graficznych motywów z bohaterami filmów „Barbie”, „Auta” i wielu, wielu innych. Wyrabiając zdrowe nawyki czyszczenia zębów u naszych dzieci nie możemy zapominać o przestrzeni międzyzębowej. Utrzymanie ich w czystości jest znacznie trudniejsze jeżeli dziecko nosi aparat ortodontyczny. Na szczęście na rynku znaleźć można irygatory dostosowane nawet do potrzeb sześciolatków! Mniejszy rozmiar i trzy stopnie regulacji pozwalają na usunięcie resztek pokarmowych z miejsc niedostępnych dla szczoteczek. Istotny jest także wybór odpowiedniej pasty. W pierwszym roku życia dziecka nie powinna ona zawierać fluoru. Pasty dla starszych dzieci w składzie mają jego niewielkie ilości. Pamiętajmy, by nauczyć dziecko umiejętności wypluwania pasty podczas płukania zębów. W tym celu czasami warto sięgnąć po pastę o bardziej klasycznym smaku. Używając słodkich, pachnących past zmniejszamy swoje szanse na skłonienie dziecka do wyplucia piany. Higiena jamy ustnej u dzieci jest bardzo ważna. Trzeba zwalczać szkodliwe mity, według których pierwsze zęby są nieistotne ponieważ i tak za kilka lat wypadną. Konieczne jest uświadomienie rodzicom faktu, że zdrowe mleczaki to większe szanse na zdrowe zęby stałe. Dzieje się tak dlatego, że próchnica jest chorobą zakaźną, która może zainfekować jeszcze niewyrośnięte zęby stałe. Uczmy dzieci zasad higieny – oszczędzimy im problemów w przyszłości.
  4. Podobnie jak większość społeczeństwa, również specjaliści są nieco zakłopotani, gdy poruszymy temat onanizmu dziecięcego. Zatem nasuwa się pytanie, czy takie zachowanie dzieci jest "normalne" ? Ależ owszem! Fizjologiczne objawy pobudzenia seksualnego występują u wszystkich dzieci już od bardzo wczesnego dzieciństwa! Owo pobudzenie może zdarzyć się przypadkowo, w reakcji na stymulację fizyczną, jak również podczas snu. Istnieją dowody, na to że nawet bardzo małe dzieci doznają fizycznego odczucia podniecenia seksualnego, emocjonalnie przyjemnego, a większość dzieci sama uczy się, jak stymulować takie doznania już w wieku przedszkolnym. W wieku pięciu, sześciu lat zdarzają się świadome, systematyczne masturbacje i są one niemal powszechnym zjawiskiem. Istnieją pewne teorie dotyczące tego, jak dzieci uczą się masturbacji. Niektórzy uważają, że ich źródłem są przypadkowe sytuacje – podczas gdy małe dziecko poznaje własne ciało, przez przypadek odkrywa, że podczas dotykania niektórych jego obszarów czuje się lepiej niż podczas dotykania innych miejsc ciała - są zatem zmotywowani do dotykania tych miejsc ponownie. Inni wiążą to odkrycie z pewnym dyskomfortem, w okolicy narządów płciowych, który to dyskomfort przyciąga uwagę dziecka - np. pieluszka. Tak naprawdę nie ma znaczenia, jaka jest przyczyna tego odkrycia, faktem jest, że gdy raz się zacznie, zachowanie takie utrwala się. Onanizowanie się dziecka nie jest dla niego szkodliwe. Nie powoduje żadnego śladu fizycznego czy emocjonalnego, nie wpływa również na psychikę w późniejszym okresie rozwoju. Istnieją jednak trzy kwestie związane z masturbacją, których rodzice powinni być świadomi: Ważne jest, aby rodzic nie przesadzał z reakcją na masturbację (lub też na inne równie normalne zachowania dzieci, takie jak eksperymentowanie ze swoim ciałem poprzez np. słynną „zabawę w lekarza”). Jeżeli dziecko przyłapane jest na "gorącym uczynku", najlepiej zachować spokój i pod żadnym pozorem nie zwracać dziecku uwagi, że robi źle. Takie negatywne potraktowanie tej czynności, mogłoby wywołać u dziecka strach oraz poczucie winy. "Represjonowanie" masturbacji, dyscyplinowanie przez wprowadzenie kary, lub też bardziej dyskretnie przez dezaprobatę rodziców - może w przyszłości bardzo źle wpłynąć na dziecko. Takie zachowanie rodzica wpływa na zaburzenia dziecka w sensie poczucia własnej wartości, obrazu ciała, a w późniejszym okresie w rozwoju świadomości seksualnej. Z drugiej strony, dla dobra dziecka konieczne jest wpajanie mu odpowiednich zachowań społecznych, by nie masturbować się publicznie, z tego prostego powodu, że żyjemy w społeczeństwie, gdzie nie jest to akceptowane. Edukowanie takie może być jednym z wielu elementów nauki dotyczących własnego ciała i seksualności, elementów związanych z prywatnością. Powinniśmy nauczyć nasze maluchy, że są pewne rzeczy, których nie robimy przy innych, są też rzeczy, których inni nie powinni robić przy nas, jak również rzeczy, których nikt nie powinien robić nam wbrew naszej woli, itd. Dlatego, gdy "złapiemy" dziecko na masturbacji, w niewłaściwym miejscu, najlepiej delikatnie i spokojnie wytłumaczyć mu, że takie rzeczy robi się w bardziej prywatnych miejscach. Jeśli okaże się, że problem powtarza się, możemy wymagać dalszej dyscypliny, ale pamiętajmy, by dyscyplina była ściśle skoncentrowana na miejscu masturbacji, a nie na samym fakcie onanizowania się. Najważniejsze jednak jest to, by jako rodzic uświadomić sobie, że zachowanie dziecka w tym kierunku nie ma dla niego żadnych złych konsekwencji i jest czymś całkiem normalnym. Podczas gdy masturbacja sama w sobie nie jest szkodliwa, zdarza się (choć na szczęście rzadko), że jest oznaką jakiegoś problemu. Istnieją zasadniczo dwa powody, by doszukiwać się w onanizmie dziecięcym problemów: masturbacja może oznaczać, że dziecko jest pod wpływem dużego stresu, który próbuje rozładować seksualnie. Dlatego należy mieć pewną świadomość normalnych wzorców. Podczas gdy wiele dzieci onanizuje się często (kilka razy dziennie), najczęściej robią to, gdy są znudzone, nie potrafią znaleźć sobie innego zajęcia. Wówczas masturbowanie łatwo rozprasza normalne funkcjonowanie, czują się wówczas jakoby „przymuszane” wolą zaspokajania popędu seksualnego. Kiedy onanizm wydaje się być przymusem, jest najczęściej traktowany przez dzieci jako "ograniczenie woli". Nic w tym dziwnego - wielu dorosłych korzystając z tej „używki” doświadcza tego samego. Onanizm nie jest w przeciwieństwie do innych nawyków "nawykiem nerwowym" w tym zakresie, co obgryzanie paznokci, zrywanie strupów, itp. Jeśli masturbacja staje się "sensem życia” dziecka, jej częstotliwość może przyjmować formy ekstremalne. Często trudno określić źródło stresu, lecz jest to konieczne, do podjęcia działań zmierzających do jego zmniejszenia. Pytajmy dziecko o to jak mu idzie w szkole, czy ma jakieś kłopoty z rówieśnikami, czy jest złe lub smutne, z jakiego powodu tak jest. Czasami rozmowa z nauczycielem może pomóc rozwikłać problem, który często będzie prosty do "naprawienia", gdy jesteśmy świadomi. Bywa, że czasem nie obędzie się również bez pomocy psychologa. Jeśli chcesz pomóc dziecku, zawsze należy skupić się na przyczynie stresu, a nie na częstych masturbacjach. Innym aspektem jest to, że normalną koleją rzeczy, zazwyczaj do czasu ukończenia szkoły lub później, dzieci "odkrywają" orgazm. Gdy to odkryją, oczywiście pojawi się silna motywacja, by powtórzyć to doświadczenie i stanie się ono zawsze "celem" działania. Choć orgazm zdarza się "przypadkowo" u młodszych dzieci, w większości w wieku przedszkolnym masturbacja nie jest "prowadzona" do punktu finalnego. Czasem zasadnym postępowaniem jest rozważenie możliwości, że ktoś mógłby naszego maluszka tych rzeczy nauczyć - zarówno starsze dziecko jak i dorosły. Na szczęście dzieci wykorzystywane seksualnie zwykle mają również inne objawy, które mogą pomóc nam określić, czy było to "niewinne odkrycie", czy też nie. Jeśli to przeżycie zostało odebrane przez dziecko jako przerażające, bolesne, traumatyczne, dziecko będzie zachowywało się inaczej - takie sytuacje mogą mieć negatywny wpływ na rozwój lub staną się przyczyną zwiększonej agresji, niepokoju, lub spowolnienia jego rozwoju. Mogą być to trudności ze snem lub toaletą. Jeśli nadużycie nie było na tyle groźne dla dziecka, by mogło pokazać jakiekolwiek oznaki, pojawią zaburzenia świadomości i własnej seksualności. Chodzi o to, że dla większości dzieci w naszej kulturze, nawet tych nielicznych, które same "odkryją" orgazm, towarzyszy nieświadomość związku między tą czynnością, a stosunkiem seksualnym między dwojgiem "dorosłych" ludzi. Prawdopodobnie dzieci nie zdają sobie nawet sprawy z tego, że każdy może doznawać uczucia orgazmu. Jest zatem nieco niepokojące, gdy małe dziecko zauważą wyraźny związek między tymi czynnościami, a relacjami międzyludzkimi. Takie dzieci często sygnalizują ten fakt, poprzez niewłaściwe i zazwyczaj niekulturalne komentarze o charakterze seksualnym lub też żarty, w stosunku do innych dzieci (często młodszych od siebie). Takie komentarze i żarty wyraźnie wykraczają poza niewinną nieświadomość dziecięcą, w sposób wyrafinowany ukazują zaburzenia w postaci zbyt dużego zainteresowania seksualnością (począwszy od tego, co jest w telewizji do zachowań swoich rodziców). Jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia, że dziecko może być ofiarą molestowania, nie próbujmy "radzić" sobie z tym sami. Szukajmy pomocy specjalistów, takich jak pediatra lub psycholog dziecięcy. Podsumowując, masturbacja jest zupełnie normalnym i nieszkodliwym zachowaniem w dzieciństwie, a nawet w bardzo wczesnym dzieciństwie. Ważne jest, by jako rodzic nie reagować zbyt mocno, przesadnie i że należy unikać karcenia, tłumienia tego zachowania, by dziecko nie czuło się winne z tego powodu. Z drugiej strony, mamy obowiązek nauczyć dziecko, aby ograniczyć takie zachowanie do odpowiedniego czasu i miejsca. Czasami (choć rzadko) masturbacja może być symptomem, że dziecko jest narażone na nadmierny stres lub było wykorzystywane seksualnie. Jeżeli taka sytuacja kiedykolwiek powstanie, należy skupić się nie nad samym onanizmem, lecz na przyczynach prowadzących do niego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...