Skocz do zawartości

Poznanianki :) | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
nie jest źle, teściowa pokazała mi jak sobie radzić, na początku w ogóle nie myśli się o jedzeniu, nie ma na to czasu, ale jeść trzeba. Najlepsze są zupy, ja nie odczuwam żeby mi czegoś brakowało 🙂 he he ciekawe jak długo to potrwa. Najlepsze z tego wszystkiego jest Karmi, nie wiem czy wzmaga laktację, ale poprawia humor 🙂 Uciekam do Mikusia. Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
lemurek1 napisał(a):
Witam. Ja tez ledwo chodzę przez te szwy, spacerek też zaliczony. Agamu karmisz cycem ? Ja niestety nie, ale odciągam co mogę, Mały jak był w szpitalu przyzwyczaił się do butli i koniec. Przez ten nacisk na karmienie piersią mało nie dostałam na głowę. Lepiej zagłodzić dziecko, ale karmić piersią 😞 Dopiero położna pomogła mi się otrząsnąć.

Ja w szpitaslu "karmiłam" tzn tak mi się zdawało do czasu, aż nie wróciłam do domu i nie zaczelam ściągać....dziennie z dwóch cyców udoję jakieś 90 ml ,czyli bez szału...dlatego daję to, co ściągnę, a poza tym bebilon. Mała jest najedzona i szczesliwa. u mnie w szpitalu ( tzn na Lutyckiej) pozwalali dokarmiać mm, wystarczyło podejść do nich po mleczko,ale Małej tamto mleko nie smakowało...dlatego męczyłyśmy się z cycami i dopajałyśmy glukozą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To karmisz tak jak ja, też ściągam co się da a potem podaję mleko Enfamil, widzę jak Mały jest najedzony i szczęśliwy, a ja razem z nim. Pewnie, że chciałabym karmić piersią, ale nie za cenę depresji i głodu Małego. Jeszcze raz wszystkiego dobrego dla Ciebie i Gabi, niech rośnie zdrowo Maleńka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lemurek1 napisał(a):
To karmisz tak jak ja, też ściągam co się da a potem podaję mleko Enfamil, widzę jak Mały jest najedzony i szczęśliwy, a ja razem z nim. Pewnie, że chciałabym karmić piersią, ale nie za cenę depresji i głodu Małego. Jeszcze raz wszystkiego dobrego dla Ciebie i Gabi, niech rośnie zdrowo Maleńka 🙂

Dziękujemy i dla Was też wszystkiego dobrego!! No i ucałuj Syneczka od brzuszkowej ciotki z okazji DNIA CHŁOPAKA 🤪 🤪 🤪 🤪
My dziś po super nocy-Gabcia budziła się tylko 2 razy, slodko spała i rodzicom też pozwoliła 🙂
Teraz też śpi, więc idę w chacie trochę ogarnąć, pranie wstawić itp 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry 🙂 Mikuś z babcią na spacerku a ja staram się doprowadzić do porządku pobojowisko, które przypomina mieszkanie 🙂 Nocka niezła, 3 pobudki na jedzonko i nad ranem mały dyrygent wymachiwał łapkami zamiast spać 🙂 Miłego dnia 🙂 raczej popołudnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hejka laski!
niebyło mnie bo już urodziłam... oficjalnie w 37 tc wg mnie 36
Bogdanek urodził sie 26 września masa 2610 mierzy 49 cm
dostał ostrej żółtaczki klinicznej fototerapia troche trwała i dziś mnie wypuścili. muszę ogarnąć chate i takie tam . odezwę sie i napisze jak było pewnie na dniach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/80/imgp0085a.jpg/][IMG]http://img80.imageshack.us/img80/5127/imgp0085a.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/560/dsc0000033n.jpg/][IMG]http://img560.imageshack.us/img560/5774/dsc0000033n.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/830/dsc0000034d.jpg/][IMG]http://img830.imageshack.us/img830/7930/dsc0000034d.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] to ostatnie z przed chwilki mąż z małym sorki za jakość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój poród wstęp
była niedziela od kilku dni kładłam sie spać o 19 , moje ciało zbierało siły na poród jak miało sie okazać. około 20:30 nagle sie obudziłam i usiadłam na łóżku jak ze mnie poleciało szybko tylko zeszłam z łóżka na podłogę patrze a tu kałuża coraz większa naprawde dziwne uczucie ciepła i ciagłego wylewania ze środka. Mąż grał i tylko podniosłam głos "kochanie wody mi odeszły" odrazu wyłączył wszystko zawołał moja mame szybko pomogli mi sie ubrac wziąść torbe do szpitala, podjechał pod blok i do szpitala.
na porodówce
od 21 jak mnie przyjeli powoli narastały skurcze . mąż był ze mna jakieś dwie godziny , głaskał trzęsące sie nogi odpowiadał na pytania położnej . podłączyli pierwszą kroplówke i zmierzyli mi biodra lekarka pokręciła głową "bedzie miała pani szczęście jeżeli urodzi pani naturalnie" . rozwacie 2 cm sie utrzymywało na badanie musieli mi podstawiac basen bo niemogli mi zmierzyc rozwacia na leżaco. powiedzialam mężowi by poszedł do domu bo jeżęli cesarka to i tak niema sensu by sie ze mną męczył , nie chciał iść ale połóżna go ugłaskała że zadzwonimy jeżeli sie coś zmieni.
poród
wkońcu rozwarcie zatrzeło sie powiekszać od 4 rano , połózna ze mną siedziała i nadzorowała parcia by sie dalej posuwał poród, powoli najpierw 5 potem 8 cm , zadzwoniłam do męża że zatrzyna się poród i ustalilismy że dalej rodze tylko z położną
5 rano 10 cm czyli pełne rozwacie coraz większe napieranie główki na wyjście , ja zmęczona niemiłosiernie już parciami połóżna do mnie " do 7 pani urodzi juz sie oto postaram" . dalej zachecała i dodawała otuchy oddychała ze mną . o 6 był ordynator i tekst " ale co to tak długo trwa prosze jeszcze podac jej leki przyspieszajace". podali a położna do mnie "ja zawołam pewnego lekarza i on pomorze tylko musisz nam kasiu zaufac" a ja "dobrze"
więc poszła po niego "a tu pomorzemy przy małej perełce" z uśmiechem weszedł 2 metrowy facet
położył rękę na brzuszku i delikatnie nacisnął .. ja też parłam i tak z kilka razy przy ostatnim nacieli mnie i pytanie " chce pani dotknąć włosków małego?" niesamowite uczucie ostatnie mocniejsze naciśniecie i krzyk małego na świecie ach najwspanialszy dźwięk na świecie
położyli takiego naguska na mnie spojrzelismy sobie prosto w oczy , sie uspokoił i niestety wieli ze mnie bo jeszcze łózysko. wyszło całe na raz więc tylko szycie troche nieprzyjemne i bolące . podziekowałam lekarzowi a on "ma się te męskie ręce do kobiecych spraw"
mały dostał 10 /10 punktów usłyszałam "no to co że malutki ale daje rade"
urodziłam na lutyckiej 26.09 g 6:29
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witam, to prawda, że czasu mało, ale zawsze starczy go żeby zerknąć na brzuszek. Nie będę cię pocieszać Pammat 🙂 ale w ostatnich tygodniach ciąży ciężko o dobry sen, zawsze coś boli i przeszkadza, po porodzie jeszcze gorzej bo wtedy boli okropnie a i snu niewiele. Ale na te uroki czekałyśmy przecież, sama bym jeszcze pośmigała z brzuchalkiem. Miłego dzionka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jestem jestem 🙂 🙂 🙂
Wczoraj miałam chrzest bojowy-mój małż szedł do pracy po raz pierwszy po wolnym, więc byłyśmy pierwszy dzień same 🙂 Trochę się bałam, bo jednak jak byliśmy w domu razem to jakoś łatwiej było, ale dałyśmy radę 🙂
Cały czas boli mnie to miejsce po szwach,ale jest już do przeżycia 🙂
Pogoda nam się typowo jesienna dziś wyrobiła, mimo to życzę Wam kochane miłego dnia 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...