Skocz do zawartości

Idziemy na basen :) | Forum dla mam


Bagira

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Wczoraj byliśmy pierwszy raz i było faaajjnniiee 🙂 Widać było że małemu bardzo się podobało. Jako ze to był spontan to generalnie nie mamy żadnej wyprawki na basen dla malucha. Zastanawiam się czy kupić mu tylko slipki czy może lepiej stroik z długim rekawkiem albo coś w tym rodzaju. Kosmetyki i pozostałe niezbędności mam , chodzi mi tylko o strój i jakieś coś nadmuchiwane ale kompletnie nie wiem co dla takiego maluszka.
Czekam na Wasze pomysły 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam sąsiadke i chyba rowieśniczkę i dziękuje bardzo w imieniu synka 🙂 Właśnie myśle żeby kupić takie kółko do nauki pływania fajnie maluszki sie w tym pluskają.
Powiem ci tak z innej beczki że chociaż mój ma dopiero niecałe 5 miesięcy to jakos mi tęskno za stanem ciażowym 🙂 Fajne te pierwsze kopniaczki, usg i nawet ta burza hormonów, wszystko to ma taki wsój niepowtarzalny urok. Już nawet zapomniałam jak cieżo znosiłam ostatni miesiąc bo nie dość że nie mogłam chodzic to jeszcze nabawiłam sie nadciśnienia i mały urodził sie 2 tygodnie przedterminem ale zdrowy i całkiem spory 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sorki że dopiero odpisuje, mały marudny ostatnio i nie mam kiedy ze spokojem zebrać myśli i napisać.
Mały się urodził 3280 i 54cm, czyli czyli jak na bobo nieco wcześniejsze to całkiem duży 🙂
Chodzić nie mogłam bo jakos pod koniec ciąży zaczęła mi potwornie bolec miednica do tego stopnia że z trudem mogłam dotrzeć do ubikacji. Na poczatku to był ból z lewej stron miednicy a potem już z obydwóch stron, polało i męczyło jeszcze jakies 2 miesiące po porodzie.
Sam poród wspominam całkiem dobrze w przeciwieństwie do opieki w czasie ciąży. Trafiłam akurat do przychodni gdzie opieka jest na poziomie pożal się Boże - tragiczna! Miałam problemy ze zdrowiem a nikt sie nami nie interesował, wizyty co 1.5 - 2 miesiące. Nawet jak byłam w Polsce w szpitalu i z zaleceniami od lekarza przyszłam tutaj to mnie zbyli natomiast na opiekę w szpitalu, rodziłam w Wishaw,narzekać nie mogę. Gdyby nie moje problemy z laktacją i spadający cukier synka to wypuściliby nas szybko. Martwili się tez tym że nie zgodziłam się na kroplówkę a trochę krwi straciłam to kazali mi pic dużo i kontrolowali czy wszystko ok. Ogólnie obeszło się bez nacinania, szycia i innych "miłych" rzeczy tego typu, jak się nie zgodzisz to Cie nie tkną. Byłam 3 dni w szpitalu i cały czas ktoś przychodził i nas badał, mi ciśnienie i kilka razy krew a małemu krew.
Powiem Ci ze przy następnej ciąży zmienię lekarza ale przy szpitalu zostanę jak najbardziej. A! widzisz zapomniałam dodać. Maluszkowi na nóżkę zakładają kłódeczkę z alarmem 😉 I jeszcze jedno, nie bierz diamorphiny bo bardzo oszałamia dziecko. Ja dostałam zaraz po przyjeżdzie do szpitala bo już rodziłam na całego a ze nie dawałam się zbadać to dostałam zastrzyk. Spowolniła skurcze i w końcu rodziłam na żywca bo juz przestała działać. Dostałam zastrzyk cos około 10 a urodziłam o 15.28. Tak spowolniła skurczę że na 10cm i parciu byłam prawie 6h. Zaproponowali oxytocyne ale podziękowałam. Mały był przez 2 dni śpiący, nie chciał jeść i ogulnie otumaniony, dlatego lepiej se darować to znieczulenie, gaz starczy. Aha, jedzonko całkiem dobre dają. Przychodzą 3 razy w ciągu dnia i zamawiasz co tam chcesz z kary dań tak że naprawdę nie ma na co narzekać.
Będzie dobrze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Może Mały już zaczyna ząbkować to i marudny się zrobił 🙂 odpisuj, kiedy będziesz miała chęci i czas i się niczym nie martw 🙂 ja jestem już po przejściach (2 operacje) na kobiece sprawy i to tutaj się odbywały więc o szpitalach co nieco niestety wiem. opieka w czasie ciąży i tak słaba :/ na szczęście jadę do Polski na badanie połówkowe i może, może, może jak zdążę 😉 to jeszcze raz pojadę w lutym...ale to zależy od brzucholka 🙂 właśnie słyszałam, że porody w uk są narawdę fajne, że opieka jest wtedy super i rodzić można po ludzku. czy ta diamorphina to jest to samo co epidural? i co to za kłódeczka z alarmem? bo pierwsze słyszę/czytam/ o czymś takim 🤔
wiesz, trochę Ci zazdroszczę, że już masz swoje maleństwo u boku...taka jestem swojego ciekawa...

a robili Ci jakieś USG? chciałaś znać płeć? i tak dalej 😉 standardowy zestaw pytań 😉

odpisz, jak będziesz mogła 😉 bez stresiku :*

serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i małego Przystojniaka 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 😘
Małemu pierwse 2 przednie wyszły jak miała 3.5 miesiąca 🤪 teraz kły ide i chyba jeszcze dwa na górze. Nadal karmie piersią więc nieraz dość boleśnie mnie kąsa co sprawia mi wielka radość sądząc po zadowolonej minie:laugh:
Diamorphine dostajesz w udo a epi podają a poprzez cewnik do kręgosłupa. Ja jakoś sie boje epidurala i następnym razem jak już to tylko z gazu skorzystam.
Pierwsze i jedyne USG miałam w 14 tygodniu, później połówkowe robiliśmy w Glas w Baby Bond i słono zapłaciliśmy i wtedy tez dowiedzieliśmy się że będzie chłopak chociaż myślałam ze dziewczynka 😉 Ostatnie zrobiliśmy też prywatnie w Polsce w 30 tygodniu i tam faktycznie lekarz bardzo szczegółowo wszystko wytłumaczył co i jak a płeć już była wiadoma w 100% bo na 3D mały wyraznie się pokazał 🤪
Kłódeczka wygląda tak jak na foto, ta na lewej nóżce ale nie wiem czy w Glasgow zakładają.
Muszę małego uspokoić bo siedzi u mnie na rękach i wierzga jak dziki. [img size=450]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/St__pki_Maxia.jpg" src="https://brzuszek.net/applications/core/interface/js/spacer.png" />
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 😘
Małemu pierwse 2 przednie wyszły jak miała 3.5 miesiąca 🤪 teraz kły ide i chyba jeszcze dwa na górze. Nadal karmie piersią więc nieraz dość boleśnie mnie kąsa co sprawia mi wielka radość sądząc po zadowolonej minie:laugh:
Diamorphine dostajesz w udo a epi podają a poprzez cewnik do kręgosłupa. Ja jakoś sie boje epidurala i następnym razem jak już to tylko z gazu skorzystam.
Pierwsze i jedyne USG miałam w 14 tygodniu, później połówkowe robiliśmy w Glas w Baby Bond i słono zapłaciliśmy i wtedy tez dowiedzieliśmy się że będzie chłopak chociaż myślałam ze dziewczynka 😉 Ostatnie zrobiliśmy też prywatnie w Polsce w 30 tygodniu i tam faktycznie lekarz bardzo szczegółowo wszystko wytłumaczył co i jak a płeć już była wiadoma w 100% bo na 3D mały wyraznie się pokazał 🤪
Kłódeczka wygląda tak jak na foto, ta na lewej nóżce ale nie wiem czy w Glasgow zakładają.
Muszę małego uspokoić bo siedzi u mnie na rękach i wierzga jak dziki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć 🙂
a powiedzieli Ci w jakim celu ta kłódeczka? może monitoruje czy dziecko oddycha? tylko nie mam pojęcia jak by to miało działać...morfiny pod żadna postacią raczej nie toleruję, więc ich pogryzę, jak będą próbowali 😉 jestem generalnie zdecydowana na epi 🙂 najwyżej zrezygnuję, jak dojdę do wniosku, że nie jest tak źle...a gorzej nie chcieć i zmienić potem zdanie, że jednak tak - można nie dostać 🙂 to Twoje pierwsze dziecko? jak przeżyłaś początki karmienia? bo z moimi wrażliwymi sutkami to jest rzecz, która mnie bardziej przeraża niż poród...przesyłam gorące pozdrowienia dla Ciebie i Przystojniaka :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć 🙂
Ta kłódeczka to tak jak wspomniałam, alarm żeby nikt dziecko nie wyniósł ze szpitala. Działa na zasadzie jak te na towarach w sklepie 😉 A jak wyje 🤪 U nas zaczoł wyć jak wychodziliśmy, wtedy właśnie się dowiedzieliśmy co to i po co 😉Samemu go nie da się śiągnąc chyba że się odetnie ale myślę że można dostać naganę 😜
Co do epi to od początku byłam na nie i tak zostało. chciałam poród we wodzie a że w domu przesiedziałam najgorsze skurcze właśnie we wodzie (2h)to juz miałam dość wody. Zmieniałam pozycję, skakałam na piłce, chodziłam, tańczyłam położna tylko spoglądała i "Well done honey, well done" :laugh: Ale powiem Ci że bardzo mnie cieszy iz zostałam w tym samym pokoju w którym rodziłam, nigdzie sie nie musiałam ruszać. To samo łózko, mały non stop przy mnie ani razu mi go nie zabrali, wszystkie badania przy mnie i tylko z moja zgodą.
A dzidzia to moja pierwsza więc z karmieniem łatwo na początku. Zero siary, zero mleka 😞 Tak mi sutki wymęczyli żeby chociaż kropeleczka była ale nic. Małemu przez to bardzo cukier spadał i musieli go ratowac modyfikowanym bo naprawdę było już bardzo źle. Jeśli sa problemy z karmieniem to nie wypuszczą Cie ze szpitala do puki nie zobaczą że dziecko dobrze je, my między innymi dlatego spęziliśmy w szpitalu 3 dni a nie 6h. Po powrocie do domu jakoś zaczęło wracać do normy ale do karmienia używałam nakładek bo mały nie mógł uchwycić sutka, potem sie odzwyczaił i juz jadł normalnie.Miałm te same obawy co Ty, tez nie wyobrażałam sobie jak zniosę karmienie ale nie było tak źle. Fajnie jest karmić piersią 😉 Jak widzisz szczęśliwe oczy maluszka i otwarta jak u małego ptaszka buźkę w poszukiwaniu cycuszka to aż serducho się cieszy. Tylko teraz jak mały ma ząbki to czasami boli ale i tak nie chce jeszcze rezygnować z karmienia 😉
Ok, ide spać bo za kilka godzin pobudka na cycanko 😉
Trzymajcie się cieplutko i nie dajcie sie tej brzydkiej pogodzie.
Buziaki i dobranoc 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Według mnie bardzo dobry pomysł bo różnie idioci po świecie chodzą a tak masz pewność że nikt Ci dzidzi nie wyniesie.
Na basen chyba w weekend pójdziemy albo w przyszłym tygodniu. Kupiłam małemu to koło Swimtrainer, ciekawe czy mu się spodoba. Byliśmy dzisiaj oglądać pokaz ogni ale mały przespał cały pokaz 😉
A Ty jak się czujesz? Ja pamiętam że jakoś do 23 tygodnia miałam burzę hormonów i byłam totalnie nieznośna :laugh: Ogólnie cały czas, az do końca wydawało mi się że jestem, będe zła matką bo nie miałam stanu euforii z powodu ciąży, raczej podchodziłam do niej bardzo spokojnie, nosze, donoszę urodzę, dopiero później zaczęły pojawiać się emocje. Chyba w kolejnej ciąży będę inaczej się czuć szczególnie jeśli będzie dziewczynka 😉 Ciekawe kiedy to będzie.
Dobranoc i kolorowych snów o słodkiej dzidzi 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć 🙂
też chciałam na ten pokaz, ale niestety mąż pracował. warto było widzieć? fajne to? ile to trwało? i czy duże tłumy?
może za rok się wybierzemy już z Bobikiem...a ja miałam pokazy za oknem...po 3 godzinie mało szału nie dostałam 😉

jakoś strasznie źle nie jest, mam napady dołów i też mi się wydaje, że będę złą matką...bo jakoś szału na tle dzidzi jeszcze nie mam...ale ryczę, jak tylko gdzieś noworodka zobaczę, co jest dla mnie absolutną nowością i za każdym razem jestem swoją reakcją zaskoczona hahaha 🙂

od przyszłego piątku postanawiam też chodzić na basen, na specjalne zajęcia dla ciężarówek...zobaczymy, jak mi to wyjdzie, bo od dwóch tygodni się wybrać nie mogę 😉

fajnie, jak piszesz, że w kolejnej ciąży będziesz się czuła inaczej 😁 tzn, że ani bycie w ciąży ani poród takie złe nie były, skoro chcesz to powtórzyć 🙂 mój mąż jest bardzo entuzjastyczny, jak już raz usłyszał szaleństwo bąbelków w brzuchu to coraz bardziej się angażuje w ciążę, co mnie cieszy, oczywiście 🙂
a jak to było u Ciebie? i jak jest teraz?

daj znać po basenie czy Młodzieży się podobało 😉 na który basen chodzicie? jaka tam jest głębokość wody? bo u nas beznadzieja...max chyba 180cm...

o to się rozpisałam znowu 😉

serdecznie pozdrawiam i nie dajcie się pogodzie 🙂

pssss. te kłódki to rzeczywiście niegłupie rozwiązanie, ale dla mnie dziwne...mimo wszystko 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka 🙂
Na pokaz się spóźniliśmy więc generalnie jakieś 10 minut widzieliśmy i jeszcze jak na złość padł mi aparat więc nic nie zrobiłam.
Ja miałam doły straszne a w moim przypadku było to dość nieciekawe gdyż mam od przeszło 15 lat nerwice i na czas ciąży musiałam odstawić leki więc bywało czarno, szaro i ponuro chociaż łzy z siebie nie wycisnęłam, taka juz jestem, nie potrafię płakać 😞 Czasami zrównałam męża z ziemia po czym jak on wyszedł do pracy to miałam doła że tak zrobiłam i tak w kółko 🙂a najlepsze było luki pamięciowe, to był jakiś cyrk na kółkach. Czasami się śmiałam że pójde do sklepu i nie wróce bo zapomne gdzie mieszkam :laugh: Ponoc w ciąży to normalne chociaż jestem ciekawa po co matka natura to wymyśliła 🤔
Na basen na zajęcia tez chciałam chodzić ale tak i się nie wybrałam 😞 My jeździmy do Time Capsule w Coatbridge, tam tez max 180, tutaj tylko na sportowych jest chyba głębiej. Ja mam 167 więc mi 180 starcza :d
Mój od początku bardzo chciał mieć dziecko tylko ja ciągle ie byłam gotowa, aż w końcu stwierdziłam że chyba juz trzeba cos z tym zrobić i na swoje 30 urodziny dostałam prezent w postaci poczetego syna 🤪 Jaja były,maz od razu sie ucieszył a ja dla pewności test za testem robiłam w końcu jak byłam u lekarza to mówiłam że chyba jednak jestem no bo 9 testów chyba kłamać nie może 🤪 Mój tez zaczął się bardziej przejmowac jak sie brzuszek zaczął pojawiać a sie pojawił bardzo późno bo dopiero około 7 miesiąca a jak sie dowiedział że będzie syn to już duma rozpierała w każda stronę 😉Jak sie syn urodzil to sporo mi pomagal gdyz nie miałam nikogo do pomocy a musiałam go praktycznie cały czas karmic żeby nie daj bóg cukier nie spadł, poza tym mam spory zwierzyniec więc musiałam zwierzaki tez nakarmić. Teraz sie z mały bawi ale mysle ze więcej uwagi bedzie jak Maks zacznie mówic tata i bardziej reagować na ojca. Ogólnie Ci powiem że załuję iż tak długo zwlekałam z ciąża i macierzyństwem, ciąża to fajny okres a macierzyństwo uczy pokory, cierpliwości i WIELKIEJ miłości 😉Jak Bóg da to tak jeszcze bym 2 chciała urodzić 🙂
Wiesz co, jak masz konto na NK to zapraszam. Beata J.K. Poznań/ Scotland
Pozdrawiam buziaki zostawiam 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Beata 🙂

niestety konta na NK nie mam, ale chętnie z Tobą tu pogadam 🙂

luki w pamięci to mi się też zaczynają powoli i trochę to dla mnie dziwaczne uczucie, tym bardziej, że ja nerwus jestem. mąż nazywa mnie Chaosik czasem, to chyba wiele wyjaśnia? 😉
Co do basenu to się uparłam, bo mnie tak kręgosłup zaczyna boleć, że czasem to straszne jest...mam mocno krzywy i nie wyobrażam sobie, jak bez basenu będę funkcjonować. więc iść muszę...tylko jeszcze się zmusić do tego 😉 ale jak pierdyknie w krzyżu porządnie to nie będę miała wyjścia, od razu wskoczę w strój i do wody 😉
z zachodzeniem w ciążę to u było tak, że bardzo, bardzo chciałam bo....myślałam, że nie będę mogła. miałam dwie operacje, mam tylko jeden jajnik i ledwo żywy jajowód...mała masakra jest tam w brzuchu. a prawda jest taka, że w sumie po 3 miesiącach zaszłam i byłam w takim szoku, że wyłam dwa dni i chciałam umrzeć. ze strachu. byłam przerażona do granic możliwości. w sumie to nadal jestem, jeśli mam być szczera. ale teraz już sobie radzę. najgorsze były te nudności od rana do nocy i uczucie jakbym miała grypę żołądkową. teraz jak już czasem czuję Bobika to mi sie powoli odmienia...fajnie Ci, że miałaś malutki brzuszek...ja już mam duży i tak sobie myślę, że jak tak dalej pójdzie to chyba urodzę słonia. wiem, że każda ciąża jest inna, ale mój brzuch jest moim zdaniem nieco za duży...chociaż cieszę się bardzo, że mi tyłek nie tyje (przynajmniej na razie 😉 )
też mam plany na kolejną 2 chociaż ciąża to dla mnie średnio przyjemne doznanie jak na razie...ale zawsze marzyłam o 3 dzieci. jak tak czytam, co piszesz to są momenty, jakbym o sobie czytała 🙂 miło wiedzieć, że mieszkają gdzieś w Glasgow normalni, fajni ludzie 🙂

jak tam Maksiu się sprawuje? 🙂

buziaki dla Was 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Ania 🙂
Mały ma etap :" bo ja chce chodzić i juz" więc jak tylko sie budzi to dawaj z nim chodzić bo inaczej w krzyk - terrorysta mały. Właśnie dałam go mężowi to wreszcie mogę napisac.
Gratuluje z całego serca tej ciąży bo przy tak przykrych doświadczeniach to by sie bała. widzisz ja też nie wierzyłam że jestem w ciązy a sie udało , w tym kraju wszystko jest możliwe, oni chyba jakieć hormony do wody dają bo w ciążę zajść jest łatwiej niż się przeziębić:laugh:
U mnie początek był całkiem ok gdyby nie te napady wściekłości. Nie wymiotowałam i tylko czasami miałam mdłości. Zachcianek tez jako takich nie miałam więc czasami nie wierzyłam że ja w tej ciąż w ogóle jestem. Brzuszek był malutki, nawet sie martwiłam że za mały. Wyobraź sobie że jak dawałam fotki na Nk to nikt nie wpadł że ja w ciąży jestem az mały się nie urodził :d O ciąży wiedziały tylko rodziny bo nie chciałam ogłaszać tego publicznie żeby nie wysłuchiwać jak i co mam robić i jak to się strasznie rodzi i co tam jeszcze. Jakoś pod koniec 8 miesiąca mi urusł i to całkiem pokaźny jak teraz oglądam foty to az się dziwie jak mogłam chodzić z takim balonem 😁 Spać było nie wygodnie bo nie mogłam się swobodnie obracać z boku na bok, zmywać naczyń tez nie bardzo a najtrudniej było zajmowac się akwariami bo brzuch w szyby uwierał 🤪 Najważniejsze że dałam radę a i zleciało to strasznie szybko.
Powiedz mi zostajesz na Święta czy do Pl lecicie? Jak bys chciała to czasami bywamy w Glas to możemy na jakiąś herbatkę się umówić pogadać jakbyś chciała. Jestem chętna więc jakby co to daj znac.
Ok, lecę obiad podać.
Buziaki dla ciebie i kruszynki:*
Ps. Właśnie spojrzałam że to już 18 tydzień, maluszek juz kopie? Pierwszy kompniaczek poczułam dokładnie w 20 tygodniu ale ponoć czasem jest szybciej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Beata 🙂

A taką ładną pogodę dzisiaj mieliśmy...no tylko własnie "mieliśmy" jest trochę smutne, bo znowu leje 🙂 bąbelki czułam w 16 tygodniu już, potem kilka razy jeszcze się powtórzyły a ostatnio czekam na mocniejsze wrażenia, ale Bobikowi jakoś się nie spieszy...chyba leniwy mocno jest...a czasem to się nawet boję, że go tam już nie ma 😞 ale próbuję sobie powtarzać, że mam jeszcze czas na te konkretne kopniaki i próbuję pozostać spokojna, bo mam generalnie skłonność do siania paniki 😉

chętnie się umówię na herbatkę, czy ciacho 🙂

ściskam Ciebie i Przystojniaka Maksa (ależ on jest słodki! chociaż terrorysta 😉 ) :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Ania 😘
No dzisiaj jest zimno i mokro, brrrr. Mały śpi na jednej rece a kociak obciąża drugą więc piszę jak kura pazurem 🙂
Widzisz, ja tak samo jestem panikarą i namiętnie uprawiam czarnowidctwo chociaż czasami nie warto. Też małego jak nie czułam to już wymyślałam Bóg wie co i na uspokojenie kupiłam sobie dooplerka do słuchania serduszka, to mnie uspokoiło. Oni tutaj zabraniają używać tego typu rzeczy ale niech sobie gadają, stres matki jest grozniejszy dla dziecka.
Maksiowi chyba wszystkie zęby naraz idą bo wkłada do buzi co się da i marudny jest, po za tym sie ślini strasznie. O, właśnie się budzi, czas na cycanko 🙂
Buziaczki dla Was i do usłyszenia. A na soczek to możmy jakoś w grudniu sie umówić jak chesz?
😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Beata 🙂

Będę w Glasgow dopiero po 17 grudnia, bo za tydzień lecę do Polski zobaczyć się z rodzinką jeszcze w dwupaku i na badania do normalnego lekarza 😉 chętnie się spotkam po powrocie, ale to okres przedświąteczny mocno, więc pewnie będzie ciężko z czasem 🙂 ale jak to mówią "co się odwlecze to nie uciecze". będziemy na pewno w kontakcie 🙂

Buziaczki dla Was 😘
trzymajcie się ciepło, bo pogoda szaleje...

p.s. a my dzisiaj do muzeum się wybieramy, jakoś tak mnie naszło 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam cie droga Aniu 😁
Pogoda tragiczna to trzeba ciepło zacząć 🙂Głowa mnie pęka, nic nie pomaga, ani tabletka ani kawa. wczoraj poszliśmy spać o 3, oglądaliśmy 2012 i pewnie to dlatego.
Wiesz, możliwe ze będę chciała jechać do Glasgow na zakupy przed świąteczne więc byłaby okazja na herbatę. W moje wiosce za wiele nie kupie. W zeszłym roku z koleżanka łaziłyśmy 5h. ona w 5 miesiącu ja 3 - wariatki. Jak tak w ogóle tutaj święta spędzacie? Nam jakoś nigdy sie nie udaje na Boże narodzenie wyrwać do Polski tylko na Wielkanoc chociaż bliższe memu sercu są zimowe święta. Jakos w Szkocji nie odczuwam tej prawdziwej atmosfery świąt może dlatego że nie ma rodziny i bliskich z którymi się je spędza. Wiadomo, my jesteśmy rodziną ale wiesz o co mi chodzi. Oj, zaczynam marudzić, to przez ta migrenę pewnie.
Nic, uciekam żeby nie udzielił sie Tobie mój nieciekawy nastrój. Trzymajcie się cieplutko i do usłyszenia.
Buziaki 😘 😘
Ps. Miłego lotu i wspaniałej pogody w Polsce 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie 🙂
Mam na imie Marta i mam 6-miesiecznego synka Filipka.
My bylismy pierwszy raz na basenie w zeszly weekend. Fili byl tak zachwycony, ze nie chcial z wody wyjsc, gdy mielismy juz wracac. Polecam goraco wszystkim rodzicom taka wycieszke, bo to niesamowite przezycie, dla Dzieciaczkow, jak i dla nas patrzacych na ich usmiechniete buzki 🙂
Pozdrowionka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To prawda, nasz synek 2 godziny spędził z nami we wodzie , chociaż generalnie nie był fanem wody a najzabawniejsze było to że nie zdążyłam go przebrać a mały zasnął na przewijaku :laugh: Teraz mu fundujemy naukę pływania we wannie i tez szaleje z radości. Bardzo dobra sprawa dla dziecka i rodziców.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Mamuski 🙂

Ja tak samo jak dziewczyny polecam wszystkim rodzicą basen z Maluszkiem! 🙂 To jest cudowne przezycie. Nasza Lenusia byla zachwycona wodą, a my patrząc jaką ona ma radoche bylismy przeszzesliwi!!! 🙂 Teraz bedziemy czesciej jezdzc na basen. 🙂

Pozdrawiam i jeszcze raz zachecam do wycieczki na basen!! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Mamuski!

Beata sorry, że dopiero teraz ale byłam strasznie zakręcona wyjazdem 🙂 jestem teraz w Polsce i chcę się wybrać na USG 3d 🙂 i w ogóle jakieś normalne badania porobić, bo u nas z tym ciężko 😉
a tak w ogóle to narobiłaś mi chęci na time capsule 🙂 hehehe mamy zamiar wybrać się tam z mężem znowu, ale nie wiem, czy damy radę jeszcze w tym roku czy już w przyszłym 🙂 mam nadzieję, że wpuszczają tam ciężarne słonice 😉 aaa i zapomniałabym powiedzieć, że prawdopodobnie będziemy mieli córcię 😁 byliśmy na tym FAS (Fetal Anomaly Scan) i wszystko podobno w porządku, ale ja tam nie ufam szkockim lekarzom 😉 więc idę jeszcze tutaj, poza tym zawsze to lepiej w ojczystym języku pogadać, nie?

a tak ogólnie to fajnie, że Wasze maluchy tak lubią basen i wodę, mam nadzieję, że mojej córci też się w przyszłości spodoba 🙂

serdecznie pozdrawiam z zachmurzonego Olsztyna 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...