Skocz do zawartości

LISTOPAD 2010 | Forum o ciąży


anka888

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • iwonka1

    1891

  • magda123

    3961

  • Mamusia
normalnie odwaliłam dzis lipe napaliłam w piecu i odkurzacz połozyłam kolo pieca no i pozniej chce sobie posprzatac a tu cos mi nie chce ciagnac ten odkurzacz śmieci patrze sie na niego i mowie co jest grane a tu rura plastikowa sie stopiła dobra jestem ale ostro sprzatałam 😁 😆 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Pati200 napisał(a):
normalnie odwaliłam dzis lipe napaliłam w piecu i odkurzacz połozyłam kolo pieca no i pozniej chce sobie posprzatac a tu cos mi nie chce ciagnac ten odkurzacz śmieci patrze sie na niego i mowie co jest grane a tu rura plastikowa sie stopiła dobra jestem ale ostro sprzatałam 😁 😆 😁



hahahahah artystka z ciebie 😁 😁 😁to musicie odkurzacz kupić czy da sie samą rure dokupić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło żesz... już po wszystkim 😉 Kuba wybańkowany grzecznie poszedł spać 😉
Żeby nie ryzykować mój pojechał do apteki i zakupił bezogniowe bańki 🙂
http://allegro.pl/bezogniowe-banki-lekarskie-8-sztuk-ksiazka-gw-i1275689204.html swoją drogą na allegro 50 zł a w aptece prawie 90...
Syropki ładnie wypił, zjadł kaszkę i lula;D
a mnie trafia bo brzuszek napiernicza:/
Jeszcze się okazało, że na studiach nie dość, że wszyscy obecność sprawdzali to jeden facet 2 kolokwia zrobił 😞 a ja nie wzięłam zwolnienia lekarskiego ostatnio...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak to czym? są bezogniowe 😉 nie ryzykujesz, że poparzysz maluszka.. bo jak źle coś zrobisz to ogień w normalnej bańce nie dogasa i może poparzyć skórę. A na te (też szklane) zakłada się taką końcóweczkę i wysysa powietrze 😉 Działanie to samo a stresu połowę mniej 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pati200 napisał(a):
aha to powiem wam dziewczyny ze nie widziałam jeszcze takich baniek płakał maluszek 😞

Płakał... niestety, ale tylko na początku tak bardzo.. potem nawet przestał się wyrywać tylko jęczał sobie i przytulał buźkę do moich rąk. Naprawdę dzielnie to wytrzymał 😉 Potem go jeszcze poprzytulałam i szybciutko się uspokoił 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...