Skocz do zawartości

Plusy i minusy porodu:) | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Ja miałam cięcie cesarskie w znieczuleniu podpajęczym. Najlepsze było to, że słyszałam pierwszy płacz Agniesi 🙂 ciut gorsze było to, że były pewne komplikacje przy znieczuleniu i długo nie mogłam dojść do siebie. I później bóle pleców nie były też zbyt miłe. Ale poza tym wszystko przebiegło zgodnie z moimi oczekiwaniami 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nusia ja rodziłam naturalnie bez znieczulenia 🙂 i powiem Ci, że nic nie było tak jak sobie wyobrażałam ale i tak było wspaniale 😁 Najważniejsze to weź ze sobą męża/partnera - Ty będziesz szczęśliwa bo to cholerna pomoc jak nie musisz być tam sama a 2 - on będzie wniebowzięty jak zobaczy jak przychodzi na świat jego dzieciątko 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nusia27 napisał(a):
Hej mamusie 🙂 Piszcie prosze jakie sa waze przezycia zwiazane z porodem. Co bylo najgorsze, co najlepsze? Co sobie wyobrazalyscie i jak bylo w rzeczywistosci? Czy bylyscie z kims czy same? Itp.
Dzieki 🙂


Co do mnie..
Co było najgorsze podczas porodu? NIC 🙂 najgorsze było szycie, ale to po porodzie 🙂
Co było najlepsze? - To, że tak gładko mi poszło no i moment gdy położyli mi dziecko na brzuchu 🙂
Jak sobie wyobrażałam poród? - jako dłuuugie i bolesne chwile
Jak było na prawdę podczas porodu? - było miło, spokojnie, szybko 🙂
Czy rodziłam sama czy z kimś? - rodziłam z mężem, tzn przyjechał w ostatniej chwili, przyjechałam na porodówkę o 18.00, mąz wtedy też z domu przyjechał, a o 18.35 synek był juz z nami 🙂
ps. dzisiaj kończy roczek 🤪 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nusia27 napisał(a):
Hej mamusie 🙂 Piszcie prosze jakie sa waze przezycia zwiazane z porodem. Co bylo najgorsze, co najlepsze? Co sobie wyobrazalyscie i jak bylo w rzeczywistosci? Czy bylyscie z kims czy same? Itp.
Dzieki 🙂


Co do mnie..
Co było najgorsze podczas porodu? NIC 🙂 najgorsze było szycie, ale to po porodzie 🙂
Co było najlepsze? - To, że tak gładko mi poszło no i moment gdy położyli mi dziecko na brzuchu 🙂
Jak sobie wyobrażałam poród? - jako dłuuugie i bolesne chwile
Jak było na prawdę podczas porodu? - było miło, spokojnie, szybko 🙂
Czy rodziłam sama czy z kimś? - rodziłam z mężem, tzn przyjechał w ostatniej chwili, przyjechałam na porodówkę o 18.00, mąz wtedy też z domu przyjechał, a o 18.35 synek był juz z nami 🙂
ps. dzisiaj kończy roczek 🤪 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wg mnie
po porodzie - najpiekniejsze sa oczy Dziecka wpatrzone w Mame ...
najgorszy jest polog ...
ogolnie bylo zdecydowanie lepiej niz sobie wyobrazalam 🙂
porod przezylam z moim kochaniem
nigdy nie chcialabym rodzic sama
chociaz przed porodem mowilam zupelnie co innego 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A CO JA MOGĘ POWIEDZIEĆ NA TEMAT PORODÓW BO MIAŁAM DWA OTÓŻ
JAK PRZY PIERWSZYM TAK I PRZY DRUGIM PLUSEM BYŁ SZCZĘŚLIWE PORODY 🙂
A MINUSY SĄ TYLKO DWA NACIĘCIE KROCZA PRZY PIERWSZYM PORODZIE PRZEZ CO PRZEZ DWA TYGODNIE NIE MOGŁAM USIĄŚĆ NA PUPIE 🤢
A PRZY DRUGIM DZIAŁANIE OXYTOCYNY (ŚRODEK WYWOŁUJĄCY SKURCZE) PO PORODZIE 😞 BARDZO MOCNO CZUŁAM OBKURCZANIE SIĘ MACICY 😞

MĄŻ BYŁ TYLKO PRZY DRUGIM PORODZIE I SZCZERZE POLECAM MĘŻA/PARTNERA ABY BYŁ BO POMAGA BARDZO PSYCHICZNIE 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też obawiałam się, że będę miała ciężki poród trwający kilkanaście godzin, a okazało się zupełnie inaczej 🙂 🙂 🙂 Skurcze przesiedziałam w domu. Na porodówkę przyjechałam z 2,5cm rozwarciem i silnymi skurczami, zostałam podłączona pod KTG i skurcze się uspokoiły. A za jakieś 10 minut dostałam silnych bóli, między nogami pchał mi się pęcherz płodowy. Położono mnie na fotel i okazało się, że mam maksymalne rozwarcie 🤪 3 skurcze parte i nasza córeczka była na świecie 🤪 Także jak widać nie taki diabeł straszny 😜 Wiadomo, że ból jest duży ale naprawdę spodziewałam się czegoś straszniejszego 😉
Wadą mojego porodu było nacinanie krocza, bo przez dwa tygodnie po porodzie było ciężko z siadaniem 😮 Do tego przez ten czas towarzyszyły mi straszne upały 😲
Oczywiście mąż był przy mnie podczas porodu i przecinał pępowinę. Gorąco polecam poród z partnerem (jeśli oczywiście jest on chętny, bo nie uważam zmuszania) bo jest to niebywały komfort psychiczny!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Poród miałam okolo 12 godzin, 6 skurcze rozwierające z czego tylko 4 godziny bolesnych i 6 godzin parłam. Rodziłam na żywca i tylko byłam bardzo zmęczona.
Obecność męża była ogromnym wsparciem fizycznym i psychicznym. To właśnie on po porodzie wziął małego bo byłam prawie nieprzytomna ze zmęczenia.
Co wspominam najgorzej ? Urodzenie łożyska. Niestety zostały kawałki i wypychanie ich było koszmarem. Tradycyjna metoda, czyli skakanie po brzuchu i wyciaganie czego się da. Tak jak mam wysoki próg bólu i poród wspominam dobrze to wyciąganie łozyska jako koszmar ! Teraz ąz mi sie nie dobrze robi na samą myśl ze może sie sytuacja powtórzyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mój poród ogólnie był na plus 😉 Zaraz powiem dlaczego... A minusy to były takie, że zrobiono mi głębokie nacięcie i tak jakby wygoniono męża, więc nie było go przy porodzie. A plus to, że rodziłam tylko 3,5 godziny i zaczęłam od razu mieć skurcze parte 😉 Na porodówkę dotarłam 30 minut przed porodem 😜 Miałam tylko znieczulenie krocza 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dla mnie plus ostatniego porodu to to, że był ze mną mąż, że trwało wszystko 2 godziny, że nie popękałam, miałam fajna położną, warunki w szpitalu były dobre a dziecko urodziło się zdrowe. wszystko wspominam pozytywnie. minus to nie odklejone całe łożysko, czyszczenie macicy na żywca bez żadnego znieczulenia, i te chore uciskanie brzucha z całych sił przez połozną co bardzo bolało i przy każdym ucisku chlustała ze mnie fontanna krwi.... z reszta tak jak przy pierwszej wizycie w ubikacji...
poprzednie porody wspominam pozytywnie, przy pierwszym miałam nacinanie krocza co było dla mnie potworne, a przy drugim poszło wszystko dobrze i bez żadnego nacinania...
w sumie minusem jest jeszcze połóg, ciężko go znosiłam, najgorsze nawały pokarmu, tym ostatnim razem aż płakałam, no i wahania nastroju...
Ale dziecko wynagradza wszystko z nawiązką 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
edyta86 napisał(a):
Bagira 6 godzin parcia 🤢 😮 😲 🥴 Ogromne współczucia!!!!!!!!!! Ja parłam 10 minut i miałam dość, także jesteś wielka!!!!!!!!!

Edyta86, pewnie gdybym byla to poszlo raz dwa 🙃 a tak na poważnie to jakos syn się nie spieszył a na oksytocynę i nacinanie sie nie zgodziłam więc wypychałam małego potworka ile sił, szczęśliwie tętno miał jak młody Bóg więc nie było ryzyka cc.
Michalindzior, współczuję, wiem co to jest męczarnia z łożyskiem. Myślałam ze juz w niepamięć poszło skakanie po brzuchu ale niestety na własnej skórze a raczej brzuchach doświadczyłyśmy jak to jest. Oby nigdy więcej !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...