Pneumokoki - szczepić czy nie?? | Forum o ciąży

Witam wszystkie Mamusie! Mój problem dotyczy sczepiania na pneumokoki. Moja córeczka idzie teraz do prywatnego klubu maluszka - zastanawiam się czy zaszczepić ją na pneumokoki. Czytałam różne opinie na temat tych szczepień i mam mętlik w głowie - kurcze szkoda, że te szczepionki są takie drogie 😞 Z drugiej strony, Gabi bardzo źle znosiła szczepienia, a ponoć te są wyjątkowo bolesne.

Po jednej stronie względy finansowe, a po drugiej dobro dziecka (tylko czy rzeczywiście ta szczepionka uchroni ją przed chorobą??)

Co Wy sądzicie na temat tych szczepień??

Marta, stałam przed tym samym dylematem. Teściowa mówiła mi, że tak do końca to nie wiadomo czy ta szczepionka cos daje ( nie do końca udowodnione działanie szczepionki ) i często jest to po prostu duży zarobek dla koncernów farmaceutycznych.
Tu coś o pneumokokach: http://www.pneumokoki.biz.pl/
Ja nie byłam szczepiona pneumokoki i "jakoś żyję", dlatego Grzesia też nie szczepiłam. Tak samo nie był szczepiony na rotawirusy.

SLyszalam, ze te szczepienia sa strasznie drogie... jak bym miala wydac tyle pieniedzy to na pewno bym sie zastanowila. zadne z nas po urodzeniu nie bylo szczepione na to... wiadomo choroby zawsze byly, sa i beda...

Wydaje mi się, ze jeśli rzeczywiście byłoby takie duże zagrożenie spowodowane brakiem tego szczepienia to chyba zrobiliby je za darmo. Chociaż w większości krajów europejskich szczepienie na pneumo i meningokoki są obowiązkowe.
Co do kosztu szczepionki to uważam, że są naprawdę wysokie i nie każdego na to stać. Jak się szczepi noworodka to potrzeba 3 dawek po 300 zł każda, a jak szczepi się dziecko powyżej 1 roku to 2 dawki po 300 zł ;/

Wydaje mi się, ze jeśli rzeczywiście byłoby takie duże zagrożenie spowodowane brakiem tego szczepienia to chyba zrobiliby je za darmo. Chociaż w większości krajów europejskich szczepienie na pneumo i meningokoki są obowiązkowe.
Co do kosztu szczepionki to uważam, że są naprawdę wysokie i nie każdego na to stać. Jak się szczepi noworodka to potrzeba 3 dawek po 300 zł każda, a jak szczepi się dziecko powyżej 1 roku to 2 dawki po 300 zł ;/

My też długo nad tym myśleliśmy i doszliśmy do wniosku, że zaszczepimy małą na pneumokoki po 6 miesiącu życia, bo dopiero wtedy będzie mieć większy kontakt z innymi dziećmi czyli także z wirusami. Wtedy do 2 lat trzeba podać 3 dawki. A na rotawirusy nie szczepimy wcale, bo osobiście uważam, że jest to typowy napędzacz rynku, a wydaje mi się, że z wirusową biegunką można sobie samemu w domu poradzić bez konieczności wizyty w szpitalu.

Też długo i dużo nad ty myślałam, czytałam, dowiadywałam się różnych opinii. 🤨

W końcu z wszystkich za i przeciw zdecydowaliśmy i zaszczepiliśmy Witka i na pneumokoki i na rotawirusy. Witek bardzo dobrze znosił wszystkie szczepienia - ani płaczu dużo, ani nic, dopiero na ostatnich delikatnie zagorączkował i tyle.

ja dostałam cynk od gościa z firmy farmaceutycznej, że szczepionka na pneumokoki to pic na wodę. W sumie tak czy siak nie zamierzałam Małej na to szczepić.

kwasiek_ napisał(a):

ja dostałam cynk od gościa z firmy farmaceutycznej, że szczepionka na pneumokoki to pic na wodę. W sumie tak czy siak nie zamierzałam Małej na to szczepić.

pozowlę sobie odświezyć ten wątek.

Kwasiek, rzeczywiście te szczepionki to jeden wielki pic, tylko kase wyciagają. Mojego synka kuzynka została zaszczepiona na pneumokoki i rotawirusy , niestety okaząło się że i tak zaraziła się jakimiś paskudnymi bakteriami, przed którymi te szczepionki miały niby pomóc.

Także podchodźcie raczej sceptycznie do tych szczepionek. Ja nadal twierdzę, że to głównie koncerny farmaceutyczne chcą na tym zarobić i musi uplynąć jeszcze sporo lat żeby dopracowac takie szczepionki.

ja tutaj mam to w karcie szczepień więc i tak będzie zaszczeniony 🙂