Skocz do zawartości

Podróż samolotem | Forum o ciąży


Loli

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Witam! .
Chcialam sie zapytac czy moze ktoras z was leciala samolotem z malutkim dzieckiem?
Zaniedlugo wybieram sie samolotem odwiedzic rodzine w polsce- moja coreczka bedzie miala juz wtedy 3 miesiace.
Na co mam uwazac? Jakies wskazówki..
Troszke boje sie podrózy ze moja córeczka bedzie płakała 😞
Bardzo dziekuje za wszystkie rady i porady 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gabi miała 10 m-cy jak lecieliśmy z nią samolotem. Ponoć najlepiej żeby w czasie startu i lądowania dziecko coś piło - jeśli karmisz piersią to najlepiej daj jej cycusia 🙂 Dowiedz się dokładnie czego nie będziesz mogła wnieść na pokład samolotu - wszystko zależy od linii jakimi lecicie. Ja mogłam wziąć dla Gabi picie, tyle, że musiałam się go troszkę napić. Mleko czy kaszkę w proszku najlepiej miec w oryginalnie zamkniętym opakowaniu - poprosisz stewardesę o otwarcie i przygotowanie.
Trudno mi Tobie doradzać, bo moja córeczka była troszkę starsza, ale jak masz jakieś pytania to śmiało pytaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzieki dziewczyny za odpowiedz:
Ale wlasnie chodzi o to ze nie karmie piersia tylko mlekiem w proszku..
I co mam wziasc cale opakowanie tego mleka? zeby jej zrobic w samolocie? Chyba ze odrazu w termosie zrobie gotowa porcje mleka? ale duzo mi wtedy nie wyjdzie :/ a z lotniska do domku mam jeszcze jakas godzine dobrej drogi, chodz to juz wtedy bedzie zima i dosc zimno a zakopianka w polsce niestety nie jest cudna :/ o tej poze roku. A wiem ze chyba normalnie stiulardesse mozna poprosic o goraca wode w takim wypadku trzymala bym termos na wszelki wypadek w droge powrotna do domu.
Nie wiem wlasnie co z jedzonkiem....
A bede leciala liniami easyjet..
Ale chyba bede musiala cos wiecej poczytac na internecie..
Bo widze ze duzo mamus nie mialo stycznosci z lataniem 😞 a szkoda...
A w starcie to jedynie smoczek :/ tylko gorzej bo ona czasem jak go nie chce to wypluwa,, a ciezko dac takiemu dziecku cos na sile :/ do ust... identycznie jest z mlekiem jak nie chce to nie weznie ani kropelki 😞 ehhh stress 😲 😲 😲
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Loli napisał(a):
Dzieki dziewczyny za odpowiedz:
Ale wlasnie chodzi o to ze nie karmie piersia tylko mlekiem w proszku..
I co mam wziasc cale opakowanie tego mleka? zeby jej zrobic w samolocie? Chyba ze odrazu w termosie zrobie gotowa porcje mleka? ale duzo mi wtedy nie wyjdzie :/ a z lotniska do domku mam jeszcze jakas godzine dobrej drogi, chodz to juz wtedy bedzie zima i dosc zimno a zakopianka w polsce niestety nie jest cudna :/ o tej poze roku. A wiem ze chyba normalnie stiulardesse mozna poprosic o goraca wode w takim wypadku trzymala bym termos na wszelki wypadek w droge powrotna do domu.
Nie wiem wlasnie co z jedzonkiem....
A bede leciala liniami easyjet..
Ale chyba bede musiala cos wiecej poczytac na internecie..
Bo widze ze duzo mamus nie mialo stycznosci z lataniem 😞 a szkoda...
A w starcie to jedynie smoczek :/ tylko gorzej bo ona czasem jak go nie chce to wypluwa,, a ciezko dac takiemu dziecku cos na sile :/ do ust... identycznie jest z mlekiem jak nie chce to nie weznie ani kropelki 😞 ehhh stress 😲 😲 😲

Loli nie ma znaczenia jakie jedzonko weźmiesz. Dwie butelki 130ml spokojnie starczą na dwie godziny lotu. Po prostu tak jak mówiłam, kup ta torebkę bo termos nie ma sensu, zrób mleko zaraz przed wyjściem zapakuj do torby i gotowe. Pamiętaj ze cała podróż będziesz w ciepłym pomieszczeniu więc mleko nie ostygnie.
Mówię Ci, nie ma co się stresować ja z Maksem leciałam 6 razy i było gorzej jak był starszy a malutki spał cala drogę.
A! Zapomniałam dodac. Lepiej zabierz ze sobą zapas mleczka którym karmisz żeby nie zmieniać jak sie skończy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bagira mam te takie pokrowce z TT czarne... ale one trzymaja jakies poltora godziny moze.. a wsumie termosik mam taki malutki 😉prawie na 2xpo 130ml 😉 , a w polsce tez troszke bede zwiedzala po rodzinkach wiec termosik mi sie przyda taki fajny wzocam go sobie do torebki 😉

A mleczko, wiem wiem... musze wlasnie kupic wiecej...
Troszke mnie pocieszylas ze latalas juz 6 razy :O
A jak mialas z wózkiem? nie zniszczyli ci go ??
Aha i teraz tez mam problem bo czytalam ogulnie na internecie ze dziewczyny ktore mialy wózki takie głebokie gdzie sie rozdzielalo osobno stelaz a osobno gondola, mialy jakies problemy na lotnisku....
A ja wlasnie mam taki wózek i boje sie ze beda jakies problemy nieporzebne..
Moze stresuje sie tym najbardziej ze mam wylot o 6 rano 😞 😞 😞 😞 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Loli napisał(a):
Bagira mam te takie pokrowce z TT czarne... ale one trzymaja jakies poltora godziny moze.. a wsumie termosik mam taki malutki 😉prawie na 2xpo 130ml 😉 , a w polsce tez troszke bede zwiedzala po rodzinkach wiec termosik mi sie przyda taki fajny wzocam go sobie do torebki 😉

A mleczko, wiem wiem... musze wlasnie kupic wiecej...
Troszke mnie pocieszylas ze latalas juz 6 razy :O
A jak mialas z wózkiem? nie zniszczyli ci go ??
Aha i teraz tez mam problem bo czytalam ogulnie na internecie ze dziewczyny ktore mialy wózki takie głebokie gdzie sie rozdzielalo osobno stelaz a osobno gondola, mialy jakies problemy na lotnisku....
A ja wlasnie mam taki wózek i boje sie ze beda jakies problemy nieporzebne..
Moze stresuje sie tym najbardziej ze mam wylot o 6 rano 😞 😞 😞 😞 😞 😞

Moja torebka trzyma jakies 3 -5 godzin jak jesteśmy w pomieszczeniu i z 3 jak na dworze a zazwyczaj często kursowaliśmy. Osobiście bardzo polecam bo tak jak mówiąc, w środku masz kieszonkę np na opakowanie chusteczek, sporo miejsca na pieluszki tetrowe i na zewnątrz kieszonka np na 4 pieluszki. Do samolotu czy w podróż jak znalazł. Nie wiem czy pozwolą zabrać termos do torebki bo to już masz więcej jak 100ml co innego jak masz jedzenie dla dziecka ale tak jak mówię nie wiem jak to jest z termosem.
Co do wózka to jak masz wózek składający się z kilku rzeczy typu fotelik i gondola to masz to jako zestaw a jak fotelik osobno to płacisz osobno. O foteliku nie zapomnij bo w Pl rzadko kierowcy maja foteliki a bez tego nie pojedziesz, chyba ze macie na miejscu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hmm bede musiala sie dowiedziec co z tym termoskikiem ale dzieki za rady...
No wlasnie sie zastanawiam czy barc ten fotelik czy nie hmm...
Bo wsumie mogla bym sobie w pl pozyczyc od kolezanki. wsumie po co mam taszczyc tyle zeczy..Torba,wózek,dziecko,stres i jeszcze fotelik ufff
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Loli napisał(a):
Hmm bede musiala sie dowiedziec co z tym termoskikiem ale dzieki za rady...
No wlasnie sie zastanawiam czy barc ten fotelik czy nie hmm...
Bo wsumie mogla bym sobie w pl pozyczyc od kolezanki. wsumie po co mam taszczyc tyle zeczy..Torba,wózek,dziecko,stres i jeszcze fotelik ufff

Pod warunkiem ze przyjedzie po Ciebie samochód z fotelikiem albo masz blisko do domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć, spokojnie - lotem nie musisz się stresować, my lecieliśmy też 6 razy. Pierwszy raz, kiedy Mały miał miesiąc i słusznie napisałaś, że im młodsze dziecko, tym spokojniej znosi lot. Przespał start i lądowanie i nie bylo żadnych klopotów.
Jeśli mleko będzie zimne spokojnie Ci je podgrzeją, nie ma z tym klopotu - przynajmniej nie było w naszym przypadku. Raz leciałam sama z Elano i musialam czekać aż pomogą mi znieść nasz mini wóz 🙂 Ponieważ u nas przy terminalu są schody, ale pomogli i wszystko bylo ok.
Udanego lotu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiecie co, u nas w Edinburgu mamy okolo 6 par schodów i to stromych do samolotu , gdyby nie mój mąz to nie wiem jakbym sobie poradziła. Dziecko na rekach, torby w rekach a gdzie tu prawie 20 kilowy wózek ! Ale z tego co wiem czasami można oddać wózki wraz z torbami my zawsze oddajemy przy samolocie i tak samo odbieramy, dlatego ja biegnę zajmować moje ulubione miejsce tuż za wyjściem ewakuacyjnym 😁 Ogólnie baaaaardzo nie lubię latać więc az się dziwie ze mały za zwyczaj dobrze znosi latanie i moj stres mu się nie udziela za to mężowi owszem bo nie daje mu spac zagadując go na śmierć :d A żarty mam nie koniecznie fajne szczególnie jak ktoś boi się latać i nie szczęśliwie siedzi nie daleko nas 🤪 No cóż, każdy ma inny sposób na rozładowania stresu.
Będzie dobrze Loli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bagira a tak wpadla mi wlasnie ta twoja wypowiedz na temat miejsca zaraz za wyjsciem ewakuacyjnym? czyzby wiecej miejsca? czy co?
Tymi liniami co ja zawsze latalam tez zawsze matki z dziecmi wchodzily pierwsze a wiec tez bede mogla sobie pewnie zanac jakies miejsce 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Loli napisał(a):
Bagira a tak wpadla mi wlasnie ta twoja wypowiedz na temat miejsca zaraz za wyjsciem ewakuacyjnym? czyzby wiecej miejsca? czy co?

Ja leciałam do Egiptu, miałam miejsce przy drzwiach ewakuacyjnych, dokładnie na środku smaolotu i było znacznie więcej miejsca przed nogami niż w innej częsci samolotu. Akurat tak mi sie trafiło z tym miejscem, takie dostałam na bilecie. czartery mają to do siebie że nie mają zbyt dużo miejsca na nogi 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Miejsca tyle samo ale jakos tak sie lepiej czuję będąc bliżej wyjścia a z przodu czy z tyłu za głośno jest. Przy samym wejściu ewakuacyjnym nie wolno siedzieć matkom z dziećmi bo utrudniają ewakuacje.
My latamy Raynair a kiedys Wizzair i niestety matki z dziećmi i ciężarne nie mają pierwszeństwa więc trzeba kombinować ostro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bagira napisał(a):
Miejsca tyle samo ale jakos tak sie lepiej czuję będąc bliżej wyjścia


hmm.. w razie katastrofy to na osobie siedzącej przy drzwiach ciąży odpowiedzialność za ich otwarcie 🙂 ale jak dla mnie powinni dac pierwszeństwo mamie z dzieckiem jeśli chodzi o wybór miejsca.
ps. ja też pewniej czułam się siedząc przy tych drzwiach. Pomyślałam: w razie czego otwieram drzwi i wyskakuję 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dlatego osoba która siedzi zaraz przy drzwiach musi władać biegle angielskim, maja swoje wymagania.
Po ostatnim locie, 12 kwietnia.... jakos tak nie mam juz ochoty latać, juz dwa loty pogrzebaliśmy bo zrezygnowałam. Jestem ptakiem lądowym, lubie patrzeć na samoloty z Ziemi 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...