Skocz do zawartości

existence

Mamusia
  • Liczba zawartości

    204
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez existence

  1. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    moniq1984 napisał(a): No właśnie, jaka jest zależność między terminem z USG a terminem wg OM? Ja mam ustalony termin tylko wg USG, bo nawet nie pamiętam kiedy miałam normalną miesiączkę. Chyba gdzieś koło końca września. Tydzień później miałam robione badanie HSG po którym zaraz zaszłam w ciążę. Potem 19 listopada poroniłam (ostatnie krwawienie jakie pamiętam). A przed Bożym Narodzeniem już miałam dwie krechy na teście. Wcześniej dość długo staraliśmy się o dzidzię i jak na złość miałam rozregulowane cykle (23-56 dni). Czyli co, mogę urodzić w innym terminie, czy w takim jak mi pokazuje USG (rozpiętość między 14 a 29 sierpnia)?
  2. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    HBS też nie robiłam, lekarz nie dawał mi skierowania 😞
  3. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Witam kobietki, gratuluje wszystkim dobrych wieści z ostatnich wizyt i życzę powodzenia wszystkim na dzisiejszych wizytach. Mapa głowa do góry, ważne, że maluszek rośnie. Nie waga urodzeniowa świadczy o rozwoju dziecka. Moja kuzynka jak się urodziła ważyła 5 kg. Teraz jest naprawdę drobną dorosłą kobietą. Twój synek może nadrobić wzrost i wagę jak już będzie poza Twoim brzuszkiem. Karolcia12345i widzę, że poród tuż tuż Madalena gratuluję ukończenia 39 tyg. Ulala witam u nas na forum. Lepiej późno niż wcale 😉 Życzę wszystkim miłego dzionka
  4. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    aasia cieszę się, że już jesteś w domciu aniołek nasze pozytywne fluidy wszystkich sierpnióweczek były wysłane w Waszym kierunku i sama widzisz - z dzieciaczkiem wszystko dobrze. Ale lepiej sprawdzić i dmuchać na zimne... foga widzę, że idziemy łeb w łeb nawet z wagą naszych maluszków. Tyle, że mi termin pokazuje na 21 sierpnia, ale znając moje szczęście urodzę ostatnia a do porodu osiwieję przeżywając Wasze porody...
  5. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Ja właśnie wróciłam z wizyty. Mała waży 2450 (wg USG), ale lekarz powiedział, że USG nie pokazuje dokładnie a na jego oko jest większa o 300-400 gram. Następna wizyta za 3 tygodnie, bo wszystko jest ok z maluszkiem i ze mną. No chyba, że wcześniej urodzę, ale jakoś mu na wcześniejszy poród nie wygląda. Za tydzień mam tylko podjechać po zwolnienie. Zapytałam się co powinnam spakować do torby do szpitala. Wytrzeszczył oczy i zapytał "jakiej znowu torby". Mam zabrać tylko legitymację, kartę ciąży i grupę krwi. To jest najważniejsze. Dla siebie mogę zabrać koszulę po porodzie, ręcznik i niezbędne kosmetyki. Nie mam brać podkładów poporodowych, majtek jednorazowych ani nic dla małej. Wszystko zapewnia szpital. No i zbaraniałam. Już miałam klikać na allegro ostatnie rzeczy, które mi brakowały a tu okazuje się, że nic nie trzeba. Dopytam jeszcze znajomej, która tam rodziła dwa lata temu, ale wygląda na to, że troszkę kasy zaoszczędzę 😁
  6. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Witam z rana, coś kiepsko spałam a w nocy jeszcze obudziła mnie burza. Jestem po szybkim śniadanku, kończę kawkę i spadam pod prysznic. Dziś podejście do lekarza nr2. Mam nadzieję, że nie będzie dużych kolejek. Niby prywatny gabinet, ale nie można się zarejestrować, tylko trzeba przyjść i pilnować sobie kolejki. Wolałam te wizyty "na godzinę" w inne dni niż normalnie przyjmuje, ale cóż... Wczoraj byłam z moim mężem po słodycze dla synów męża siostry. Prawie się popłakałam jak na środku działu ze słodyczami mąż zaczął głaskać mnie po brzuszku i mówić do malutkiej, że jeszcze troszeczkę i jej też będzie kupował słodycze jakie tylko będzie chciała. Może niezbyt dobre podejście pedagogiczne od małego oseska namawiać dziecko na słodycze, ale zobaczyć miny innych osób w sklepie - bezcenne 😉 Po całym zepsutym dniu tak cieplutko mi się zrobiło na serduchu... Aniołek trzymam kciuki, na pewno będzie wszystko dobrze. Życzę miłego dzionka
  7. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    A ja jestem zła i chce mi się ryczeć. Czekałam 4 tygodnie na wizytę. Zadzwoniłam teraz do lekarza (przyjmuje mnie w inne dni niż pozostałe pacjentki, przeważnie w poniedziałki wieczorkiem) a on mi wyskakuje, żebym jutro przyjechała (a ma wtedy bab od zatrzęsienia i trzeba czekać w kolejce kilka godzin). Do tej pory nie było problemu aż tu nagle dzisiaj! Zawsze jechałam z mężem autem, a jutro muszę jechać autobusem 20 km, odczekać przynajmniej pół godziny na następny autobus (jak nie dłużej, bo są wakacje) i kolejne 20 km autobusem. Z powrotem mąż po mnie przyjedzie, ale jazda tam to masakra! Zmarnowany cały dzień!
  8. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    mapa ilością ciuszków się nie przejmuj. Ja wcale nie mam tego dużo. Tylko rzeczy po Oliwce - mojej chrześnicy, ale ona urodziła się początkiem maja więc w większości są to body. Jest kilka pajacyków ale na 6-12 m-cy i troszkę więcej letnich ciuszków ale na 12 m-cy. Sama kupiłam tylko śpiszki + kaftanik, mama w szmateksie 4 pajacyki a dziś ze sklepu przyniosła 3 kaftanik i 1 śpioszki. Muszę jeszcze kupić łapki niedrapki i półśpiochy bezuciskowe, ale tego też tak ze 2 - 3 sztuki. U mnie na wsi jest jeden sklep odzieżowy, ale ma podstawowe rzeczy za rozsądne pieniądze. Może nie są takie kolorowe i ładne jak na allegro, ale za to nie są chińskie. Dzieci szybko rosną i parę rzeczy wystarczy. A jak już będziesz w domu to zawsze ktoś coś przyniesie, a resztę w miarę potrzeby dokupisz.
  9. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Do mnie położna sama zadzwoniła 2 tyg. temu i się pytała, czy mam ochotę, żeby do mnie przyszła. Pierwszy raz była we wtorek w ubiegłym tygodniu. W tym tygodniu ma zadzwonić kiedy przyjdzie. Zapytaj się w przychodni do której chodzisz o taką położną, bo i tak po urodzeniu maluszka powinna przyjść 6 razy sprawdzić zdrowie Twoje i dzieciątka.
  10. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Aniołek powodzenia na wizycie
  11. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Siehankowa Ja ostatnio (tzn 2 lata temu 😉 )na roczek kupiłam szczeniaczka - uczniaczka mówiącego po polsku: http://allegro.pl/fisher-price-szczeniaczek-uczniaczek-polski-p6014-i1717629106.html Mała była zachwycona, szybko nauczyła się rymowanek, alfabetu, kolorów itp. Nie wiem, czy to zasługa zabawki, czy inteligencję odziedziczyła to po chrzestnej 😉
  12. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    ech...... a we mnie odezwało się chyba dopiero instynktowne wicie gniazda. Wywaliłam z komody wszystkie ubranka małej jakie dostałam i najchętniej zabrałabym się za pranie i prasowanie. Wszystko czeka już posegregowane, tylko włączyć pralkę. Czekam tylko na listonosza, który ma mi dziś przynieść woreczki do prania drobiazgów. Dzisiaj góry bym przenosiła, ale mam wizytę u lekarza, muszę odebrać firanki do pokoju malutkiej i przy okazji zamówić firany i zasłony do sypialni (mi też się w końcu coś należy 😉 ). Musze jeszcze pojechać do teściowej, bo przyjechała siostra mojego męża z rodzinką i pasowałoby się widzieć. Uciekam, bo prawie 11 i chcę coś dziś zrobić, bo jutro zapowiada się babski wieczór, bo przyjechała qmpela ze śląska a nie widziałyśmy się chyba 4 lata i mamy duuuuuże zaległości do nadrobienia. Buziaki i trzymajcie się w dwupaku 😉
  13. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Ja już po dwóch miseczkach płatków kukurydzianych, ale do kawy się dołączę
  14. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Witam z rana. U mnie położna środowiskowa była w ubiegłym tygodniu pierwszy raz. Przed porodem przychodzi 3 razy. Śmieję się, że to taka domowa szkoła rodzenia, bo praktycznie mówiła mi cały czas o porodzie, oddychaniu itp. NFZ nie ma widocznie na co kasy dawać, to wymyślili cuś takiego. Ale ja na jej wizytę nie narzekam. U mnie była ponad godzinę i naprawdę mogłam się o parę rzeczy dopytać. Jeżeli nie przychodzi tylko po to, żeby odbębnić swoje i wypełnić papierki do NFZ to polecam.
  15. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Andzelika napisał(a): To witam gorąco w moich stronach. Jeżeli zaplanujecie jeszcze wypad do Cisnej, Soliny lub Polańczyka oraz do Myczkowiec, to nie powinnaś się tu nudzić. Wykorzystaj ten czas, żeby nawdychać się świerzego powietrza i nabrać sił na te kilka ostatnich tygodni ciąży.
  16. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Aniołek, teraz możesz mieć mniej płynów w organizmie (jesteś mniej opuchnięta) lub po prostu dzidziuś jest na tyle duży, że w żołądku nie mieścisz już tyle co wcześniej i maluszek wysysa z Ciebie potrzebne do rozwoju składniki. W ostatnim miesiącu ciąży często się zdarza, że mama traci na wadze a maluch rośnie dalej.
  17. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Może poprzednim razem ważyłaś się bardziej ubrana, po śniadanku lub obiedzie a przed "wizytą" w wc?
  18. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Foga napisał(a): Jak nie masz pomysłu co zrobić z resztą ogórków to polecam ten przepis: Ogórki z czosnkiem lub sałatka meksykańska Składniki: 4 kg ogórków 4 główki czosnku - to nie pomyłka, maja być 4 główki, a nie ząbki 3 łyżki soli 1 szklanka oleju 0,5 l octu 10% 5-6 liści laurowych 0,75 kg cukru 15 ziaren ziela angielskiego 20 ziarenek pieprzu czarnego 1 łyżeczka pieprzu ziołowego 1 łyżeczka słodkiej papryki 1 łyżeczka ostrej papryki Ogórki pokroić w plastry ok. 0,5 cm grubości-nie obierać kroić razem ze skórką, czosnek w cieniutkie plasterki. Wsypać sól i odstawić na 12 godzin aż puszczą sok. Po upływie tego czasu zlać sok do garnka, dodać do niego 0,5 l octu, cukier, liście laurowe, pieprz ziołowy, obie papryki, ziele i pieprz w ziarnach. Zalewę zagotować, lekko przestudzić. Do ogórków wlać 1 szklankę oleju, a po przestudzeniu zalewę. Włożyć sałatkę do słoiczków. Pasteryzować 3-4 minuty od zagotowania wody w kociołku. Robiłam w ubiegłym roku na próbę i wyszła rewelacyjna. Wszyscy się nią zachwycali.
  19. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Witam, z tego co pamiętam Foga też nie ma zamiaru być ostatnia do rozpakowania, a ja wolałabym urodzić np. 22 sierpnia (2 rocznica ślubu) a nie 29. A na razie oznak porodu u mnie brak (nie licząc kłucia w mariolce, ale to może być spowodowane czymś innym). Zobacze co mi w poniedziałek gin powie... Życzę udanego weekendu
  20. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    madalena super wieści, połóż lepiej torbę przy drzwiach i daj znać jak już Szymon będzie z Wami. Trzymam kciuki za szybki poród 😉 Pozostałym mamusiom życzę powodzenia na wizytach..
  21. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Widzę dziewczyny, że wszystkie pomału odliczacie do końca. Faktycznie coraz więcej sierpniowych bobasków pojawia się wcześniej. Pocieszam się, że mi też już dużo nie zostało -chociaż mam termin na koniec sierpnia. Tylko jakoś muszę przetrwać te upały bo puchnę jak balon a specyfiki, które mam brać zapobiegają tylko skurczom nóg (puk puk odpukuję w niemalowane), bo oprócz palców które mam spuchnięte przez 24 h/dobę, po południu nogi mam strasznie spuchnięte.
  22. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    kasia1984 napisał(a): Mo ładnie, chwilkę mnie nie ma na forum a tu takie wieści 😉 Gratuluję szczęśliwym rodzicom i witam Bartusia na tym świecie
  23. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    U mnie też grzeje że zwariować można. Poszłam z rana na chwilkę do pracy podbić legitymacje ubezpieczeniową - zatrzymali mnie do 13, bo pytali się o oczywiste bzdury. Zapowiedzieli, że jakby co to będą dzwonić albo podjadą, nawet na porodówkę. Lekka przesada. Człowiek ma wypoczywać a nie użerać się z idiotami. Od początku wiedzieli, że jestem w ciąży to nagle teraz im się zebrało na 100 pytań do...! Dlaczego nikt nie zainteresował się wcześniej jak mówiłam, że przyuczę do programów kadry czy sekretariat, dlaczego nikt nawet nie popatrzył, jak mówiłam że robię sprawozdania GUS-owskie albo SIO. Dlaczego nikt nawet nie zainteresował się gdzie wkładam dokumenty (segregatory są czytelnie opisane a to i tak problem). A teraz w jeden dzień miałabym im pokazać wszystko? Będzie problem, jak zmieni się operator internetowy i będzie trzeba zmienić adres IP drukarki, będzie problem jak będzie trzeba zrobić kopię zapisu monitoringu albo zmienić ustawienia centrali telefonicznej. O nowych umowach i podwyżkach od września i wszystkich sprawozdaniach już nawet nie wspomnę. A mówiłam, prosiłam, nalegałam... eh do du.........szy ten dzień. Miałam sobie składać rzeczy w pokoju malutkiej a padam na twarz.
  24. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Witam mamusie. Nastraszyłyście mnie tym liczeniem tygodni ciąży. Muszę pogonić męża żeby wstawił łóżeczko do pokoju malutkiej i powiesił firanki. Ja muszę się zmobilizować na ostatnie zakupy do szpitala i do domciu. Wczoraj była u mnie położna. Miałam taką skróconą szkołę rodzenia. Przyjdzie jeszcze dwa razy przed porodem i oczywiście po porodzie. Kobieta mnie nastawiła pozytywnie do samego porodu. Teraz wydaje mi się że to będzie bułka z masłem, jeżeli będzie przebiegać prawidłowo. Z resztą w poniedziałek mam wizytę u mojego lekarza, to też się dowiem czegoś więcej. Dziękuję wszystkim za opis czopa śluzowego - teraz na pewno nie przegapię jeżeli mi "wypłynie" przed porodem. Zmykam do łóżeczka, bo mała strasznie się rozpycha.
  25. existence

    sierpnióweczki 2011 ;)

    Ja na odwiedziny w szpitalu nie mam co narzekać. Możliwe są tylko na korytarzu, żeby innym mamom nie przeszkadzać. Już zapowiedziałam wszystkim, że tylko mąż może do mnie i niuni przyjechać, a reszta nacieszy się maleństwem jak już będę w domu i na "chodzie", bo zaraz po powrocie też chcę być sama z mężem i córcią.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...