Skocz do zawartości

mikaanka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    499
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mikaanka

  1. mikaanka

    czerwiec 2011

    Nika, śliczności ten synio Twój!! 🙂 jak z gazety normalnie 🙂
  2. mikaanka

    czerwiec 2011

    Marlenka, pewnie tak będzie 😉 ja się denerwuję, kiedy ktoś do mnie mówi- ważne, żeby zdrowe było... to mnie paraliżuje po prostu... a z teściową to masakra, podam jeden delikatny przykład- prasuje ścierki do kuchni, wtrącała się nieprzyjemnym tonem jak można nieobleczoną pościel zostawić- kiedy zdjęłam poszewki do prania i miałam zamiar jak zawsze założyć na wieczór pachnące wiaterkiem, potem, że trzeba w krochmalu! i wyprasować!! co dla mnie niedorzeczne jest, mąż zresztą też nie lubi wcale takiego sztywnego posłania... a wczoraj wszystkie bluzki wyjściowe w szafkach były brudne... pod pachami, czy przy kołnierzyku, o przedzie zaciapanym nie muszę wspominać? a wszystko porozwalane.... ~~to tak najmniej obrzydliwe z tego co odkryłam....
  3. mikaanka

    czerwiec 2011

    Czyżby wszystkie czerwcóweczki umknęły z forum....? Ja wreszcie mam szansę chwilkę się położyć. Grochóweczka gotowa, kompocik też, pranie czwarte wywieszone, godzinka niecała przerwy i dalej do roboty... Wczoraj wszystkie ubrania teściom poukładałam z szafek, ale jeszcze po domu się walają... Gdybym Wam napisała jaki brudas totalny z tej teściowej mojej... to jedne by zwymiotowały od razu, a inne pomyślały, że przesadzam, bo jej nie lubię.... Szczęście, że nie mam mdłości już, ale mimo to kolacji nie dałam rady zjeść. Teść wymaga opieki, więc no comments, ale stara? 🤢 lat 65... Spisałam sobie dawkowanie leków teścia i mu podaję 3x dziennie przeróżne. Szkoda mi męża i szwagra. Bardzo zżyci są, a tu świecą oczami za matkę... naprawdę ludzie mają problemy przez bezmyślność innych 😞 Z tego co zauważyłam, to Dorota najlepiej się w termin wstrzeliła, prawda? aż mnie zszokowało jak mi sms przyszedł 😁 Ładne te dzieciaczki czerwcowe, co? 🙂 Kiedy zdjęcia nie zobaczę, to aż się oczy błyszczą z zachwytu...
  4. mikaanka

    czerwiec 2011

    Rzeczona koleżanka opieprzyła zdrowo lekarza i dało się przepisać leki, a nie jak planował- zgłosić się za dwa tygodnie jak nie minie, czyli po terminie... 🙂 Oj... oby 🙂
  5. mikaanka

    czerwiec 2011

    [color=green]Uwaga!!!!! 🙂 "Hej, Dorota552 z forum Brzuszka. Już się rozpakowałam dziś o 2.18 na świecie powitaliśmy Martynkę. 53cm 3.3kg poród sn" Mówi, że może już w niedzielę wyjdą do domku 🙂 [color=green][/color][/color]
  6. mikaanka

    czerwiec 2011

    😁 ładnie! moja teściowa takie problemy miała w ciąży, że jak zobaczyła rozstępy na brzuchu u mnie to zdziwiona wielce i się dopytywała co mi się stało, a akurat druga jej synowa była z nami i bez patrzenia powiedziała, że pewnie rozstępy się Ani pojawiły- a sama jest młoda i w ciąży nie chodziła, a jakoś wiedziała 🙂 Jak opowiadała ostatnio o swoich dolegliwościach to wynikło właściwie tyle, że skurcze miała przepowiadające, ale sąsiadka niedługo wcześniej urodziła na wozie,. bo nie zdążyła do szpitala i panikowała co chwilę przy trzecim już dziecku, żeby tak jak ona nie rodzić... maszyna do rodzenia normalnie....
  7. mikaanka

    czerwiec 2011

    Iwonka, trzymaj się, poprawiaj sobie humor czym tylko się da! Mamuśka, jeszcze nie rodziłam, więc nie wiem czy to odruch będzie, ale jak to z odruchami bywa- jedni je mają, a inni walczą z nim, bo w szoku są zupełnym i działają ze szkodą dla siebie...
  8. mikaanka

    czerwiec 2011

    Akurat czkawka mnie cieszy 🙂 to ćwiczenie dla płuc (i bodajże przepony) i śmieję się tylko, że będzie miał głosik po babci- moja mama potrafi ryknąć.... i to długoterminowo 😁 a tak serio, to duma mnie rozpiera do tego, bo jakby nie patrzeć, to mamuśka w orkiestrze dętej grała i śpiewała w chórze, więc może synuś bakcyla złapie z takimi predyspozycjami 😎 Denerwuje mnie takie wystawianie pupci nad pępkiem, jakby naprawdę się dobijał o wyjęcie, ale nie tą stroną co trzeba 😁
  9. mikaanka

    czerwiec 2011

    Oj... wyżaliłam się i zwiałam- niezła jestem 😉 wyskoczyłam podwórko obejść, bo a tu kurczaki, a tu truskawy, a tu teść, a tu psiaki, a tam deszcz, a tu kolega teścia- drą się do siebie.... Miło, że pomaga to się 'odzłościć' chwilowo 😉 i dzięki dziewczyny za wsparcie 🙂 O oddychaniu pięknie napisała Kasienkaks i powtórzyła to elegancko 🙂 moje rady to oddychanie 'siu! siu!', nie zadzieranie głowy do góry- innymi słowy broda do klatki piersiowej, nie wytrzeszczanie oczu podczas parcia.... ~~i nie klęcie zbyt głośno personelu, bo może być mniej przyjazny.. 😁
  10. mikaanka

    czerwiec 2011

    Cześć, Małgorzatta, ja tam bym pojechała z walizką szpitalną od razu 🙂 teraz wszędzie, gdzie mam powyżej 30km z walizką jeżdżę i liczę, że może to przyspieszy trochę. Aleksandra, trzymam kciuki za szybką poprawę! Nika, synuś cudeńko 🙂 nie wiem czy data porodu i wymiary poprawne wpisane na liście Nequitii... Ja miałam akcję niezłą... około 22. zbieraliśmy się z mężem na górę spać, pieska wykąpaliśmy, truskawy, chipsy i karmi przygotowane... a tu wchodzi teściowa do domu, od drzwi łapie się mnie i mówi tylko: Aniu, do doktora... O Jezuuu.... nie wytrzymam, do doktora!; Ściągnęłam ją na krzesło, zawołałam chłopaków, oni od razu panika, przebieranie się i w biegu mi mówili, że matka już tak miała i później w szpitalu leżała... Ona blada, próbuje coś powiedzieć, ale się rzuca jak ryba bez wody, gada coś o sałatce, że rano zjadła i się zatruła na pewno- nie było opcji takiej, bo wszystko sprawdzone było, a to na atak jakiś wyglądało najprędzej. O sałatce chrzaniła, ale o tym gdzie leki i dokumenty ma swoje nie powiedziała... w końcu chłopaki ją do auta wciągnęli z nadzieją, że karetka na miejscu będzie- bo pogotowia już w mieście nie ma, tylko karetka stacjonuje czasem... Wsiadłam obok niej, bo chłopaki chęci szczere, ale wiedza żadna, poza tym panika oczy przesłaniała... Jedziemy, a ona aż mi się po brzuchu rzuca, leży, siedzi, podnosić się chce, krzyczy, wzdycha... w końcu przejęli ją fachowcy, przy drugiej próbie wysłali EKG do szpitala jakiegoś i do szpitala kardiologicznego ją zawieźli, a my z powrotem do domu i pakowanie... Leki w 5 siatkach, większość to same opakowania z 2 lat zbierane chyba...dokumentów nie widać, piżamy/ koszuli nocnej nie ma... ubrania normalnego jakiegoś na półkach- nie ma.... Chłopaki się miotają po domu tam gdzie ich wysyłam, w efekcie sprawdzałam też wszystko po nich i znajdowałam... dowód przy ołtarzyku, odcinek z zusu w kuchni, parę leków w szufladzie, a opakowania po całym domu inne...góra piżamy w jednej szafce, dół w innej... obrusy z bluzkami.... kurna, normalnie wściec się tylko... Suma summarum pojechali szwagrowie, jeden z żoną, ale nie wpuścili ich, tylko dowód wzięli, a ja z mężem od 8 siedzieliśmy w poczekalni, bo badania, obchód, itd. jak o 11. złapaliśmy lekarza to powiedział bardzo dosadnie, że to przez jaj głupotę, nie branie leków jak należy, tylko jak się podoba, sama nie wie jak się nazywają, do tego cukrzycę ma- się pochwaliła, ale nigdy nie patrzy na to co je, ani nie mierzy poziomu, a im dała zagwozdkę niezłą... Bo ja mam mało wrażeń chyba, tylko niańczenie 3 facetów teraz, i grzebanie w syfie starej... a dziś jeszcze teścia muszę do lekarza wyprawić, bo leki się skończyły im obojgu 3 dni temu, a stara chciała za tydzień po przepisanie leków tylko iść.... Czemu ludzie tacy tępi, oporni są....????
  11. mikaanka

    czerwiec 2011

    Ja widziałam kiedyś jednego dnia z 5 kobitek z wózkami i torebkami dużymi zwykłymi takimi na rączce zawieszonymi- tak mi się wtedy rzuciło w oczy, bo tyle naraz ich widziałam 🙂 więc może jakąś zwykłą torbę taką wynajdź? w sumie to i takie materiałowe a la sportowe są... Mąż mnie na zakupy zaprosił 😁 grzech nie skorzystać 😜 szybkich rozwiązań życzę jakby się miało u którejś zacząć 🙂
  12. mikaanka

    czerwiec 2011

    Ja widziałam kiedyś jednego dnia z 5 kobitek z wózkami i torebkami dużymi zwykłymi takimi na rączce zawieszonymi- tak mi się wtedy rzuciło w oczy, bo tyle naraz ich widziałam 🙂 więc może jakąś zwykłą torbę taką wynajdź? w sumie to i takie materiałowe a la sportowe są...
  13. mikaanka

    czerwiec 2011

    Siostra kupiła synkowi w ikei taką huśtawkę kokon- nawet ja się bujałam w nim, a Lucuś sam od 1. roku zaczął wchodzić do niego 🙂 Ja chciałam pobujać łóżeczkiem, to A. mi powiedział, że się pustego nie buja- wózka też, bo potem dziecko bardzo płaksiwe jest, czy coś takiego... 😮
  14. mikaanka

    czerwiec 2011

    Wczoraj mi się strasznie kebaba chciało, ale minęło, może jutro jak mi chęć powróci, to od razu męża wyciągam 🙂 Marlena, a w sklepie z jakimiś akcesoriami niemowlęcymi nic takiego nie było?
  15. mikaanka

    czerwiec 2011

    U mnie w komplecie do wózka była torba, fotelik za leżaczek może robić na początku, ale i tak lepiej będzie na płaskim położyć Maluszka. Dostałam od mamy łuk do fotelika/ wózeczka- bardzo fajny 🙂 Marlena, ja się rzuciłam na resztę obiadu 😆 a wieczorkiem bankowo robię omleta z dżemikiem albo placek 🙂 korzystałabym na Twoim miejscu, póki jeszcze kolkami się nie musisz przejmować... 😉 Monia, grunt, że na swoim postawiłaś i masz już kolejny etap z głowy 😉 już się nie denerwuj!
  16. mikaanka

    czerwiec 2011

    Dziewczynki, nie ma sensu kupować zabawek teraz... maleństwu mogą nawet zagrozić jeśli zostawimy pluszaki w łóżeczku z bobaskiem, a i tak w prezencie na pierwszą wizytę zwykle się dostaje od każdego coś 🙂 albo ubranko, albo zabawkę, albo pieluchy jak ktoś nie ma zupełnie pomysłu 😁 Ja myślałam o karuzelce, ale mnie zwykle denerwują po pierwszym dniu., więc jeśli nie dostanie Mały, to też będzie dobrze 🙂
  17. mikaanka

    czerwiec 2011

    Kobiety... czy Wy do 14. śpicie, że całą nockę gadacie...? 😉 próbowałam doczytać wszystko, ale nie dałam rady... jak Wy zbierałyście się do spania, to ja stukałam męża, że już musi jechać i go wyprawić na giełdę... Czerwcowka, ja staram się nie oglądać takich rzeczy, żeby się nie zamartwiać na zapas i głowy nie nabijać. Sporo dziewczyn się nie odzywa jakby tak z listą sprawdzić, więc w sumie, to może być dzieciaczków po tej stronie więcej niż sądzimy 🙂 Mykam do obiadku co nieco przygotować, bo stara dziś dostała od chłopaków nakaz zrobienia żeberek, a mi reszta zostaje, ale chociaż tyle lżej... A mi się tak na porządki zbiera... w sumie to nie chce mi się, ale spojrzę, i odruchowo biorę się za szorowanie, przy tym układanie, zmywanie, z jednego miejsca przechodzę w drugie... i bóle menstruacyjne jakby zaczęły się pojawiać, ale nie panikuję, bo już mi to troszkę zwisa i powiewa... 😉
  18. mikaanka

    czerwiec 2011

    Pokój tylko pozamiatany... ale za to naszorowałam się w łazience, przysiadów ze sto chyba zrobiłam od kibelka do zlewu, bo przecież jak ja nie wyczyszczę klopa po teściu, to nikt się nie ruszy... strasznie mnie zaczęła wkurzać ta jego starcza nieporadność, pyrganie wszystkiego, itd. ale nie to żebym jemu coś powiedziała, bo to nie jego wina w końcu... ale mógłby ktoś się zająć nim czasem..... i prysznic z zewnątrz umyłam wewnątrz, potem sobie polatałam po dworze, kolejny raz wepchałam quada, i go wyczyściłam, bo dzieci nie raczą (mąż/szwagier), podwórko ogarnęłam cokolwiek, zajebiście się czuję... mąż wrócił, stwierdził, że się gniewam na niego chyba, i teraz na wszystkich dookoła się wyżywa...
  19. mikaanka

    czerwiec 2011

    Iga- Wojownicza Księżniczka 😁 dobrze, że chociaż tyle pomaga- szwagier to beznadziejny przypadek by chyba był... nic 'kobiecego', tzn. przy domu nie zrobi, bo się wstydzi, że go ktoś zobaczy... 😉 Ciekawa jestem jak Andrzej się przyłasi jak wróci- gorzej jak styrany, bo nie będę miła... powiem Wam... że nie ma nic gorszego, jak na głodniaka umiarkowanego pooglądać przepisy na omlety... już nie wytrzymam i idę sobie zrobić... tylko losowanie w kuchni mnie czeka- na słodko, czy słono.... mykam
  20. mikaanka

    czerwiec 2011

    A jakbyś ją spakowała, to zainteresowałby się chociaż co gdzie jest, jak wygląda i do czego służy? Weź mu powiedz, że dziecko znerwicowane może być przez to jak się on zachowuje- pomoże? Nie wiem co się dzieje tym chłopom na mecie... a gdybyś się po prostu położyła, nic nie mówiła, aż w końcu zapyta i krótko 'źle się czuję' to może by główka zaczęła pracować na odpowiednich obrotach?
  21. mikaanka

    czerwiec 2011

    Iga, właśnie pamiętam, że jak dupek się zachował ten mąż Twój, ale nie bardzo rozumiem właściwie dlaczego tak bez sensu się zachowuje...? bo to, że on nie dowiezie Ci nic jak w szpitalu będziesz... to ja bym tętnicę normalnie przegryzła takiemu od razu... Mój to robi głupoty takie nieświadome, a potem jak się wkurzam na maksa już, to tłumaczy to czymś zupełnie innym, normalnie mnie osłabia...
  22. mikaanka

    czerwiec 2011

    Luna, coś dziewczyny zaczęły się stresować, bo gdzieś coś wyczytały- to Ci wyjaśniłam 😁 ale to jest tak- dziecko żeby się nie udusiło, należy kołderki mu nie wsadzać tak, żeby sobie buzi nie zakryło, bo maleństwo sobie nie odkryje samo. Z powlekaniem, to pewnie o to chodziło, że dodatkowy materiał jeszcze, który sobie 'chodzi' i mógłby zagrażać dziecku. Ja synia w dole będę kładła, kołderką do wysokości ramion okryję, a resztę podwinę pod materac, ale na upały pieluszka...
  23. mikaanka

    czerwiec 2011

    Oj okropne te upały są... i jeszcze się z rana pierwszy raz porządnie wydarłam na mojego... i do tej pory zła chodzę- jak się wkurzyłam, jak zaczęłam się rzucać po kuchni, to nie wiem jakim cudem nic mi z rąk nie poleciało, nic nie stłukłam i nie pokaleczyłam się nożami... ale tam się nawściekałam, a roboty jeszcze zostało na piętrze... i pranie muszę wyjąć, bo przecież rano pralka zawalona przez starą, ale nie włączona nawet... 🤢 Jak mi się tęskni za wyjściem sobie w pizdu i machnięciem piwka w knajpce... i opierdzieliłabym pizzę...
  24. mikaanka

    czerwiec 2011

    Mamuska27 napisał(a): ja na przykład 😎 ale nie tyle muzyka klasyczna każda, tylko taka, której rytm przypomina bicie serca, a jeśli matka nie lubi klasyki, to nie powinna się zmuszać do słuchania, bo dziecku nie pomoże tym na pewno. Synek lubi Tesco Value, ale najbardziej wariował raz przy 'Piosence o kontakcie z przyrodą' Kowalskiego 😁 pewnie dlatego, że mama głupawki dostaje 😁 ten pas poporodowy ponoć właśnie mięśnie brzucha rozleniwia... macicy pomaga się obkurczyć, ale brzuszek ma urlop wtedy...
  25. mikaanka

    czerwiec 2011

    Dzięki Nequitia 😘 Ja wczoraj takie dziwne pobolewanie miałam, nawet jak się chciałam podnieść z łóżka to mnie strasznie kuło, więc dzisiaj jak mnie zostawili tak, to już się wkurzyłam- obiad muszę ugotować, posprzątać- w pokoju tylko i kuchni na szczęście, ale nie wiem czy za łazienkę się nie wezmę, pranie, itd.... a ja już mam dosyć i bym z chęcią do szpitala się wybrała, pomęczyła 24godz. nawet i miała synka przy sobie... i niech mnie wtedy w d*pę pocałują... ~~a teraz to może poród przyspieszy, więc staram się śmigać... A u Ciebie remont na finiszu, a tak się martwiłaś, że się nie wyrobią przed Marysią 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...