Skocz do zawartości

mikaanka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    499
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mikaanka

  1. mikaanka

    czerwiec 2011

    Lunaaa, ja tak pół żartem pół serio... tak kilka dni może to potrwać, ale to Maleństwo wie najlepiej kiedy 🙂 nie bój nic 😘
  2. mikaanka

    czerwiec 2011

    Kasienkaks, właśnie co najlepsze, to im bardzo pasuje raz na jakiś czas canneloni, lasagne, albo naleśniczki ze szpinakiem chociażby, ale wywód jędzy dotyczył raczej zup/sosów. Ja tam rzadko widziałam żeby jedli mięsko z zupy, więc ja wykorzystuję je potem do sosu chociażby, a sos to sos, a nie samo mięcho....... a ta wydziwia....
  3. mikaanka

    czerwiec 2011

    Lunaaa, normalnie książkowe objawy- za chwilę czop, wieczorem wody płodowe, w nocy porodówka, a rano zdjęcia z maleństwem na Brzuszku 😁 Oj... nianię kochaną miałam- zakonniczka bezhabitowa, starowinka koło 80. pamiętam doskonale jak wyjmowała sobie sztuczną szczękę do szklaneczki, odkrajała skórkę od chleba bo przegryźć nie mogła, a za to ja sobie ząbki wyżynałam na nich 😁 😁 jak już większa byłam troszkę, to szłyśmy za rękę chodnikiem i się potknęła, a ja już taka silna i dzielna ją 'uratowałam' przed upadkiem... Dopiero z wiekiem sobie uświadamiam jaki wielki wpływ miała na moje życie, na to jakim jestem człowiekiem... i mam nadzieję, że moje dziecko też będzie miało kogoś takiego w swoim życiu...
  4. mikaanka

    czerwiec 2011

    Monia, a patelnię spróbuj odratować 🙂 namocz porządnie, zostaw nawet na cały dzień z wodą ciepłą i płynem, potem proszkiem czyszczącym, sodą, albo solą i możliwe, że cacy będzie 🙂 Moja niańka zobaczyła patelnię teflonową pierwszy raz właśnie podczas opieki nade mną i chciała kobicina pomóc, więc wyszorowała nową, drogą patelnię teflonową (rok ok.'94) druciakiem do białości normalnie... cały teflon... a mama tak się cieszyła i ją oszczędzała... 😁
  5. mikaanka

    czerwiec 2011

    Dzięki za współczucie dziewczyny ☺️ ale wiecie jak jest- głupiego lepiej nie zaczepiać, bo i tak nie zrozumie, a to puste, zaściankowe, hałaśliwe, a do tego dzieci ma identyczne jak ona sama jeśli miałoby dojść do konfrontacji jakiejkolwiek... Tylko ten mój Andrzejek inny jest, ale jakby on się od własnej matki nasłuchał, że ktoś 'chce jej krzywdy' to stanąłby murem, a potem pytał dopiero... Babsztyl naprawdę nie potrafi docenić jakie ma dzieci fajne... (poza 2 wyjątkami)... nic jej nie cieszy... i to sama mówi nieraz... te kłopoty w ciąży w połowie co najmniej zawdzięczam jej i córci jej kochanej... Dziewczyny, powiem Wam, że synuś jest bardzo honorowy 😁 w nocy jeszcze jak mąż wychodził, to przypomniałam mu- a z synkiem się nie żegnasz?? mały zaczął kopać, ale Andrzej -nie, nie chcę się wracać... a jak już wrócił na dobre, to synek fikał, ale jak ojciec chciał troszkę się pobawić, to nieruchomiał... taki obrażony był.... 😜 dopiero po południu się powoli przestał dąsać... 😎
  6. mikaanka

    czerwiec 2011

    Sto lat!! Sto lat!! Wszystkiego najlepszego Butterfly! Dużo zdrówka Aneczko i cierpliwości! 🙂
  7. mikaanka

    czerwiec 2011

    Kurdesz... Beti... ja całą wiązankę wysłuchałam, że gotuję dietetycznie i chłopaki nie mają co zjeść, że głodni chodzą, że marnuję (bo wylałam wodę po udkach- bez żadnych przypraw- dla psiaków, a ona do zupy by dolała, a tak musi 'śtućne' wrzucać) i że jeszcze trochę to ją wyniosą. Już tysiąc razy bardziej wolałabym przypalić makaron, niż się nasłuchać takich rzeczy od osoby, która się mnie pyta co do buraczków dodać i ile (kwasku), a o cukrze, soli, pieprzu, itd. nie wie, a do tego truskawki wrzuca i biadoli, że śmietana 10% jest, to się jej zważy, bo 18% tylko daje.......
  8. mikaanka

    czerwiec 2011

    O, proszę, jak kobitki powstawały wcześniutko... Powiem Wam, że dziś mąż o północy musiał wyjechać i niewiadomo było, czy wróci rano, czy dopiero wieczorem, więc się stresowałam nawet przez sen. A on kochany wieczorkiem mnie prosił, żebym sobie rano zrobiła kanapki, żebym głodna nie była, bo jak chcę, to on zrobi i przykryje woreczkiem, żeby się nie zeschły... Fajnie z nim mam, co? 😎 już od b. dawna śniadanko mąż robi. Ja jestem generalnie od obiadów i kolacji, a śniadanie od święta wielkiego 🙂 Kupiłam sobie Tantum Rosa, nadmanganian potasu też chciałam, ale nie było... 😞 Tak właściwie to męża wysłałam- napisałam mu na karteczce wszystko i wytłumaczyłam co do czego, jakby się pani pytała... a on tak szedł, jakbym nastolatkowi po podpaski kazała iść 😁 Co to za ogórki hiszpańskie- węże, czy krótkie? -krajowe już są, więc trzeba by się nalatać za hiszpańskimi u mnie... ale ogólnie bardzo źle się czujemy po wężach właśnie i zadecydowałam, że wstępu do kuchni ogórki nie mają. Czekamy na swoje, a teraz pomidorki. I ja, i mąż, i teściowa mamy bóle brzucha straszne po nich- ale to tak od lutego jest i staraliśmy się zahartować i po troszeczku jeść, ale basta!! 😜 Pogadałam sobie o głupotach, więc pasowałoby coś sensownego rzec: Dziecko mi się zbuntowało i wścieka się jak ojciec wychodzi, albo dzwoni, a jak już przyjdzie się pobawić, to ani drgnie... 🤔 i na dodatek mnie zsypało... 🤢
  9. mikaanka

    czerwiec 2011

    Mój mąż raz był na USG i wtedy synek pierwszy raz pokazał co kryje między nogami 🙂 wcześniej się różnie układał i nie można było jednoznacznie określić. Potem się nie zdarzyło już i nawet sama nie proponuję mu i go nie ciągnę, bo sama mało widzę na tym USG ostatnio...
  10. mikaanka

    czerwiec 2011

    Ja nie wiem, czy hurtem sobie drugiego nie machnę 😁 okaże się jak przejdę poród i połóg, jak synek ze zdrowiem i humorkiem będzie miał, no ale chciałabym w niedługim czasie, a potem już rozwój ducha, ciała i umysłu!! 🙂 dzieci są szczęśliwe kiedy mama się rozwija... byle nie zaniedbywać maleństwa..... z okazji Dnia Matki synuś od rana daje czadu, z rana dwie godziny, po przerwie pół godzinnej powtóreczka... i tak cały dzień 😎
  11. mikaanka

    czerwiec 2011

    Dorotka, właśnie wczoraj nad tym myślałam 😁 ale to raczej z myślą o sobie po porodzie, bo mąż i tak będzie jadł co mu matka podstawi... a ja zupełnie nie chcę jeść jej wypocin... 🤢 Doris, śliczne zdjęcie... normalnie pomysł miałaś.... 🙂
  12. mikaanka

    czerwiec 2011

    Czerwcowka, właśnie tak wyczytałam gdzieś na forum jakiś, ale dziwnie tak- 8,34zł od 12 do 23 maja, tj. za 11dni, kiedy miesiąc to koszt 50zł... Aniaruda, wiem, że 40 tc mi się wyświetla, ale to dlatego, że nie ma daty urodzenia dziecka w profilu i domyślnie ustawia. Ania- Butterfly, śpij spokojnie i nie martw się już tym obróceniem. Jeszcze się 'nawróci' może 🙂 Też mykam spać, buziaki 🙂
  13. mikaanka

    czerwiec 2011

    Dziewczyny, na tamtym forum tylko aniaruda się zarejestrowała... monia i jeszcze ktoś się wpisał, ale jako gość się wyświetla...
  14. mikaanka

    czerwiec 2011

    Basiu, sms przyszedł 23.05, ale skoro termin płatności do 1.06. to mogliby jednak szybciej tą fakturę dać. Pierwszy raz mi się tak trafiło, że tak krótki czas... i nadal faktury nie mam... ja już nie wiem czy może poczta nie teges, czy może plus tak ma...? Miło, że się logujecie 🙂 zaraz zerknę na www.mamusie.net 🙂 Bosshhhh...... urywek Na Wspólnej widziałam jak nad tą młodą matką się wytrząsają... ciekawe jak ta moja potwora się będzie zachowywać...
  15. mikaanka

    czerwiec 2011

    BarbaraK napisał(a): Abonament za 50zł, a opłata aktywacyjna 29zł. Faktura opiewa na 87,34zł, ale jak by nie patrzeć nie doszła.... no i widzisz, w kropce jestem, bo termin do 1.06, a ja jej jeszcze w rękach nie mam... 🥴
  16. mikaanka

    czerwiec 2011

    A jak miałaś z czopem śluzowym i wodami płodowymi? ruchliwością maluszka, chęcią 'wicia gniazdka', itd....??
  17. mikaanka

    czerwiec 2011

    O! Basiu, tak to za internet z plusa... tak dziwnie, bo wyliczyłam i 79zł dokładnie powinnam mieć na fakturze. To jakbym weszła do sklepu, wzięła standardowo 2 drożdżówki i mleko, które zwykle 4,1zł kosztują (np.), a pani przy kasie mi mówi 9,6zł... 😮 Kasiu, a masz jakieś zdjątko synka, żeby 'ciotki' mogły się napatrzeć? 🙂 ~już widzę 🙂
  18. mikaanka

    czerwiec 2011

    Aniu, a jadłaś coś nietypowego może...? na hemoroidy to wskazuje, ale może po prostu miałaś zatwardzenie i po długim czasie może się nawet poranić zwieracz..... 🤢
  19. mikaanka

    czerwiec 2011

    Wystarczy, że szybki dostęp do piersi będziesz miała jakby co. Zależy jaki fason, ale nawet zwykła jakaś rozpinana da radę 🙂 no chyba, że nie będzie gdzie się rozgolasić trochę... 🤢 nie będzie źle... szybko się nauczycie ekspresowego załatwiania takich tam różnych... 😉
  20. mikaanka

    czerwiec 2011

    Absolutnie nie będę dźwigać 🙂 na razie.... 😉 tak serio, to jak załatwię formalności, to też ananas będę wcinać, z mężem nadrobię troszkę... przysiadów kilka.... ale to wszystko jak już będzie na miejscu mąż, a lekarz wróci z urlopu 😎 ja na wersalce skórzanej śpię, więc jakbym chlupnęła, to ręcznik zarzucam i no problemo 🙂 przyszedł mi sms na neta, że mam nową fakturę, nr rachunku, kwota i termin płatności, ale żadnych szczegółów za co to- a o 8,34zł za dużo- nie majątek, ale policzyłam i nie mogę odgadnąć za co to... no i poza tym forma rachunku- papierowa, a nie elektroniczna...
  21. mikaanka

    czerwiec 2011

    czerwcowka napisał(a): napisane jest, że z niedrapkami- ja tam ich nie widzę, a poza tym to body, jak body 🤔 Nika, a Ty próbowałaś przyspieszaczy ostatnimi czasy?
  22. mikaanka

    czerwiec 2011

    WOW! 🤪 już akcję 'przyspieszenie' zaczynasz? 🙂 a przysiady, itp.? 😁
  23. mikaanka

    czerwiec 2011

    Niestety dowodu jeszcze nie zrobili... i połowa spraw została do załatwienia na 'za tydzień'... więc muszę się z porodem wstrzymać jeszcze troszkę... Rozmawiałam z mamą wczoraj jak to było z tymi jej porodami przedwczesnymi. Ja się boję bardzo odklejenia łożyska... a tu mi Lucia powiedziała, że jak dźwignęła wiadro z wiśniami to doniosła je do domu, przesypała, doszła do furtki i chlup 😁 a z braciszkiem młodszym (nie przeżył-5m-c ciąży) też wiadro dźwignęła z truskawkami, chlupnęło, dojechała na porodówkę, tam babsztyle kazały jej po schodach na górę lecieć, bo przewieźć jej nie chciały, i na dodatek tam też nie zainterweniowały... No ale pomijając ten smutny fakt, to wyglądało tak właśnie, że dźwignęła, wody chlupnęły i wkrótce dzidziuś na świecie 🙂 poczytam sobie aż o tym trochę... Na nas jeszcze nie czas, ale bardzo mi doskwiera ból biodra drugi dzień. Jak śpię, to nogę na męża zarzucam (zamiast sobie kołdrę wpychać, czy banana kupować) i to mój patent przez ostatnie miesiące, ale i to przestaje zdawać egzamin... 🤨
  24. mikaanka

    czerwiec 2011

    Cześć Brzuszki 🙂 i Mamuśki 🙂 mi coś wczoraj net przerywał strasznie i zrezygnowałam w końcu z jego dobrodziejstw... zaraz wyruszam do urzędu, parę formalności poślubnych mi zostało...
  25. mikaanka

    czerwiec 2011

    Iwonka, bo na te ciuszki trzeba po ludzku spojrzeć i spokojnie poukładać sobie w głowie 🙂 dla mnie to dziwne się wydawało, a teraz już luz 🙂 pełna nazwa to łapki niedrapki, bo na łapki się zakłada, żeby się nie zadrapało maleństwo... 🙂 Kinga, cieszę się, że mam poparcie, bo pewna nie byłam, tylko intuicyjnie leciałam 🙂 a pomysły w proszku... hmmm... jednak wolę sama powrzucać i posmakować wszystkiego 🙂 a makaron z truskawkami to przystaweczka/ deserek właściwie dla mnie... ja lubię zjeść.... 😜
×
×
  • Dodaj nową pozycję...