Skocz do zawartości

Butterfly

Mamusia
  • Liczba zawartości

    554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Butterfly

  1. Butterfly

    czerwiec 2011

    INFO OD IVONY55: Urodziłam wczoraj o 22:30. Rodziłam 13h. Poród miałam ciężki 😞 Następnym razem cc, nigdy więcej sn bez rozwarcia. Lekarz powiedział, że to jeden z cięższych porodów. Wojtuś jest najcudowniejszym dzieckiem jakie mogłam sobie wymarzyć. Wynagradza mi wszystko. 3250 i 52cm. Pozdrawiam.
  2. Butterfly

    czerwiec 2011

    Kasiulla to przy takiej wadzie wzroku nie robili Ci cc? Ja wiem, że to zależy od ciśnienia chyba w oku, ale podobno przy dużych wadach także...
  3. Butterfly

    czerwiec 2011

    Hahhhaha, no to cierpimy dzisiaj podobnie Gosia! Mamuska mnie się wydaje, że one gwałtownie się zwiększą po porodzie..
  4. Butterfly

    czerwiec 2011

    Mnie położna powiedziała, że jak ciśnienie sięgnie 150 to mam jechać na IP... Pa Beti!
  5. Butterfly

    czerwiec 2011

    beti82 napisał(a): 🙂 to jest jakaś myśl. Mnie też ostatnio zmalały, choć nigdy do małych nie należały.. Ale chyba nie są mniejsze niż przed ciążą. Marcin mi wsadził jogurt do zamrażarki... ale to chyba dopiero na jutro...
  6. Butterfly

    czerwiec 2011

    Osobiście wolałabym tego nei mieć i żeby pojawiło się po porodzie, ale tak pytam... Ale mam ochotę na coś...lodowatego.Ale nie mam lodów. Już zjadłam zimnego arbuza, ale to nie było to. Ja już sama nie wiem, co ze sobą zrobić. Mam plan na jutro, żeby zadzwonić do przychodni z rana czy już są moje wyniki z tego kontrolnego posiewu i jak będą to jeszcze przyatakuję mojego lekarza w ostatni dzień przed urlopem. Powiem mu co mi powiedziała dziś w szpitalu, może się zlituje i zrobi mi ten masaż.
  7. Butterfly

    czerwiec 2011

    Malgorzatta napisał(a): widzę,że Ty to jak mój mąż- nigdy nie odpuszcza takich rzeczy. Hahahhaha
  8. Butterfly

    czerwiec 2011

    Niedlugo już nic nam nie będzie można... Małgosia czy Tobie się dalej tak ulewa ta siara? A Tobie beti dzieje się coś takiego? Kuźwa to swędzenie mnie zaraz rozwali.Może dlatego,że ostatnio odpuściłam sobie smarowanie balsamem?
  9. Butterfly

    czerwiec 2011

    Tyle godzin?! O fuck... Ja mam fest gęste włosy i długie do tego, ale max.mi się zdarzyło chyba ze 3h siedzieć. Fakt, ze ja po całości farbuję, nie baleyage. No to Cię urządziła, masakra. Ale to chyba faktycznie nie kwestia ciąży, tylko może brak pomysłu i zły dobór kosmetyku? Nie mądrzę się, bo się kompletnie nie znam... Ale mnie własnie chodziło po głowie, żeby coś zmienić i spróbować z baleyagem, ale chyba w takim razie jeszcze teraz sobie odpuszczę 😉
  10. Butterfly

    czerwiec 2011

    To co Ty Gosia robiłas takiego? Ja byłam dwa razy w czasie ciąży u fryzjera i zawsze wszystko super- i farbowanie i cięcie. Mam nadzieję, że jutro nic się nie zmieni.
  11. Butterfly

    czerwiec 2011

    No niby tak.. ona badała tylko przepływy, USG całkowitego nie chciała zrobić, bo to niby będą robić przy przyjęciu na oddział. Ale poprosiłam ją, żeby mi go choć na chwilę pokazała i co? Akurat pokazał mi fucka! Taki synek... Po tatusiu chyba 🙂 I jeszcze mi powiedziała, że sporo przytyłam (18kg), a ja byłam dumna, ze nie przekroczyłam 20... A mówię Wam, że wyglądała ta laska, jakby miała ze 20 lat! A te starsze położne do niej "pani doktor"...
  12. Butterfly

    czerwiec 2011

    ajjjj.. podwójnie mi się wysłało, sorry
  13. Butterfly

    czerwiec 2011

    Zaraz się zadrapię normalnie- tak mnie piersi swędzą! I normalnie mi sie chce już ryczeć z tego wszystkiego. Następne dziecko rodzi Marcin, pierdzielę, niech zobaczy jak to jest. I jeszcze mi mówi, że niepotrzebnie panikowałam itd. I teraz nawet jak sie coś będzie działo to nie będę chciała jechać do tego szpitala. I w ogóle miałam wrażenie, jakby te położne i lekarka (wyglądała na młodszą ode mnie!) patrzyły na mnie jak na jakąś wariatkę. I te wszystkie baby co tam dreptały po korytarzu z tymi brzuchami- wszystkie mnie czymś wkurzały, nawet nie wiem czym... Gosia ja to bym się takiej wódki zmrożonej napiła. I mojito.. Pójdę jutro do fryzjera w rekompensacie, a co...
  14. Butterfly

    czerwiec 2011

    Łooo.. pierwszy raz od dawna byłam taka zmęczona, że padłam. Teraz w nocy pewnie nawet nie zasnę. Powiem Wam dziewczyny, że już jestem strasznie wyczerpana tym wszystkim, tym czekaniem, obserwacją i stresem. Niby mam tak jak Ty Gosia- jakoś się nie boję, bardzo naturalnie do tego podchodzę i coś mi podpowiada, że nie będzie tak strasznie, ale jestem już zwyczajnie zmęczona. Jak czytam tak Nequitię i wiem, ile ona czeka, to mnie aż trzepie ze złości na to wszystko. Marcin mnie uspokaja, a ja mam takie nerwy na tą sytuację... ale tym razem niestety nie można tupnąć po prostu nogą i postawić na swoim 🥴 Choćby się chciało...
  15. Butterfly

    czerwiec 2011

    Cały dzień nie miałam czasu poczytać, tylko pisałam jak któraś urodziła 😉 Ale Mały od rana się nie ruszał, trochę się zaniepokoiłam, pomyślałam o tych wczorajszych plamkach krwi i pojechaliśmy do szpitala. Po 3h wyszłam z kompletem badań- wszystko w jak najlepszym porządku, szyjka skrócona (WRESZCIE), ale żadnych skurczy nie widać na ktg. Oczywiście mój mąż stwierdził, że panikuję itd. W każdym razie najgorsze jest w tym wszystkim to, że lekarka powiedziała, ze jak się nic nie będzie działo to mam się zgłosić do szpitala dopiero 6dni po terminie, czyli w moim przypadku będzie to 4 lipca. No zajebiście po prostu... Aż z wrażenia mi szczęka opadła. I wróciłam wkur...na jak nigdy. Echhhh.. już mnie to wszystko naprawdę zaczyna słabić.
  16. Butterfly

    czerwiec 2011

    INFO OD DORIS25 Melduję, że jestem już rozpakowana. Julka waży 3550, 54cm, cc godz. 10:00.Samo cięcie nie jest straszne, teraz zaczyna boleć. Pozdrowienia dla wszystkich brzuszków i mamusiek!
  17. Butterfly

    czerwiec 2011

    [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/838/img5103n.jpg/][IMG]http://img838.imageshack.us/img838/284/img5103n.jpg[/IMG][/URL] córeczka Czerwcówki
  18. Butterfly

    czerwiec 2011

    WIADOMOŚĆ OD IVONY55 Ja już w trakcie wywoływania, mam już skurcze i staram się nie panikować...
  19. Butterfly

    czerwiec 2011

    WIADOMOŚĆ OD CZERWCÓWKI: Cześć. Mam na imię Nikolka. Mam 55cm i ważę 3,25. Przyszłam na świat 18.06. W brzuchu było fajniej.. Poród trwał 28godzin bez z nieczulenia z powodu tatuażu w miejscu wkłucia, zakończony naturalnie. Mam zdjęcie, ale muszę dojśc do tego jak je umieścić...
  20. Butterfly

    czerwiec 2011

    Dostałam smsa od moni29. "leże na ginekologii, wcześniej dostałam kroplówkę na wywołanie, ale zero skurczy jak narazie. Dziś mi czop odchodzić zaczął. Odezwę się jak już będe po. Pozdrawiam" A my właśnie wróciliśmy z McDonalds'a- pochłonęłam McFlurry 🙂 Ivi nie martw się, u mnie też względny spokój i Mały wyprawia w brzuchu- dziś trochę mniej,ale wczoraj jakby go coś wzięło..
  21. Butterfly

    czerwiec 2011

    Malgorzatta napisał(a): To Ci może przebić wody i dostaniesz skurczy. Nie martw się, będzie dobrze. Ivona to spisz jakiś numer telefonu,żeby dać znać co i jak! Powodzenia!
  22. Butterfly

    czerwiec 2011

    No wiec wychodzi na to, ze faktycznie tylko mój lekarz to obibok i mu się nie chciało mnie przebadać do porządku. Teraz czekam do srody czy zdążą zrobić mi wyniki tego posiewu i jak tak to jeszcze zdążę do niego iść, a jak nie to zostanę już z tym sama- jak coś wyhodują, to pójdę do jakiegoś innego lekarza i mu powiem, żeby zrobił mi ten masaż. Ale jak wyniki będą dobre to już nie będę kombinować.
  23. Butterfly

    czerwiec 2011

    A propos Malgorzatty to chyba dzisiaj na badania szła? Ciekawe czy już jej odpuszczą tą ciążę 🙂 Beti właśnie dlatego nie przejęłam się za bardzo tą krwią- przynajmniej świadomie, bo podświadomie to chyba jednak troszkę tak,skoro nawet spać nie mogłam 🥴
  24. Butterfly

    czerwiec 2011

    mikaanka napisał(a): No więc Cię za to oklaskałam 😉 dzisiaj tu taki spokój. NIedługo dojdzie do tego, ze sama do siebie będe pisała, bo wszystkie już będą zajmowały się swoimi brzdącami, a ja ciągle będe w "oczekiwaniu na...". Nie wiem, co mam dzisiaj ze sobą robić, jakaś jestem niedotrybiona lekko.
  25. Butterfly

    czerwiec 2011

    Hej dziewczyny. Nequitia ja już ze sklepu wróciłam, a Ty jeszcze pod kocem?! 😉 Pogoda faktycznie nie nastraja. Mnie też nie nastroiła za bardzo i narobiłam awantury pani w cukierni... Normalnie niektórzy ludzie są tak bezczelni, że mnie słabi. Poszłam na zakupy do Carrefoura, szłam obładowana dwoma siatami jakbym kupiła co najmniej pół marketu, przechodziłam obok kawiarni-cukierni i zobaczyłam takie ładne bułeczki z posypką. Poprosiłam o dwie, pani (taka młodziutka laska) nieco znudzona zapakowała, daję jej 50zł, a ona na to, że nie ma wydać i czy mam drobne. Mówię, że nie mam nic kompletnie drobnego i ewentualnie moge kartą zapłacić. Ale nie, bo nie mają takiej możliwości. No to mówię, że w takim razie będę musiała podziękować, a ona mi na to "to nie może iść pani gdzieś rozmienić?". Oszszszsz kur... Dwie ciężkie siaty, brzuch na kolanach, a ona mi każe biegać i rozmieniać?? A stały tam we trzy i nic zadna nie robila! I tylko tego mi było trzeba. Opieprzyłam ją, że jeśli nie ma pieniędzy w kasie to sama powinna iść rozmienić, że od razu widać, że to nie jej interes, bo tak to by jej do głowy nie przyszło, żeby odsyłać klienta i w ogóle kto to widział... Ja jestem naprawde tolerancyjna, ale prawie całe studia pracowałam w róznych miejscach, lokalach, barach, kawiarniach, kierowałam restauracją i w zyciu mi się nie zdarzyło kogoś odesłać, zeby sam sobie rozmienił pieniądze. Przecież to moja broszka-ja mam zarobić. Jeszcze gdyby była sama, ale były ich tam 3 i wszystkie patrzyły po sobie jak ciołki. Achhhh... Jak powiedziałam Marcinowi to stwierdził, że jeszcze trochę ta ciąża potrwa i on nie będzie mógł ze mną nigdzie iść, bo będzie wstyd 😁 No, to jak się wyżaliłam, to teraz Wam powiem, że wstałam o 4 i poszłam do WC i na wkładce miałam jakieś maleńkie kropelki krwi- dosłownie parę. No, ale oczywiście już nie mogłam zasnąć. Ale zmieniłam wkładkę i do teraz nic takiego się nie powtórzyło. Ciekawe co to?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...