Skocz do zawartości

Zocha

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1144
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Zocha

  1. Louisedg napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    Louisedg napisał(a):
    I tak macie fajnie z tym ktg... ja mialam wizyte u gina USg 26 sierpnia i nastepna dopiero jutro.......

    to i tak fajnie ze jutro... ja miałam 1 września ostatnią... teraz już tylko IP pozostało... zwariować mozna... a i o KTG to mi nawet lekarz nie wspomniał 😞


    wolalabym wyladowac dzis na Ip z porodem (wbrew woli meza haha)niz kolejne 120 jutro oddac:/
    no ale jak trza to trza wazne ze zobacze chociaz wielbrzymka na usg
    aaaaaa i wogole udalo mi sie sprzekonac mojego R ze jak do piatku nic to w piatek robi mi domowy malzenski masaz szyjki z dodatkiem prostaglandyny 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪

    hehe.. no ja mojego męża już trochę zbałamuciłam i muszę przyznać ze po wszystkim w nocy miałam kilka zdecydowanie mocniejszych niż zwykle skurczy ale niestety rano już przeszło... za to krocze bolało masakrycznie... a delikatnie sie wszystko odbywało, delikatnie....
  2. smerfetka napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    Smerfetko a czy ty chodzisz na KTG?


    no właśnie nie. nie miałam ani razu. Gin mi mówiła, że nie ma wskazań. ale gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości co do ruchów to stawić się w szpitalu. I tak chyba dzisiaj zrobię, bo niby jak sie nawpier...łam słodkiego, położyłam to kilka jakiś delikatnych ruchów wyczułam, ale jest bardzo duża różnica w stosunku do Jego dotychczasowej aktywności 😞 😞 😞

    to tak jak u mnie... Zosia zawsze szalała jak opętana a od soboty to musze sie wsłuchiwać w siebie i wyczekiwać na jakiś delikatny ruch.. np tylko tam coś - nóżkę czy rączkę - przełoży i koniec ... a jeszcze w piątek imprezowała tam ostro... wczoraj na wieczór jak wypiłam 2 szkl. pepsi to sie trochę powierciła ale też delikatnie bardzo i bez szału...
    ale wiadomo.. jak sie ma ątpliwości to lepiej sprawdzić...
  3. Louisedg napisał(a):
    I tak macie fajnie z tym ktg... ja mialam wizyte u gina USg 26 sierpnia i nastepna dopiero jutro.......

    to i tak fajnie ze jutro... ja miałam 1 września ostatnią... teraz już tylko IP pozostało... zwariować mozna... a i o KTG to mi nawet lekarz nie wspomniał 😞
  4. smerfetka napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    hej, u mnie noc kiepska.. co chwile wycieczka do wc na sikanie albo obściskiwanie z kibelkiem 🥴 w sumie to bardziej mnie mdliło i ciągnęło niż wymiotowałam ale i tak co spędziłam nad kiblem to moje.. do tego księżyc się uparł i całą noc jakby miał za zadanie mi po oczach dawać.. myślałam że oszaleje..
    teraz odespałam nieco i jest w miare ok.. mąż dziś do pracy pojechał bo już wzdrowiał, facet który u nas kończył ostatnie roboty budowlane skończył w sobotę tak więc pierwszy raz od dawna jestem na prawdę sama w domu i jakoś mi z tym dziwnie..
    na dziś zaplanowałam pare rzeczy do zrobioenia ale tym zacznę się zajmować tak po 12 może żeby się nic nie zaczęło dziać póki mąż w pracy- bo łudzę się że może jak pomyje szafkiw kuchni i podłogi na kolanach to może się coś zacznie...

    a i STANOWCZO PRPTESTUJE co do pomysłu żeby środek tabelki miało ominąć!!!!!!!! 😉


    a i jeszcze sie zastanawiam co z Agą (ACHM) wczoraj miała termin i chyba milczy.... czyżby ?


    Przyłączam się do protestu 😆
    Zocha przytulanki z kibelkiem chyba dobrze wróżą. Czego oczywiście Ci zyczę.

    ja już w nic nie wierze... już tyle razy się łudziłam...
  5. hej, u mnie noc kiepska.. co chwile wycieczka do wc na sikanie albo obściskiwanie z kibelkiem 🥴 w sumie to bardziej mnie mdliło i ciągnęło niż wymiotowałam ale i tak co spędziłam nad kiblem to moje.. do tego księżyc się uparł i całą noc jakby miał za zadanie mi po oczach dawać.. myślałam że oszaleje..
    teraz odespałam nieco i jest w miare ok.. mąż dziś do pracy pojechał bo już wzdrowiał, facet który u nas kończył ostatnie roboty budowlane skończył w sobotę tak więc pierwszy raz od dawna jestem na prawdę sama w domu i jakoś mi z tym dziwnie..
    na dziś zaplanowałam pare rzeczy do zrobioenia ale tym zacznę się zajmować tak po 12 może żeby się nic nie zaczęło dziać póki mąż w pracy- bo łudzę się że może jak pomyje szafkiw kuchni i podłogi na kolanach to może się coś zacznie...

    a i STANOWCZO PRPTESTUJE co do pomysłu żeby środek tabelki miało ominąć!!!!!!!! 😉


    a i jeszcze sie zastanawiam co z Agą (ACHM) wczoraj miała termin i chyba milczy.... czyżby ?
  6. asiulenka napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    asiulenka napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    asiulenka napisał(a):
    witajcie!
    mamy jakieś nowe dzieciaczki? od wczoraj mnie nie było... zaczynam nadrabiać, ale przydałby się mały skrócik, bo ciekawość jest 🤪 🤪

    no to już doczytałaś o Szotce i jeszcze Jastin sie pochwaliła ze jakiś czas temu sie rozpakowała 🙂
    a jak u Ciebie???
    mamy ten sam termin... masz jakieś objawy, przeczucia... ?


    no już nadrobiłam prawie 🙂
    oj u mnie ni widu ni słychu... wczoraj chyba jakiś skurcz mnie złapał, albo to okruszek gdzieś naciskał... trochę bolało. Poza tym na ktg nie pojawiają się żadne skurcze, jutro mam kolejne. A do terminu coraz bliżej... Ogólnie tylko ciężko mi się chodzi, jak trochę więcej pochodzę to nie mogę później wstać i pierwsze kroki to kroki paralityka 🤪
    a co tam u Ciebie? Odczuwalne jakieś oznaki?

    u mnie brzuch przez większość czasu twardy i czasem mam wrażenie że mi go chyba rozerwie 😮
    a tak pozatym to bez zmian... od 3 tygodni chyba bolą biodra, uda, kości łonowe i plecy i cały czas sie czuję jakbym na rowerze po niezłych wybojach pojezdziła.. noi podbrzusze często tak jak na okres... od czasu do czasu jakiś skurcz ale nic konkretnego w sumie...
    czuję sie skołowana bo mi ponad 3 tygi temu ten czop wylazł i niby wtedy mówili że max 2-3 tygodnie i urodze a tu nic z tego...
    na szczęście mała daje znaki ze u niej ok więc jakoś daje rade..


    u mnie też chyba po kawałku ten czop odszedł już jakiś czas temu. Do tego po ostatnim badaniu 30 sierpnia szyjkę miałam już prawie całkiem zgładzoną i rozwarcie na 2cm. Nie wiem jak to teraz wygląda. Może jutro jak pójdę na te ktg to przy okazji moja lekarka mnie zbada... wypadałoby chyba po 2 tygodniach 😠

    fajnie macie z tym ktg... nademną od 1 września nikt już kontroli nie ma... 😠 i czuję sie jakaś taka niedobadana ... teoretycznie mam jeszcze z pracy w pakiecie gina ale tam prowadzenia ciąży nie mam niestety i przyjmą mnie ale jak sie coś dzieje.. ale tak tylko na ocenę postępów przygotowania do porodu to nie za bardzo... 🥴 byłam tam dwa razy jak mnie coś niepokoiło ale więcej chyba nie pójdę w ciąży bo już i tak na mnie patrzyli że panikuję czy coś.. ☺️
    kurcze ... tak bym już chciała urodzić...
  7. smerfetka napisał(a):
    Dziewczyny a wiadomo coś o Ani100? Mieli jej wywoływać poród albo ciąć, ale to było w piątek i od tego czasu żadnych wieści (chyba?)

    hmmm .. ja chyba też wieści nie odnotowałam.. ale od piątku mało tu jestem wiec mogłam przeoczyć...
  8. asiulenka napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    asiulenka napisał(a):
    witajcie!
    mamy jakieś nowe dzieciaczki? od wczoraj mnie nie było... zaczynam nadrabiać, ale przydałby się mały skrócik, bo ciekawość jest 🤪 🤪

    no to już doczytałaś o Szotce i jeszcze Jastin sie pochwaliła ze jakiś czas temu sie rozpakowała 🙂
    a jak u Ciebie???
    mamy ten sam termin... masz jakieś objawy, przeczucia... ?


    no już nadrobiłam prawie 🙂
    oj u mnie ni widu ni słychu... wczoraj chyba jakiś skurcz mnie złapał, albo to okruszek gdzieś naciskał... trochę bolało. Poza tym na ktg nie pojawiają się żadne skurcze, jutro mam kolejne. A do terminu coraz bliżej... Ogólnie tylko ciężko mi się chodzi, jak trochę więcej pochodzę to nie mogę później wstać i pierwsze kroki to kroki paralityka 🤪
    a co tam u Ciebie? Odczuwalne jakieś oznaki?

    u mnie brzuch przez większość czasu twardy i czasem mam wrażenie że mi go chyba rozerwie 😮
    a tak pozatym to bez zmian... od 3 tygodni chyba bolą biodra, uda, kości łonowe i plecy i cały czas sie czuję jakbym na rowerze po niezłych wybojach pojezdziła.. noi podbrzusze często tak jak na okres... od czasu do czasu jakiś skurcz ale nic konkretnego w sumie...
    czuję sie skołowana bo mi ponad 3 tygi temu ten czop wylazł i niby wtedy mówili że max 2-3 tygodnie i urodze a tu nic z tego...
    na szczęście mała daje znaki ze u niej ok więc jakoś daje rade..
  9. asiulenka napisał(a):
    witajcie!
    mamy jakieś nowe dzieciaczki? od wczoraj mnie nie było... zaczynam nadrabiać, ale przydałby się mały skrócik, bo ciekawość jest 🤪 🤪

    no to już doczytałaś o Szotce i jeszcze Jastin sie pochwaliła ze jakiś czas temu sie rozpakowała 🙂
    a jak u Ciebie???
    mamy ten sam termin... masz jakieś objawy, przeczucia... ?
  10. cześć 🙂
    Tabelka super i w przeciwieństwie do Luizy mi się coraz bardziej podoba 🤪
    Chociaż ja mam niestety czarne myśli ze do mojego terminu nic się nie zdarzy... no ale może jak ze wszystkim co do tej pory w tej ciąży przewidywałam i to się nie spełni i jakoś urodzę do piątku.... resztki nadzieji mam...
    ciasto śliwkowo jabłkowe w piekarniku a na obiad jedziemy do teściów więc możliwe że jak zjem ciasto i mnie teściowie zdenerwują to coś się zacznie dziać 😉 bardzo bym chciała...
  11. Agamu napisał(a):
    Asia19874 napisał(a):
    aaaaaa i pisałam do Szotki co u nich i napisała że się ucierpiała i jest szyta z boku bo mała szła z rączką , jej men siedzi z nią i gęba mu się nie przestaje śmiać 🙂 generalnie pisała że jest ok !


    Szyta z boku???? 🤢 😮 🤢 😮 o Dżizas to brzmi mało przyjemnie... 🤨

    na jednym z tych filmików z porodów było takie ciecie... tam też maluch szedł z rączką 🥴
    to takie samo nacięcie tylko nie w stronę odbytu tylko tak w bok jakby..
    bidulka... to musiało boleć...
  12. Leginsik napisał(a):
    Doris5969 napisał(a):
    był pycha tzn sa bo jescze jem 🙂
    ale daje spokój zeby Cie juz nie drażnic 🙂
    na którym programie jest dzisiaj walka Adamka?bo nie ma mojego M i nie mam od kogo sie dowiedziec a w programie cus nnie widze

    walka nie bedzie emitowana chyba że sie wykupiło pakiet w cyfrowym polsacie w per pay kiu czy jakos tak ;/

    no tylko zeby to zamóic to trzeba mieć mega szczęście..
    ja od 2 godzin staram sie dodzwonić do cyfry albo wejść na stronę żeby to zamówić i nic... tzn kilka razy mnie połączyło z centrum obsługi klienta ale po chwili rozłączyło bo nie ma wolnego konsultanta 😠 😠 😠 a przez większość czasu numer jest zajęty.... świetna organizacja! 😠 😠
  13. Agamu napisał(a):
    Laski umyłam okna. Nie mogłam już wysiedzieć na tyłku...zaraz jak się wkurzę to pójdę myć schody na klatce,coby przyspieszyć troszkę Naszą córcię 🙂
    Pisała do mnie AGA CZARNA ,że mają się dobrze, że Julka ma długie,kasztanowe włoski i że jest grzeczna. A Aga czuje się bardzo dobrze 🙂
    Kurde chcę już urodzić!!!!!!!!!!!

    schody nie działają... ja już próbowałam i w domu umyłam i poza zmęczeniem to nic a nic.. 😠
  14. AsiulkaZG83 napisał(a):
    NASZA SZOTKA URODZILA !!!! O GODZ. 3;30
    ALICJE 🤪 🤪 🤪 🤪 ...54CM 3500 ,
    POROD TRWAL 13H...
    SA PO KARMIENIU-Z PROBLEMAMI ,ALE UDAJE SIE 🤪 🤪



    Ale ślicznotka 🙂 GRATULACJE DLA SZOTKI!!!!!!!
  15. Louisedg napisał(a):
    AsiulkaZG83 napisał(a):
    Louisedg napisał(a):
    wiem eureka
    ameryka i
    przylądek nadzieji
    ale mam dzis schiza ze urodze 😮 😮 😮
    Gosix tez tak miala ostatnio..i patrzaj !-urodzila 🤪

    no ja piedole nie mam w was wsparcia 😁 😁 😁

    Zooocha jak tam seansik? zajebiozka co?

    Zaaskocze Cie bo na tym pierwszym to dostałam ataku śmiechu... nie z tej biednej rodzącej sie smiałam ale na myśl że lada moment (mam nadzieję) mnie to czeka... jakieś to takie nierealne dla mnie... a ta główka wystająca obok odbytu to już wogóle widok maksymalny... no cóż... smiech mnie ogarnia na myśl o tym że i ja mam to przejść... dobre sobie... 🙃
  16. Louisedg napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    Louisedg napisał(a):
    Ależ wam spieszno, ja wczoraj na dobry sen obejrzalam filmiki z porodow naturalnych , na stronie, ktora kiedys podala Leginsik, i wiecie co chyba sie rozmyslilam!!!!!!! 😁 😁 😁 😁 😁 ja pierdziu..

    daj no ten link... moze mi się przestanie spieszyć 😉

    jestes ku.wa pewna??? bo ja naprawde mam traume dzis

    100% pewności - dopiero doczytuję od rana...
    i trzymam oczywiście kciuki za Szotkę!!!!!
  17. Louisedg napisał(a):
    Ależ wam spieszno, ja wczoraj na dobry sen obejrzalam filmiki z porodow naturalnych , na stronie, ktora kiedys podala Leginsik, i wiecie co chyba sie rozmyslilam!!!!!!! 😁 😁 😁 😁 😁 ja pierdziu..

    daj no ten link... moze mi się przestanie spieszyć 😉
  18. Agamu napisał(a):
    Mnie za to od wczoraj pobolewa brzuch jak na okres...nie mocno,ale właściwie jest to taki stały ból....może coś się zaczyna 🙂w końcu 3 dni zostały mi do terminu 🙂

    trzymam kciuki za Ciebie Agatko.... tak podświadomie sobie myślę ze jak ty- bez wcześniejszych wyraznych objawów- urodzisz to i ja kiedyś się doczekam...
    w sumie racja ze do terminu jeszcze trochę zostało i ze wszystko moze zacząć się w chwili ... TRZYMAM KCIUKI!!!
  19. szotka napisał(a):
    Oj dziewczyny ale ze mną to żadna by się nie chciała zamienić na nocki...
    Tak jak pisałam od rana przy każdym podtarciu odrobina krwi(spoko zdarza się przy odejściu czopa),popołudniu bóle uwaga...podbrzusza i ciśnienie na kibelek(jak juz poszłam to nic z tego...)bolało mega i puszczało(myślę sobie dobra to jakieś dziwne skurcze poczekam czy sie wzmocnią i wyregulują)No i z tym postanowieniem się położyłam.Nic się nie wyregulowało po prostu co jakiś czas udawało mi się drzemnąć na bliżej nieokreśloną chwilę.Nawet raz całą godzinę przespałam.
    Myślę sobie dupa blada Aga szykuj się.Ale nie ok 5 rano wszystko się uspokoiło.Mała pare razy kontrolniaka pod żebro strzeliła(że u niej wszystko ok).No o 8 powtóreczka z bólem.To maszeruję do kibelka,siadam a tam pluuum.... 😮 zaglądam(tak zaglądam do kibelka) a tam taka brązowa plamka wielkości może 2zł.No.... osławiony czop stwierdził że mnie opuści.Ale ten kolor...Nie za ciemny?
    No i ja dalej siedzę i się głowię nad tym i czekam na rozwój wypadków.Ala daje kontrolniaki więc bez paniki.Tylko kuuurde moja cierpliwość i samokontrola też mają swoje granice...

    No to rzeczywiście same przygody.. ale wiesz co .. ja bym chciała Ci trochę ich zabrać... i łudzić się chociaż że coś się dzieje... ja tymczasem czuję sie lepiej niż jeszcze tydzień temu... pare skurczy w ciągu dnia- bolących ale pojedyńczych i poza bólem pleców, bioder i kaśki to by było na tyle...
    zaraz idę do tej pie.... opieki społecznej w celu umuwienia sie na wywiad w związku z alimentami dla mojego ojca... jedyny pozytyw jaki w tym dostrzegam to taki że może jak mnie zdenerwują to urodze czy coś... 😉 a tak poważnie to staram się oddychać głęboko i nie dać wkurzyć..
    później jadę z mężem po pączki bo mnie ostatnio na nie strasznie naszło... dziś chyba kupie sobie 5 i wszystkie zjem od razu 🤪 tak mi się chce...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...