Skocz do zawartości

Zocha

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1144
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Zocha

  1. MALEX napisał(a):
    Zocha brzusio ci jeszcze nie opadł.

    opadł.... był dużo wyżej... nawet wszyscy gin którzy mnie badali to sami mówili że juz opdał...
    ale rzeczywiście wydaje sie być dość wysoko... ale ja czuje olbrzymią różnicę odkiedy opadł więc na pewno opadł... 😉
  2. Louisedg napisał(a):
    Ja pier.ole obudziy sie ,
    I po chu my mamy do tego wracac i to wkolko walkowac, wszystkie ktore nawet tak samo myslą

    Dziewczyny trzymajcie mnie
    jestem na terminie i albo urodze albo kogos zatluke

    no dzisiaj to z Tobą lepiej nie zaczynać ... i popieram... chyba wszystko zostało już w tym temacie napisane więc chyba już tylko czas aby wszyscy oburzeni uszanowali to że każda z nas w każdej chwili może urodzić i że chciałybyśmy to przeżywać w spokoju...
  3. szotka napisał(a):
    [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/148/img2338wg.jpg/][IMG]http://img148.imageshack.us/img148/2881/img2338wg.jpg[/IMG][/URL]

    Obiecałam to wstawiam. Nic nie poprawiam.Widać moje piekne rozstępy i to że Alicja siedzi sobie u góry brzuszka co niezwykle bawiło pielęgniarki kiedy podłączały mnie do ktg.W tle kącik dla małej i kawałek wózka przykryty folią.

    rzeczywiscie smiesznie się Ala usadowiła 🙂 i wszystko gotowe na jej pojawienie... super!!!
  4. kasia1986 napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    kasia1986 napisał(a):

    Super brzuszek... i Ty jaka szczuplutka... idealnie 🙂

    ☺️
    no i gdzie poszło te 88 kg które mam? no ja sie pytam gdzie hehe 😉

    Zocha, pokaż swój 🙂

    mówisz masz 🙂

  5. Agamu napisał(a):
    kasia1986 napisał(a):
    aha, dostałam info od Marty, że jutro na bank będzie miała cc 🙂 dam znać co i jak jak przesle mi smska z wymiarami Zuzi

    No to w końcu może zacznie się teraz fala dziewczynek 🙂

    Oby...
    A dla MARTY WIELKIE GRATULACJE!!!!!!!!!!!
  6. a ja troczhę ogarnełam, wypiłam kawke i ciacho wcięłam i dopiero po tym sie głodna zrobiłam 😮
    brzuch przez wiekszość czasu twardy... dół pleców, podbrzusze i kaśka napierdzielają niemiłosiernie ale już sie nawet nie łudzę ze to może coś oznaczać... wiem ze to głupie ale chwilowo nie wierzę ze kiedykolwiek urodze 😞
  7. MALEX napisał(a):
    Cześc dziewczynki.
    Małego zawiozłam do szkoły i od razu zrobiłam zakupki, a teraz idę się wykąpac i ostrzyc Katarzyne, bo giniol na 16.30.
    Dziewczyny od dwóch dni wieczorami łapia mnie skurcze w pachwinach, boli, normalnie nie mogę po schodach wejśc i leżec na boku, znacie to?

    Ja znam i to dobrze... nawet dziś rano w łóżku nie mogłąm sie przekręcić bo w prawej pachwinie strasznie bolało... Mnie zawsze to łapie w jednej albo drugiej.. nie zdarzyło sie jeszcze stereo...
  8. smerfetka napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    smerfetka napisał(a):
    troszkę Was nadrobiłam a tu pustki.
    Gratulację dla Kamisi i Izy. Idziemy dziewczyny jak burza przez ten wrzesień 😁
    Agatko nie dziwie Ci się, że się denerwujesz. Ja też pomalutku zaczynam się niecierpliwić. Raz miałam te skurcze przepowiadające i to tyle, ale może bez żadnych symptomów przepowiadających akcja też może sie rozwinąć lada moment 🤨 kto wie... A najbardziej obawiam się, że dotrwamy do 16go i będziemy musieli położyć się do szpitala. Tam to się dopiero nakręcę.
    Letka - duża dziewczynka z Twojej Olgi 🙂
    Szotka - u Ciebie już wiele znaków mówi o zbliżającej się godzinie zero 🙃 Zbieraj siły Kochana 😉
    Zocha - co do Twojego 'znikającego rozwarcie' to nie denerwuj się. Mi moja gin dwukrotnie potwierdziła rozwarcie na 1 palec, a w między czasie byłam u innej i powiedziała, że szyjka zamknięta. Ja się trzymam wersji jednego palca 😁 bo tak mi lżej, ale to i tak nic nie zmienia, bo nic a nic więcej nie wskazuje na rychłe rozwiązanie. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać cierpliwie na nasze Pociechy.

    Dzięki kochana 🙂 Ja już dziś bardziej optymistycznie patrze w przyszłość i tak jak TY postanowiłam kurczowo trzymać sie wersji z 1 palcem 😉 Bardzo podniosłaś mnie na duchu!!!
    Strasznie chciałabym urodzić do terminu ... bo o ile porodu sie nie boje to już wizja jego wywoływania i bezproduktywnego leżenia w szpitalu od przyszłego piątku mnie przeraża...
    mąż chory nadal i jak tylko sie do niego próbuję przytulić z nadzieją podziałania czegoś w temacie rozwarcia ( 😉 ) to od razu dostaje ataku kaszlu... oszaleć można...
    zostało tylko zając sie czymś żeby nie myśleć tyle... biorę sie więc zaraz po śniadaniu na porządki....


    Musisz koniecznie porozmawiać o tym z Zosią. 😁 Raz juz udowodniła, że grzeczna z Niej Dziewczynka i słucha mamusi. Ja swojemu Kacperkowi też codzienni staram się tłumaczyć, że czas się zobaczyć. A lepiej po dobroci niż na siłę 😜

    Tłumacze jej kilka razy dziennie, ze już czas się wyciszyć i szykować do drogi 😉 ale ona nic tylko imprezuje tam chyba w brzuszku bo non stop się kręci i brzuszek nieustannie faluje... a podobno 10 dni przed porodem maluch powinien sie już wyciszać... hmmm... jeśli tak jest zawsze to ja do terminu na 100% nie urodze... z drugiej strony już nie wierze w te statystyki bo to tak moze być jak z tym czopem... wszyscy twierdzą ze jak to wylezie z człowieka to max 2-3 tygodnie i po sprawie .. a mi dzis właśnie mijają 3 tygodnie od tego wydarzenia i wielkie NIC
  9. smerfetka napisał(a):
    troszkę Was nadrobiłam a tu pustki.
    Gratulację dla Kamisi i Izy. Idziemy dziewczyny jak burza przez ten wrzesień 😁
    Agatko nie dziwie Ci się, że się denerwujesz. Ja też pomalutku zaczynam się niecierpliwić. Raz miałam te skurcze przepowiadające i to tyle, ale może bez żadnych symptomów przepowiadających akcja też może sie rozwinąć lada moment 🤨 kto wie... A najbardziej obawiam się, że dotrwamy do 16go i będziemy musieli położyć się do szpitala. Tam to się dopiero nakręcę.
    Letka - duża dziewczynka z Twojej Olgi 🙂
    Szotka - u Ciebie już wiele znaków mówi o zbliżającej się godzinie zero 🙃 Zbieraj siły Kochana 😉
    Zocha - co do Twojego 'znikającego rozwarcie' to nie denerwuj się. Mi moja gin dwukrotnie potwierdziła rozwarcie na 1 palec, a w między czasie byłam u innej i powiedziała, że szyjka zamknięta. Ja się trzymam wersji jednego palca 😁 bo tak mi lżej, ale to i tak nic nie zmienia, bo nic a nic więcej nie wskazuje na rychłe rozwiązanie. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać cierpliwie na nasze Pociechy.

    Dzięki kochana 🙂 Ja już dziś bardziej optymistycznie patrze w przyszłość i tak jak TY postanowiłam kurczowo trzymać sie wersji z 1 palcem 😉 Bardzo podniosłaś mnie na duchu!!!
    Strasznie chciałabym urodzić do terminu ... bo o ile porodu sie nie boje to już wizja jego wywoływania i bezproduktywnego leżenia w szpitalu od przyszłego piątku mnie przeraża...
    mąż chory nadal i jak tylko sie do niego próbuję przytulić z nadzieją podziałania czegoś w temacie rozwarcia ( 😉 ) to od razu dostaje ataku kaszlu... oszaleć można...
    zostało tylko zając sie czymś żeby nie myśleć tyle... biorę sie więc zaraz po śniadaniu na porządki....
  10. Leginsik napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    😠wróciłam od gina wściekłą jak osa 😠 pani doktor, którą ledwo rozumiałam- już wiem czemu do niej miejsca były (ma taki obcy akcent ze trzeba sie dobrze wsłuchać zeby usłyszeć co ona mówi) stwierdziła że szyjka jeszcze długa , miękka i uformowana ale rozwarcia nie ma.... noż qrwa jak nie ma jak w ubiegły czwartek było na jeden palec ????? ja tu miałam nadzieję ze jakiś postęp nastąpił a tu wg niej rozwarcia nie ma... 😠 wg niej do terminu nic sie nie wydarzy 😠
    infekcja jakaś lekka mże sie zaczyna.. a moze nie .. więc dostałam jakieś łagodne globulki na wszelki wypadek i tyle 😠 😠

    a tak wogóle to wiecie co to znaczy że szyjka jest uformowana???? bo z tego nerwa ze rozwarcia nie ma to w końcu nie spytałam nawet....

    jeszcze sie po drodze do domu z mężem prawie pokłóciłam bo On chcąc mnie pocieszyć powiedział zey sie nie denerwować ze Zosia może 16 albo 17 zechce wyjść ... no to mu sie dostało ze chce sie mnie pozbyć i do szpitala wywieść bo przeciesz jak sie samo nie zacznie to w termin czyli 16 mam sie zgłosić na IP....
    szlag mnie trafi i nie wiem co myśleć o tym rozwarciu...

    uformowana tzn ze do porodu jeszcze masz czas,jesli byłaby juz gładka tzn ze cos juz sie zaczyna dziac jesli moge ci tak to wytłumaczyc. najlepiej jak to skonsultujesz ze swoim lekarzem,dobrze ze cos ci przepisała na ta infekcje.

    dzieki za wtajemnieczenie ... czyli generalnie dupa blada... a moja gin wyjechała na urlop i nie odbiera telefonu 😠 ma wrócić dopiero 19 ... szkoda ze mi nawet sama o tym nie powiedziała na ostatniej wizycie... czuje sie pozostawiona sama sobie i na dodatek skołowana.. bo jak rozwarcie mogło być i go nie ma???
    któraś się musiała pomylić ... tylko która????
  11. 😠wróciłam od gina wściekłą jak osa 😠 pani doktor, którą ledwo rozumiałam- już wiem czemu do niej miejsca były (ma taki obcy akcent ze trzeba sie dobrze wsłuchać zeby usłyszeć co ona mówi) stwierdziła że szyjka jeszcze długa , miękka i uformowana ale rozwarcia nie ma.... noż qrwa jak nie ma jak w ubiegły czwartek było na jeden palec ????? ja tu miałam nadzieję ze jakiś postęp nastąpił a tu wg niej rozwarcia nie ma... 😠 wg niej do terminu nic sie nie wydarzy 😠
    infekcja jakaś lekka mże sie zaczyna.. a moze nie .. więc dostałam jakieś łagodne globulki na wszelki wypadek i tyle 😠 😠

    a tak wogóle to wiecie co to znaczy że szyjka jest uformowana???? bo z tego nerwa ze rozwarcia nie ma to w końcu nie spytałam nawet....

    jeszcze sie po drodze do domu z mężem prawie pokłóciłam bo On chcąc mnie pocieszyć powiedział zey sie nie denerwować ze Zosia może 16 albo 17 zechce wyjść ... no to mu sie dostało ze chce sie mnie pozbyć i do szpitala wywieść bo przeciesz jak sie samo nie zacznie to w termin czyli 16 mam sie zgłosić na IP....
    szlag mnie trafi i nie wiem co myśleć o tym rozwarciu...
  12. Ale miłe wieści od rana 🙂 kolejny wrześniowy maluch na świecie... 🤪 🤪 🤪
    Gratulacje dla Karoliny!!! a Wojtuś uroczy 🙂

    Ja na bieliznie zlokalizowałam rano jakąś zieloną wydzielinę więc szybko się umówiłam do gina... co prawda moja gin na urlopie więc uderzyłam do innej przychodni do lekarza do którego było miejsce... imię i nazwisko tak egzotyczne że nawet nie wiem czy to ON czy ONA 😉 ale co tam .. niech sprawdzi czy jakaś infekcja sie nie kroi i niech od razu obmaca czy Zosia się szykuje na swiat.. bo ja już wariuje...
  13. karolajna1988 napisał(a):
    my po wizycie 🙂
    myślałam ze urodze szybciej ale nie mam rozwarcia nawet buuu , skurcze mam sama nawet ona zauwazyla mam brac nospe, mały sie tak kręcił ze nie mogła posluchac serduszka lezałam chyba 20 min az wkoncu upewnila sie ze wszystko dobrze , aha i pulpecik waży praiwe 3 kg 🙂 🙂 kocham go nad życie kolejna wiyta za 2 tyg a pozniej juz na termin jak nie urodze

    Super ze jest OK. Malutki nie taki malutki 🙂
    Ja też myślałam ze wcześniej urodzę.... i widać sie myliłam... no cóż... w srodę minie 3 tyg odkad mi ten czop wylazł a tu nadal Zosia w brzuchu.. a to niby 2 tygi od odejścia max powinno się "coś" wydarzyć...
    W dodatku dziś Zosia sie kręci na całego więc szybkiego porodu to to nie wróży... ehh...
  14. Jejku ale fajnie tym które już maja swoje skarby...
    wszystkie są urocze choć każde inne.. zdjęcie Tymona ziewającego mnie rozbroiło wczoraj a dziś jak patrze na Antosia to też nie mogę wyjsć z podziwu.... Słodzizna...
    i wiecie jak tak patrzę na zdjęcie Antosia w tym rożku to nie mogę uwierzyć że On jest taki malutki... jak patrze na nasz rożek to wydaje mi sie mały a na zdjeciu to rożek wydaje się spory w odniesieniu do małego... niby widziałąm nie jedno małe dziecko.. ale jakoś tak teraz wydają mi sie te dzieci mniejsze... i nie ogę sie doczekać....
  15. Doris5969 napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    Agamu napisał(a):
    smerfetka napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    a tak wogóle to cześć 🙂
    wpadłam tylko zobaczyć co sied zieje i widzę że mamy TADEUSZA NA ŚWIECIE 🤪 🤪 super 🙂
    u mnie zdarzają sie mocne, bolesne skurcze ale szybko się kończą.. zresztą to dobrze bo mi się wczoraj wieczorem chłop pochorował.. 38 stopni ma, gile, kaszel itd...
    wiec póki co lepiej żeby Zosia siedziała w brzuszku 🤨 zaraz ide do kuzynki kosmetyczki na wszystkie 20 paznokietków 🙂 cieszę sie strasznie bo do stóp to uż sama nie dosięgam... 🤢 mam nadzieję że mi to uż na porodówkę wystarczy 😉


    no to się porobiło! Mój na szczęście powoli dochodzi już do siebie, ale jak przytargał to choróbsko do domu to myślałam, że Go uduszę. Przeraziłam się po pierwsze, że zacznie się poród i nie będzie mógł być z nami, a po drugie, że nas zarazi. Gin przestrzegała, żeby teraz bardzo uważać, a tu masz zarazę w domu. 😠 Zocha może łykaj sobie zapobiegawczo jakiś rutinoskorbin i witaminkę C.

    Dokładnie, może zapobiegawczo dobrze byłoby coś łykać....bo z takim choróbskiem nie ma żartów.

    no też tak pomyślałam i kupiłam sobie cerutin.. mąż u lekarza pytał czy powinnam coś brać na wszelki wypadek ale lekarka powiedziała mu ze nie ma takiej potrzeby i że teraz to już nie ma zagrożenia dla małej 😲
    zawsze wiedziałam że z tą lekarką jest coś nie tak... zadzwoniłam węc do gin i skonultowałam ze cerutin czy inny rutinoscorbin mam brać...
    ehh.. byleby tylko chłopina wyzdrowiał do porodu .. bo takiego zawirusowanego to go pewnie nie wpuszczą na porodówkę ani do małej 🤨


    a to na bank go nie wpuszcza!!!!!!!!!!!a Ty jak sie przeziebisz to jest duze prawdopodobienstwo ze Zosia bedzie przeziebiona

    Wiem właśnie :/ i dlatego on na dole przed telewizorem leży, a ja na górze przed kompem... a Zosia jest uprzejmie proszona o nie wychodzenie póki tacie sie nie polepszy... ehh... jeszcze do wczoraj marzyłam zeby chciała już opuścić swoje M1 a dziś proszę ją żeby tam jeszcze trochę została.. to dziecko oszaleje normalnie 😉
  16. Agamu napisał(a):
    smerfetka napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    a tak wogóle to cześć 🙂
    wpadłam tylko zobaczyć co sied zieje i widzę że mamy TADEUSZA NA ŚWIECIE 🤪 🤪 super 🙂
    u mnie zdarzają sie mocne, bolesne skurcze ale szybko się kończą.. zresztą to dobrze bo mi się wczoraj wieczorem chłop pochorował.. 38 stopni ma, gile, kaszel itd...
    wiec póki co lepiej żeby Zosia siedziała w brzuszku 🤨 zaraz ide do kuzynki kosmetyczki na wszystkie 20 paznokietków 🙂 cieszę sie strasznie bo do stóp to uż sama nie dosięgam... 🤢 mam nadzieję że mi to uż na porodówkę wystarczy 😉


    no to się porobiło! Mój na szczęście powoli dochodzi już do siebie, ale jak przytargał to choróbsko do domu to myślałam, że Go uduszę. Przeraziłam się po pierwsze, że zacznie się poród i nie będzie mógł być z nami, a po drugie, że nas zarazi. Gin przestrzegała, żeby teraz bardzo uważać, a tu masz zarazę w domu. 😠 Zocha może łykaj sobie zapobiegawczo jakiś rutinoskorbin i witaminkę C.

    Dokładnie, może zapobiegawczo dobrze byłoby coś łykać....bo z takim choróbskiem nie ma żartów.

    no też tak pomyślałam i kupiłam sobie cerutin.. mąż u lekarza pytał czy powinnam coś brać na wszelki wypadek ale lekarka powiedziała mu ze nie ma takiej potrzeby i że teraz to już nie ma zagrożenia dla małej 😲
    zawsze wiedziałam że z tą lekarką jest coś nie tak... zadzwoniłam węc do gin i skonultowałam ze cerutin czy inny rutinoscorbin mam brać...
    ehh.. byleby tylko chłopina wyzdrowiał do porodu .. bo takiego zawirusowanego to go pewnie nie wpuszczą na porodówkę ani do małej 🤨
  17. a tak wogóle to cześć 🙂
    wpadłam tylko zobaczyć co sied zieje i widzę że mamy TADEUSZA NA ŚWIECIE 🤪 🤪 super 🙂
    u mnie zdarzają sie mocne, bolesne skurcze ale szybko się kończą.. zresztą to dobrze bo mi się wczoraj wieczorem chłop pochorował.. 38 stopni ma, gile, kaszel itd...
    wiec póki co lepiej żeby Zosia siedziała w brzuszku 🤨 zaraz ide do kuzynki kosmetyczki na wszystkie 20 paznokietków 🙂 cieszę sie strasznie bo do stóp to uż sama nie dosięgam... 🤢 mam nadzieję że mi to uż na porodówkę wystarczy 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...