Skocz do zawartości

Asiula88

Mamusia
  • Liczba zawartości

    294
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Asiula88

  1. Ale z drugiej strony, wiadomo każda z nas chce przytyc w normie a potem wrócić to super figurki sprzed ciąży, ale to wszystko jest zależne od naszych genów i trybu życia. Moja mama przy dwóch ciążach przytyła najpierw 30kg i w drugiej 28 kg, a z moją siostrą byłyśmy malusieńkimi dziećmi (ja ważyłam 2,4 kg) i zrzuciła to wszystko do dwóch miesięcy. Nie dlatego, że się odchudzała. Teraz ma już 47 lat i waży 55 kg. Taka drobna kobitka.
  2. Jejku jakie ceny, oszaleli! Jak dobrze, że moja mama zachowała po mojej siostrze wózeczek i łóżeczko, wanienkę już mamy od znajomych, nie mówiąc o ciuszkach. Nawet nie zdawałam sobie sprawy ile to zaoszczędzonych pieniędzy...
  3. Ale Wam fajnie dziewczyny, jak patrzę po forum to mam wrażenie, że nie ma tutaj dziewczyny z rocznika 88 😞
  4. Jak Ci zazdroszczę! Ja idę z wizytą 31 marca i już się nie mogę doczekać kolejnego zdjęcia i co tam na ekranie zobaczę!
  5. U mnie też nie była planowana, ale za to ile dała nam radości. I przyspieszyła decyzję o ślubie (co mnie baaardzo cieszy), który miał się odbyć po ukończeniu przez nas studiów.
  6. madziek84 napisał(a): Nic nie szkodzi! 🙂 Coś Ty :*
  7. Zleci, zleci zobaczysz. Jak pracujesz lub studiujesz to tym bardziej. Widzę po sobie, uczelnia, dom, uczelnia, dom i leci, leci, a ciągle i tak myślę tylko o tym, że w brzuszku mam małą, cudowną iskierkę!!!
  8. Oj muszę, muszę popracować nad tym żywieniem, bo ja lubię sobie pojeść, więc muszę zadbać żeby jeść zdrowo, jeśli już tak wsuwam sporo. Co usłyszę od lekarza ciekawego od razu znajdzie się na forum. U mnie już 12 tydzień, ale też wchodzę we wszystko bez oporów. Brzusia nie ma nic. Nikt mi nie wierzy, że to już 3 miesiąc 😞
  9. U mnie nic jeszcze... Kurcze, a chciałabym sobie już paradować z małym brzusiem, żeby wszyscy widzieli, że będę mamą 🙂
  10. gosia1989 a jak tam u Ciebie? Brzusio widać?
  11. gosia1989 napisał(a): To prawda, jasne. Jak się tak tego naczytałam, to już teraz boję się tykać wszystkiego... 😞 Chciałabym żeby dzidiuś był zdrowy... Musze pogadać z ginekologiem w takim razie co mam jeśc, bo teraz straciłam głowę ;(
  12. Ja słyszałam, że trzeba ją ograniczać. Oprócz tego, że wypłukuje wapń, to ma mnóstwo sztucznych dodatków, ale z drugiej strony nie wiem czy mała ilość od czasu do czasu może zaszkodzić. Ja osobiście jej nie piję, ale tutaj z forum koleżanki się znają dobrze na jedzeniu, to Ci na pewno pomogą. Na wcześniejszych stronach jest link o tym czego nie jeść i tam są wymienione kolorowe napoje...
  13. Dziewczyny jak tak to czytam to się nie dziwię, że mama jednej z przyszłych mamuś się z tego śmieje. Wydaje mi się, że tak patrząc na to wszystko to możemy jeść rzeczy tylko ze szklarni, bo warzywa i owoce nie wiadomo jak były pryskane, szynki lepiej nie tykać, nie mówić o drobiu który jak pewnie i tak wszystkie wiemy jest sztucznie pędzony. Ja nie mam działki, pola czy ogródka. Mogę zdobyć wiejskie jajka, ale na tym się kończy. Czy mam się więc ograniczyć tylko do nich? To chyba byłoby nierozsądne, więc wydaje mi sie, że tak czy siak w obecnych czasach nie da się jeść nawet w 70 % zdrowo... Tak się mi wydaje, ale ja ekspertem nie jestem. Co do brzuszka, mnie jeszcze nic nie widać 😞
  14. nowa_mama napisał(a): Femibion Natal 1 przyjmujesz do 12 tygodnia ciąży, a Femibion Natal 2 od 12, ja biorę Femibion Classic.
  15. Oj wiesz jak to jest w tych czasach. Szynka świeci, pomidor nie wiadomo skąd, z niczym nie można mieć pewności jak nie z własnego ogródka. Pozostaje nam więc uważać 🙂
  16. Ja biorę dwie tabletki dziennie, bo miałam plamienia niewielkie + skłonności genetyczne do niedonoszeń ciąży. Nie zalecono mi nospy. Plamienia minęły jak ręką odjął.
  17. Ojej coś mi tu już nie gra kompletnie. Na tych slajdach zabronili jedzenia wędzonych ryb, a mnie ginekolog kazał jeść mnóstwo, mnóstwo ryb, za pytałam czy wędzone tez, a on że jak najbardziej. Niedługo idę też do innego specjalisty do go zapytam, bo czasem w internecie bzdury wypisują i też trzeba o tym pamiętać... A Wam jak lekarze mówili?
  18. Ach te przesądy. Mnie jedni mówią: "O kwitniesz, będzie syn", a Ci co widzą, że jem głownie słodkie" O jesz słodkie, będzie córka". No... Gdybym miała w to wierzyć, to co by to było :P
  19. Ale jaja z tymi serkami pleśniowymi, muszę zapytać lekarza, żeby się upewnić, bo koleżanki które już mają dzieci radziły je jeść... A co do surowych jajek, to nigdy nie można jeść niczego z surowymi jajami bo to grozi salmonellą, no chyba że mamy naprawdę pewne jajka np. od cioci czy coś.
  20. To jedz to na co masz ochotę, każdy lekarz mi tak mówi, Twój organizm sam wie, co Ci jest potrzebne. Ale bardzo ważne jest jednak żebyś starała się jeść dużo nabiału (wapń- najwięcej mają serki pleśniowe). Też nie mogę doczekać się brzuszka, żeby sobie z nim dumnie paradować po uczelni, żeby w końcu wszyscy widzieli. W mojej obecnej biblii "W oczekiwaniu na dziecko" piszą, że już pod koniec trzeciego może być coś widać, więc myślę, że do końca czwartego miesiąca coś mi się uwypukli pięknie.
  21. Ja nawet nie wiedziałam, ile ważyłam przed ciążą, bo nie przywiązywałam do tego wagi. Od zawsze jestem szczupła, drobnej kości i teraz mam problem bo nawet nie wiem ile tyję. Póki co we wszystko się mieszczę, nie widzę jakichś wielkich zmian, więc mam nadzieję, że prawidłowo...
  22. Nie strasz! Mnie bolały tylko przez pierwszy miesiąc, teraz nie bolą nic a nic od tych dwóch ostatnich miesięcy... Wydawało mi się, że to raczej dobrze, bo znaczy, że piersi się rozwijają powoli i bezboleśnie... Ale teraz już sama nie wiem.
  23. Dziewczyny, słyszałyście o tych warsztatach modna mama? One będą w Krakowie 11 kwietnia tylko trzeba sobie zarezerwować miejsce, wszystko jest w internecie. Nie chcę spamować, tylko powiedzieć wam o tym, bo to może być fajna rozrywka dla młodych mamuś i kobietek w ciąży. Ja się wybieram 🙂
  24. Dla synka chcemy Witold, a dla dziewczynki próbuję przeforsować Melanię. 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...