chloe

guga od psow sie nie zarazisz toksoplazmoza chocby nie wiem co, spoko 🙂

Ja mialam w nocy koszmary!!! Dzisiaj na szczescie juz nie boli mnie brzuszek, ale sluz nadal taki zolty i skapy (wczesniej byl bialy i obfity). Nie wiem co myslec. moja lekarka przyjmuje wtorki i czwartki, nie wiem, moze isc.... 😮 Nadia85, no co ty kotow sie nie pozbywaj. Jestem lekarzem weterynarii i wiem co mowie. Jesli nawet Twoje koty mialy by toksoplazmowe to dawno bys sie zarazila a teraz mialabys odpornosc. w ciazy nie powinno sie tylko brac do domu nowych kotow. Takze spokojnie, nie sluchaj, przeciez Twoje koty to tez czlonkowie rodziny 🙂

dzieki dziewczyny za wsparcie! jak sobie leze i odpoczywam (z moja swinka morska na kolanach i psami pod nogami 😉) to te skurcze sie zmnijszyly do poziomu tych normalych.. musze sie chyba bardziej oszczedzac, ale tak to jest, praca praca praca....

Dzieki za slowa otuchy 🙂 ja tez co chwile biegam i sprawdzam, dopiero wrocilam z pracy i moglam sie polozyc.troszke mi lepiej 🙂 nie wiem czy panikuje ale wydaje mi sie ze sluz z czystko bialego zrobil sie zoltawo-kremowo-bezowy. nie wiem co o tym myslec... mam nadzieje ze to moja paranoja 🙂

u nas (śląsk) jest niestety to samo, zapisy do ginekologow z nfz na miesiac do przodu... ja wybralam prywatnego lekarz poniewaz jest ona tez ordynatorem w szpitalu i bardzo mi pomogla ostatnio. poza tym jest kobieta a ja wole ginekologow kobiety no i jjej ufam. kurcze komus trzeba, bo jakby sie tak chodzio do 3 lekarzy, kazdy powie co innego to zwariowac mozna. z badan kazala mi robic w zeszlej ciazy; przed ciaza: - rozyczka, - toksoplazomoza, - cytomegalia - cytologia koszt ok 200zl i dopiero po trzeciej wizycie (11tc): -morfologia koszt 18zl -rh moje i meza koszt ~15zl -mocz koszt 5zl - usg genetyczne 3d w 13tc koszt 250zl przy kazdej wizycie mialam robione normalne usg i badanie na fotelu, no ale same wizyty tez kosztuja 200zl, i sa zalecane co 3 tygodnie. PS Cos mnie dzisiaj bardziej brzuch boli, mam takie dziwne skurcze i napiety brzuch.. martwie sie 😞 nie mam zadnych plamien ani nic. moze to ze stresu, ostatnio mam ich troche w pracy. mam sie martwic, jak myslicie? macie tez tak?

guga napisał(a): biedna guga 😞

Marzenakamil napisał(a): N pewno bedzie wszystko dobrze i zobaczysz bijace serduszko!! Ja mam przed soba jeszcze 3 dlugie tygodnie czekania, a ze bardzo niecierpliwa jestem to mnie juz skreca 😉 ale nie boje sie tego usg, tylko jeszcze kolejnego, w 14tc... zostal mi chyba uraz 😞 Byle do konca pierwszego rymestru! - potem juz jest znacznie bezpieczniej 🙂

u nas pol roku po slubie i w cale nie byli szczesliwi... no i wykrakali 😞 A czy juz czuje sie mama? stanowczo jeszcze nie dociera do mnie 😉 czuje objawy ale tak w 100% dotrze pewnie do mnie po porodzie 🙂

rubi napisał(a): Eeeeh, mnie sie nawet nie chce mowic nikomu... U nas bylo odwrotnie, tesciowa z poprzedniej ciazy sie ucieszyla, a moi rodzice marudzili, ze za mlodo czuja sie na dziadkow!! 😞

Mnie maz nalewal w kuchni lecha bezalkoholowego, i wszyscy mysleli ze pije piwko normalnie 🙂 🙂

guga napisał(a): o kurcze, wspolczuje!!! ja nad ranem tylko siku biegam. Rowniez zycze mokrego dyngusa 🙂) mnie moj brat dzisiaj solidnie zmoczyl!! ale nie pozostalam mu dluzna 😉

Marzenakamil napisał(a): ja to samo! 😉 ale w nastepne swieta w grudniu to juz chyba nie dam rady tyle zjesc 😉 Pomyslecie, ile sie zmieni w kolejne swieta... 🙂 🙂) Marzenakamil - oczywiscie ze bedzie o czym!!!!

nadia85 napisał(a): witaj 🙂 ale 7-my tydzien to juz powazna ciaza... 🙂 Gratulacje!

hehe, mnie najgorzej odmawiac wina i innych trunkow, caly czas sie wykrecam ze jestem kierowca, albo pije lecha bezalkoholowego dla sciemy 😉)) narazie jestesmy twardzi i do drugiego trymestru postanowilismy nie mowic nikomu. zobaczymy jak dlugo wytrzymamy 🙂 a jak reszta grudniowek? 🙂

Dziewczyny jak tam wielkanocna atomosfera? Czy ktoras z Was juz sie podzieli radosna nowina z rodzina w te swieta? My jeszcze czekamy... 🙂

Ciesze sie ze wasze wyniki was uspokoily 🙂 ja mimo wszystko nadal nie ide na badanie 😉 tzn pojde dopiero na usg w 8 tc. Mam nadzieje ze szybko zleci ten czas. Faajnie macie ze na L4 jestescie, tego Wam zazdroszcze.... 🙂 Trzymajcie sie, dobrej nocki!!!

Dziewczyny nie przejmujcie sie tak beta. Ja mailam w 13tym tc ciaze obumarla i hcg 250.000, czyli gorna ganice normy! Takze nawet jak wyjdzie inna niz powinna - nie nalezy wpadac panike. To sa tylko glupie normy. a medycyna czesto sie myli...

Ja jak nie zjem czegos co 1-2 godziny to tez mnie mdli, i taki metaliczny posmak w ustach mam. Doraznie pomaga mietowa guma do zucia. Ale czasem od jej smaku robi mi sie jeszcze bardziej nie dobrze. Pamietam ze w zeszlej ciazy mialam straszna ochote na cole i hamburgery i po nich mnie przestawalo mdlic. Teraz jakos mnie do tego nie ciagnie.... Co ciaza to inna, hehe 😉

Sama bylam swiadkiem jak kobiety w ciazy lataja samolotami i sie nie przejmuja, szczegolnie w krajach gdzie jest duzo wysp i nie ma innej drogi. Ale jesli nie musisz to ja bym chyba nie leciala. Znajoma mojej mamy poleciala sobie na wczasy do egiptu w II trymestrze i po powrocie do samego konca miala ciaze zagrozona, przez slonce i przez samolot. Takze zawsze jest ryzyko. Organizm roznie moze zareagowac na zmiane cisnienia. I pozniej nie mozna sobie tego wybaczyc.

Marzenakamil napisał(a): Serdecznie gratuluję 😆 Ciekawe ile jeszcze "brzuszków" do nas dołączy 😉 A jak tam pogoda u Was dzisiaj 🙂 ??? Mnie słoneczko przed godz. 7 rano obudziło wpychając mi się przez żaluzje do pokoju 😎 Wypiłam kawkę zbożową na zdrowy początek dnia i tarzałam się z moją córką w pościeli chyba z pół godziny, a nasze wygłupy skończyły się bitwą na poduszki 😁 ...szczerze mówiąc to mnie wymęczyła 🙃 Dzień zaczął się świetnie 🙃 Wam też miłego dzionka życzę 😘 Witamy 🙂 co do tarzania w lozku, to my tak samo, tyle ze z naszymi dwoma psami 😉))

Wlasnie sprawdzilam w ciazowym pamietniku, wizyty byly takie: 5tc - pecherzych ciazowy 8tc - kropeczka i bijace serduszko 😉 11tc - fasolka i bijace serduszko Takze chyba macie racje, zaczekam do 8tc 🙂 Juz widze jak ten czas bedzie sie dluzyl... 😉

guga napisał(a): 8 tydzien wyjasni juz wszystko :-) Wyjasni na pewno 🙂 Tylko czy bedzie ok jak pomine ta pierwsza wizyte. Troche szkoda kasy na ogladanie pecherzyka 😉

rubi napisał(a): Druga, pierwsza zakonczyla sie niestety w 13/14tc. Do lekarza bede chodzic chyba tego samego, tez prywatnie w Katowicach. W porzedniej ciazy wizyty mialam co ~3tyg (5tc, 7tc, 11tc i 13tc). Ale teraz mysle zeby zaczekac do tego siodmego tygodnia z pierwsza wizyta. Wtedy widac juz przynajmniej bijace serduszko, bo wczesniej to tylko pecherzyk. Co o tym myslicie?

rubi napisał(a): 🙂 🙂 to tak jak ja! 🙂 Kiedy wybierasz sie na pierwsza wzyte do lekarza? Ja caly czas zwlekam...

Marzenakamil napisał(a): a ja sie boje bety strasznie, w porzedniej ciazy, po zabiegu mialam podejrzenie mola(zasniad), bete mialam prawie dwukrotnie wyzsza od normy.... co ja sie strachu najadlam przez te 2 tygodnie do czasu wynikow z histipatologii!!! na szczescie podejrzenie sie nie potwierdzilo 🙂 ale i tak wolalam zaczekac rok z kolejna ciaza, a beta spadalam mi do 0 chyba ze 4 miesiace! Takze nie rosnie beta -zle, rosnie za bardzo tez zle - jak dla mnie za duzo stresu 😉)