Skocz do zawartości

Cherry

Mamusia
  • Liczba zawartości

    2665
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Cherry

  1. madzia_m3 napisał(a): nom 🙂 😲
  2. musi im być po prostu bosko w takim ubraniu 😁
  3. Aaagata napisał(a): Na pewno jest w porządku 🙂 moje się wierci hihi... 🙂
  4. hehe to bym była mistrzem kierownicy haha.... Lenymamo a jadłaś dziś na śniadanie coś egzotycznego hihihi? Co do książki to macie ją może ją w formie e-booka (na kompie czy coś).?
  5. gosiaq napisał(a): Pierwsza próbę jakiejkolwiek rozmowy o imieniu podejmiemy po 15 czyli po połówkowym... Ja sobie wybrałam Lena / Pola lub Leon a mąż Hania lub Gracjan więc zobaczymy jeszcze... 🙂 Kurdcze z niecierpliwością czekam aż Lenymama będzie on-line no może już jest ale postu nie dodała więc czekam na ten pierwszy hihi 🙂 Ależ się u mnie rozpadało 😲
  6. Lenymamo wczoraj nie mogłam klasnąć więc dziś to zrobiłam 🙂 za te egzotyczne opowieści... oczywiście czekamy z niecierpliwością na zdjęcia i ciąg dalszy... 🙂
  7. Shelby napisał(a): dokładnie 🙂
  8. dokładnie Gosiuq ja nie wiem jeszcze co będzie i nie wiem co mam powiedzieć. No cóż chciałabym aby moje dziecko urodziło się zdrowe 🙂 Tak samo nie wiem jak damy mu na imię... Póki co to mamy propozycje ale wszystko może się zmienić jak je zobaczymy... 🙂
  9. hehehe widzę, że nie tylko ja mam ten problem... Irytuje się zawsze przy tym... ale przemilczę teraz to.... 🙂 Najgorzej było jak byłam w 10 no może w 11 tygodniu a to się też zdarzało ... Teraz jedyną osobą która ma nieograniczony dostęp do brzusia jest mój mąż 😁 On może całować, głaskać i pieścić ile tylko chce 😁 Coś kreci mi się w głowie 🤔
  10. gosiaq napisał(a): Nie dobre... naprawić je trzeba 😉 ja oczywiście nie mogę doczekać się poranka ze skurczami w łydkach hahaha 🙂
  11. gosiaq napisał(a): Pewnie... 🙂 Tym bardziej że lubię jeść.... hahaha i dziś chyba przeginam... Właśnie mąż mi tłumaczył, że ciastka są bleeeeeeee i beeeeeee 😁
  12. Lenymamo zaciekawiłaś nas... Pewnie zaraz będziesz układać się do snu - piszesz, że jesteś zmęczona 🙂 Więc dobranoc.... A jutro............. A jutro czekamy na zdjęcia i dalsze opowieści... 🙂
  13. lenymama napisał(a): gosiuq - ja też zazdroszę 🙂 bo,mój mąż oczywiście tak, ale ja to się chwalić nie mam czym 🙂 szczerze ja też z tym kuleje (tylko czeski) dziś na przykład wolałam pozostać w cieniu męża... który dogadywał się z Brianem (USA) - partnerem mojej koleżanki 🙂
  14. w sensie przypraw polskich czy w ogóle... wydawało mi się zawsze, że w Azji tyle tego jest....
  15. Zdjęcie koniecznie wyślij 🙂
  16. KUrcze za te egzotyczne opowieści aż Ci klasnę 🙂 Oczywiście pisz dalej.... Czy masz może już tam jakiś znajomych np. żony współpracowników Twojego męża? Co jecie jaka kuchnia u Was w domku dominuje? Ulegasz wpływom? Piszesz, że jedzonko jest ogólnie nie dobre ale co jedzą... (chociaż parę przykładów). Długo planujecie tam zostać? p.s. klasnąć mogę dopiero Tobie za 97 min... Będę jednak pamiętać 🙂
  17. Pisz pisz pisz chłonę z pełną ekscytacją....
  18. Spać mi się jeszcze nie chce hahaha za to czytam z otwartą buzią 🙂 Pisz jeszcze bo bardzo mnie zaintrygowałaś... 🙂
  19. gosiaq napisał(a): Gosiaq do jasnej ciasnej mnie również to zafascynowało... 🙂
  20. lenymama napisał(a): Czyli rozumiem że mąż tam pracuję tak? Wiem wiem ciekawska jestem ale to takie "egzotyczne" 😉 Spoko nie ma problemu. Tak mąż pracuje. Próbowaliśmy najpierw opcji: ja w domu On w Katarze, ale jeszcze gorzej. Ale znowu nie mam co aż tak biadolić nad tym losem. Wczoraj byliśmy nad Zatoką Perską, pływaliśmy po niej jakąś starą krypą, nawet fajnie było, ale dni tu są krótkie, szybko robi się ciemno, a niedziela jest dniem pracy, więc wszystko inaczej niż u nas. Z meczetów ciągle nawołują do modlitw, kobiety od stóp do głó przykryte, mnie również nie wolno dkrywać ramion... koszmar jakiś... Lenka odchorowała już swoje, chyba łyknęła wody podczas mycia zębów, ja póki co się trzymam i mam nadzieję, że już się uodporniłam na ich bakterie. Ot, cały Katar 😉 W takim razie pociągnę jeszcze temat i zapytam w takim razie jaka jest tam organizacja tygodnia pracy? Kiedy wolne? Mało wiem o tej kulturze ... :/ Pewnie musi być to z początku ekscytujące... Adaptacja pewnie ciężka ale ważne jest to, że jesteś z mężem.
  21. lenymama napisał(a): Czyli rozumiem że mąż tam pracuję tak? Wiem wiem ciekawska jestem ale to takie "egzotyczne" 😉 Na pewno ma to swoje + i - , kurcze ale fajnie... 🙂 Zapewne wydaje mi się z punktu widzenia mojego a nie kobiety w obcym miejscu... Masz już chociaż tam jakiś znajomych?
  22. gosiaq napisał(a): popieram pytanie... 🙂
  23. lenymama napisał(a): Matko jedyna a co Ty tam na tym końcu świata robisz? Długo już tam mieszkasz? Aż musiałam sobie poczytać o Twoim mieście 🙂
  24. Witam moje kochane 🙂 u mnie też pogoda nijaka leje i leje.... za to spędziłam bardzo sympatycznie południe.... Mianowicie spotkałam się na krótkie ploty z bardzo dobrą kumpelżanką z Pragi i było naprawdę miło 🙂 Teraz opierdzielam ciacha w związku z tym mój mały szkrab szalejjjjjeeeeeeeeee...... 🙂
  25. Dziewczynki kiedyś poruszany był temat o książkach o bobasach i były jakieś tytuły podane - niestety temat mi uciekł - możecie przypomnieć jakie tytuły były polecane?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...