Skocz do zawartości

Dusta

Mamusia
  • Liczba zawartości

    124
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Dusta

  1. U nas też dziś pogoda super, troszkę wieje, ale i tak w porównaniu z ostatnimi dniami jest ok. Teraz Weronika śpi a potem jedziemy na urodzinki do jej kuzyna 🙂 Miłego dnia 🙂
  2. olcia157 napisał(a): Ja w Krakowie bardzo rzadko bywam. A poza tym faktycznie masz daleko do Krk. Może prędzej wybierzesz się na urlop do Zakopanego lub okolic :P I oczywiście jak pozostałe dziewczyny będą się wybierać w moje strony to dajcie znać 🙂
  3. Martek moja gin nic nie mówiła na temat terminu porodu. W pierwszej ciąży termin miałam ustalony wg ostatniej miesiączki i tak zostało do końca. Urodziłam 4 dni przed terminem. Dziś na badaniu, jak obserwowałam monitor, to niektóre wartości pokazywały, że maluszek jest starszy o 3 dni, o 1 dzień albo tyle co wychodzi z OM. Anulka to teraz czekamy na wieści z Twojej wizyty 🙂
  4. U nas też wszystko w najlepszym porządeczku. Maluszek fajnie się wiercił podczas badania. Oczywiście też nie chciał pokazać co chowa między nóżkami, ale jeszcze za wcześnie, żeby określić na 100 % płeć. Od główki do pupci ma 6,12 cm. Następna wizyta dopiero za miesiąc.
  5. Anulka na stronie internetowej, którą podałaś było napisane, że te targi odbywają się też w Krakowie. Jak byłyby w Krk to może udałoby mi się pojechać. Mam 80 km.
  6. Martek nie martw się na zapas. Na pewno wszystko jest ok. A tym denerwowaniem się to tylko możesz dziecku zaszkodzić. Jak Ty się stresujesz to maluszek też. Ja też się martwię, ale bez przesady. Staram się o tym nie myśleć a przynajmniej nie w negatywny sposób. Będziemy wieczorem obie się tu chwalić ile nasze maluszki urosły 🙂 Ja będę trzymać kciuki za Ciebie a Ty za mnie 🙂 Miłego dnia dziewczyny 🙂
  7. Martek ja też idę do gin po 16, może nawet koło 17. Też się martwię co i jak. Ale to chyba normalne. Każda z nas się martwi. Targi faktycznie super sprawa, tylko szkoda, że tak daleko
  8. Ale tu cisza. Nie chcę za bardzo się cieszyć, ale moje samopoczucie z dnia na dzień coraz lepiej i mam nadzieję, że tak już zostanie 🙂 Pogoda zapowiada się super, więc zaraz idziemy na jakiś spacerek 🙂 Martek Ty jakoś teraz masz wizytę, no nie? Oczywiście prosimy o relacje 🙂 A co do tabelki, to można by było zacząć już kompletować pierwsze dane 🙂
  9. No widzę, że Kubuś od Agami z grudnia 2011, moja Weronika ze stycznia 2012 a Olci Amelka z lutego 2012 🙂 Agami trzymam kciuki, żeby wyniki badań prenatalnych były jak najlepsze 🙂 My dziś siedzimy w domu. Pogoda bez szału, do tego Weronika troszkę zasmarkana i w nocy ją dusiło. Ja wczoraj rano obudziłam się z opuchniętym dziąsłem i pędem poleciałam do dentysty. Okazało się, że to lekkie ciążowe zapalenie dziąseł i mam smarować żelem. Dziś wtorek i do piątku coraz bliżej i do wizyty oczywiście. Myślałam, że w drugiej ciąży będę spokojniej do tego podchodzić, ale jestem tak samo podniecona zbliżającą się wizytą jak za pierwszym razem 🙂
  10. Hej dziewczyny. Ja wczoraj cieszyłam się pogodą i dobrym samopoczuciem. Nawet wybraliśmy się na długi spacer, po którym oczywiscie bolało mnie w pachwinach i musiałam się zdrzemnąć. A dziś obudziłam się z bólem głowy, który na chwilę przechodził i znowu wracał. A do tego cały dzień coś siedzi mi na żołądku i wymiotuję. Mam nadzieję, że jutro się obudzę jak nowo narodzona. W każdym kalendarzu ciążowym piszą, że w 12 tyg nudności i wymioty powinny zanikać a u mnie dziś jest masakra 😞
  11. Dzień dobry 🙂 Jak tam dzisiaj Wasze samopoczucie? Nie chcę zapeszać, ale moje chyba zaczyna się poprawiać 🙂 Pogoda ładna, więc wybieramy się na spacer. Miłego dnia!
  12. Joasiaa tak mi przykro. To kolejne poronienie na naszym forum. Jeszcze bardziej się nie mogę doczekać wizyty w przyszły piątek, żeby się utwierdzić, że wszystko ok z naszym maluszkiem. Joasia nie znikaj z forum, odzywaj się do nas w miarę swoich możliwości. Trzymaj się. Anulka cieszę się, że wszystko ok i oby tak dalej 🙂 Witaj Agami! Coraz więcej nas 🙂
  13. Joasia, Anulka pewnie już jesteście po wizycie u gin 🙂 Jak było? U nas dziś pogoda ładna, słoneczna, troszkę wieje ale nie ma tragedii. Zaraz przyjdzie do mnie koleżanka na kawkę. Podgotuję sobie obiad i może wybierzemy się na mały spacer 🙂 Miłego dnia
  14. Joasia i Martek nie mamy wyjścia. Trzeba sobie jakoś radzić. Ja wychodzę z Weroniką na spacer,bawię się z nią, w międzyczasie gotuję obiad, ale za to z porządkami jestem w tyle. Dobrze, że Weronika jeszcze śpi w ciągu dnia to mogę się zdrzemnąć razem z nią. Martek mąż jeszcze koło Ciebie się naskacze 🙂 Jak urodzisz i będziesz obolała, niewyspana do tego będziesz prawie cały czas zajmować się dzieckiem. Bo to głodne, bo robi kupke kilka razy dziennie, będziesz się zastanawiać czy nie śpi za długo/za krótko, czy nie je za mało/za dużo, czemu płacze i mnóstwo innych tym podobnych rzeczy. Mam nadzieję, że przy drugim dziecku już nabiera się tej pewności siebie w opiece nad dzieckiem i że ta opieka nie pochłania aż tyle czasu co za pierwszym razem. Co do spadku wagi. Ja w pierwszej ciąży też wymiotowałam i nie miałam apetytu. W 1 trymestrze schudłam 5kg a do końca ciąży przytyłam 10 kg. Generalnie nie ma się czym martwić. Trzeba się cieszyć bo potem będziesz miała mniej do zrzucenia 🙂
  15. olcia157 napisał(a): Skąd ja to znam... 🙂
  16. Teraz nam się dłuży przez te nasze dolegliwości, a pod koniec ciąży to dopiero zacznie się nam dłużyć 🙂 Jak już nam będzie ciężko się ruszać i spać a do porodu zostanie jeszcze kilka tygodni 🙂
  17. Dziewczyny powodzenia na badaniach i czekamy na wieści. Na pewno wszystko jest w porządku 🙂 Ja mam wizytę w następny piątek i oczywiście też nie mogę się doczekać.
  18. My na szczęście zdrowi. A pogoda faktycznie paskudna. Najchętniej to siedziałabym pod kołdrą cały dzień 🙂
  19. Ufff, aż mi lżej, że nie jestem sama z tym lenistwem. W pierwszej ciąży chyba troszkę lepiej się czułam. Co do ubrań to jeszcze bez problemu mieszczę się w swoje rzeczy. Z Weroniką najpierw schudłam 5 kg a potem przybrałam 10 kg. A teraz to waga chyba stoi w miejscu, ewentualnie 1 kg na plusie.
  20. Hej dziewczyny 🙂 Ale tu cisza 😞 Jak tam dzisiaj Wasze samopoczucie? U nas pogoda ładna. Grzech nie wyjść na spacer. Ostatnio spacery mnie wykańczają. Dobrze, że nasza Weronika (2 latka) śpi jeszcze w dzień, więc razem ucięłyśmy sobie drzemkę 🙂 Wizytę u gin mam dopiero za 2 tyg, ale oczywiście nie mogę się doczekać. Jutro idę na badania krwi i moczu. Miłego wieczoru 🙂
  21. gusia trzymaj się kochana... Trzymam kciuki, żeby następnym razem wszystko było ok 🙂
  22. Lena nie ma co się zadręczać. To nie Twoja wina. Wiele kobiet przez pierwszy miesiąc, nie wiedząc o ciąży robi różne głupstwa. Mnóstwo jest kobiet alkoholiczek, narkomanek, które całą ciążę piją lub ćpają i rodzą zdrowe dzieci (nie licząc uzależnienia). A też zdarzają się kobiety takie, które o ciąży dowiadują się w momencie kiedy biegły do szpitala z bólami porodowymi. Co prawda to raczej kobiety, które przechodzą menopauzę i mają nieregularne cykle, ale one też w czasie ciąży mogą zrobić dziecku krzywdę. Twój maluszek mógł się okazać za słaby lub mieć poważną wadę wrodzoną i dlatego poroniłaś. Na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Nie zamartwiaj się, tylko korzystaj przez te 3-4 miesiące z życia, bo potem Ci się skończy. Zaczną się nudności, wymioty, senność i inne. A już nie wspomnę o tym, co się będzie działo jak urodzi się dziecko 🙂
  23. Lena trzymaj się, na pewno następnym razem się uda 🙂 Wiem, że Ci ciężko. Każdej z nas by było. Niby wiadomo, że w 1 trymestrze takie rzeczy się zdarzają ale dla nas od samego początku jest to nasze wyczekane dzieciątko. A poza tym lepiej, że stało się to teraz niż w 2 trymestrze, kiedy już naprawdę zaczynamy się cieszyć z ciąży i kupujemy pierwsze rzeczy dla maluszka. Moja znajoma dowiedziała się w 3 miesiącu że dziecko ma poważną wadę serca i że nie przeżyje do końca ciąży. Nie chcieli przeprowadzać aborcji i czekali ponad 2 miesiące aż dziecko samo umrze i musiała je urodzić siłami natury.
  24. Cześć dziewczyny 🙂 Czytam Wasze posty już od jakiegoś czasu i postanowiłam w końcu się odezwać. Mam na imię Klaudia. To moja druga ciąża. Póki co nie będę odzywać się zbyt często, bo dokuczają mi dolegliwości pierwszego trymestru. Ciągle bym spała i mam nudności. No a w domu też zrobić coś trzeba...same wiecie jak jest. Miłego dnia życzę no i wszystkiego najlepszego w dniu naszego święta 🙂
  25. Dusta

    z terminem na styczeń:)

    hej 🙂 my wlasnie zalatwiamy becikowe. u nas potrzebny jest akt urodzenia dziecka, dowody osobiste obu rodzicow i zaswiadczenie od lekarza ginekologa do ktorego sie chodzilo w ciazy. z tym ze wazne jest ze pierwsza wizyta u gin byla przed 10 tyg ciazy bo inaczej sie becikowe nie nalezy. a jeszcze u nas jest cos takiego jak drugie becikowe (i w wiekszosci gmin tak jest). dostaje sie drugi 1000zł ale jesli dochody w rodzinie nie przekraczaja ok 500zł czy jakos tak. a jak tam kobzior? nie bierze Cie? 🙂 u mnie nic sie nie dzialo a tu w srode lekkko pobolewal mnie brzuch jak przed miesiaczka. wieczorem mialam na majtkach (jak sie pozniej okazalo) kapke wod plodowych podbarwionych krwia i sie wystraszylam i pojechalam na pogotowie. nawet nie wiem kiedy mi czop odszedl. w szpitalu od razu na porodówke i skurcze co 5-7 minut. na porodówce byłam o 1 w nocy a Malutka urodzila sie o 12:30. Przy 8 cm akcja skurczowa osłabła i podali mi oxy i chwila moment i Mała juz była na świecie. Ale byłam tak wymęczona skurczami, że nawet nie umiałam się w pełni ucieszyc ( z czym sie troche zle czuje) jak juz polozyli mi ją na brzuchu. Ale najwazniejsze ze caly czas byl ze mna maz. gdyby nie on to nie wiem jakbym sobie poradzila. przepraszam ze pisze bez polskich znakow ale Weronika ssie cycka i nie moge swobodnie pisac 🙂 pozdrawiam wszystkie mamusie i ich maluszki. no i Ciebie kobzior tez 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...