Skocz do zawartości

ewci@

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1469
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez ewci@

  1. i wiecie co?? dzis wróciła moja lekarka, ale tyle bab do niej ze sie nie dostałam. jutro przyjmuje od 7:30 wiec pojade o 6-7 i mzoe sie załapię. ale juz powiedziałam Pani Dyrektor, bardzo sie ucieszyła, i mówiła zebym spokojnie jechała, spózniła sie (a nie brała urlopu, bo tzreba go oszczedzac na po macierzynskim) i przyjechała z USG i pokazała kruszynkę. Ona ma czworo dzieci wiec nawet dopinguje zeby były 4 raczki i 4 nóżki (tzn bliżniaki), chyba zawarła pakt z moim męzem bo on non stop o tym mówi. takze wizyta odłozona do jutra i dalej nie moge sie zarejestrowac w naszej tabelce, bo nie znam terminu porodu, tzn domyslałm sie ale juz chce wpisac taka jak bedzie w karcie ciąży.
  2. love napisał(a):
    Hihi... 🙂
    U mnie z 70a/b, zrobiło się 70c. Wiec troszke urosły... Kurcze mam nadzieje że więcej im sie nie uda. Teraz kupiłam nowe staniki to kupiłam już rozm. d, i na razie mam troszkę luzu. Jakoś jak tak boli to bardziej komfortowo w luźniejszym się czuję. Pewnie i tak sie to wkrutce zmieni.



    dziewczyny polecam na staniki ciażowe albo od razu do karmienia, one rosna razem z biustem. przetrenowałam to, wiec wiem ze super. i wteyd piersi nie bola. ja juz chyba zmieniam na inny biustonosz, bez fiszbin. trpoche piersi inaczej wygladaja, ale chyba liczy sie wygoda. polecam Wam .
  3. ja to sie prawie nigdzie nie ruszam, nie ryzykuje. zreszta u mnie kiepsk z chodzeniem. jak przy okresie tylko szukam miejsca gdzie by tu tyłek posadzic, dłuzej postoje od razu brzuch boli i nad tyłkiem plecy 😞
    a poza tym ejstem alergiczka, tzn prawie cała popzrednia ciaze i karmienie nic mi nie dokuczało, tylko tak jak teraz na poczatku, ale juz na wies nie pojade, do swoich rodziców tez nie, bo tam tez mam alergie. niby tylko na roztocza ale bardzo silna i wszedzie o kazdej porze roku ejst 😞 a leków przyjmowac nie mozna wiec unikam jak moge, tylko to mi pozostało.
  4. ja sie śmieje, ze teraz to taka wegetacja, nic mi sie nie chce,z domu nawet wychodzic, ale staram sie wieczorami jak juz nie jest tak goraco cała rodzinka wcyhodzic.zreszta córcia sie dopomina: Jak bedzie chlodniej to wyjdziemy na spacerek całą rodzinka! i wez tu odmó dzeciakowi. ja sie cały czas srednio czuje. jak mnie mdli to tylko mysle zeby oczy zamknac i to pzrespac wszytsko. czyli ten pierwszy trymestr to nie zycie tylko wegetacja, obrzydzenie do jedzenia i w ogole. cały czas boje sie ze bede wymiotowac. niby przy zuzi mzoe sie zdarzyło z 5 razy ale to okropne uczucie,a tu 3 miesiace czekasz aby sie nie przydarzyło. jutro w koncu ide do swojej ginki i zobaczymy co mi powie. niby to moja druga ciaza ale mam juz mnóstwo pytan.
  5. nio jak dla mnie to same plusy, dlatego karmiłam przez 1,5 roku i zeby nie usuniecie woreczka zółciowego to pewnie dalej bym ją nianczyła 🙂
    a z tym ze małe piersi i nie ma pokarmu to bajka taka ze szok, bo jak sie chce to mozna. tylko tzreba naprawde chciec, i wierzyc ze sie uda. najwazniejsze jak najczescie przystawiac i sie nie poddawac. babcie i mamy to zaraz pwoiedza ze dac butle bo dziecko nienajedzone, ale nic bardziej mylnego. moja mama móiła ze miała małe piersi i nie miała pokarmu i dlatego tylko 3 miesiace mnie karmiła. a to tylko checi. owszem sa choroby albo jakies takie anomalie, ze mozna naprawde nie móc, np jakies wklęsłe brodawki czy cos, albo wada u dziecka. moja kolezanka nie mogła karmic bo jej pwoiedzieli ze synek miał za któtkie wędzidełko i nie mogł jezyczka zawinac w rurke i ssac. nio nie wiem, ja sie na tym nie znam, ale jak sie da to uwazam ze tzreba karmic. niektórzy mówia ze to tylko zachodu i takie poswiecenie dla matki. jakie to poswiecenie, chyba ze piwa nie mozna wypic, bo jesli o to chodzi to sie zgadzam a tak to bluzka do góry i juz super ciepły, zdrowy dla dzidzi pokarm, a nie w srodku nocy wstawanie, grzanie wody, mieszanie mleka sztucznego prawie z zamknietymi oczami. moim zdaniem to wiecej zachodu kosztuje, a tak to dziecko sie budzi, bierzesz do siebie, rozpinasz koszule i wtulone w ciebie zjada to co najcenniejsze. hehe ale reklame karmienia robie. zreszta kazda sie pzrekona na włąsnej skórze jakie to wspaniałe uczucie.
  6. mnie tez bolały od razu po zapłodnieniu, ja sie spodziewałam wiec był to dla mnie znak ze chyba sie udało 🙂 ale to nie do wytrzymania. to nieźle ze cie pozrestało. moja kolezanka tez jest teraz w drugiej ciazy i jest w 19tc i mówi ze nic a nic nie pzrestały. a moze to zalezy od tego czy sie juz karmiło czy nie 😞

    ja tez dzis w nocy trzaskałam komara, tzn gryzł mnie jak było ciemno i maz wstawał zeby go zabic a go nie było widac. ja chyba mam jakies uczulenie bo juz cała noc spac nie mogłam. nie dosc ze inne dolegliwosci to jeszcze jakies dziady latajace sie przyplątują 😞 buuuu
    a jak wy sie zdiewczyny nastawiacie na karmienie?? chcecie?? bo wiem ze sa i takie mamy , które uwazaja to za cos obrzydliwego, nie chca miec wyciagnietych piuersi potem i od poczatku sa anty nastawione. a jak wy??
  7. hello dziewczyny, nio ładnie poszły spac późno i teraz sie wylegują.
    ja dzis jakas nie do zycia jestem. niby mnie mdli i tak nie bardzo jest, a do tego ta duchota, ze szok. ale najgorsze sa piersi. ja nigdy nie narzekałam na ich brak ale jeszcze sie powiekszyły i do tego jak bola. spac nie moge pzrez nie. czas chyba na rosnący stanik, tylko chyba z poprzedniej ciąży jzu sie nie przyda. normalnie nie pamietam zeby wtedy tak było. bolały ale nie tak. tak mi je nawaliło, ze prawie jak przy karmieniu, to ja juz nawet nie chce myslec jak wyjde ze szpitala z dzidziusiem co to bedzie. wtedy to jkak przyszła połozna to mi musiała niektóre kanalizki pod pachami odblokowac, to normalnie ulga ale mleko strzelało po scianach. jak juz sie ustabilizuje to super jest miec dzidzie przy piersi, ale najpierw ile tzreba sie wycierpiec 😞 buuu
  8. mulant napisał(a):
    no na nodze dziś dojrzałam że jest zgrubiała żyłka 😞


    powiedz o tym lekarzowi przy wizycie, zreszta powinien zapytac. ja nic takiego nie miałam w ciazy ale pamietam jak mnie pytał i ogladał nogi. nie wiem czy to ma znaczenie czy sie bierze leki, czy to niebezpieczne, nie mam pojecia.
  9. ja przed ciaza tylkko na brzuchu spałam, zawsze a teraz juz sie pzrestawiam. nie tyle mi bvrzuch nie daje spac, ale piersi. juz mam porównianie jak to jest jak sie karmi, to własnie podobnie bola. robia sie takie zgrubienia po bokach. trza sie przyzwyczajac do spania w staniku 😞 buuuu oczywiscie bez usztywniaczy, ale i tak mordęga. nio ale czego sie nie robi dla maluszka, a potem tez i dla siebie, zeby sie nie zalewac, albo nie strzelac mlekiem w męża - hehe
  10. love napisał(a):
    Oj... :/ Nie martw sie może. idź sie położyć, pomasuj brzuch.. no spę zabierz... Może to nic takiego. Jak się będziesz denerwować to może boleć bardziej. Odpocznij.


    bron boze masowania brzucha, lekarz wam nie mówił o tym!!! nie mozna masowac bo to skurcze wywołuje. nawet potem jak sie chce, jak jzu wiekszy to mówia zeby nie głaskac i nie masowac 😞
  11. obdarzona napisał(a):
    A wy zaś o żarciu 😜 ja chcę coś słodkiego, ale są same mięsa w lodowce 😜
    Mulant piękny brzuszek 😁 już rośnie widzę 😁 ja swoj wrzuce jak mi urośnie coś jeszcze:P
    Co do spania na brzuchu to ja już mam problemy 😞 a całe życie na brzuchu i ni chu chu abym inaczej zasnęła:P mowie wam...teraz jest mi ciężko jak nie wiem:P ale już wymyślam powoli patent na to, aby w ciąży potem spać na brzuchu:P


    hehe nic wam patenty nie dadza i to nie tylko w ciazy, chyba ze nie chcecie karmic waszych pociech piersia, bo jak sie karmi to inaczej niz na plecach spac nie mozna. tzn mozna próbowac ale na 100% sie to źle skonczy takze nie radze, mówie z dowiadczenia, naprawde. takze chyba sie tzreba przyzwyczajac na plecach, ja powoli to robie, bo na boku to tez do konca ciazy, potem lepiej nie. a zobaczycie jak wyglada wstawanie z łózka z duzym brzuszkiem 🙂 hehe najpierw na bok i potem delikatnie, ile sił w rekach do góry. jak za szybko to zaraz jakies rewolucje.

  12. hmm pozwolę się wtrącić ...ja w ciąży piłam mleko hektolitrami i jadłam czekolady jak kanapki i do tego masę czekoladową z mleka w proszku margaryny i kakaa i co???urodziłam chłopca 🙂
    naprawdę dieta to żadna przepowiednia 😜 😉
    ale za to baaardzo odradzam noszenie łańcuszków i koralików w ciąży 😞 😞 😞
    pozdrawiam


    no to nie wiem, u nas sie sprawdza.
    a co z tymi lancuszkami i koralikami bo nigdy nic takiego nie slyszalam??
  • i jeszcze wam cos powiem. wiecie ze sprawdza sie dieta a płec dziecka. ja przy zuzi jadłam duzo nabiału (nienaidziłam go pzred ciaza), nie mogłam zyc bez serków, jogurtów. nio i dzemy czyli słodkie i słodycze, kolega latał do sklepu po czekolady dla mnie a ja jadłam je całe naraz. i wyszłą dziewczynka teraz sie smieje bo mam to samo, wiec pewnie bedzie druga dziewczynka, a kolezanki, które np nie mogły patrzc na ciasto, na słodycze porodziły chłopaków. mojego meza siostra za kazdym razem miała te same zachciewajki i ma 3 chłopców. a kolezanka taka ze studiów, co sie wyprowadziła do siedlec za mezem, miałysmy ten sam dzien porodu wyznaczony tylko ogórki i sledzie i tez chłopiec. takze patrzecie czego wam sie chce. nie wiem jak to by było u LOVE jak np byłaby parka, nie wiem jak to sie rozkłąda. tzreba by było popytac mamusie blizniaków. a mzoe jest takie forum na brzuszku albo na mamusie.net.
  • obdarzona napisał(a):
    Love 😁 ja też wczoraj jadłam jabłko, ale nie smakowało mi:P No ocia ma rację 😜
    wstawaj tak w ogole :P bo ja już się nudzę strasznie:/ muszę pokoj posprzątać:P Mama mi dzisiaj kupi witaminki co mi gin wcześniej przepisał ''pharmaton maturelle'' kosztuje 50 zł:/ i farmaceutka pokazała mi inne też wszystkie ponad 40 zł. Oh, no ale wolę je brać:P
    kTOŚ Tu kiedyś napisał, chociaż nie w tym wątku, że po witaminkach dzieci jakieś większe się rodzą, to prawda?


    ja brałam witaminy od poczatku pierwszej ciazy i moja Zuzienka sie jakas super duza nie urodziła, była przed czasem niby 3 tyg ale wazyła 2950 i miała 53cm (chyba) - juz nie pamietam. była najmniejsza na oddziale 🙂 takze z tymi witaminami niekoniecznie.
    wiecie co, ja tu tak czytam, nadrabiam co pisałyscie i ja nie wiem jak wy tak jjecie późno. ja jem ok 16 i uz potem nic nie moge zjesc, a zreszta szybko sie tez kłąde spac, nie wiem jak wy do 23 siedzicie przy kompie. ja wczoraj poszłam o 21:30 - jeszcze pzred moja córka, bo koszmarnie sie czułam, zbierało mi sie na wymioty, juz nad kiblem wisiałam, ale na szczescie nie było nic. ale czułam sie fatalnie, naprawde 😞 i w dzien sie chce spac, i wieczorem szybko ide i cały dzien nie dam rady nic robic, wszytsko mnie boli, i głowa i brzuch. dzis nawet kawy nie wypiłam bo sie bałam rewolucji, a to moje uzaleznienie, wiec jest ze mna naprawde źle 😞 i skonczyłam 8 tydzien wg moich obliczen, wiec powinno byc lepiej. a moze mnie omina te wymioty, bo mam zamiar chodzic do pracy, a w pracy mam łazienke na koncu korytarza i nie wyobrazam siebie tam latającej albo jak nie zdaze 😞 buuuu
  • bo to jest tak, ze mamusia to musi umiec sobie czas zorganizowac i u mnie dziewczyny na roku co zaszływ ciaze, egzaminy zdawaływ pierwszych terminach, wszytsko szybko i sprawnie, cała reszte studiów zaliczyły. takze mozna , naprawde. organizacja musi byc perfekcyjna 🙂
  • moja córcia Zuzia w sobote skonczy 2,5 roczku. ale taka z niej zadziora mówie Wam. Ale mocno ją kochamy, obcałowujemy, a ona ta miłosc przenosi na inne dzieci,a ine dzieci chyba nie sa tak przytulane i nie wiedza o co chodzi i uciekają. babcia mówi ze chyba rodzice nie kochaja tych dzieci, nie przytulaja , nie "buziają", i potem jak sie dziecko pzrewróci to nasza Zuzia juz biegnie przytulic, głaszcze po włoskach, robi "mój mój" (głaszcze po policzkach) - cudowna jest. ona jest tak przyzwyczajona ze jak idziemy do pracy to idzie nas zegnac, buziaki i zamyka drzwi za nami,a jak wracamy to od razu podaje kapciuszki i wita sie, rzuca sie na ramiona. cudowne to 🙂 zobaczycie 🙂
  • napewno ejst to brakiem zainteresowania rodziców spowodowane tez. a reszta (towarzystwo, presja) swoje robi i kto bardziej podatny to ulega. ja jzu zaczełam wychowanie mojej córci, ale ciezko póki co idzie bo charakterek to ona ma 🙂
  • nie martwcie się. kobieta ma po to te 9 miesiecy zeby dojrzec nawet jak do konca nie wie jak to bedzie, boi sie i w ogole. a potem jest tak jakby wyssała to z mlekiem matki, to się włacza automatycznie. a obawy ma każda i tego sie nie da zlikwidowac. wiecie co ejst najgorsze?? ostatnie tyodnie, bo jzu wtedy ejst ciezko, checsz zeby było juz po, zaczynasz sie bac porodu bo jest coraz blizej, myslisz czy bedzie ok, czy sie dzidzia urodzi zdrowo i ebz komplikacji, czy dasz rade karmic itp. mnóstwo obaw. ale jak dziecko weszło to i wyjsc musisz, i niestety nie da sie tego mommentu pzrełozyc jak np wizyty u lekarza, na inny dzien 🙂 bedzie dobrze kobietki - mamuśki 🙂 czujecie się juz jak mamusie 🙂??
  • ojejq obdarzona, jakie Ty masz kolezanki 🙂 az sie okropnie czyta to co napisałas.
    ale macie swoje lata i to jest zrozumiałe. kazdy był w młodym wieku.a ja czasmai mysle jaka bedzie moja córka za te 15 lat.
  • kasiek01001 napisał(a):
    Czesc dziewczyny. Obdarzona ja mam tak samo jak ty 😞 Moj maz pracuje w niemczech i ma zamiar caly czas tam pracowac. Bedzie zjezdzal do Polski co 6 tyg na 2 tyg. ale super co?? A ja bede caly czs sama. Pragnelam tego dziecka, ale teraz jak juz zaszlam to zaczelam sie zastanawiac jak to bedzie? Czassem plakac mi sie chce. 😞


    to normalne, talkie hustawki nastrojów, hormony w nas buzuzja dziewczyny. aczkolwiek aj pewnie tez bym wyła. ja mam meza cały czas przy sobie, bardzo mi pomaga, i tesciowa. nie ejst łatwo zostac samej jak palec. wspołczuje... ach te chłopy...
  • love napisał(a):
    Oj... tak się rozpisałyście, że chyba tego wszystkiego nie przeczytam.
    A co do bóli to ja też tak mam znowu jak na miesiączkę. Coś okropnego, a jeszcze to dzisiaj przyszło, kiedy mam tyle spraw do załatwienia. :/

    to norma i musimy to pzretrwac. mnie nie puszcza ale jutro bede w delegacji to po niej troche odpoczne, bo ebdzie krócej niz w pracy 🙂
  • wiesz rózni są ludzie, dla jednych jest wazna kasa, dla innych dom i prawdziwa rodzina. dla mnie kasa, wyglad, ciuchy nie były nigdy najwazniejsze. ja od małego chciałam miec taka prawdziwa rodzine, chciałam zeby była normalna, bez patologii zadnych, zeby dziecko czuło sie bezpiecznie. a materialne dobra owszem pomagaja zyc, łatwiej jest majac swoje mieszkanko, samochód, ale nie przec za wszelka cene w strone kasy.
    a ginekolog nic nie mówił ze moge wcezsniej urodzic, oni tak naprawde nie wiedza kiedy mzona urodzic. my obie z siostra urodziłysmy sie wczesniej. zazwyczaj mówia ze to chłopcy wola posiedziec w brzuszku i sie nie spiesza. przyjeto ze 2 tyg pzred wskazanym terminem i 2 tyg po to sie mówi "w terminie" takze wiesz... a zreszta nie mamy wpływu na to kiedy nasze dzieciaczki zechca wyjsc. mi po prostu deszły wody i tyle... musiałam jechac do szpitala w srodku nocy.
    a co do ruchów to to skomplikowane. bo swiadomie wiedziałam ze to to juz chyba gdzies ok 21 tyg. wczesniej to nie wiesz ze to to, to jak motyle w brzuchu,a wiesz moga sie wydawac burczeniem w brzuchu, takimis wzdeciami. pamietam ze nie umiałam tego zinterpretowac. a z tymi ruchami to tez sie potem masz, albo szarżuje w brzuchu, albo za mało sie rusza i jzu zachodzisz w głowe co sie dzieje. w szpitalu an patologii to zalecaja po wstaniu liczyc ruchy dziecka od momentu wstania do 10 ruchu. powinno byc w jakims czasie (nie pamietam w jakim) jakw ciagu dnia nie mozna sie doliczyc tych ruchów to mzoe byc źle. np moja kolezanka wykryła potem cukrzyce ciążową, okazało sie ze dziecko ejst wteyd ospałe i mało sie rusza.
  • tesciowie popieraja zeby siedział w Holandii?? a nie uwazaja ze rodzice dziecka powinni byc razem ze sobą i oboje przy dziecku?? dziwne. pieniadze pieniędzmi, ale.... chyba co innego bardziej sie liczy. co z tych pieniedzy ajk nie bedzie rodziny prawdziwej...
    jak ebdziecie oddzielnie to beda tylko nieporozumienia, pretensje, a nie mozna od tego zaczynac. to nie wrózy dobrze waszemu związkowi, i dla dziecka napewno nie bedzie dobre.a chyba o tą malutka kruszynkę teraz chodzi.
    a co do tych porodów, to nie wiem. chyba jednak wiecej rodzi wczesniej niz po pzrewidywanym terminie.
  • ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...