Skocz do zawartości

ewci@

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1469
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez ewci@

  1. na próbę i to dużą.
    a z tym urodzeniem, to ja urodziłam 3 tyg pzred terminem. miałam termin na 3 marca a zuzia sie urodziła 13-go lutego w piątek 🙂 szczęściara. takze te terminy to takie wirtualne troche 🙂
  2. moim zdaniem koniecznie musi byc w polsce, i to wczesniej niz urodzi sie malenstwo, zeby byc z Tobą. bedziesz tego potrzebowała. a pytam dlatego o te wiezi miedzy Wami, bo jak sie urodzi dziecko wszytsko sie przewraca do góry nogami, nic juz nie jest tak jak było, próba uczuć, wycienczenie fizyczne i mnóstwo starc, które trzeba pzretrwac,a do tego treba byc gotowym, albo szybko sie umiec zaklimatyzowac w tym nowym świecie, którym rządzi dzidzia, i wszytsko kreci sie wokół niej.
    to gdzie Ty teraz mieszkasz?? z rodzicami, tzn mama , tak?? bo tata dalej w niemczech?
    zawsze mama ci pomoze, ale ojciec dziecka powinien byc obecny. Twoja mama tez jak bedzie miała w domu takie malenstwo to ogłupieje, zobaczysz, ale pamietaj rady sa cenne, ale tzreba sie kierowac własnym rozumem, instynktem, Matka najlepiej wie co ejst dziecku potrzebne. a rady tesciowej czy mamy sa najczesciej staromodne... i ni jak sie maja do terazniejszych czasów na wychowanie, karrmienie, ubieranie dzieci...
  3. obdarzona napisał(a):
    Ewci@ a powiedz mi, czy jak byłas w pierwszej ciąży to ile miałaś lat? i czy jak byłas tak w początkowych tygodniach tak w 6,7,8,9,10 itd to już kochałaś swoje dziecko i byłaś na prawdę świadoma, że jesteś w ciąży i wszystko inne musisz pozostawić na drugi plan bo najważniejsze jest dziecko? czy dopiero potem, jak np. poczułaś ruchy albo je urodziłaś?
    Bo ja to jakoś wiem co i jak, ale ja jestem nieświadoma tego co mnie czeka. Każdy mi mowi jak to będzie, i wiem, że będzie fajnie, ale na pewno dużo trudniej. Czasem budzę się rano i tak sobie myślę, kurde jestem w ciąży. I tak jestem już związana z fasolką ale jestem nieświadoma, no nie wiem jak Ci to wytłumaczyć:P


    hehe, trudno jest byc w pierwszej ciazy, bo nie wiesz co Cię czeka, jak to bedzie, ma sie pełno obaw, nie wiesz czego sie mzoesz spodziewac juz nastepnego dnia. najwazniejsze zeby pzrejsc w miare spokojnie, bez komplikacji pzrez ciaze, ebz chorób, bo jak cos sie przyplacze to zaraz w głowe zachodzisz czy aby bedzoie wszytsko dobrze itp.
    ja miałam 26 lat jak zaszłam w ciąże, urodziłam mając 27. dziecko urodziło sie jak bylismy 2,5 roku małżenstwem. było planowane. upragnione, wiec kochałam je od momentu jak zobaczyłam dwie kreseczki na tescie. masz juz swiadomosc ze jestes takim inkubatorkiem w którym rozwija sie małe dzieciatko. takim dzbanem, o który tzreba dbac bo w srodku jest cos bardzo drogocennego. jak miałam w 8 tyg te plamienie i potem odleżałam swoje to na usg w 12-13 tc szłam z drżacym sercem, czy dzidzia jest cała i zdrowa, i czy nic sie nie stało. jak zobaczyłam bijące serduszko i okazało ze jest ok, to poryczałam sie jak dzieciak. nio i pierwsza ciaza to takie nie wiem co, ale druga niby wiesz czego sie spodziewac, ale ja sie boję podwójnie. teraz juz jestem po cc, blizna została, brzuch nadwyrezony. miałam operacje usunięty pęcherzyk żołciowy, takze blizny po tym i juz ten układ nadwyręzony. boje sei zeby nie uchodowac nowych kamieni w pzrewodazie, bo i tak mzoe byc po drugiej ciąży.
    a po porodszie łatwo nie jest, nie wiem jakie masz kontakty z mężem czy partnerem, ile sie znacie, czy sie rozumiecie, dogadujecie, czy ci pomaga, wspiera?? maz jest batdzo potzrebny bo kobieta jest wykonczona, dlatego trzeba sie wysypiac i odpoczywac póki sie da. moja Zuzia i tak była super, bo od 2 miesiaca pzresypiała noce, wiec ich nie zarywałam. dobijały mnie tylko piersi, bo ja spię na brzuchu a jaksie karmi to tylko na plecach mozna spac. i mordowałam się okropnie. ale karmiłam 1,5 roku, mzoe zeby nie operacja to dalej by trwała ta sielanka, bardzo łączy dziecko i mamę.
    co chcesz jeszcze wiedziec???
  4. w sumie masz racje, wnuki to wnuki. dla swoich dzieci sie nie ma czasu, a dla wnuków juz ma sie czas i spokój taki wewnatrzny(nie jak sie jest rodzicem i mnóstwo czasu na inne rzeczy jeszcze upływa).
  5. moja tesciowa - babcia ma 8 wnuków, zuzia póki co najmłodsza i cieszy sie z kolejnej fasolki. nawet nas troche podgadywała kiedy bedzie nastepne, ale nie bynajmniej natarczywie. pytała sie czy czekamy do 40-stki bo taka dziewczyna w rodzinie w wieku 42 lat urodziła.
    nio i ogolnie babcia jak sama jest i sama mieszka to dla kazdego wnuczka/ wnuczki by uchyliła nieba 🙂 cudowna babcia i mama dla nas. ja tak pisze tesciowa, ale dla nas jak mama, tzn dla mnie. moi rodzice mieszkaja 120km i niezbyt czesto sie widujemya ona jest zawsze na miejscu, zawsze jest gdy ejst najbardziej potrzebna, czy do kina czy na basen chcemy sami wyskoczyc...
  6. obdarzona napisał(a):
    To poczekaj, ale żebyś nie żałowała czasem. Tak się zastanawiam co by było gdybym ja pracowała 😜 hm.. ale poki co siedze w domu i w każdej chwili mogę włączyć TV , zrobić sobie ciepłej herbatki i okryć się kocem dla relaxu i przytulności:P teraz w Polsce w tym roku to te wakacje to nie są wakacje, to nie jest lato! teraz to już w ogole:/ pogoda październikowa:/


    nio pogoda okropna. my juz niby po urlopie, ale zaden to urlop, cały rok sie czeka zeby odpoczac od całorocznej pracy a tu pogoda zonk. choc i talk nie było starsznie źle. u nas jest teraz bardzo zimno, tragedia... a ciekawe swoja droga czy lata w ogole nie ebdzie czy sie pzresunie na wrzesien, pazdziernik??
  7. w ostatni weekend wzieli z mezem na wieś nasza Zuzienkę, bo z nia sie nie da odpoczac. i maz pracował, pomagał bratu,a tesciowa cały dzien latała za Zuśką. i Marek mówił ze starsznie była na koniec dnia umeczona bo łatwo z nia nie jest, ejst bardzo zywym dzieckiem i po całym tygodniu opieki nad nia nalezałby sie odpoczynek,a ona sama zaproponowała ze wezma ją na weekend a ja sobie odpocznę, wyspię się , wyleżę, i mówiła zeby mi na mysl nie przyszło , sprzatac w domu nawet, mam ten cvzas dla siebie na odpoczynek wykorzystac. takze naprawde cud miód...
  8. a mi sie Filip ot tak spodobał. jak nie wiedzielismy przy pierwszej ciazy co bedzie to mówiłam czsami do brzuszka, pukałam, halo czy tam jest Zuzia czy Fifi 🙂 i na sali porodowej tez mieli ubaw bo byli ciekawi co lekarz wyjmie (miałam cc)

    tak sie rozpisujecie o tesciowych, ja na swoja nie moge złego słowa powiedziec, teraz sie dwoi i troi, robi jedzenie dla nas (pilnuje Zuzi), sprzata, zostaje po godzinach i mi pozwala odpoczywac, bo widzi ze strasznie znękana jestem i niezbyt sie czuję. nigdy mi nic przykrego nie powiedziała. wczoraj nawet pytała czy nie mam nic pzreciwko temu ze tak sie rządzi u nas w kuchni, ze to powinno byc królestwo pani domu a ona tak sie wzieła za sprzatanie, gotowanie. az mi sie dziwnie zrobiło, ale oczywiscie nic nie mam pzreciwko. a poza tym moja tesciowa jest po mastektomii piersi, z pzrerzutami do płuc, przeszła ostatnio chemioterapie, i nie poddaje się, chce siedziec z Zuzia, bo ona daje jej siłe, czuje sie potrzebna. moze tez dlatego ejst taka dobra bo zycie ją doswiadczyło, wychowywała 4 dzieci sama praktycznie, bo tata tez zmarł na raka jak mój maz miał 10 lat. takze zycie ją doswiadczyło. i naprawde jest KOCHANA 🙂
  9. mamamaliszka napisał(a):
    Czy Was też tak bolą plecy w okolicach kości ogonowej ... masakra jakaś 😠


    nio ja mam od 3 dni, mnie boli tak nad tyłkiem po prawej stronie, i byc mzoe jest to spowodowane tym ze jestesmyw takim okresie ciąży w którym powinna wystąpic druga miesiaczka i mzoe dlatego boli po tej stronie akurat który jajnik powinien produkowac jajeczko. akurat u mnie sie sprawdza.
    ja biore nospe jak mnie bardzo boli. pzredwczoraj mineło po nocy, moze tez sie troche pzreforsowałam w dzien, moze za duzo jak na mnie. a dzis i po nocy nie mineło wiec po sniadanku wziełam nospe forte i póki co dalej boli. ledwo siedze w pracy. jak nie pusci to zwolnie się chyba do domku polezec.
  10. obdarzona napisał(a):
    Ewci@ pytam się z ciekawości 🙂 ja swojego nie planowałam:P
    Tak co do waszych imion to mi się też Dalia podoba, ale moja corcia będzie miała na imię Lilianna, a chłopiec Filip 🙂 albo może Alan, ale to jeszcze nie wiem:P chociaż dla dziewczynki też myślę nad Laurą, Dianą, Klarą:P Klementynka też fajne:P ale takie niieee..mogę tylko okaleczyć takim imieniem:P moja mama chce Walentynę.


    u mnie chłopiec tez bedzie Filip, taki był juz plan jak byłam w ciąży z Zuzia. a dziewczynka druga jak bedzie to plan był na Klaudię, juz dawno dawno, ale nie wiem czy znów sie nie odwidzi i bedzie inne jak wtedy przy Zuzance.
  11. nio oby oby nam sie wszytskim udałoo bez jakis tam przebojów pzrebrnac, urodzic. i byc szczesliwymi mamusiami.
    Nasza tez jest niezła aplegerka. Twoja to jeszcze mniejsza, ale moja jzu konczy w sobote 2,5 rojku, jest przemądra, tylko sie wymądrza, kłóci jak cos nie pasuje, nawet pobiła 5-letniego chłopca w piaskownicy "bo się źle bawił" mówie Ci, Zuzanny to charakterne dziewczyny, tak mi kiedys powiedzieli jak byłam jeszcze w ciazy i teraz widze ze sie sprawdza. ale na szczescie juz odetchnełam, bo juz nie sika w pieluszke, udało sie tez odzwyczaic od ssania paluszka, i tak całkiem jzu taka rozumna jest, rozumie ze na brzuszek juz siadac nie mozna i skakac, ze mama jest zmeczona i musi odpoczac, pospac troszke itd. ciesze sie ze teraz dopiero te dzieciatko sie urodzi, bo tak jak twoja Zuzia to ja sobie nie wyobrazam byc w ciazy. bo nasza od małego była szalona ze hohho, wszedzie jej pełno. a inne dzieciaki takie spokojnoty, a nasza narwana, byłam pewna ze ma ADHD. Ale w gruncie rzeczy to wole taką zywą fajna dziewczynkę niz jakiegos mruczka siedzącegow kącie, z dala od innych dzieci 🙂
  12. obdarzona napisał(a):
    Ewci@ a Ty planowałaś tą ciążę??


    Niom, planowałam. tak jak i pierwsza ciążę 🙂 i oba były strzały w dziesiątkę. postanowienie i jest 🙂 hehe
    a czemu pytasz??
  13. no własnie niektórym dziewczynom sie pojawia cos w rodzaju okresu, jest to własnie taki pseudo okres, jak ma niewielkie nasilenie albo takie brudzenie to własnie sygnał ze to mzoe byc ciaza.
    nio narazie sfolguj z chodzeniem jak nie musisz. z ubrankami i reszta naprawde jesli wszytsko jets ok, mozna sie za to zabrac spokojnie w drugim trymestrze. brzuszek nie pzreszkdza jeszcze tak bardzo i dolegliwosci z pierwszego trymestru mijają. fajnie jest...
  14. ja dzis spałam super, ale dlatego pewnie ze bolał mnie brzuch i byłam po nospie, wiec ok.
    obdarzona ja bym odłozyła zakupy przynajmniej do drugiego trymestru, jak bedziesz sie lepiej czuła, minie prawdopodobienstwo poronienia, dzeiwczyny nie strasze was, ale trzeba w tym czasie bardzo duzo odpoczywac. ból brzucha jest raczej normalny na poczatku, wszytsko sie rozszerza, tym bardziej jak wazycie po 45 kg. ja mam prawie 2 razy wiecej i mnie tez boli. uwazajcie na plamienia, jak tylko nie daj boze sie pojawi to od razu do gin. plamienia np w tyg 8 to moze byc norma , mzoe byc spowodowane wystapieniem miesiaczki, tzn w ciazy jej nie ma ale npormalnie by sie tak pojawiła, wiec tzreba uwazac i sprawdzic. bo mzoe to tez byc zły objaw... jak w pierwszej ciazy po plamieniu dostałam tabletki na podtrzymanie i nakaz lezenia do 13 tygodnia plackiem. mogłam wstac tylko na siku a jedzenie w łóżku. i kochana obdarzona radze ci dobrze zebys zwolniła, chodzenia ciagłe nie jest dobre, trzeba wypoczywac, spac, lezec, a nie chodzic wszedzie i na piechotę. i od tego mzoe bolec brzuch, to pzreciazenie. jak odlezysz, godzinke czy dwie, od razu powinno pzrejsc, ale nie mozna sie pzreciazac, jesli zalezy Ci na dziecku. bedzie 2 trymestr to bedzie spokojnie czas i siła na bieganie za wyprawka dla maluszka.
    a co do USG to lekarz musi zrobic w trakcie ciazy 3 usg, w 12-13 tygodniu, 21-24 (tzw. połówkowe), na nim wykrywa się płec dziecka, a potem an koneic ciazy.
    zazwuyczaj gin zeby potwierdzic ciaze robi uzg na poczatkuz eby zobaczyc czy zreczywiscie jest czy nie, samym badaniem sie nie da. co prawda sa czynniki, ale na 100% powiedziec wtedy nie mozna.
  15. nefretetete666 napisał(a):
    A ja strasznie dużo rzeczy dostałam od znajomych : mam już lóżeczko z amteracem,fotelik samochodowy,ubranka do 2 roku życia dziecka,mate edukacyjna.Także mniejsze wydatki mnie czekaja

    my tez jako ostatniw rodzinie sie pobralismy i rodzimy dzieci wiec prawie wszytsko dostalismy.a zreszta u mnie w pracy ubranka tez wedruja od dziecka do dziecka 🙂 nio i teraz bardzo duzo mam po starszej córeczce...
  16. jasna281288 napisał(a):
    Hej mamuski 🙂 poczatek ciazy kiedy to bylo 🙂 ja juz odliczam pomalu dni do porodu 🙂 ja np ciuszki mam od rozmiaru 56 🙂 pomalu ciuszki kupowalam i az do rozmiaru 68 🙂 uwazajcie na siebie zycze powodzenia 🙂 ja o plci dziecka dowiedzialam sie juz w 13 tygodniu 🙂 kazde kolejne usg potwierdzalo ze to dziewczynka 🙂

    to gratulacje kochana, powodzenia, oby jak najszybciej, najlżej i oczywiscie bez komplikacji. fajnie ze bedziesz juz miała kruszynke przy sobie. a na kiedy masz termin i jak bedzie miała na imię 🙂 ??
  17. obdarzona napisał(a):
    Aha 😁 no ja też planuję kupować drobne rzeczy. Też chcę kupić pościel, kupie chyba kremową, bo taka neutralna i dla chłopca i dla dziewczynki 😁 i rożek też ale to na allegro:P myślę też aby zacząć składować tetrowki:P
    o ubranka zacznę się pytać powoli, czy ma ktoś pożyczyć, bo rozmiar 56 dla noworodka to nie opłaca się aż tyle kupować, bo to drogie, a po miesiącu dzidzia wyrośnie:P

    z doswiadczenia wiem ze nie opłaca sie kupowac rozm. 56. my kupilismy 62 od razu i ew sie podginało rekawki. nawet 56 mzoe byc za duze, bo dziecko zaraz po urodzeniu jest cały czas skulone, dopiero ok miesiaca sie wyprostowuje. a teraz dzidzie tez rodza sie wieksze, wiec mysle ze od razu kupujcie 62, a z tego rozmiarku tez zobaczycie ze szybko wyrosna, jednego dnia zakładasz, drugiego juz jest za małe. ja bym polecała jednak 62 od razu.
    a i powiem wam ze ja przy pierwszej ciazy nie znałam płci do porodu, bo mała była ulozona pupką za moim spojeniem łonowym i usg nie mogłam zajrzec co to jest za płec. i kupiłam wszytko kremowe, zielone, zołte. najsmieszniejsze ze pzred ciaza nie znosiłam zielonego,a potem pokoik pomalwałam na zielono i kupiłam wyprawke zielona do szpitala 🙂 hehe
  18. mamamaliszka napisał(a):
    hej dziewczynki
    ja wczoraj byłam u mojej gin - zrobiła mi usg 🙂 widziałam fasolkę 🙂 bijące serduszko, główkę, zalążki rączek 🙂)) dzidzia ma się dobrze. krwiaczek jest cały czas, ale nie ma wpływu na rozwój fasolki. za jakiś czas powinien się wchłonąć 🙂
    w sobotę śmigamy na 2tygodnie nad morze dojodować Zulcie i fasolkę 🙂


    hehe,a myslałam ze tylko my nasza Zuzie nazywamy zulcia 🙂 fajnie ze u Ciebie wszytsko oki. ja od wczoraj mam straszne bole brzucha, ale to pzrez siedzaca prace za biurkiem i mój okropny 8 tydzien. wtedy tez zaczeły sie problemy w tym czasie. ciekawe czy wytrwam do wtorku do wizyty 😞 narazie jade na nospie jak mnie boli. ale wczoraj wieczorkiem sie wczesniej połozyłam spac i przeszło. narazie póki co jest dobrze. mam nadzieje ze nie bede musiała isc znów na zwolnienie jak wtedy, i ze nie bedzie zadnego plamienia tfu tfu.
    a jak wyglądał twój pierwszy trymestr w poprzedniej ciazy mamaliszka?? bez problemów??
  19. ja ogolnie lubie nawet ale nie jakos tam starsznie pzrepadam, lubie frytki, zapiekanki(ale takie bułka, pieczarki, ser i kechup) , czasami kebaby. a ludzie sie zażeraja jakimis tortillami i innymi. wole taki standard. ale teraz ogolnie mam tylko chec na fast food bo ogolne to okrutne obrzydzenie...
  20. hej hej dziewczyny. kurcze przez tyle dni sie na brzuszka nie mogłam dostac. cały czas jakis bład wyskakiwał, i zawieszał sie komputer na tej stronie.

    Jka sie dzis laseczki czujecie? fajne macie brzuszki i nadrobiłyscie kilka stron, musiałam troche czasu na czytanie poswiecic.
    ja sie czuje w miare ok, zmeczona jestem mimo ze maz zabrał córeczke na weekend do rodzinki i miałam całe dwa dni dla siebie, ale nie wyspałam sie w ogole, i jakos sie pomeczyłam jak tylko sie wziełam za odkurzanie. mam okropny jadłowstręt, robiłam schabowe i póki nie zaczełam to chciało mi sie, a jak zaczełam robic, to stałam nad patelnia i myslałam ze sie zwymiotuje, zanim zrobiłam to jzu mi sie odechciało jesc. mam okropna ochote na fastfoody teraz, schabowego połowe zjadłam z frytkami, natomiast sam z ziemniakami w ogole nie robił na mnie wrazenia i w ogole nie zjadłam. dzis zjadłam zapiekanke. mam znów ochote na serki i nabiał, tak miałam w ciazy z Zuzia, i chyba znów bedzie dziewczynka. zobaczymy 🙂 a jak jest u was z jedzeniem?? widziałam ze macie takie zachcianki ze szok.
  21. love napisał(a):
    Ja też nie mam w planach sobie na wszystko pozwalać, ale też nie będę za dużo sobie odmawiała. Teraz to właściwie nie ma wyboru... i tak przytyje i tak.- a to że podwójnie to już dziś ma mniejsze znaczenie.


    dlaczego piszesz ze masz przytyc podwójnie?? nieprawda, preciez bliżniaki to nie rodza sie po 4 kg tylko mniejsze, mzoe bedziesz miała wieksyz brzuszek, ale niekoniecznie. a poza tym jak zobaczysz swoje malenstwa, poczujesz jak kopia, nie bedzie to miało zadnego znaczenia. zreszta uwierzcie dziewczyny ze jak sie zostaje mama to jzu ten wyglad nie ma takiego strasznego znaczenia, zajmujesz sie dzidzia, ona jest bezbronna i ma tylko ciebie, tylko ty dla niej pachniesz tak znajomo, zna twój głos - KOCHA CiĘ i tyle. czy grubsza czy chudsza. Moja córcia teraz ma juz 2,5 roku i jest pzresłodka 🙂 cos jej wspomnielismy ze w brzuszku bedzie braciszek albo siostrzyczka i ze nie mozna skakac, a jak spie czy leze to przychodzi głaszcze po głowie, mówi zebym zamkneła oczki o dopoczywała. a do meza mówi" mama jest bardzo bardzo zmeczona i bardzo bardzo boli ją głowa, nie budzmy jej". mówie Wam, wyobraźcie sobie taki dzieciecy głosik jak tak mówi. i wasze pocieszki tez takie będą. a jak wam ciezko to bierzcie spioszki i przytulajcie je, ja tak robiłam w pierwszej ciazy i od razu było lepiej. 🙂
  22. love napisał(a):
    Jak sobie tak myślę, że jeśli przytyję tak jak np moja kuzynka 28 kg to mi się odechciewa. Chcę mieć dzieci ale po prostu przeraża mnie fakt że będę 'gruba'..... Aż chyba to dziwne, że mam takie podejście i to jest w tym gorsze że ja w ogóle jestem w stanie tak myśleć ciesząc się z ciąży...


    Love, to zupełnie normalne ze martwimy sie o nasz wygląd po ciąży. ja sie teraz pocieszam ze jak mam troche wiecej kg to mzoe nie przytyje jakos drastycznie. bo kolezanki chudsze to tyly po 30kg, , ale nie martwcie sie po ciazy od razu spadło. mi niestety po pierwszej zostało troche kg i nie mogłam zrzucic, bo najpierw długo karmiłam a wteyd sie nie mozna odchudzac, a potem jakos tak tez ciezko było. i praktycznie zostały mi wszytskie kg co przytyłam w ciazy, to co spadło to nadrobiłam. obiecuje sobie ze w tej ciazy nie bede sobie tak folgowac i jesc non stop tego na co mam akurat ochote. wtedy zajadałam sie okropnie czekoladami, całe na jeden raz. nio zobaczymy 🙂

    PS. A jak sie czujecie dzis?? ja wstałamz okropnym bolem głowy i przez to chyba było mi niedobrze ale w pracy rano wypiłam słabą kawusię (mój nałóg) i głowa przestała i czuję sie jak młody Bóg, jak nie w ciazy dzis zupełnie 🙂 hehe
×
×
  • Dodaj nową pozycję...