Skocz do zawartości

Kocik

Mamusia
  • Liczba zawartości

    981
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Kocik

  1. Kocik

    Czerwcoweczki!

    Anett napisał(a): straszne 😲 😲 😲 😲 co się dzieje na tym świecie....współczuję wam takiego problemu...
  2. Kocik

    Czerwcoweczki!

    sandroos napisał(a): dzięki 😉 ale nie sądziłam że herbatka która ma w sumie służyć na złagodzenie problemów z brzuszkiem może je wręcz odwrotnie-wywołać... 😮
  3. Kocik

    Czerwcoweczki!

    Anett napisał(a): no dobra to mam już odpowiedź, pisałyśmy równo....straszne...nawet nic nie mów gdyby jechał z maluchem 😞 😞 😞
  4. Kocik

    Czerwcoweczki!

    Wiolka napisał(a): no to extra 🙂 tylko się cieszyć 🙂 Aneta, co Ty piszesz 😲 😲 😲straszne rzeczy....koniecznie musicie pomyśleć nad przeprowadzką, ale macie pomysł gdzie? no i możliwości?? kurcze bo to nie jest tak łatwo powiedzieć sobie ; przeprowadzamy się i hop siup.... Sandra a czyli takie danie kropelek bo mi się zdaje że to kolki to jeśli się mylę to skoro są ziołowe to nie powinny zaszkodzić? masło maślane ale wiadomo o co pytam 😁
  5. Kocik

    Czerwcoweczki!

    no to też muszę popytać w aptece. Sandra też mi wczoraj popisała różne nazwy, dorzucę Twoją na listę i wyślę Marka do apteki niech wybada.
  6. Kocik

    Czerwcoweczki!

    oj Czarna współczuję tego zapalenia, wiem o czym mówisz bo przy pierwszym miałam zapalenie piersi....nic fajnego....ale co do miękkich cycków to moje tez są miękkie ale mleko z nich leci tak że czasem jak odstawiam małego to jeszcze kapie, a poza tym słyszę jak przełyka więc na 100% mleko mam. Dorota...te nocki nie przespane jeszcze byłyby do zniesienia gdyby tak nie zanosił się od płaczu bo tak na prawdę to nie wiadomo co mu jest, chyba dzis dam mu zapobiegawczo kropelki na kolkę bo może cholera to to??? tylko mi sie wydawało że po pierwsze kolki są zawsze o tej samej porze a po drugie że nie trwają aż tak długo...tj tyle godzin...no i nie uspokajał by się chyba a ma chwile spokojne....także nie wiem już sama co robić.
  7. Kocik

    Czerwcoweczki!

    hejka ale macie dobrze że maluchy tak wam śpią....my nie mamy tak lekko 🤨 🤨 🤨 wczoraj w ciągu dnia cały czas płacz i to nie wiadomo czemu, dopiero popołudniu tak od 15 zaskoczył w spanie no a nocka....masakra 😲 😲 😲 spałam 3 godziny, mały zresztą też....po nakarmieniu kupa, przebranie i kopara...taki rytm nocy my mamy...i za nic nie idzie uspokoić....wasze maluchy nie śpią łącznie z karmieniem do 3 godzin a my tylko tyle mamy ze snu.,....drze się jak obdzierany ze skóry pręży i na chwilę uspokaja tak do pół godz...ale nie śpi tylko sobie patrzy albo komarzy i na nowo ryk....padam na cyce...teraz nawet śpi i udało mi się choć obiad zrobić....ale jak tak dłużej potrwa to nie dam rady. wyszły mi węzły chłonne pod pachą i prawie ruszać ręką nie mogę - chyba z przemęczenia i noszenia bo cała nocka jest przechodzona..... 😞
  8. Kocik

    Czerwcoweczki!

    sandroos napisał(a): dzięki za podpowiedź, matko że ty te wszystkie nazwy tak pamiętasz 😉 ja to zawsze muszę sobie spisać jak coś wymieniacie. u nas najgorsze jest odłożenie do łóżka po cycku, a smoczka w zastępstwie nie chce...pluje dalej jak widzi... ale to w ogóle możliwe żeby juz po tygodniu miał kolki? kurde..dziś cały dzień tylko płakał, a był najedzony, przewinięty a tak darł koparę że aż się zanosił...tak mi go żal było...
  9. Kocik

    Czerwcoweczki!

    kozinka napisał(a): no to super że nie ma kolek 🙂 a jakich kropelek używałaś? widziałam że espumisan jest na kolki ale może macie coś do polecenia? wolę się zabezpieczyć i zakupić i mieć w domu na stanie. nasz mały jak nie siedzi z cycem i nie śpi to się drze....myślicie że to te kolki??? ale już?
  10. Kocik

    Czerwcoweczki!

    a ja z kolei mam problem z prawym cycem, młody jak się zaciąga to aż łzy mam w oczach, lewego zasysa bez problemu. Emi czekamy na zdjęcia z sesji 😉 Dorota pisała że jest już w domu i że jak się ogarnie to tu zajrzy i coś opowie 🙂 oczywiście wszystkie pozdrawia 🙂 my zaraz szykowanie kąpieli i cyc. miłego wieczoru
  11. Kocik

    Czerwcoweczki!

    hello kochane. dopiero mam chwilkę, nocka znowu nie przespana, cycoch by tylko z cyckiem w buzi spał a po odłożeniu kopara...a aż mu mleko nosem idzie. Justyna ja wiem że ten nadmanganian jest w dużych ilościach niebezpieczny ale mój Marek ma w tym doświadczenie po swoim pierworodnym synku bo tez go w tym kąpał a ja już po pierwszej kąpieli dziś widzę poprawę 🙂 teraz tylko ten pępek został, zobaczę jak się będzie po tym sprawował i jak źle to przejdę na ten spiryt. Aniu to przykra sprawa, bardzo wam współczuję 😞 Czarna ja jak używałam tych nakładek to od nich młody się właśnie za dużo powietrza nałapał i mieliśmy 3 godz non stop płaczu w nocy a teraz jak odstawiłam to jest lepiej, aczkolwiek teraz dudli za cycem 😁 Maju my tez bzykami próbowaliśmy wywołać młodego ale on się uparł no i dopiero wielka burza tydzień temu go przestraszyła chyba że postanowił wyjść 🙂 Aneta to dobrze że to nie objaw jakiś "resztek", dobre wieści. gratulacje dla Adusi 🙂 Nenia, powiem Ci że masz rację niema przyjemniejszego uczucia niż to jak Ci kładą twoje szczęście tuż po porodzie 🙂 cudowne przeżycie. u nas też beznadziejna pogoda...a chciałam dziś młodego na balkonik pierwszy raz wystawić bo w weekend szykujemy sie nad morze a nie chcę żeby to było jego pierwsze wyjście....no ale cóż my na tą pogodę możemy?? miłego dzionka kochane 😘
  12. Kocik

    Czerwcoweczki!

    Tyssiiaa napisał(a): oj to niedobrze 😞 w takiej sytuacji...oby znalazł coś szybko w zamian. Justyna pisałaś coś o tym octenisepcie do pępka że nie jest dobry?? bo nam właśnie pani doktor dziś to poradziła do pępka....rozumiem że się tym psika w pępek i tyle? poza tym mamy zalecenie kąpieli w nadmanganianie potasu na ten rumień poporodowy i powinno pomóc. Kasia ja nic nie odpisałam na Twój post bo ja nie znam tej dziewczyny. Wiola biedna ta Twoja córcia...najgorzej jak dzieciątko płacze jakby obdzierane ze skóry i wiesz że cierpi a nie wiele możesz zrobić... 😞 biedne te nasze maluszki..... idę dać cyca bo się moja kochana pirania domaga 😉
  13. Kocik

    Czerwcoweczki!

    Tyssiiaa napisał(a): no żebyś chciała wiedzieć...dla nas to generalnie skandal coś takiego...a nie każdego stać na to żeby sobie prywatnie kogoś zawołać....nasza polska służba zdrowia 😠 😠 aaa ciągle zapominam się spytać. Ania jak tam mąż i jego praca??? mam nadz że jednak nie było zwolnień? bo akurat jak szłam do szpitala to miało być coś wiadomo.
  14. Kocik

    Czerwcoweczki!

    tak Justyna zestaw dość podobny ale nie narzekam 🤪 🤪 🤪 tak jak skwitowałaś: należało nam się 😉 kurcze Aneta to nie ciekawie to wygląda. oby to nie było nic poważnego 🤨 🤨 ja miałam łożysko łyżeczkowane bo nie wyszło całe i leci ze mnie jeszcze ale tak jak na lekki no ale ja dopiero jutro tydzień po porodzie będę Emi biedny ten wasz pępuszek... my stosujemy gencjanę i pamiętam że Marcychowi tez tym smarowałam pępek i było wszystko si. dziś jeszcze dopytam o wszystko pediatrę bo położna to przyjść ma dopiero za dwa tyg...niezłe tempo u nas mają co? no ale ponoć była na zwolnieniu i dla tego...powinni mieć jakieś zastępstwa bo maluszki się rodzą a ludzie mają wiele pytań i wątpliwości...dlatego my dziś nasze rozwiejemy 😉
  15. Kocik

    Czerwcoweczki!

    a tu mój prezent od męzulka 🙂 mam nadz że poprawnie doda zdjęcie 😉 [IMG]http://img233.imageshack.us/img233/5031/dsc02612upx.jpg[/IMG] Shot at 2012-06-25 [IMG]http://img833.imageshack.us/img833/3259/dsc02614q.jpg[/IMG] Shot at 2012-06-25
  16. Kocik

    Czerwcoweczki!

    helo lasie 🙂 moja mała pirania w końcu zasnęła więc mam chwilkę żeby tu zajrzeć 😉 Czarna współczuję z cycami, moje już na tyle ogarnięte że nie ważą po 5 kg każdy 😁 przy karmieniu też mnie nic już nie boli jedyny moment baaardzo bolesny to jest taki jak moja mała pirania zasysa cyca przy pierwszym załapaniu...masakryczny ból, potem jak już ssie to jest gites. ale nakładek nie będę już używała bo tak jak wam pisałam miałam wrażenie że przez nie miał tą nockę straszną. Emi straszny wypadek 😞 Sandra też myślałam że druga ciąża i szybciej pójdzie a widzisz jak leniuch przesiedział 😁 Oj Maju powiem Ci że bardzo pomógł mi mój Marek i bardzo nas to przeżycie do siebie zbliżyło, także zobaczysz że obecność męża też Ci pomoże 😉 trzymam kciuki i nie piszę Ci że tylko Ty nam zostałaś bo to może zacząć wpędzać Cię w depresję, Polcia przyjdzie na świat kiedy sama zdecyduje, oby calutka i zdrowiutka 😉 dziś przychodzi do nas pediatra (zamówiliśmy) bo nie podoba nam się skóra małego i chcemy wykluczyć to jego niespanie i płakanie czy to nie przez tą skórkę, czy go to nie piecze, swędzi lepiej żeby nam powiedziała. przy najmniej będziemy spokojniejsi.
  17. Kocik

    Czerwcoweczki!

    no to teraz Maja czas na Ciebie 🙂 no niektórym szybko porób poszedł 🙂 mój trwał gdzieś z 5 godz. w poniedziałek byłam w koło południa na ktg w szpitalu i w trakcie czekania (bo była kolejka) miałam dwa lekkie skurcze a podczas ktg zero...obgadałam z doktorkiem przyjęcie do szpitala we wtorek i pojechałam do domu. koło 23 dostałam już coraz częstszych skurczy, przyszła burza ale taka że normalnie drzewa doginało do ziemi i śmiejemy się że burza wywołałam małego 🙂 koło 2.30 trafiłam już na izbe ze skurczami co 3-5 min pojechalismy na górę przydzielili nam pokoik do rodzinnego no i skurcze się uspokoiły do co 10min...poleciała mi trochę krew ale to z szyjki bo źle oddychałam i parłam na szyjkę, położna była taka sobie, miła ale nie bardzo się interesowała. lekarza był fajny przyszedł po kilku godzinach i powiedział że po tym jak mnie na dole badał to myślał że szybciej pójdzie a tu się trochę uspokoiło co przedłużało jedynie moje męczarnie. no i przyszła zmiana poranna i dopiero się zaczęło. dostaliśmy taką extra położną (znaczy się mieliśmy szczęście ze akurat miała zmiane) tak poprowadziła resztę porodu że chyba tylko dzięki niej i mojemu Markowi urodziłam. oj się chłopak sprawił na prawdę dzielnie 🙂 oddychał caly czas ze mną (co mi pomagało) ściskałam jego rękę i to też mi przynosiło ulgę, no ale poza tym był i to na prawdę coś. położna powiedziała ze zalicza to do ładnych i szybkich porodów no ale dla mnie to się nie kończyło...heheh no patrząc jak co poniektóre rodziły to mój trwał długo 🙂 nie pękłam ani mnie nie nacięła także położna na prawdę z powołania. cały czas do mnie mówiła co mam robić i chwaliła a to w takim momencie ważne dla kobiety rodzącej. jak położyli mi małego to pierwsze co powiedziałam : ojej drugi Marcinek...jest taki sam jak Marcin 🙂 mój Marek nie mógł uwierzyć że taka czuprynka 🙂 poryczeliśmy się wycałowaliśmy 🙂 eh..cudne chwile... 🙂 na prawdę która może warto rodzić z mężem/partnerem, coby widzieli co my przeżywamy i że to nie jest takie chop siup i dzidziuś już jest 🙂 potem słyszałam co rozmowę: jaka Ty dzielna jesteś hihihi 🙂 także doceniona się poczułam zwłaszcza że w domciu czekał na mnie pierścionek z diamencikami za urodzenie takiego diamencika 😉 heheh no ale wiadomo nie dla pierścionka się rodzi tylko dla takiego skarbka jaki sie pojawił na świecie 🙂 jak na razie mam dość porodów więc zapowiedziałam zamkniecie fabryki 😁 😁 😁 😁 co zostało skwitowane tym że pracownicy się nie poddadzą 😁 😁 ale się napisałam ale wspomniałam wcześniej że napiszę jak to było z nami. komu się będzie chciało to poczyta 🙂 czekamy teraz tylko na pierwsze spacerki, szykujemy się na następny weekend 🙂 miłej niedzieli brzusie i mamusie 🙂
  18. Kocik

    Czerwcoweczki!

    Tyssiiaa napisał(a): no właśnie zaczęliśmy używać emolium do kąpieli więc mam nadz że mu ta skórka się unormuje 🙂 ale z tymi cycami macie produkcje normalnie widzę 🙂 u nas nie chcę krakać ale chyba zaczyna się normować i już takich głazów nie mam także jest promyk nadziei że będzie już lepiej 🙂
  19. Kocik

    Czerwcoweczki!

    cześć dziewczyny 🙂 z rana super wiadomość 🙂 Nasza Dorotka urodziła dziś nad ranem o 6.25 Julcię, 3480g i 53cm 🙂 Gratulacje kochana chyba miała szybki poród bo trafiła na porodówkę przed 4 a o 6.25 miała już córcię 🙂 także fajne wiadomości od rana 🙂
  20. Kocik

    Czerwcoweczki!

    hello dziewczyny 🙂 oj chyba was nie nadrobię jedynie doczytałam z dzisiaj. my żółtaczki nie mieliśmy więc nam się fuksło. Aneta, nie dziwię się że Cię to wkurzyło bo mnie też by szlag trafił 😠 😠 co do rzęs to ja mam taką fajną dziewczynę co przychodzi do domu i bierze zl a robi takie mega petry że sam gąszcz, a dopełnienie za 40 ale ma takie obłożenie że jak dzwoniłam jeszcze przed porodem bo chciałam się na wakacje umówić to ma termin wolny dopiero na wrzesień,....więc albo sobie podaruję albo pójdę do salonu i dam pewnie duuużo więcej. co u nas? tak jak pisałam na fb mieliśmy bardzo niespokojną nockę, żal mi mojego dziubaska ale mam nadz że to te nakładki sylikonowe i ponieważ je odstawiłam że nie będzie go brzusio bolał. choć wcina tak cyca że czasem mu mleko nosem aż idzie 😉 taki mały żarłoczek 🙂 cyce mam jak kamloty śmieję się że z wagi to co mi zostało to po 5 kg na cycka 😁 😁 😁 po jedzeniu czuję ulgę ale za chwilę znowu nachodzą mlekiem i w głazy się zmieniają...taki nawał mleka. mam nadzieje że to się wkrótce unormuje bo nie nadążam z odciąganiem. tak w ogóle mam wrażenie że tylko cyckami się zajmuję 🙂 mamy też problem z dojściem ze skórą bąbelka bo ponieważ był przenoszony ma tak jakby skórkę węża, złuszczoną i miejscami aż płatami się łuszczy, smaruję oliwką ale zastanawiam nad tą parafiną o której bodajże Ania Ty pisałaś? w szpitalu nią smarowano dzidziusie i nawet miałam wrażenie że mniej brudzi ubranka bo ładnie się wchłania niż oliwka. będę miała chwilkę to pozmieniam fotki i ustawienia. miłego i spokojnego wieczorku 😘 😘
  21. Kocik

    Czerwcoweczki!

    cześć kochane 😉 piszę już lżejsza 😁 😁 😁 ze swoim skarbełkiem obok 😉 dziękuję wszystkim za gratulacje, i za wszystkie smsy i miłe słowa. jeśli nie na wszystkie odpisałam to wybaczcie bo nie nadążałam odpisywać (na niektóre mój Marek odpisywał) więc teraz za nie dziękuję - jesteście kochane 😘 😘 😘 więc napiszę na razie tyle że nasz Mateo przyszedł na świat 19.06 o 8.15 ważył 3850g więc sporawy i 59cm. udało się bez nacięcia, położna była po prostu boska. dziś ją przy wyjściu wyściskaliśmy 🙂 jutro skrobnę co nieco o samym porodzie a teraz łączę się ze wszystkimi obolałymi i twardymi cyckami bo właśnie skończyłam odciąganie i dalej zdycham....kurcze te nawały mleka mam nadz że się ustabilizują zanim cycki mi eksplodują. 😁 jeszcze raz wielkie dzięki. buziaki dla was od nas 😘 😘 😘 w wolnej chwili doczytam was tyle ile się da 🙂 aha gratulacje dla nowych mamuś tj dla Marleny i Neni 🙂 też macie swoje skarby już ze soba 😉
  22. Kocik

    Czerwcoweczki!

    DorotaK napisał(a): 😁 😁 😁 no prawdziwie kibicowo 🙂 🙂 🙂 hahaha no też się cieszę bo nawet jak nie dziś to już jutro jak mnie położą to może po tych moich skurczach coś pogonią. będę na pewno informowała 🙂
  23. Kocik

    Czerwcoweczki!

    Ania no to rewelacyjna wiadomość 🙂 🙂 super 🙂 🙂widzisz jaka jesteś dzielna 🙂 a koleżanka mogła sobie darować.... a ja kto wie czy jeszcze dziś nie pojadę hahaha chyba się młody wystraszył wywoływania 🙂 bo od 18 mam co jakiś czas skurcze, krótkie bo krótkie ale w moim przypadku do mega poruszenie 😁 bo już z 6 ich było 🙂 także się rozkręca, a nawet jeśli nie dziś to kroplówka na pewno tylko dopomoże i pójdzie 🙂 jeny nawet nie wiecie jak się już cieszę na tego mojego kluska małego 🙂 🙂 🙂
  24. Kocik

    Czerwcoweczki!

    kozinka napisał(a): tak w środę pierwsze próby i oby okazały się owocne bo nie chcę tam leżeć nie wiadomo jak długo i powtarzać te kroplówki zwłaszcza że jak się w środę nie uda to po dwóch dniach kolejne próby....ale jestem dobrej myśli 🙂 na pewno dam znać 😉
  25. Kocik

    Czerwcoweczki!

    kozinka napisał(a): 🤪 🤪 no to dobre 😁 😁 😁 😁 spytaj czy nie bawił się nigdy swoim siusiakiem że nie wie jak to robić ?? 😁 😁 😁 może zachodzić krwią ale nie musi, rób to co dzień delikatnie do momentu aż nie poczujesz oporu i to pomoże, ja robiłam tak samo, i to nie jest nic strasznego ale też miałam na początku strach w oczach bo jak się to robi pierwszy raz to się człowiek boi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...