Skocz do zawartości

Aleandra

Mamusia
  • Liczba zawartości

    141
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Aleandra

  1. Ja dziś się dowiedziałam, że na pocz. lipca będę skierowana do Łodzi, bo poród tak na 15-18lipca. Projusta, na pewno postaram się też spróbować karmić, tzn. ściagać małemu pokarm. Ale dziś na usg wyszło, ze maluszekma jakąś narośl na móżdżku i ja już cała jestem rozwalona wewnętrznie...boję się, ze mały będzie niepełnosprawny, a dodatkowo te torbiele...lekarz uspokaja, ale ja nie wierzę juz w nic... 😞
  2. Witam,a gdzie to robiliście? Przypuszczam, ze nie w Lodzi, bo tam po 1 zabiegu odbarczenia zazwyczaj zakładają juz shunta, aby płyn wypływał na zewnątrz, a jeśli torbiele się napełniły-to będą pewnie się napełniać. Ja miałam założonego niedawno shunta i z 7cm torbiela zrobił się 2cm, teraz kontrole itp. W razie czego służę pomocą 🙂
  3. No to wszystko w najlepszym porządku 🙂 A malutka jest przecudna!!! A ten internat jest w szpitalu? co to takiego? mówili Ci kiedy wychodzicie?
  4. Magda, widzę, ze nie było tak źle, choć bez sensu tak przyspieszają...Najgorsza to chyba ta rozłąka z dzidzią. Ciekawe czy dałoby radę karmić piersią, czy jest to tam niemożliwe? co z Twoim mlekiem? doradziły Ci? No to już chyba niedługo wyjdziecie! A malutka rezonans miała? Trzymajcie się tam!!!
  5. Madzia-wielkie gratulacje!!!!!!! Cudownie!!! Najważniejsze, ze maleństwo zdrowe 🙂 A gdzie mała leży? kiedy ci Ją zabrali i oddali? Bo tak myślę właśnie jak to z karmieniem jest? I napisz jak tam poród, jak Was traktowali! Jejku, ja się tak tego boję, bo mój maluszek będzie miał operację raczej, więc nie wiem co mnie czeka jeszcze, a ciekawośc mnie zżera....Ale macie dziewczyny fajnie 🙂 No i fotki oczywiście prześlij! Buziaczki i dużo radości z maluszka 🙂))
  6. Atena, nastaw się na to, ze wszystko wyjdzie dopiero po porodzie, nikt nie powie Ci że będzie tak, a siak, bo oni sami nie wiedzą...Ja mam wpisane na karcie, ze albo jest to CCAM albo guz płuca i najważniejsze, zeby mały zaczął bez trudu po porodzie oddychać, a co to jest i co z tym zrobić-to już po porodzie się okaze... Powodzenia!
  7. Moim zdaniem chcą się Ciebie pozbyć szybko z oddziału i wywołują Ci poród po prostu...Ja z 1 synkiem miałąm tak, ze odeszły mi wody płodowe i miałam tylko 2cm rozwarcia, zero skurczy i bóli, ale zostawili mnie na oddziale, bo odeszły wody, a normalnie to pewnie do domu bym musiała jechać, bo 2cm to takie nic...A 0,5cm????!!! To oczywiste jak dla mnie...Ja skurczy dostałam bardzo lekkich dopiero rano, po całej nocce bez wód płodowych, a przed południem dostałam oksytocynę w kroplówce i dopiero zaczęłam mieć skurcze i urodziłam w 2 godziny. \świnie Ci łódzccy lekarze i już! mi cały czas mówią, ze w moim przypadku każdy dzień, gdy dziecko jest w brzuchu jest ważny, bo im później się urodzi-tym większe szanse, ze będzie cieższy i silniejszy, by przeżyć i tą operację itp.
  8. Magda, a po co to wszystko? co im tak śpieszno, zebyś urodziła? przeciez takie coś daje się jak juz są skurcze, a Ty je miałaś? Boże co tam się dzieje!?? ja tez już boję się tej Łodzi, ale nie mam wyjścia...mały ma shunta i 3cm torbiele, więc nawet Poznań odpada, a inaczej rodziłabym właśnie w Poznaniu....brrrr, Życzę Ci żebyś to szybko i w miarę bezboleśnie przeżyła...
  9. Atena, no na mnie na początku zrobił niezbyt fajne wrazenie...myślałam, ze jest gburem, zadziera nosa i ma gdzieś pacjentów...nawet w Diasonie palił przy uchylonych drzwiach, a tam same przecież ciężarne...Ale na oddziale i po tym co przeszłam, a miałam 3 operacje-uważam , ze jest najlepszym fachowcem! Musisz go za jezyk ciągnąć, najlepiej juz w trakcie badania, ale nie przesadzaj, jest cholernie konkretny i mówi to co rzeczywiście myśli, nie ściemnia. Na obchodach zawsze prawda i zero tekstów typu: będzie dobrze, itp. sam mówi, że nie wie co nastąpi.. Mnie ujął tym, jak po nieudanym zabiegu chciałąm iśc do niego i zapytać co teraz, ale wzięli mnie na usg, a on w tym czasie wychodził już do domu i podszedł do mnie sam, pogłaskał po policzku, przytulił i powiedział, ze zrobił wszystko co mógł, ze kuł cienkimi i grubymi igłami, ze poczekamy i następny zabieg zrobimy. Ja juz tylko ryczałam...I dokonał swego za 3 razem, uratował moje maleństwo, a wiem, ze mały miał juz obrzęk i inni lekarze dawno by mnie wypisali z oddziału i czekali tylko na śmierć malucha...Trzymam kciuki, bądź dobrej myśli, ja tez mam w pon. usg. Daj zanć jak było!!!
  10. Magda, coś czuje, że Ty rodzisz lub urodziłaś....mam rację??? 🙂))
  11. O rany...Projusta, co za koszmar tam też przeżyłaś!?! Tak to jest,że się później zapomina o nagłośnieniu tego, ale to niedorzeczne jak kobiety są tam traktowane, i to te, które są pod szczególną wydawałoby się opieka....szok. No ja tez juz muszę się nastawić na takie coś, bo mi 32 tc leci, wiec i ja tam niedługo zawitam...Magda trzymaj się!!!
  12. Boże, masakra z tym wszystkim...a niby taki dobry szpital...nie wiem jak tam ginekolodzy i chirurdzy dziecięcy, mam nadzieję, ze mają wiedzę i kompetencje, a porody ciąż wysokiego ryzyka są choć trochę inaczej traktowane!!! Boję się tak samo jak Ty, a powinnyśmy się cieszyć, że niedługo zobaczymy nasze maleństwa:/zastanawiałam się jeszcze nad rodzeniem w poznaniu na polnej, tu też mają sprzęt, ale chyba więcej takich przypadków ciaz z shuntami rodzi się w Łodzi... nie wiem co robić, ale na pewno na następną konsultację nie pojadę, bo jest 2tyg.przed moim porodem, bez sensu..A te badania tlenowe robił mi mój lekarz ostatnio i też było ok. Pozdrawiam!
  13. Hej dziewczyny! ja odpoczywałam nad morzem kilka dni i nadrabiam właśnie zaległości co tam u Was 🙂 Magda-trzymam kciuki za Ciebie, dobrze, ze tam jesteś, nie daj się wypisać, ale chyba takiego numeru nie mogą Ci już wykręcić...Chociaż z nimi nic nie wiadomo...Ja dziś też włąśnie byłam w Łodzi, miałam mieć badanie u prof.Liberskiej, ale ze jest na zwolnieniu badał dr Słodki. Pierwszy i ostatni raz!!! Już wolę wydać kasę z prywatnej wizyty u Szflika albo Liberskiej, ale wiedzieć konkretnie, a nie jechać ponad 400km i wiem tyle samo co wcześniej mój lekarz mówi:/ Dr Słodki prawie wcale sie nie odzywa, a jak już to go nie słychać, czuje się wymuszenie odpowiedzi jakby; pytam czy shunt jest na miejscu-odp.: wygląda na to, ze tak...pytam czy torbiele się powiększyły...odp- juz nic tam nie ma!!! Ja o mało co z łóżka nie spadałam ze szczęscia, pytam, czy więc dziecko nie będzie musiało przechodzić żadnej operacji, a on na to, ze w sumie to jeszcze nie wiadomo, czy dziecko będzie oddychać, czy te płuca zaczną pracować, odpowiedzi zresztą udzielane pod nosem, ledwo co słyszalne! ja na to, że jak to, skoro torbiele całkiem zanikły, to chyba wszystko idzie w dobrym kierunku, bo ostatnio miały 2,6cm, a on na to, ze one tam są, ale takie małe, jakieś 3cm....ręce mi opadły!!! okazało się, z opisu zresztą,ze torbiele mają 3,2 cm, ale dziecko rośnie i ogólnie moze to nie być wielkim problemem... W ogóle to położyli mnie na starym sprzęcie, potem przyszła jeszcze 1 dr, też nie słyszała co on mówi, po czym pan dr oddał jej sprzęt i kazał sprawdzać mi przepływy żylne, a sam poszedł do innej pacjentki!!! Ona próbowała, ale nie znała się na tym starym szajsie i nic nie zrobiła. Kazali mi czekać na zwolnienie się tamtego łożka z nowym sprzętem i wtedy pan dr zrobił jeszcze te przepływy, po czym zwiał do biurka i tyle go widziałam... Dostałam opis od sekretarki i znów, ze móżdżek nietypowy!!! idę do pana dr i słyszę, ze nie mogę, bo on robi inne badanie już...wyszłą pani dr, przekazała mu moje pytanie i uzyskałam pocztą pantoflową odp.że to ostatnio wykryła dr Janiak i on nie będzie tego podważał, zobaczy się po urodzeniu,choć nic złego nie widać...! Masakra! Miałam jeszcze inne pytania, ale mogłam sobie pomarzyć o rozmowie, tym bardziej, ze nie było z kim tak naprawdę kompetentnie porozmawiać...Ogólnie dr pytał, czy prof.Szaflik to widział już po, ja ze nie-i cisza, pytałam o poród, obydwoje stwierdzili, że powinnam pewnie kilka dni przed porodem przyjechać, bo nie ma potrzeby leżeć tu wcześniej!!! ja na to, ze mam ok.500km i 1 dziecko urodziłam w 37tyg. a oni, że to najwyzej już jakoś lekarz ustali...a;e niechętnie chyba na oddział przyjmują... Jestem bardzo zła, bo takie badanie, a nawet dokładniejsze robi mi mój lekarz i nie muszę do niego jechać przez pół Polski, jestem załamana ich kompetencją...nie ma Liberskiej albo Szaflika i już nikt nic nie wie...:///////
  14. Magda- powodzenia, trzymaj się tam!!! Jak dla mnie to najważniejszy będzie chyba laktator,więc polecam, bo 1 maluszka jak urodziłam, to miałam wielkie problemy z zastojem, a to ból taki jak poród, chirurg miał juz mi ciąć piersi po 3 dniach od porodu, tyle mleka miałam,a nic nie leciało:/ kapusta, laktator, karmienie i tak non stop, a mały jeszcze po2 tyg. dostał takich kolek, że nic poza mlekiem i noszeniem malucha nie byłam w stanie robić...20h na dobę płacz i mleko...Ale smoczek wprowadziłam dopiero po miesiącu, wcześniej nie ma co chyba dziecka przyzwyczajać, no chyba ze ktoś woli tak od urodzenia. A ja się wybieram w pon. do łodzi, prof.Liberska niestety jest na zwolnieniu bezterminowym, więc ktoś inny będzie badać:/ trudno, ale i tak jadę. Pozdrawiam mocno!
  15. 🙂 Dobrze wiedzieć, może tym razem mnie tam zaproszą 😉 Mam nadzieję, ze wszystkie jakoś z tego wybrniemy, u mnie jednak shunt musi jeszcze zostać wyjęty, bo wierzę, ze te torbiele rzeczywiście znikną do czasu porodu...choć póki co 2,5cm mają...Pozdrawiam!
  16. Dokładnie, ale najważniejsze, zebyś tam się Atena wybrała i skonsultowała wszystko z którymś z tych lekarzy, wtedy będziesz mogła odetchnąć, że wszystko co mogłaś zrobiłaś najlepiej... Magda,ja o pokoju rozmów nawet nie wiedziałam 🙂 zobaczę jak będzie teraz! Powodzenia!!!
  17. Magda! nie myśl tyle,bo najważniejsze, ze u Twojego Szkraba wada się cofnęła i na pewno po badaniach szybko wyjdziecie! pewnie zbadają, czy nie ma jakiś cieni na płucach itp., ale to pewnie rutynowe badania i dobrze, ze będzie to w łodzi. Co do porodu,to gdy leżałam na oddziale-od 1łodzianki dowiedziałam się, ze przy naturalnym porodzie każdą nacinają od razu:/więc ewentualnie na to zwróć uwagę, zeby bez potrzeby tego nie robili... Trzymam mocno kciuki!!!
  18. Dziewczyny, ja byłam najpierw prywatnie i u prof.Liberskiej i prof. Szaflika, a potem dostałam od niego skierowanie na oddział. Myślę Atena, po tym co przeszłam, ze jednak warto było, bo u prof. Liberskiej, przede wszystkim-dowiedziałam się wszystkiego na spokojnie, wyjaśniała na spokojnie mi i mojemu mężowi co i jak, na każde pytanie odpowiadała, byłam tam ponad godzinę na pewno, a nawet ok.2, bo p. prof. daje sobie 15min. na opis i wtedy możesz iść na korytarz i po kolei, po tym co było na badaniu-możesz przygotować się na kolejną serię pytań itp. A jest ich na pewno sporo u każdej z nas... ona mi dała skierowanie do prof. Szaflika, bo to on przyjmuje na oddział w końcu, więc po 2 dniach jechaliśmy kolejny:/ Szaflik to konkretny facet, nie mówi za dużo, konkrety i już, taki sam jest w szpitalu, zrobi echo, powie co sugeruje i ewentualnie da od razu skierowanie na oddział.A więc co do tych prywatnych wizyt-to uważam inaczej niż np.Magda, ze jednak lepiej jest choć do 1 z tych osób pojechać prywatnie, ja osobiście polecam prof. Liberską.Jak dla mnie była róznica i to wielka, jeśli chodzi o czas i możliwośc rozmowy, w szpitalu tez byłam na echo u niej i po badaniu praktycznie musiałam wyjść, bo czułam presję, pośpiech, kompletnie inaczej i juz. Moja współspaczka z oddziału też została skierowana od razu na oddział i przeoczyli u niej i echo itp., szybkie założenie shunt'a, a potem były komplikacje, więc pojechała do prof.Liberskiej, prywatnie, no i szkoda, ze wcześniej tego nie zrobiła, bo shunt okazał się zbyteczny, gdyż nie była to ta wada, którą sugerowali jej lekarze, poza tym wyszły jeszcze inne nieprawidłowości i musiała przerwać ciążę, co mogło stać się wcześniej, gdyby ktoś raz ją wcześniej porządnie zbadał i wydawało nam się, ze jednak jest ciut lepsze zainteresowanie kiedy idziesz najpierw prywatnie...
  19. Ojej... 😞 aż mi ciarki po plecach przeszły....ale ważne zeby maleństwo było zdrowe i dobrze zbadane. A dlaczego rezonans robia po znieczuleniu ogólnym???Magda,a u Ciebie-to wiadomo, ze będzie dobrze 🙂
  20. Ja będę 21-go na echo 🙂 A mówili Ci coś o badaniach po porodzie u dzieciątka? Pewnie rezonans robią, a co dalej to nie wiem...Trzymam kciuki!!!
  21. 🙂)) no ja tez teraz zaczęłam wierzyć, że będzie dobrze! Może faktycznie po 30tym tc te torbiele czasem ulegają zmniejszeniu...oby 🙂 niedługo wizyta w łodzi, ciekawe co tam powiedzą...
  22. Dziękuję Ci za odpowiedź,przejrzałam Twoje posty i już znam historię, rzeczywiście,kawał czasu minęło,pewnie teraz już inaczej postępują...U mnie dziś usg wykazało, ze torbiele zmniejszyły się o 1 cm, a serce ma już prawidłową oś i działa idealnie...ja już ostatnio traciłam nadzieję, a tu taka niespodzianka... 🙂))
  23. Matdomi, a jaką operację miało Twoje maleństwo? Miał shunt'a i torbiele jeszcze? ja właśnie jestem ciekawa jak wygląda taka operacja, bo nikt mi nigdy nie wyjaśniał, ile to trwa, ile się leży z dzieckiem w szpitalu..ltd, itp...Pozdrawiam!
  24. A ja dzwoniłam do Łodzi, zeby mi ktoś powiedział co oznacza ten wysięk, ale nikogo nie było...ani prof.Liberskiej, ani prof.Szaflika...w pon. znów spróbuję, ale czytałam już tyle o tym wysięku, ze czuję, że będzie z tym duży problem, a to już 29tydz..każdy zabieg teraz grozi przedwczesnym porodem, no i te guzy się powiększyły, myślę, że shunt się zatkał...i już nie biadolę Wam 😉 napiszę cco i jak po jakimś badaniu...Magda, trzymam kciuki za poród!!!
  25. Też jestem szczęśliwa, ze znalazłam to forum 🙂 ATENA- pomyślałam, ze moze lepiej by było żebyś od razu pojechała prywatnie do prof. Szaflika, bo on od razu da Ci skierowanie na oddział i to on decyduje o operacjach, przeprowadza je itp. a na echo i tak tam do kogoś trafisz. Niepotrzebnie chyba tracić czas i kasę na 2 wyjazdy, tak jak ja... Podaję Ci numer do DIASONU, gdzie przyjmuje prywatnie(300zł): 42 6362054, ul. radwańska1. To chyba najszybsze i najlepsze rozwiazanie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...