Skocz do zawartości

kasiazett

Mamusia
  • Liczba zawartości

    314
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kasiazett

  1. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Kochane, zagląda tu jeszcze ktoś??? Ach ten fejsbuk 😉 Ale pamiętacie jak to było...? Ja cały czas mam to forum w zakładkach i co jakiś czas zaglądam 🙂
  2. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Buleczku, ja przeczytałam 🙂 A właśnie się miałam na fb pytać czemu Cię nie ma. Wracaj do nas, bo tęsknimy!!!
  3. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Ojojoj jaka tu cisza... Zagląda tu w ogóle ktoś?
  4. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    My nie kupowaliśmy tej bazy, bo kurde droga 😞 ale z drugiej strony chyba bezpieczniejsza niż pasy...
  5. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Taki trochę płytki ten fotelik i rzeczywiście Wiktor wygląda w nim na wielkoluda 😉 więc Ci się nie dziwię, że szukasz już czegoś nowego. A jak Wiktorek rzeczywiście tak się garnie do siedzenia, to chyba kwestia kilku dni i usiądzie stabilnie 🙂
  6. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Basieńko, z tego co wiem, to Wiktorek jeszcze nie siedzi stabilnie i ja na Twoim miejscu bałabym się wsadzać go do takiego "siedzącego" fotelika. A rozumiem, że wyrasta już ze swojego i trochę taka sytuacja bez wyjścia 😞 A gdzieś w necie spotkałam się z takim fotelikiem, montowanym tyłem do kierunku jazdy. Ale starszemu dziecku może być niewygodnie chyba w takim foteliku...
  7. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Basieńko, świetny pomysł z tym octem! Nie wpadłam na to. Jednak nie jestem Perfekcyjną Panią Domu 😜 A oto Zuzulinka w nowym foteliku 🙂 http://imageshack.com/scaled/large/15/rgat.jpg http://imageshack.com/scaled/large/818/u862.jpg I jeszcze jedno zdjęcie jak dzielnie ćwiczy siadanie 🙂 http://imageshack.com/a/img812/564/x4hw.jpg
  8. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    No muszę się pochwalić 🙂 Właśnie dotarł do mnie nasz fotelik 🙂 Troszkę czuć go zapachem obiadów z poprzedniego domu 😉 ale jego stan jest superowy 🙂 Już go wymyłam i teraz czekam aż się Zuzka obudzi, żeby mogła wypróbować 🙂
  9. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Brawa dla Toluni!!! 🤪 a tak Sonka narzekałaś, że leniuszek 🙂 a tu takie zaskoczenie 🙂 Basiu, te puzzle wyglądają super! Za takie pieniądze to rewelacja! Ja fotelik zamówiłam wczoraj 🙂 Też Chicco Polly, też używany, ale wyślą dopiero po 22. lipca (może urlop, nie wiem) i już się nie mogę doczekać 😁
  10. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Normalnie szok z tym urzędem! Kobietę z maleńkim dzieckiem tak odsyłać? Za godzinę? Za dwie? Litości!!! Dobrze Sonka, że się nie dałaś i pozałatwiałaś wszystko 🙂 Zuzia też zaczyna główkę dźwigać jak ją za rączki złapię, a czasem jej się zdarza, że bez łapania za rączki 🙂 co mnie strasznie cieszy, bo miałam wrażenie, że się zatrzymała w rozwoju 😉 a tu taka niespodzianka. Z brzuszka na plecki to nawet nie próbuję, a i z plecków na brzuszek też jej się chyba nie chce ćwiczyć obrotów. Leniuszek jeden 😉 Puzzle super! Dużo elementów i niedrogo. Może też się skuszę 🙂 A powiedz mi Basiu jakie były te złe opinie? A co do krzesełka, to wypatrzyłam Chicco Polly (bo bardzo się na nie napaliłam 😜 po Waszych pochwałach ) używane na allegro za 285 zł z przesyłką w całkiem dobrym stanie i chyba zamówię 🙂
  11. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    U nas zabawek jest sporo. Kilka ja kupiłam, kilka Zuzka dostała w spadku od mojej koleżanki, a kilka w prezencie. I mnie się wydaje, że ona już wszystkie ma tak dokładnie wymacane i wylizane 😉 że jej się znudziły :P bo dzisiaj jak zobaczyła pilota do dekodera, to wpatrywała się w niego przez dobrych kilka minut, dopóki nie dorwała go w swoje rączki 🙂 Chyba muszę dorwać jakiegoś starego pilota, wyjąć baterie, umyć i będzie najlepsza zabawka ever 🙂
  12. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Buleczku koleżanka ma mieć córeczkę Maję 🙂 i normalnie doczekać się nie mogę 🙂 Pamiętam jak niecały rok temu bawiłyśmy się u innej koleżanki na weselu i ja byłam wtedy w 21. tygodniu i poczułam pierwsze ruchy, a ona się tak wypytywała o Zuzinkę, głaskała mi brzuszek i mówiła do niego, że się niedługo zobaczą 🙂 A tu proszę, sama zaraz zostanie mamusią 🙂 Inez, u nas z tym płaczem odwrotnie 🙂 Na spacer nie chce z nami chodzić jak Buba marudzi 😉
  13. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Oj na komórce zdecydowanie źle się tu pisze. Ja niestety w rozpisywaniu dobra nie jestem, więc zdecydowanie wolę fb i takie krótkie "pierdu pierdu" jak to Buleczek napisała 😉 A tak poza tym tu lepiej być na bieżąco, bo później trzeba eseje klecić, żeby na wszystko odpowiedzieć 🙂 A w tamtym poście do Ciebie Buleczku nie wiem skąd mi się to Z wzięło :P pewnie jakiś chochlik forumowy się do nas wkradł i rozrabia. Sonce też posta skasował :P Mojej koleżance w Anglii dzisiaj wody zaczęły odchodzić i pewnie w nocy będzie rodzić 🙂 Czekam z niecierpliwością na jakieś informacje od niej 🙂
  14. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Z wymyśliłaś już co powiesz Mamie?
  15. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Buleczku, właśnie mi mówili inaczej. Mówili, że mam się nie podnosić, bo przez znieczulenie będzie mnie strasznie bolała głowa i że wtedy to jest zespół popunkcyjny. A następnego dnia rano, mimo zajebistego bólu rany, kazali wstać! Ale skoro Ty przy porodzie miałaś to znieczulenie i niedługo po tym wszystkim mogłaś chodzić, to ja już głupia jestem :P
  16. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Hehe, ja mam tak samo z zostawianiem. Jak Zuzka zostaje z moją mamą, to jestem spokojna. A jak zostaje z moim R., to wiem, że za chwilę będzie telefon, że "się drze" :P i mam przyjechać. To taki panikarz. A moja mama weźmie na ręce, pokołysze i Zuzka zasypia 🙂 Normalnie ona ma jakieś takie dobre fluidy, że tak na Zuzkę to działa. Nawet u mnie na rękach tak ładnie nie zasypia 🙂 Jednak mama to mama 🙂 A co do zabiegu, to jak Ci będą robić w zewnątrzoponowym, to raczej będziesz musiała leżeć przez 12 godzin. Przynajmniej ja tak musiałam. Nawet głowy mi nie pozwolili dźwigać 😞 Więc oby się dało zrobić to w miejscowym!
  17. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Oj Buleczku, całkiem zapomniałam o tym krwiaku. A to będą Ci robić w znieczuleniu ogólnym czy nadoponowym? Ciężko Ci będzie zostawić Zosieńkę na cały dzień 😞 ale jaka później będzie radość jak ją zobaczysz 🙂 Nie przejmuj się, Paweł da sobie radę. Przecież Zosieńka już grzeczna dziewczynka i kłopotów sprawiać nie powinna 🙂
  18. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Oj, Buleczek się smuta. Nie smutaj się! 😘 Ja tu zaglądam, ale widzę, że cisza, to ja też cicho siedzę i tak sobie w ciszy siedzimy 🙂
  19. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    One też tam mają Honoratkę 🙂 Ciekawe czy też taka szalona jak nasza :P :P :P
  20. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Sonka, no cóż. Facebook nas pochłonął doszczętnie. Jak dla mnie jest o wiele wygodniejszy. A widziałyście, że są już Lutowe mamusie 2014? 🙂
  21. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Buleczku, no masz rację. Praca nie jest w życiu najważniejsza. Ja się troszkę pocieszam tym, że zawsze mam jeszcze rodziców, którzy wiem, że zawsze mi pomogą, choćby nie wiem co. I jakoś tak się tą pracą nie martwię, bo może uda się znaleźć coś innego, ale najpierw okrąglutki roczek z moją Marudką 🙂
  22. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    A to nasze Kobietki się tu przeniosły, coby rozważać na życiowe tematy 🙂 Tak czytałam co piszecie i powiem Wam, że chciałabym mieć tyle optymizmu co Wy Kochane. Ja należę do pesymistów i wychodzę z założenia, że wolę się miło rozczarować niż nastawić się na same dobre rzeczy i być zawiedzioną. I tak przeszłam całe studia, a na ostatnim egzaminie nastawiłam się pozytywnie, bo tak mi wszyscy mówili i dupa blada, bo oblałam trzy terminy i musiałam czekać aż rok na kolejny 😞 Jeden głupi egzamin i rok w plecy, bo wszystko inne miałam już zaliczone. Więc po tym moim pozytywnym nastawieniu i wielkim rozczarowaniu jestem jeszcze bardziej ostrożna. Ja tak marzyłam o pracy jako przedstawiciel handlowy i dostałam propozycję w weterynaryjnej firmie. Ale w dniu w którym miałam podpisać umowę wstępną o pracę, dowiedziałam się, że jestem w ciąży i musiałam zadecydować czy iść do pracy nic nie mówiąc, czy powiedzieć z nastawieniem że mnie nie będą chcieli. No i powiedziałam i mi podziękowali z zaznaczeniem, że jak będę już gotowa, żeby wrócić do pracy, to mam zadzwonić. No i dzwoniłam z ciekawości, zanim jeszcze Tusk zgodził się na roczny urlop, ale miejsca dla mnie już nie mieli. Powiedzieli, że mają moje CV i jak znajdzie się miejsce, to zadzwonią. Już się nawet nie łudzę... Bo się znów nastawię, a będzie lipa... Oj się rozpisałam, a sama nie wiem o czym miałam pisać... Aha, Sonku, ja 1. stycznia tego roku skończyłam 29, czyli leci mi trzydziesta wiosenka, tak jak Buleczkowi. Dobra, lecę spać, bo późno już... Może mi się przyśni chociaż coś pozytywnego 🙂
  23. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Tuli tulę mocniutko i mam nadzieję, że jednak kiedyś będzie Ci dane przeżyć te piękne chwile jeszcze raz. Ja też chcę, ale nie wiem czy uda mi się namówić do tego męża i jak sytuacja finansowa będzie wyglądać u nas za jakiś czas...
  24. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Właśnie Buleczku podobno to ogromna wygoda jest i mnóstwo zaoszczędzonego czasu, bo nie trzeba stać przy garach i gotować tych papek. No chyba że ktoś się na słoiczki zdecyduje, ale to z kolei kupę forsy trzeba wydać. Za to sprzątania troszkę więcej niż zwykle :P
  25. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Dziewczynki! Już niedługo nasze pociechy będą miały tyle co połowa ciąży :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...