Skocz do zawartości

kasiazett

Mamusia
  • Liczba zawartości

    314
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kasiazett

  1. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    To jak tak wyszło z tymi lekarzami, to dobrze. Oby Cię tylko nikt nie "olał" 🙂 Ja depilatora używam, wprawdzie rzadko, bo teraz w ciąży co jakieś 6 tyg., ale boli tak jak przed ciążą, więc spokojnie do wytrzymania. Ciekawe jak szybko będą odrastać po ciąży... Aż się boję, żeby nie było drastycznej zmiany... A karmienie - oczywiście - wyjdzie w praniu 🙂
  2. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Widzę dziewczynki, że szalejecie z lekarzami 🙂 Swoją drogą Bulek, lekarz nie powinien Cię tak wystawiać z tym zwolnieniem. Ja wiem, że chory, ale jakbyś nie chciała zmieniać lekarza, to co miałabyś zrobić? W sumie sytuacja bez wyjścia. Musisz iść do innego i koniec. A co do karmienia, to kurcze, wszędzie piszą, że na żądanie. Ale skąd my mamy kurde wiedzieć, że jak dziecko zapłacze, to ono żąda cycka? Dziecko płacze też z innych powodów. Wyobraźcie sobie, że tracimy możliwość mówienia, ktoś widzi, że nam czegoś trzeba i wsadza nam na siłę jedzenie do buzi. A nam najprościej w świecie jest np. zimno albo boli nas brzuch. Taki właśnie przykład wyczytałam w pewnej krytykowanej przez wiele osób książce. A mnie jednak wydaje się to logiczne. Pytałam się mojej mamy co ile mnie karmiła. Powiedziała, że co 3 godziny, o stałych porach, zaczynając o 6:00 rano. I żyję i mam się całkiem dobrze 🙂 Do tego urosło mnie całe 182 cm 🙂
  3. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Ja pitole! Chyba ją pogięło? Zwykle od 6. miesiąca lekarze dają zwolnienie, nawet jak nic się nie dzieje. A Ty chodzisz do lekarki w Zawierciu? Ciekawe która taka mądra... Kurde, dobrze by było zmienić, jak tak Cię urządziła, tylko ten następny lekarz będzie chyba nieco zdziwiony, że tak późno do niego trafiłaś.
  4. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Czytałam, że po porodzie są właśnie takie jak w brzuszku. Ciekawe ile w tym prawdy...
  5. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    O, dobre pytanie o ten sterylizator. Ja planuję kupić mikrofalowy, bo chyba najwygodniejszy i nie taki drogi. Ale nie wiem czy w praktyce jest taki dobry? Czy się sprawdza?
  6. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Co do butelek, to się zastanawiam nad Aventem albo Dr Brownem. Używała któraś z Was tych drugich? A może słyszałyście jakieś dobre lub złe opinie?
  7. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Wygląda jak jakaś zmowa 😜
  8. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Oj, Madziu, współczuję 😞 Dobrze, że Malutka się wierci, ale żeby aż tak boleśnie? Przesadziła, no 🙂 Nie wiem co Ci poradzić. Chyba z tym nic się nie da zrobić. Pozostaje zagryźć zęby i znosić te kopniaki. Spróbuj przespać się w ciągu dnia. Może w dzień nie będzie taka aktywna. Trzymaj się!
  9. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    No tych przepisów to ogromne ilości w internecie i nie wiadomo który wybrać, żeby był dobry. Najlepiej chyba poprosić mamę, babcię albo przyjaciółkę o jakiś sprawdzony przepis, bo z internetu czasem jakieś dziwności wychodzą :P
  10. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Bulek napisał(a): Zmieniam temat na coś przyjemniejszego, a mianowicie tort szwarcwaldzki 🙂 Właśnie piekę takie cudo na dzisiejsze urodziny męża 🙂 Jak macie ochotę, to wpadajcie albo wyślę po kawałku na maila 🙂
  11. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    No to Basiu lepiej się wybierz, żebyś miała pewność co jest dla Ciebie najlepsze. Moja Malutka od wczoraj tak się wierciła, że teraz co się ruszy, to obrywam w pęcherz :/ Oj niemiłe uczucie. U mnie też czasem pojawia się ból, ale tylko w podbrzuszu i lekarz po zbadaniu powiedział, że wszystko jest ok i żeby tylko w razie takiego bólu brać właśnie No-Spę i zwiększyć dawkę magnezu. A co do cesarki, to ja najbardziej boję się znieczulenia nadoponowego :/ Będzie dobrze dziewuszki 🙂 Damy radę! 🙂
  12. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Właśnie wady to ja nie mam żadnej. Mam pomarszczoną siatkówkę i lekarka boi się, żeby się nie odkleiła 😞 Powiedziała, że jak chcę rodzić naturalnie, to mogę, ale na własne ryzyko. I że jakbym była jej córką, bo by jako matka upierałaby się, żeby mi zrobili cesarkę. I teraz sama nie wiem... Ale chyba się zdecyduję na cesarkę, bo chcę widzieć na to oko...
  13. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    No tak, każdy pępuszek inny. Mojemu bratankowi zagoił się ślicznie po Octenisepcie. Wszystko zależy i nie ma reguły.
  14. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Ja też słyszałam, żeby najlepiej przemywać (psikać) Octeniseptem. Wczoraj byłam u okulistki i mam skierowanie na cesarkę :/ Właśnie się tego obawiałam... Dżizus, jak to przeżyć?
  15. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Sylvie26 a nie wyszło Ci wtedy białko w moczu jak był taki spieniony? Ja za każdym razem jak badam mocz, to mam bakterie i za każdym razem lekarz daje mi antybiotyk, bo boi się rozprzestrzenienia infekcji na pochwę i macicę. Furagin brałam, ale jakoś na początku. Teraz biorę regularnie Urinal i ostatni mocz miałam czyściutki, nawet na posiewie nic nie wyrosło 🙂 Za tydzień znów będę robiła badania to zobaczymy co wyjdzie.
  16. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Zgadzam się z dziewczynami, że facet nie zrozumie relacji matka-córka. Niestety, taki to typ człowieka. Co do pieluch, to jakie zamierzasz kupić na początek Kasiu? I ile sztuk? Ja myślałam o Flip On-size (ze 2 sztuki) i GroVia (też 2 sztuki), tylko nie wiem jakie wkładki, ale to jeszcze doczytam i wybiorę coś odpowiedniego.
  17. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Oczy mi już wysiadają. Od rana szperam po internecie w poszukiwaniu info o tych wielorazowych pieluszkach i chyba jestem przekonana. Muszę jeszcze porozmawiać z mężem, czy zgodzi się na taki wydatek...
  18. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Oj ja też piję w nocy jak smok. Ale to chyba przez sezon grzewczy. Co do gadżetów, to akurat karuzelę dostałam w spadku, więc kupować nie będę, ale jakbym nie dostała, to na pewno bym kupiła. Niestety wszystkie te dodatki są strasznie drogie. Kupi się karuzelę i matę edukacyjną i 200 zł nie nasze (to w przypadku takich tańszych). Ja się rozglądam za jakąś przytulanką z metkami, bo synek mojego brata był taką zabawką zachwycony, to może i moja się zainteresuje 🙂
  19. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Kochane, Wy uważajcie na te ściany, żebyście brzuszkiem gdzieś nie zahaczyły, bo będzie nieciekawie. U mnie na szczęście na razie takich ekscesów nie ma 🙂 Co do wicia gniazdka, to ja wiłam prawie codziennie 🙂 Ale teraz tak mam, że jak się trochę za bardzo przeforsuję, to brzuszek na dole pobolewa i położyć się muszę. A niedługo zabieram się za pranie i prasowanie wszystkich ciuszków, kocyków, ręczników i pościeli. Wtedy będę w swoim żywiole, jak tylko nic mi nie będzie dolegać. A Wy macie już wszystko uprane i naszykowane? Czy jeszcze czekacie?
  20. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    No racja, to zależy od szczęścia 🙂 Czy przecieknie, czy też nie 🙂 Jeżeli tak, to pranie murowane 🙂 Ja właśnie zagłębiam się w temat coraz bardziej, czytam fora, oglądam filmiki i powiem Wam, że aż miło popatrzeć, jak dziecku zakłada się na pupkę bawełnę czy też bambus, a nie plastikowego, sztucznego pampersa. Czytam dalej, może coś z tego wyniknie 🙂
  21. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Oj Kobitki, nie zazdroszczę. Mnie już ok. 22:00 spanie bierze i jak się położę tylko na chwilkę, to zasypiam i mąż mnie musi budzić, żebym się wykąpała i położyła spać jak człowiek w piżamce 🙂 A jak tylko po myciu przyłożę głowę do poduszki, to śpię jak dziecko. W nocy wstaję raz albo dwa na siusiu i napić się wody i dalej spanie na całego. Oby tak było do samiuśkiego końca, czego Wam też życzę 🙂
  22. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    No właśnie... Musi się chcieć. A z tym to u mnie różnie bywa 🙂 Ale dziś zbiorę się w sobie i poczytam opinie w różnych miejscach.
  23. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Sylvie26 napisał(a): No w sumie o suszeniu nie pomyślałam, a rzeczywiście trzeba mieć też na to miejsce. A co do ciuszków, to nie wydaje mi się, żebyś przez pierwsze 4 miesiące (jak maluszek je tylko mleko) robiła codziennie pranie. Przynajmniej tak mi się wydaje. Później to inna bajka. Zupki, soczki i te sprawy często będą lądować na ubrankach. Wtedy częstsze pranie murowane. Jak będziecie miały jakieś opinie eko-pieluszkowe z bliższego Wam otoczenia to dajcie znać. Ja zmykam spać, dobranoc 🙂
  24. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Co do tych wielorazowych pieluszek, to widziałam jak w DDTVN Reni Jusis je zachwalała. Owszem, wyglądają rzeczywiście na fajną sprawę, ale: - trzeba mieć sporo kasy, żeby kupić cały zestaw na początek - czy każda z nas będzie codziennie wstawiała pranie, żeby dorzucić do niego te pieluszki, bo prać same pieluszki (czy tam wkłady, bo się w tym nie łapię za dobrze) to chyba bezsens (doliczmy koszty prądu i wody, no i odkażacza, który trzeba dodawać do każdego prania) - a co jeżeli przyzwyczaimy pupkę naszego Maleństwa do eko-pieluch, a przyjdzie nam wyjechać z dzieckiem na wczasy albo zostawić u dziadków i dla wygody zakupimy jednorazówki, a pupka się zbuntuje i zaczerwieni? Może znajdzie się ktoś, kto odpowie mi na to ostatnie pytanie, bo szczerze nie widzę tego w praktyce na wyjeździe. Mnie odwiodła od pomysłu eko-pieluchowania koleżanka - mama 8-miesięcznego chłopczyka. Może ktoś zdoła mnie przekonać? Ciekawe 🙂
  25. kasiazett

    Lutoweczki 2013

    Basiu, kupiłam identyczne łóżeczko (tyle, że bez szuflady) i identyczny materacyk 🙂 Łóżeczko już się wietrzy, bo jednak śmierdziało farbą po rozpakowaniu, ale jeszcze go nie skręcaliśmy. A z szuflady zrezygnowałam, bo w pokoiku mam szuflad aż nadto. Co do badań, to lekarz mi coś mówił o tym wymazie, ale w końcu na ostatniej wizycie nic nie pobierał. A po świętach jadę na Ligotę na dokładniejsze USG, to może tam coś będzie pobierał...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...