-
Liczba zawartości
314 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Kalendarz
Forum
module__content_content
Galeria
Zawartość dodana przez kasiazett
-
To jak tak wyszło z tymi lekarzami, to dobrze. Oby Cię tylko nikt nie "olał" 🙂 Ja depilatora używam, wprawdzie rzadko, bo teraz w ciąży co jakieś 6 tyg., ale boli tak jak przed ciążą, więc spokojnie do wytrzymania. Ciekawe jak szybko będą odrastać po ciąży... Aż się boję, żeby nie było drastycznej zmiany... A karmienie - oczywiście - wyjdzie w praniu 🙂
-
Widzę dziewczynki, że szalejecie z lekarzami 🙂 Swoją drogą Bulek, lekarz nie powinien Cię tak wystawiać z tym zwolnieniem. Ja wiem, że chory, ale jakbyś nie chciała zmieniać lekarza, to co miałabyś zrobić? W sumie sytuacja bez wyjścia. Musisz iść do innego i koniec. A co do karmienia, to kurcze, wszędzie piszą, że na żądanie. Ale skąd my mamy kurde wiedzieć, że jak dziecko zapłacze, to ono żąda cycka? Dziecko płacze też z innych powodów. Wyobraźcie sobie, że tracimy możliwość mówienia, ktoś widzi, że nam czegoś trzeba i wsadza nam na siłę jedzenie do buzi. A nam najprościej w świecie jest np. zimno albo boli nas brzuch. Taki właśnie przykład wyczytałam w pewnej krytykowanej przez wiele osób książce. A mnie jednak wydaje się to logiczne. Pytałam się mojej mamy co ile mnie karmiła. Powiedziała, że co 3 godziny, o stałych porach, zaczynając o 6:00 rano. I żyję i mam się całkiem dobrze 🙂 Do tego urosło mnie całe 182 cm 🙂
-
Ja pitole! Chyba ją pogięło? Zwykle od 6. miesiąca lekarze dają zwolnienie, nawet jak nic się nie dzieje. A Ty chodzisz do lekarki w Zawierciu? Ciekawe która taka mądra... Kurde, dobrze by było zmienić, jak tak Cię urządziła, tylko ten następny lekarz będzie chyba nieco zdziwiony, że tak późno do niego trafiłaś.
-
Czytałam, że po porodzie są właśnie takie jak w brzuszku. Ciekawe ile w tym prawdy...
-
O, dobre pytanie o ten sterylizator. Ja planuję kupić mikrofalowy, bo chyba najwygodniejszy i nie taki drogi. Ale nie wiem czy w praktyce jest taki dobry? Czy się sprawdza?
-
Co do butelek, to się zastanawiam nad Aventem albo Dr Brownem. Używała któraś z Was tych drugich? A może słyszałyście jakieś dobre lub złe opinie?
-
Wygląda jak jakaś zmowa 😜
-
Oj, Madziu, współczuję 😞 Dobrze, że Malutka się wierci, ale żeby aż tak boleśnie? Przesadziła, no 🙂 Nie wiem co Ci poradzić. Chyba z tym nic się nie da zrobić. Pozostaje zagryźć zęby i znosić te kopniaki. Spróbuj przespać się w ciągu dnia. Może w dzień nie będzie taka aktywna. Trzymaj się!
-
No tych przepisów to ogromne ilości w internecie i nie wiadomo który wybrać, żeby był dobry. Najlepiej chyba poprosić mamę, babcię albo przyjaciółkę o jakiś sprawdzony przepis, bo z internetu czasem jakieś dziwności wychodzą :P
-
Bulek napisał(a): Zmieniam temat na coś przyjemniejszego, a mianowicie tort szwarcwaldzki 🙂 Właśnie piekę takie cudo na dzisiejsze urodziny męża 🙂 Jak macie ochotę, to wpadajcie albo wyślę po kawałku na maila 🙂
-
No to Basiu lepiej się wybierz, żebyś miała pewność co jest dla Ciebie najlepsze. Moja Malutka od wczoraj tak się wierciła, że teraz co się ruszy, to obrywam w pęcherz :/ Oj niemiłe uczucie. U mnie też czasem pojawia się ból, ale tylko w podbrzuszu i lekarz po zbadaniu powiedział, że wszystko jest ok i żeby tylko w razie takiego bólu brać właśnie No-Spę i zwiększyć dawkę magnezu. A co do cesarki, to ja najbardziej boję się znieczulenia nadoponowego :/ Będzie dobrze dziewuszki 🙂 Damy radę! 🙂
-
Właśnie wady to ja nie mam żadnej. Mam pomarszczoną siatkówkę i lekarka boi się, żeby się nie odkleiła 😞 Powiedziała, że jak chcę rodzić naturalnie, to mogę, ale na własne ryzyko. I że jakbym była jej córką, bo by jako matka upierałaby się, żeby mi zrobili cesarkę. I teraz sama nie wiem... Ale chyba się zdecyduję na cesarkę, bo chcę widzieć na to oko...
-
No tak, każdy pępuszek inny. Mojemu bratankowi zagoił się ślicznie po Octenisepcie. Wszystko zależy i nie ma reguły.
-
Ja też słyszałam, żeby najlepiej przemywać (psikać) Octeniseptem. Wczoraj byłam u okulistki i mam skierowanie na cesarkę :/ Właśnie się tego obawiałam... Dżizus, jak to przeżyć?
-
Sylvie26 a nie wyszło Ci wtedy białko w moczu jak był taki spieniony? Ja za każdym razem jak badam mocz, to mam bakterie i za każdym razem lekarz daje mi antybiotyk, bo boi się rozprzestrzenienia infekcji na pochwę i macicę. Furagin brałam, ale jakoś na początku. Teraz biorę regularnie Urinal i ostatni mocz miałam czyściutki, nawet na posiewie nic nie wyrosło 🙂 Za tydzień znów będę robiła badania to zobaczymy co wyjdzie.
-
Zgadzam się z dziewczynami, że facet nie zrozumie relacji matka-córka. Niestety, taki to typ człowieka. Co do pieluch, to jakie zamierzasz kupić na początek Kasiu? I ile sztuk? Ja myślałam o Flip On-size (ze 2 sztuki) i GroVia (też 2 sztuki), tylko nie wiem jakie wkładki, ale to jeszcze doczytam i wybiorę coś odpowiedniego.
-
Oczy mi już wysiadają. Od rana szperam po internecie w poszukiwaniu info o tych wielorazowych pieluszkach i chyba jestem przekonana. Muszę jeszcze porozmawiać z mężem, czy zgodzi się na taki wydatek...
-
Oj ja też piję w nocy jak smok. Ale to chyba przez sezon grzewczy. Co do gadżetów, to akurat karuzelę dostałam w spadku, więc kupować nie będę, ale jakbym nie dostała, to na pewno bym kupiła. Niestety wszystkie te dodatki są strasznie drogie. Kupi się karuzelę i matę edukacyjną i 200 zł nie nasze (to w przypadku takich tańszych). Ja się rozglądam za jakąś przytulanką z metkami, bo synek mojego brata był taką zabawką zachwycony, to może i moja się zainteresuje 🙂
-
Kochane, Wy uważajcie na te ściany, żebyście brzuszkiem gdzieś nie zahaczyły, bo będzie nieciekawie. U mnie na szczęście na razie takich ekscesów nie ma 🙂 Co do wicia gniazdka, to ja wiłam prawie codziennie 🙂 Ale teraz tak mam, że jak się trochę za bardzo przeforsuję, to brzuszek na dole pobolewa i położyć się muszę. A niedługo zabieram się za pranie i prasowanie wszystkich ciuszków, kocyków, ręczników i pościeli. Wtedy będę w swoim żywiole, jak tylko nic mi nie będzie dolegać. A Wy macie już wszystko uprane i naszykowane? Czy jeszcze czekacie?
-
No racja, to zależy od szczęścia 🙂 Czy przecieknie, czy też nie 🙂 Jeżeli tak, to pranie murowane 🙂 Ja właśnie zagłębiam się w temat coraz bardziej, czytam fora, oglądam filmiki i powiem Wam, że aż miło popatrzeć, jak dziecku zakłada się na pupkę bawełnę czy też bambus, a nie plastikowego, sztucznego pampersa. Czytam dalej, może coś z tego wyniknie 🙂
-
Oj Kobitki, nie zazdroszczę. Mnie już ok. 22:00 spanie bierze i jak się położę tylko na chwilkę, to zasypiam i mąż mnie musi budzić, żebym się wykąpała i położyła spać jak człowiek w piżamce 🙂 A jak tylko po myciu przyłożę głowę do poduszki, to śpię jak dziecko. W nocy wstaję raz albo dwa na siusiu i napić się wody i dalej spanie na całego. Oby tak było do samiuśkiego końca, czego Wam też życzę 🙂
-
No właśnie... Musi się chcieć. A z tym to u mnie różnie bywa 🙂 Ale dziś zbiorę się w sobie i poczytam opinie w różnych miejscach.
-
Sylvie26 napisał(a): No w sumie o suszeniu nie pomyślałam, a rzeczywiście trzeba mieć też na to miejsce. A co do ciuszków, to nie wydaje mi się, żebyś przez pierwsze 4 miesiące (jak maluszek je tylko mleko) robiła codziennie pranie. Przynajmniej tak mi się wydaje. Później to inna bajka. Zupki, soczki i te sprawy często będą lądować na ubrankach. Wtedy częstsze pranie murowane. Jak będziecie miały jakieś opinie eko-pieluszkowe z bliższego Wam otoczenia to dajcie znać. Ja zmykam spać, dobranoc 🙂
-
Co do tych wielorazowych pieluszek, to widziałam jak w DDTVN Reni Jusis je zachwalała. Owszem, wyglądają rzeczywiście na fajną sprawę, ale: - trzeba mieć sporo kasy, żeby kupić cały zestaw na początek - czy każda z nas będzie codziennie wstawiała pranie, żeby dorzucić do niego te pieluszki, bo prać same pieluszki (czy tam wkłady, bo się w tym nie łapię za dobrze) to chyba bezsens (doliczmy koszty prądu i wody, no i odkażacza, który trzeba dodawać do każdego prania) - a co jeżeli przyzwyczaimy pupkę naszego Maleństwa do eko-pieluch, a przyjdzie nam wyjechać z dzieckiem na wczasy albo zostawić u dziadków i dla wygody zakupimy jednorazówki, a pupka się zbuntuje i zaczerwieni? Może znajdzie się ktoś, kto odpowie mi na to ostatnie pytanie, bo szczerze nie widzę tego w praktyce na wyjeździe. Mnie odwiodła od pomysłu eko-pieluchowania koleżanka - mama 8-miesięcznego chłopczyka. Może ktoś zdoła mnie przekonać? Ciekawe 🙂
-
Basiu, kupiłam identyczne łóżeczko (tyle, że bez szuflady) i identyczny materacyk 🙂 Łóżeczko już się wietrzy, bo jednak śmierdziało farbą po rozpakowaniu, ale jeszcze go nie skręcaliśmy. A z szuflady zrezygnowałam, bo w pokoiku mam szuflad aż nadto. Co do badań, to lekarz mi coś mówił o tym wymazie, ale w końcu na ostatniej wizycie nic nie pobierał. A po świętach jadę na Ligotę na dokładniejsze USG, to może tam coś będzie pobierał...