Skocz do zawartości

Sylvie26

Mamusia
  • Liczba zawartości

    285
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sylvie26

  1. Dzięki dziewczyny 😘 teraz walczymy o karmienie piersią i oboje się trochę denerwujemy...ale mam nadzieję, że nam się uda... ☺️ 🙂
  2. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    hej dziewczyny dzis o 7.45 pojawil sie na swiecie nasz Macius. waga 3650 g, dlugosc 58 cm, 10 pkt. 🙂 pozdrawiamy
  3. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    napisalam dlugiego posta, zadzwonila siostra i mi sie wykasowalo... Powiem wiec krotko: lekarz rano zdecydowal ze potnie mnie dizis o 14, juz bylam gotowa nawet cewnik mi zalozyli i 1 minute po zalozeniu okazalo se ze wypadla pilna cc...i potna mnie dopiero jutro...ryczalam tu jak bobr 😞 szczegolnie przez to ze czemu to nie wyszlo 5 minut wczesniej... No i oczywiscie nastawilam sie, ze za godzine zobacze Maciusia... Mam nadzieje, ze jutro nie bede miala takiego pecha...
  4. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    hej ja ciagle w dwupaku...ale humor mam dobry 🙂 bo lekarz dzis po badaniu poinformowal mnie, ze jesli do piatku ssie nic nie rozkreci to o 13,14 bede miala cc 🙂 takze najpozniej za 2 dni zobacze Maciusia...i teraz modle sie, zeby mi sie skurcze nie rozkrecily, bo dzis wywolywali porod kolezance co lezala ze mna od poniedzialku i tak krzyczala na koniec, ze myslalam, ze zawalu dostane 😉 ja dzis mialam przerwe w podawaniu oksytocyny, ale jutro mnie jeszcze raz podlacza..
  5. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    hej dziewczyny! Wlaczylam sobie neta w komorce i melduje, ze jestem ciagle zapakowana... Wczoraj i dzis podlaczali mi oksytocyne na godzine, skurcze byly ladne, ale po odlaczeniu oslably. po tej wczorajszej nawet s nie rozwarlam...jak po dzisiejszej nie wiem,bo nawet mnie nie badali. jest tu jeszcze jedna dziewczyna, ktora jest 8dni po terminie i powiedzial jej, ze jak nie zastartuje, to w czwartek lub piatek zrobia jej cc, wiec pewnie mi do niedzieli dadza czas... Bede raczej marcowka...
  6. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Umęczyłam się trochę... Stwierdziłam, że skoro już jutro jadę, to muszę trochę ogarnąć...zaczęło się od pakowania niektórych ciuchów ciążowych, które pożyczyłam od siostry, potem wzięłam się za porządki w szafach męża, porządek w torebkach (wywaliłam z 10, a ile zaginionych błyszczyków znalazłam 🙂 ), później poprasowałam mężowi koszule i jeszcze trochę ciuszków Maciusia, które znalazłam ostatnio przeglądając te większe już ciuszki...generalnie spędziłam na nogach 3 godziny i już mnie strasznie boli krzyż... 🤢 Mam nadzieję, że przejdzie do jutra...
  7. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Jak to dobrze, że jutro już poniedziałek...bo ja zamiast oznak zbliżającego się porodu zauważam coraz to nowsze rozstępy... jak pomyślę, że gdybym urodziła chociażby w 39 tygodniu, to połowy z nich by nie było, to aż mnie trafia 😠 Jako, że jutro już jadę, postanowiłam dziś rano ostatni raz przed 6 tygodniami posuchy skorzystać z najfajniejszej S, oczywiście brzuch się trochę pospinał, pobolał łącznie z krzyżem, ale był to ból jednostajny, a nie jakieś regularne skurcze... ☺️ Żelazna, jutro pierwszy dzień pełni....to może jakoś księżyc na nas wpłynie i urodzimy 🙃 😁 ja z pomocą oksytocyny, Ty bez 😆 Ps. dziś jak rozmawiałam z siostrą przez telefon, to akurat jej 10-miesięczny synuś zaczął chodzić 😁 ale się cieszyła...już nie mogę się doczekać tych wrażeń 🙂
  8. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Hej! jakby co...ja w dwupaku...ale to chyba raczej nikogo nie zdziwi... ☺️ Dzikuska, podoba mi się Twój poród z opisu...taki bym chciała 🙂 Smarkatka, współczuję teściowej....zazdroszczę klusek śląskich (mniam, mniam 🤪 ) Ja dziś mam obiad u teściów - jak co niedzielę, więc jeszcze nie wiem co będzie 😜 Sonka, niezły miałaś sajgon wczoraj... 😮
  9. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Ach...wszystkie wkoło rodzą...na forum, to już tylko Inez ze mną została (albo już nie 🙂 ) czyli tak naprawdę jestem ostatnią lutówką... 🤔no chyba, że Anciek, która się nie odzywa...a dziś w nocy urodziła taka moja daleka kuzynka, która miała termin 3 dni przede mną...a ja to się zastanawiam czy w ogóle pojadę na to wywołanie w poniedziałek, bo ciągle jestem przeziębiona 😞 i zamiast lepiej, to dziś czuję się gorzej... ☺️ Bulek, współczuję tych kolek...mi się serce kraja jak widzę siostrzeńca płaczącego, a co dopiero płacz swojego maleństwa...trzymaj się 😘 co do rocznicy, to była udana 🙂, a jeśli chodzi o mój refleks w gratulacjach, to myślę, że to jest tak, że to nie mi się poprawił, tylko większość dziewczyn go straciła przy dzieciaczkach 😁 😉
  10. Gratuluję Dzikuska 🙂 Alusia śliczna 😘 trzymajcie się zdrowo 😘 😘 😘
  11. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Hej! nie było mnie od wczorajszego poranka...a tu nie ma co nadrabiać... 😮 😉 kiedyś to miałabym kilka ładnych stron do czytania... 😉 Ja miałam dziś okropną noc, wierciłam się, budziłam co chwilę, o 4 wstałam całkiem i siedziałam do 5.30 gapiąc się w okno... 🤔 gardło przestaje mnie boleć, ale chyba mi się katar zaczyna, bo właśnie jeszcze mi się nos zatykał ciągle... 🤨 Kasiazet, śliczna kołyska 🙂 Tuli, na pewno ogarniesz wszystko 🙂 kto jak kto, ale Ty dasz radę 😁 życzę Ci duuuużo sił 😘
  12. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    No i nastał dzień mojego wyznaczonego terminu i dzień 4 rocznicy ślubu 😁 Maciuś póki co nie chce być prezentem 😉 dalej się nigdzie nie wybiera...za to ja się chyba zaraz wybiorę do Stokrotki - po chusteczki Bobini (mają fajne takie plastikowe otwieranie...), bo są w promocji 2 za 9 zł 🙂 i pampersy 2 mają być 0,51 gr za sztukę - może któraś potrzebuje... Smarkatka, nie daj się T...ale tą pielęgniarkę to masz spoko...skoro ona przychodzi codziennie, to T nawet Ci nie potrzebna... 😉
  13. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Żelazna, dobrze, że wszystko ok 🙂 jak ja chciałam usłyszeć na swojej wizycie rozwarcie na palec, ale nie...oczywiście szyjka zamknięta 😉 Mam nadzieję, że jak już się zacznie akcja, to nie będzie stawiać oporu 🤢 😉 Ps. super zdjęcie, śliczny brzuszek 😆 Basiu, kusisz tym swoim Wiktorkiem kusisz...takie ciacho, że już też bym chciała... 🙂 Ps. to może i ja Was pokuszę...właśnie najadłam się frytek z sosem czosnkowym (może czosnek podleczy moje gardełko... 🤔 )...pyszności...
  14. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Ale tu dziś cichutko... Ciekawe jak tam Żelazna...może też ją zatrzymali jak Dzikuskę i zostanę sama...odezwij się szybciutko 🙂 Ps. ja też się boję ostatnio coraz częściej...zazwyczaj strach oblatuje mnie jak mnie coś zaczyna boleć i przechodzi...to wtedy sobie myślę, że skoro to tak bolało, a to jeszcze nie TO, to ja na pewno nie wytrzymam... 😞 Basiu, ale śliczny ten Twój Tygrysek 😁 Dzikuska, trzymam cały czas kciuki...daj znać jak Malutka 😘
  15. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Też jestem ciekawa jak sobie Dzikuska radzi 🙂 Ja oczywiście dwupak...Maciuś też jest nisko...boli mnie miednica jak chodzę i też czuję jak mi tam grzebie rączkami 😁 ale pęcherz oszczędza 😜 Mnie od wczoraj boli gardło...psikam Unibenem...ale póki co nie przechodzi 😞 mam nadzieję, że jednak przejdzie, bo nie chcę chora witać naszego Maciusia... 🥴
  16. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Smarkatka, super zdjęcia 😁 ale masz kolorowo z tą T...swoją drogą ciekawa jestem czy moja będzie się mi jakoś wtrącać i jak ja będę na to reagować... 🤔
  17. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Bulek, ja cały czas byłam zdecydowana żeby urodzić przed terminem i to jak najszybciej się da...ale skoro Maciuś nie posłuchał i skoro już i tak do poniedziałku zostało niewiele, to może tak będzie lepiej 😉 Już po prostu mam dosyć tego ciągłego nastawiania się, że może to już dziś...nastawiam się na poniedziałek 😁 a jak zechce wyjść sam, to też dobrze 🙂 a może to jest podobnie jak z zajściem w ciążę...im bardziej chcesz, tym trudniej zajść...im bardziej chcesz, żeby dzidziuś wyszedł, tym bardziej on nie chce 😉 Ps. coś się chyba Dzikuska nie odzywa...czyżby rodziła? Jak coś, trzymam kciuki 😁
  18. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Bulek, też jestem w szoku, że udało mi się pierwszej pogratulować...w końcu 😁 Ja dziś miałam śmieszny sen...urodziłam Maciusia - był taki malutki jak lalka...obracam go, a on ma z tyłu takie miejsca na baterie... 🙃 i w dodatku brakowało klapek... 😮 😁 Ps. po dłuższym namyśle strwierdzam, że nie chcę rodzić w tym tygodniu...skoro w poniedziałek mam jechać na wywołanie, to chyba już wolę sobie jechać wtedy na spokojnie 😎 i będziemy mogli sobie po świętować rocznicę ślubu w czwartek 🙂 😘
  19. Gratuluję Inuś...fajnie, że samo się zaczęło i masz już słodką Dominisię 😁 Życzę szybkiego powrotu do domku 😘
  20. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Na szczęście tak szybko....bo jakbym miała czekać dłużej to chyba bym oszalała... ja chyba najbardziej chciałam urodzić przed czasem, bo od początku nastawiałam się, na 37,38 tydzień, od początku mówiłam, że wcale nie lubię okresu ciąży, jest to dla mnie tylko męcząca droga, którą trzeba przejść, żeby mieć dzidziusia, a oczywiście jak na złość przenoszę... Dobrze więc czuję się z tą świadomością, że najpóźniej w poniedziałek coś zacznie się dziać...chociaż oczywiście wolałabym, żeby samo się zaczęło... ☺️ Basiu, imię raczej Maciej, chyba, że jak go zobaczymy, to nam się zmieni jak Tulipannie 😉
  21. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Hej dziewczyny... Ja już po wizycie...tak jak się spodziewałam, szyjka zamknięta, skurcze jakieś na ktg znów były, ale co z tego jak nic się nie dzieje...W ogóle, to siedziałam tam taka wściekła, bo miałam wizytę na 13 a weszłam o 15.45 😠 (z dojazdami zajęło nam to więc 5 godzin, a w Ostrołęce załatwiłabym to w godzinę...) Z tej złości aż mi się ryczeć chciało...i jeszcze jak zobaczyłam dziewczynę, która zawsze miała wizyty w ten sam dzień co ja i miała termin jak ja, jak wychodzi z oddziału położniczego już z dzidziusiem, to już w ogóle mi się zachciało ryczeć.... ☺️ i jak weszłam do niego to się musiałam powstrzymywać, bo siara... 🥴 Chciał, mnie jeszcze tam ciągnąć w czwartek - w dzień terminu, a ja na to czy muszę??? On mówi, a co wolałaby pani jak już coś się będzie działo...? ja na to, że tak...więc kazał mi przyjechać w poniedziałek już z rzeczami na wywołanie 😁 😁 😁 Inka, rozwieraj się tam szybko i bezboleśnie 😁 Basiu, współczuję tych marcowych rewolucji...
  22. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    Ja oczywiście też nie urodziłam...w ogóle noc miałam taką, że jakbym wcale nie była w ciąży...nawet na siku nie wstawałam, dopiero jak mąż wrócił z pracy i to tak naprawdę też bym jeszcze wytrzymała 😉 Tymczasowy osiedleniec mojego brzucha chyba zapomniał, że jest jego tymczasowym osiedleńcem...i jak widać układa się tak, żeby mi nie przeszkadzać... A więc czeka mnie dziś bezsensowna podróż do Wyszkowa 😞 jak każe mi przyjechać jeszcze raz przed porodem - tylko na kontrolę, to mu powiem, że pójdę sobie w Ostrołęce 😜 Dzikuska, zazdroszczę Tobie tych objawów...bo Ty to jak nic zaraz urodzisz... 😲 Inka, jeśli jeszcze nie urodziła, to w czwartek jej wywołają... Żelazna wieczorem użyje czarodziejskiej różczki 😉 i też się zacznie... ...i zostanę ja ☺️
  23. Gratulacje dziewczyny 😁 dzięki za opis porodu, mimo przebojów...dobrze, że opisałaś, jak będę się męczyć to będę myśleć o Tobie 😁 😉
  24. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    A ja się przed chwilą przestraszyłam, że mi pęcherz pękł i będę musiała męża ściągać z pracy... 😁 Młody tak mnie kopnął, że było słychać takie cmoknięcie 😘 ale jakoś nic mi nie wylatuje, więc to coś innego cmoknęło 🙃
  25. Sylvie26

    Lutoweczki 2013

    No właśnie...a ja już myślałam, że jak wejdę na forum, to już wszystko będzie jasne...wątek gratulacyjny i ja zawsze ostatnia 😁
×
×
  • Dodaj nową pozycję...