Skocz do zawartości

Usmiechnieta

Mamusia
  • Liczba zawartości

    299
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Usmiechnieta

  1. ale nam się pięknie tabelka zapełnia!!!!
  2. malinko, gratulacje i uściski dla córuni!!!! trzymajcie się ciepło i zdrowo! moja córunia jeszcze z brzusia też wam pomachała 🤪
  3. no ewell, żebyśmy nie jechały dziś razem, bo mnie coś w mysze kłuje od południa i jakieś tam bóle mi się pojawiają ale bardzo rzadko. Ale też się czuję jakoś dziwnie i nie wiem czy to już niedługo - brzuch na okres to mnie boli w sumie prawie non stop i w krzyżu.... ciekawe czy w nocy się coś rozwinie jak się położę spać. A jutro muszę jechać 120km do starej pracy, żeby odebrać zwolnienie które lekarz źle wypisał, później 80km do gina żeby zmienił jedną cyferkę w zwolnieniu i 60km do domu 😠 - boszzzzzz.... uduszę faceta, trzymajcie mnie!!! ale spoko, urodzę gdzieś po drodze!
  4. malina101 napisał(a): gratulacje malina!!!! nareszcie się rozpakowałaś! córeczka śliczna i jaka wyczekana! wielkie gratulacje i dużo zdrówka!!!
  5. marcysia86 napisał(a): marcysia nie pękaj! jakbym patrzyła na zbite lusterka do powinnam być najbardziej nieszczęśliwą kobietą na świecie 😉 a czarne koty! nie przejmuj się takimi rzeczami! sama widzisz, że mąż poszedł do pracy choć się tak martwiłaś, reszta też cudnie się ułoży. A ciotka już wyjechała?
  6. a u nas cisza i spokój - mała bryka jak tygrys w brzuchu, a ja już nie wiem co mam więcej zrobić by miała ochotę się urodzić. Dziś to nawet jej 7-letnia kuzynka ją przekonywała. Puki co nastawiam się na czwartek na szpital - jak do tego czasu toś by się zaczęło, to będę w 7 niebie 😆
  7. agus34 napisał(a): agus gratulacje!!! fajnie, że synuś grzeczny i spokojny - będziesz mogła trochę dojść do siebie po porodzie. Uściski wieeeeeeeeelgachne! Jesteście już w domu?
  8. mój się dziś odgrażał, że jutro Małą ze mnie wydusi, mam nadzieję że w ostatniej chwili się nie rozmyśli ☺️ podobno z niektórych maluszków takie uparciuchy, że żadne metody na nie nie działają i jak u nihasy przychodzą na świat jak podejmą taką decyzję 😁 jeszcze dziś odkurzę autko i niech się dzieje wola nieba 😉
  9. ładnie nam się kolejka wymieszała! już chyba nie dam rady być ósma 🤨
  10. BettyPe napisał(a): o kurcze, czyli to mógł nie być zbieg okoliczności 😮 🙃 a ja myślałam, że sobie koleżanka żartuje.... ☺️
  11. a ja dziś rano byłam na zakupach, później umyłam okno, teraz wróciłam z myjni ręcznej gdzie wypucowałam moje autko 😁 w końcu na przybycie Magdusi musi być czyściutkie 😁 jeszcze zamierzam dziś odkurzyć samochód w środku, przetrzeć szmatką plastiki i jak zdążę to przetrę jeszcze szyby w pozostałych pokojach. Jak Madziunia nie chce po dobroci, to będzie trzeba ją troszkę popędzić 😁 no to dosyć siedzenia przy kompie, trzeba się brać, bo burza się u nas szykuje i nie wiem czy się z wszystkim wyrobię, a jeszcze pranie zaraz będę musiała powiesić 🙃
  12. Olenka232 napisał(a): staram się nie myśleć o bólu, strachu, powikłaniach i wszystkich innych strasznych rzeczach, bo bym chyba się nie zdecydowała pojechać na porodówkę 😮 w ogóle staram się o tym nie myśleć, tylko nastawić się zadaniowo - jak nadejdzie moment to wziąć walizkę, męża i urodzić. Na martwienie się będę miała całe życie 😉 😁
  13. totylkoja8 napisał(a): Hehe, ja pewnie też bym tylko jelito przeczyściła 😜 a co do leżenia i wywoływania, to właśnie mój kochany, ale nadopiekuńczy mężuś powiedział kategoryczne "nie", bo boi się, że będzie mnie bolało jeszcze bardziej 🤢 Panikarz 😜 Poza tym, chyba zaczęłam sobie wkręcać objawy porodowe tak samo, jak ciążowe, gdy jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży a już bardzo chciałam być 😜 Jak to się człowiek różnych rzeczy doszukuje, gdy nie może się doczekać 🙃 Ja od wczoraj mam wrażenie, że Jaś jest spokojniejszy, wczoraj byłam 4 razy, dziś już 3 na "dwójeczce" luźnej, brzuch mam ciągle twardy i co chwilę czuję jakieś bóle i skurcze 😜 😜 😜 I pewnie będę tak miała do września 😜 😉 😜 a ja coś czuję że w przeciągu 2 dni urodzisz!
  14. KarolinaMotyl napisał(a): ja właśnie z ciąży mam tylko takie zdjęcia komórka przed lustrem robione, więc nawet się nie nadają i dlatego mi bardzo zależało żeby jeszcze się w ciąży załapać na choćby kilka lepszych. Jak Madzia się urodzi to po jakimś czasie też bym chciała zrobić jej kilka pamiątkowych fotek, szczególnie, że to nie jest aż takie drobie jak na początku myślałam. Też się zastanawiam co u dziewczyn słychać, kiedy się podzielą radosną nowiną. Mój mąż się śmieje, że jak nic się nie ruszy, to jutro bierzemy się do indukowania porodu 😜 chyba nawet jakbym zaczęła rodzić to mu nie powiem, żeby nie omineła mnie ta przyjemność 😜 😉
  15. totylkoja8 napisał(a): mi czop też nie odchodzi, generalnie poza tym, że jak zrobię więcej niż 500m to boli mnie w krzyżu i w sumie od tygodnia boli mnie brzuch jak na okres ale bez skurczy, to nie się nie dzieje... 🥴 ja tam to już na prawdę nie liczę na szybki poród, choć pociesza mnie fatk, że moja mama w żadnej ciąży nie miała skurczy, przepowiadających, wcześniejszego odejścia czopu, czy jakichkolwiek sygnałów. Po prostu jak dostała pierwsze skurcze to po 12-16 godzinach rodziła i tyle 😮 a z tymi twoimi bólami to Ci serdecznie współczuję. Z jednej strony by się chciało zrobić jak najwięcej przed pojawieniem się Jasiulka i przyspieszyć jakoś poprzez pracę poród, a z drugiej strony przez ból człowiek jest uziemiony 🤨 ale na leżąco też się da pobudzić poród 😉 😜 🤪 wczoraj kumpela z anglii mnie zabiła tekstem jak można wywołać poród - otóż należy zjeść całego ananasa na raz! podobno jej koleżanka tak zrobiła i urodziła następnego dnia tydzień przed terminem! 😁 a ja to pewnie bym dostała co najwyżej sraczki 😉
  16. a ja dziś raczej zmieniam plany - zamiast na porodówkę jadę do kina 😉 PS. dziękuję za komplementy odnośnie zdjęć ☺️ bardzo jestem zadowolona z sesji - super pamiątka na przyszłość. Ale muszę wam powiedzieć, że nie wszystkie zdjęcia nadają się do publikacji, bo na na niektórych mam odsłonięte więcej niż tylko ramię 😉 😜 😁
  17. agus34 trzymam kciuki za Ciebie i Twojego maluszka! Przykro mi, że taka zasmucona i zdenerwowana jedziesz na porodówkę - postaraj się zrelaksować, posłuchać kojącej muzyki, odprężyć, pomyśleć o tym, że już za parę godzin będziesz trzymać swoje dzieciątko w ramionach! 🤪 wyrzuć precz tego smutaska z buzi i przywitaj maluszka uśmiechem, bo przecież on jest teraz najważniejszy i niech wie, że mamusia się cieszy na jego przyjście 🙂 buziaki i jeszcze raz powodzenia!!!1
  18. oliczeko napisał(a): o kurcze! ale numer! ja coś tak czułam, że to jeszcze jakiś numer Ci Nikoś wykręci 🙃 teraz na spokojnie, bez presji, ja tam na Ciebie mogę poczekać, bo mi tam dobrze w tej ciąży 😁
  19. asia85a napisał(a): gratulacje Asia!!!!!! 🤪 super że masz już synusia przy sobie! życzę zdrówka i szybkiego powrotu d domu 🙂
  20. długo się męczyłaś biedactwo 😲 myślałam, że jak ma się już skurcze takie częste i regularne to już szybko idzie, a tu dwa dni 😮 ale najważniejsze że jesteście już cali i zdrowi w domu, a mały pozbył się tego g... . Trzymajcie się ciepło i zdrowo 🙂
  21. oliczeko napisał(a): dzięki ☺️ Angela odezwała się w wątku z gratulacjami z okazji narodzin Alexa jakieś 3h temu - napisała, ze dopiero wrócili do domu, ale wszystko jest ok 🙂 też już się martwiłam 🤨
  22. właśnie wróciłam z wizyty - rozwarcie na niecałe 0,5cm, mała wysoko leży, ssie kciuka i ma wszystko i wszystkich w nosie. Dostałam skierowanie na 16tego do szpitala, jakbym wcześniej nie urodziła, ale póki co nic nie wskazuje 🤔 lekarz mówił, że mam dużo wód płodowych, więc do tego czasu małej powinno być dobrze i wygodnie, a ja bym wolała, żeby już było jej niewygodnie i żeby zmieniła miejsce stałego pobytu 😉 a za dwa dni mam termin - może jednak się uda? 🤪
  23. cudny synuś Angela! fajnie, że się odezwałaś, bo już chyba wszystkie się o ciebie martwiłyśmy! dużo zdrówka i czekamy na obszerniejsze relacje. Buziaki!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...