Ja upławy mam praktycznie od początku ciąży. Na początku tłumaczyłam sobie, że to od częstych badań podczas pobytu w szpitalu. Po szpitalu odwiedziłam ginekologa dał mi na 3 dni Pimafucin, aby nie rozwinęła się żadna infekcja. Upławy miałam nadal. Ginekolog pyta mnie o to na każdej wizycie. W styczniu dostałam dodatkowo pieczenie więc moja ginekolożka dała mi ponownie Pimafucin na 6 dni. Efekt jest taki, że upławy nie ustąpiły, ale pieczenie tak. Moje zdanie jest takie, że jeśli nie występuje pieczenie to nic złego się nie dzieje. Upławy miałam od zawsze. Mimo różnych kuracji nie ustąpiły. Możliwe, że występowały one on bakterii Chlamydii, które sobie wyhodowałam. Mam nadzieje, że nigdy ona do mnie nie wróci bo antybiotykoterapia była straszna.