Skocz do zawartości

Pauli

Mamusia
  • Liczba zawartości

    271
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Pauli

  1. Witajcie,

    Ja osobiście po CC nie mam problemów z pokarmem, mam go na tyle sporo, że muszę ściągać bo mnie tak bolą piersi.



    a oto nasz synek :-*

    Co dwie godziny się budzi na jedzenie i przewijanie :-) głodomorek !
  2. Hej
    U nas dobrze. W nocy maly sie budzi, wiadomo ze noc jest ciezsza niz dzien. W ciagu dnia duzo spi, a w nocy jest aktywny. Czesto sie budzi itd. Teraz spi z nami. Staram sie go do lozeczka zanosic ale i tak za 20-30 min sie budzi i daje o sobie znac. Moze bezpieczniej mu ze mna i do tego cyc blisko.

    Tak mi urosly piersi od pokarmu, ze masakra. Do tego bola wiec staram sie jak najwiecej karmic piersia.

    Rowniez witam nowa osobe na forum.
  3. henimedes napisał(a):
    To była twoja pierwsza operacja w życiu? Miałaś dobrą opiekę i ładnie się pozbierałaś po. Dobrze że wracasz do formy, oby jak najszybciej 😘 Duży ten twój synek, dobrze że ci zrobili cc. Pochwal się fotką jakąś 😉 nadal spokojny? Nie płacze za bardzo? Ktoś z rodziny wam pomaga czy tylko we dwoje się nim zajmujecie? Jak ppierwsza kąpiel?

    To była moja druga operacja w życiu, z tym że pierwsza to była korekta uszu w 4 klasie szkoły podstawowej i miałam znieczulenie miejscowe. Krótko mówiąc miałam bardzo odstające uszy i dzieci w szkole się ze mnie śmiały. Mój mały to wykapany tatuś jak na chwilę obecną ... po mnie ma odstające uszka i grupę krwi ;-) heheh później wkleję zdjęcie to zobaczycie.

    Tak, duży ten mój synek ... i jak on się zmieścił w moim małym brzuszku ??? ;-)

    Jak się okazało w poniedziałek na oddziale jak mnie badali jeszcze przed CC to kolejne wskazanie do CC ... za wąska miednica, powiedzieli mi, że nie jestem i nie byłabym w stanie urodzić drogami natury. Jak to jest napisane na wypisie ze szpitala : " Z uwagi na miednicowe ułożenie płodu u pierworódki z miednicą zwężoną i wskazania neurologiczne do cięcia cesarskiego zdecydowano na ukończenie ciąży drogą operacyjną."

    Jerzyk spokojny, ale wiesz, jak to dziecko, np wczoraj nie mógł się uspokoić ... miał sucho, był najedzony i doszłam do wniosku, że było mu zimno, bo miał chłodne dłonie i nóżki, więc założyłam mu skarpeteczki, ciepło ubrałam i leżał przy cycu, nakryty kocykiem ... i się uspokoił :-)

    Sami z mężem dajemy sobie radę. Mam dużo chętnych do pomocy, ale chyba bym zwariowała, sama muszę się z mężem nauczyć opiekować dzieckiem.

    Pozdrawiam;
  4. Hej,
    Maly spi mi na rekach. Maz kolo nas wykonczony tez spi. A ja patrze na swoich chlopakow i postanowilam do Was napisac.
    Olu, Justynko - mialyscie znieczulenie miejscowe czy ogolne?
    Ja po ogolnym spodpajeczowkowym szybko doszlam do siebie. O 9 mialam CC, o 15 pozwoli mi pic wode malymi lyczkami, a o 18 postawili mnie na nogi i o wlasnych silach poszlam pod prysznic. Dobrze reagowalam na leki. Od wypisu nie biore juz przeciwbolowych. Macica szybko sie obkurcza. Karmie piersia ale tez musze malego dokarmiac z butelki. Pokarmu mam coraz wiecej, maly ma bardzo dobry odruch ssania. Czasem chce aby moje sutki odppoczely bo bola, dlatego zlaszcza w nocy go dokarmiamy bebilonem - w szpitalu byl taki sam do domarmiania. Duzo osob po CC nie mialy pokarmu, albo dzieci nie mialy odruchu ssania.

    Ogolnie co do ciecia to w zyciu takiego stresu przed sie nie najadlam ;-)
  5. Hej dziewczyny !!!

    Ja z doskoku :-) Wczoraj wyszliśmy ze szpitala, nie powiem, że jest łatwo, bo nie jest, cament, chociaż z mężem razem uczestniczymy w przewijaniu, karmieniu, zajmowaniu się dzieckiem itd. Dobrze, że mój mąż jest w domu to dużo mi pomaga i pomoże. Jesteśmy zachwyceni Jerzykiem, jest śliczny, kochany. Mało płacze jak na chwilę obecną. Położne w szpitalu mówiły, że ma spokojny temperament, bo dzieci na oddziale niekiedy strasznie płakały po porodzie i w czasie pobytu.

    O CC napisze Wam wszystko jak tylko dojdę do siebie, doskwiera mi zmęczenie i lekko obolała jestem. Spuchnięte na maxa nogi. Łapie wolne chwile jak mały śpi na odpoczynek i jedzenie. Więc teraz idę odpocząć.

    Jerzyk Maksymilian przyszedł na świat 9 lipca 2013 o godzinie 9:15 ... o wadze 3655 g i 58 cm :-)
    W poniedziałek idziemy do przychodni na ważenie dziecka i również w poniedziałek przychodzi do nas położna. We wtorek mam zdjęcie szwów.

    Pozdrawiam i przepraszam, za milczenie.
  6. Olu - rocznica ślubu udana, pełno kwiatów, gości - miło spędzony czas :-)

    Kerry - mnie też wkurza ciągłe golenie tu i tam ... ale dziś to się solidnie musiałam przyłożyć bo już jutro będę w szpitalu ;-)

    Zobaczymy jaka będzie sytuacja jutro po badaniach ... planowaną CC mam we wtorek, a jak będzie konieczność to pewnie zrobią wcześniej. Dobrze, że moja ginekolog już od rana będzie na oddziale. Rozmawiałam z nią dziś, czy mój mąż będzie mógł ze mną jutro posiedzieć w szpitalu - jak najbardziej tak - z torbami mi pomoże - bo inaczej pewnie sama bym je musiała taszczyć na ostatnie piętro ha.

    Nie wiem czy jutro z rana znajdę czas by tu wejść i cokolwiek napisać przed pojechaniem do szpitala ... więc proszę trzymajcie kciuki. Pewnie jak będę w szpitalu to coś Wam z telefonu napiszę.

    Trzymajcie się ciepło :-) coś czuję, że w tym tygodniu dużo nas się "rozpakuje"

    Pozdrawiam.
    P.
  7. Olu - tak czy inaczej ... CC czy nie ... i tak jest to ogromny stres, tym bardziej jak dla mnie "narkoza pełna" - nie miałam, może dlatego tak bardzo się stresuję - ale nie dziś :P - stresować zacznę się pewnie przed zabiegiem. Większość osób mówi mi, że nie ma się czego bać ... a ja najbardziej i może to zabrzmi bardzo głupio, boję się wymiotów po narkozie. Niby lekarz mnie uspokoił, że wymiotów nie ma, bo mają bardzo dobre narkozy, a nawet jeśli zacznie mi się robić niedobrze, to dostanę lek w kroplówce.

    Sam fakt intubacji mnie przeraża ... i muszę mieć kiszki czyste że tak powiem ha ha nie chciałabym im zrobić niespodzianki na stole - i tym też się przejmuje - a coś ostatnio nie mogę się załatwić nie wiem czy to stres ? Czy inaczej teraz kiszki działają bo mają ciaśniej ... yy ...

    Moje znajome miały wywoływany poród, jedna urodziła po 2 kroplówkach, a druga dłużej leżała w szpitalu, po pierwszej kroplówce nic się nie ruszyło, po drugiej też nie, później przez weekend jej nie dawali i zaczęli w poniedziałek i jakoś później poszło, jak już się rozkręciła to nie sposób było przestać ;-) ... nie wiem co Ci Olu napisać na ten temat, bo zupełnie nie mam zdania, ale z całą pewnością Twojej dzidzi te kroplówki nie zaszkodzą, przecież lekarze wiedzą co mają robić ... nie może być tak, że wywoływanie porodu kroplówkami miałby zrobić krzywdę matce i dziecku.

    Podawanie oksytocyny przy porodzie jest konieczne, gdy organizm ciężarnej produkuje zbyt małą ilość tego hormonu. Odpowiada on bowiem za skurcze macicy i przyspieszenie akcji porodowej. W przypadku niewielkiej produkcji oksytocyny zaleca się podanie ciężarnej kroplówki zawierającej odpowiednie stężenie tego hormonu. Działanie takie ma jednak swoich przeciwników, gdyż zbyt duża ilość oksytocyny powoduje bardzo bolesne skurcze, które nieraz muszą się kończyć cesarskim cięciem. - INTERNET

    Wielu lekarzy uważa, że oksytocyna podczas porodu pozytywnie wpływa nie tylko na mamę, ale także na maleństwo. Wywoływanie skurczów macicy powoduje przyspieszenie porodu, a tym samym skraca wysiłek noworodka. Ponadto sądzi się, że oksytocyna „usypia” neurony dziecka, a dzięki temu chroni noworodków przed skutkami chwilowego niedotlenienia.

  8. Olu - szczerze mówiąc Ja osobiście nie mogę się już doczekać jak jutro wstanę i pojedziemy z mężem do szpitala. Chce mieć "to" już za sobą ... zobaczymy po badaniu, czy moja ginekolog podejmie decyzję o cięciu jutro, czy tak jak było planowane we wtorek :-) W każdym razie dziś wraca z urlopu i mogę być spokojniejsza ufff ... od jutra jest już w szpitalu na dyżurze.

    Mówisz, że szyjka całkowicie skrócona - hmmm czyli szyjki już nie ma ? Ile to jest cm jak szyjka jest całkowicie skrócona ? Czy po prostu już jej nie ma ? - Pytam, bo nie wiem ... poszukam czegoś w necie, może znajdę odpowiedź :-P
  9. Hej Wam !

    U nas wczorajszy dzień bardzo miło spędzony :-) odwiedzili nas rodzice, babcia ... a później niespodziewani goście haha było bardzo fajnie, przynajmniej nie myślałam za dużo o głupotach.

    Dziś się wyspałam i czuje się na chwilę obecną świetnie :-) I wiecie co ? Nigdy tak bardzo nie cieszyłam się z faktu, że to już jutro idę do szpitala !!! :-D O 8:30 mam już być na Izbie Przyjęć ... wow !

    Dziś mamy zamiar leniuchować i miło spędzić czas we dwoje, a troje z brzuszkiem ... " Ta ostatnia niedziela ... !!! " - :-)

    Pozdrawiam !
    P.
  10. Ja maliny uwielbiam !!! Ale nie w ciąży ... w ciąży ich nie lubię, jak te smaki się zmieniają. Maliny zawsze były dla mnie najlepszym owocem ! Od momentu kiedy jestem w ciąży to truskawki są na pierwszym miejscu :-) i arbuzy !!!

    Mi też twardnieje brzuch i ciężko jest mi chodzić ... do tego od środy - dosłownie - nigdzie się nie ruszam, siedzę w domu i też się oszczędzam jak tylko mogę, dużo leże, siedzę ... odpoczywam. Chcę doczekać poniedziałku ;-) yeaahhh !!!

    Olu - to znaczy, że nie masz już szyjki ???
  11. ola1208 napisał(a):
    Dziewczyny co do seksu to nam to akurat nic nie daje . Kochamy sie po kilka razy dziennie i nic . cisza

    Aaaa mnie zaczeło kłuć w podbrzuchi u tak jakby TAM . Macie tak ?


    TAM - czyli gdzie :-P w sensie między nogami ? :-P ... to ja dziś o tym pisałam, że mnie tam czasem kłuje . Ostatnio bardziej .... ale to chyba szyjka się skraca ... nie wiem.
  12. daga19902 - zgadza się, w poniedziałek o 8:30 mam być już na oddziale. Planowany zabieg mam we wtorek, ale wszystko okaże się w poniedziałek jak mnie moja ginekolog zbada ... mam nadzieję, że wytrzymam do poniedziałku i nic wcześniej się nie wydarzy.

    Brzuch mnie czasem pobolewa jak na @, czasem czuje takie nieprzyjemne rwanie między nogami. Wczoraj czułam delikatny ból w krzyżu - ale to wszystko nie jest bardzo dokuczliwe, pojawia się i znika na długo, nie powtarza się. Brzuch mam opuszczony i mam wrażenie, że bardzo. Jest mi coraz ciężej. Zdarza się, że często twardnieje, ale też nie cały czas.

    Bez sensu, że zaczynam się w tym wszystkim doszukiwać objawów porodu ... jak ja się będę cieszyć, gdy w poniedziałek pojadę do szpitala :-) ... Moja ginekolog wraca jutro z urlopu, a w poniedziałek od rana będzie już na oddziale. Oby do poniedziałku !!! 🤪

    daga - a Ty masz jakieś rozwarcie ? Krótką szyjkę ? - pytam, bo nie pamiętam ... ja w środe miałam szyjkę mniej jak 1 cm i rozwarcie na 1 palec.

  13. Pauli dlatego nie warto tak pod koniec iść do innego lekarza, bo nie zna nas ani ciąży i nie wie co mówi.
    I wszystkiego najlepszego z okazji pierwszej rocznicy ślubu !!!!!!!!!!

    😠


    Ja byłam u innego lekarza, nie dlatego, że chciałam, ale dlatego, że moja ginekolog badając mnie 25 czerwca, chciała aby jej kolega po fachu zbadał mnie "za tydzień" od wizyty, bo ona jechała na urlop, szyjka się skracała itd, więc oczywiście zapoznała mnie z tym lekarzem i poprosiła go o opiekę nade mną, kiedy ona będzie na urlopie - cała historia z innym lekarzem.

    Dziękuję serdecznie za życzenia :-)

  • ewualda napisał(a):
    No wiec czekam na obchod zaraz ma byc zobaczymy co powie. Jezeli jest wszystko dobrze to wracam do domu nie bede leżała bezczynnie. Mieli sprawdzić czy to byly wody i sprawdzili to nie to.


    A masz jakieś rozwarcie ? Skróconą szyjkę ? Jakieś skurcze ?
  • Hej Wam !!!

    Ja dziś nie mogłam spać ... trochę przez duchotę jaka dziś u nas była w nocy, przydałby się deszcz ... na szczęście teraz jest odrobinę lepiej pomimo, że niestety nie padało. Kręciłam się z boku na bok, do tego wieczorem w małych odstępach czasu twardniał mi bardzo brzuch i puszczał - raczej nie bolał. Wczoraj brałam no-spę comfort po 40mg by ten brzuch nie był tak często twardy. Zaczyna dopadać mnie lekki stres, że nie doczekam poniedziałku ... a dziś sobota ... masakra, chyba popadam w jakąś paranoję.

    Dziś nasza rocznica ślubu, mają przyjechać moi rodzice i babcia ... fajnie :-) może się odstresuje.

    O 6 musiałam wstać, bo już byłam tak głodna, że przeszkadzało mi to w spokojnym spaniu, czy wierceniu się z boku na bok. Zjadłam, wzięłam no-spe i za chwilę kładę się znów spać, może uda mi się zasnąć.

    Wiecie co ... dlaczego ja tyle myślę o tym, że mogę nie doczekać poniedziałku, bo mi kurde ten lekarz u którego byłam ostatnio w zeszłą środę, namieszał w głowie i powiedział, że bardzo by się zdziwił gdybym doczekała poniedziałku - i ja głupia mam te jego słowa w głowie. W środę miałam rozwarcie na 1 palec i szyjkę mniej jak 1 cm ...

    Idę się położyć ... muszę wyłączyć sobie myślenie ;-) bo można zwariować hahahah

    Przepraszam za marudzenie i tym samym za zaśmiecanie forum :-)

    Pozdrawiam !
    Pauli.
  • ewualda napisał(a):
    Hej dziewczyny.
    Bylam dzisiaj u lekarza zrobił usg okazało sie ze mała juz sie w koncu odwróciła główką w dol. Robiłam wyniki wczoraj tez ok. Tylko ze dal mi dzisiaj skierowanie do szpitala bo wczoraj mi cos polecialo ale tak nie duzo i wlasnie nie wiem czy to wody byly i dlatego do szpitala zeby sprawdzić ale dzisiaj juz nie leci. Zdaje mi sie ze jak mała sie odwróciła i przycisnela główka w dol to cos polecialo Od wczoraj ciągnie mnie w pochwie takie uczucie parcia. Na ktg tez dobrze żadnych skurczy. I tak nie wiem co mam myśleć


    A na kiedy masz przyjęcie na oddział ??? Wiesz, zawsze to lepiej sprawdzić ... co to poleciało. Myśl pozytywnie :-) ... negatywne myślenie nic nie da w tej sytuacji ... wiem coś na ten temat, bo ostatnio ciągle myślałam negatywnie, za dużo myślałam i było mi gorzej, teraz jak się uspokoiłam to i organizm inaczej pracuje, jest spokojnie.
  • Kerry napisał(a):
    A jeszcze pochwalę się ciśnieniem.... mam 88 na 59 ... jak tu funkcjonować? Właśnie piję mocną kawę, muszę się postawić na nogi 🥴


    Ja mam zawsze takie niskie ciśnienie ... czasem nawet nie mogą mi zmierzyć ;-) taki mój urok ha ... Może właśnie kawa postawi Cie na nogi :-)
  • Dagii - życzę byś wytrzymała do czwartku :-) ... ja natomiast staram się być spokojna i już tyle nie myśleć ;-) ... wczoraj mnie brzuch nie bolał jakoś specjalnie, w nocy też nie ... tak jakby się uspokoiło, może ta wizyta w środę na mnie tak wpłynęła, że mnie bardziej bolał. Oby do poniedziałku. Przetrwać dziś ... też nigdzie się nie mam zamiaru ruszać, tyle co po mieszkaniu i trochę w łóżku - muszę wytrzymać :-P ...

    Jutro z mężem mamy pierwszą rocznicę ślubu ... i też nie mam zamiaru się nigdzie ruszać, zobaczymy jak będzie ... może zamówimy "coś" do domu i spędzimy miło wieczór ... a prezentem dla nas obojga będzie wyczekane, upragnione maleństwo w poniedziałek :-)

    Justyna - cóż, dobrze, że w ogóle "coś" zaczęło się dziać, spokojnie ... mam nadzieję, że przyjdą kolejne skurcze ;-)

    Olu - powodzenia, trzymam kciuki !
  • ola1208 napisał(a):
    Daga czyli potraktowali Cie w szpitalu identycznie jak mnie 2 tygodnie temu . Znieczulica pieprzona w tych szpitalach panuje ...

    Paula a Ty jak się czujesz ? Dalej pobolewa ?
    Kerry mogłabys już się wykluć - czekamy :*


    Raz mnie pobolewa, raz nie ... teraz np mnie zupełnie nic nie boli. Więc hmmm jestem spokojniejsza. Jutro już piątek ... w sobotę mamy z mężem rocznice naszego ślubu i niedziela ... chyba wytrzymam ;-)
  • daga - o rany ! Co lekarz to co innego mówi, jakaś masakra normalnie ! ... to jak teraz byłaś w szpitalu to Ci jeszcze ciążę podtrzymywali ? hmmmm Ty to jakiś koszmar co tam przeżyłaś ... brak słów.

    Masz 4 cm rozwarcia ??? Ja bym chyba się załamała gdybym miała prawie miesiąc leżeć na oddziale, aż do daty porodu ... yyy ...

    To ja mam rozwarcie na 1 palec - nie wiem ile to cm, czytałam w necie, że 2 cm. Szyjka krótka mniej jak 1 cm ... i mnie wczoraj lekarz postraszył, że nie wytrzymam do poniedziałku ! Też się lekko zdenerwowałam ... bo w poniedziałek mam planowane przyjęcie na oddział i moja ginekolog już będzie. Mówie temu lekarzowi to skoro nie wytrzymam do poniedziałku, a mam mieć CC w znieczuleniu ogólnym, to zróbcie mi "to" wcześniej, a nie będę się już stresować ... a on, że mam jechać do domu i czekać na bóle haaaaa ... do tego po kawałku odchodzi mi czop ...
  • Kerry napisał(a):
    Pauli napisał(a):


    Justyna, a ten kręgosłup boli Cie gdzie ? Bo mi wczoraj coś ginekolog wspominał o bólach krzyżowych ...


    No własnie w odcinku lędźwiowym... myśle, że są to skurcze krzyżowe.... czekamy 🙂


    Hmmmmm no to może "coś" zaczyna się już dziać. U mnie lekkie pobolewanie brzucha jak na @ ale nie cały czas, teraz np mnie nie boli. Zaczyna mi kawałkami odchodzić czop ... i to chyba tyle.
  • Ja się nie stresuję, że "przyjdzie" tylko CC się boję, bo mam mieć w znieczuleniu ogólnym :P i sobie myślę, a jak akurat będę po obfitym posiłku ? Np po obiedzie :P a tu trzeba mieć pusty żołądek ... może faktycznie za dużo o tym myślę.
  • Hej,

    Mnie czasem pobolewa brzuch jak na @ ... raz boli, a raz nie ... biorę sobie no-spe. Chyba po kawałku odchodzi mi ten czop, wcześniej "coś" brązowego lekko, teraz jakaś taka galaretka hmmm ...

    Obym wytrzymała ... uuu !!! :-P

    Justyna, a ten kręgosłup boli Cie gdzie ? Bo mi wczoraj coś ginekolog wspominał o bólach krzyżowych ...
  • ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...