Skocz do zawartości

Pauli

Mamusia
  • Liczba zawartości

    271
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Pauli

  1. Właśnie nie wiem ... bo tak jak patrze to mi się wydaję że to tylko takie złudzenie, przez większe koła i inny stelaż - może to dlatego tak ???

    Tu w tym moim linku on ma koła przednie bardziej wysunięte do przodu, to może dlatego taki się wydaję. a ten Twój ma bardziej pod gondolą.
  2. Jestem ciekawa, co sądzicie o takim wózku :

    http://www.dudekdladzieci.pl/pl/p/3w1-LONEX-JULIA-BARONESSA-z-fotelikiem/336

    Hmmmm niby te wózki z pompowanymi kołami wydają się większe, pewnie przez stelaż ... ale wydają się być wygodne w prowadzeniu. Cóż, ja się nie znam, więc czekam na Wasze opinie ...
  3. Cześć,

    Chciałabym coś powiedzieć na temat wózków, a bardziej wypowiedzieć się wiedząc o czym mówię ...

    Duży wybór, oglądaliśmy i w sumie mam mieszane uczucia. Większość znajomych, którzy mają już dzieci i kupowanie wózków "za sobą" odradzają wózki ze skręcanymi kołami, z małymi plastikowymi kołami i te co mają tylko 3 koła. No cóż może i racja. Hmmmm

    Wózek na dużych pompowanych kołach podobno lepiej się prowadzi ... i ma lepszą amortyzację. Ja osobiście już sama nie wiem ... może i racja.

    Co Wy macie do powiedzenia na temat wózków ? Wiem, że jakiś tam czas temu był poruszany temat wózków dziecięcych, ale wtedy nie byłam w temacie ... teraz chciałabym znać Waszą opinię .... a szukać po forum nie będę bo tu tyle jest stron do przeglądania ;-)

    Z góry dzięki za pomoc i wyrozumiałość,

    Pozdrawiam.

    P.
  4. Hej,

    Mała poprawka ;-) chciałam napisać 1 000 zł a wyszło 10 000 zł hahahaha ... zdecydowanie chce kupić wózek do około 1 000 zł :-) ale mnie ta pomyłka rozbawiła !

    Krwawi mi właśnie prawa dziurka ... zwłaszcza jak wydmuchuję nos.

    Zapachy, no mi też przeszkadzały. Zauważyłam, że to też zależy teraz od dnia, czasem jest tak, że nic mi nie przeszkadza, a innego dnia "coś" mi bardzo śmierdzi. Czasem zastanawiam się czy wrażliwość na zapachy mi nie wróci ... oj nie !!! Ale nie sądzę, owszem może mi jeszcze coś przeszkadzać, ale nie tak bardzo już jak na początku ;-)
    Majeranek - coś okropnego w ciąży :-) bleeeee ... jest jeszcze kilka rzeczy których nie zjem, jak owoce morza, czy flaki. Biała kiełbasa jak jest z majerankiem to też nie zjem. Pamiętam jak babcia raz zrobiła schab w sosie, i ja trafiłam w tym sosie bardzo malutki kawałek lubczyku .... aaa myślałam, że zwariuję. Bazylia też mi przeszkadzała oj i to bardzo.

    W pierwszym trymestrze jadłam fastfoody ... MC, KFC, zapiekanki, frytki, pizze, a teraz jakoś się nie mogę na to patrzeć :P ... w drugim trymestrze potrafiłam codziennie jeść kiełbasę na ciepło z musztardą, majonezem, ketchupem, a teraz ? Też mi już nie pasuję ... W końcu 3 ci trymestr się zaczął, jem teraz płatki na mleku, jogurty owocowe, banany, gruszki, pomidory - i w tej kwestii nic się nie zmienia cały czas mi smakują. Jak te upodobania kulinarne się zmieniają ... ale wiem jedno, zdecydowanie jem więcej produktów niż w pierwszym trymestrze.

    Co do facetów i bałaganu, który po sobie zostawiają, to ja mam tak samo z mężem. Nie zmywa po sobie, muszę mu mówić aby pozmywał. Aby powiesił sweter a nie rzucał na krzesło, skarpetki do prania, a nie tam gdzie się je zdejmowało, no ciągle muszę mu o tym przypominać ;-) ... ah faceci ! Dzieci !

  5. Jestem po glukozie... Boziu, koszmar... Samo wypicie nie było złe, cytryna świetna sprawa i myślałam że będzie spoko. Ale co się później działo... po pół godziny dostałam strasznych bóli brzucha, takich kolek. było mi tak bardzo niedobrze że nie mogłam ruszać głową, raz wstałam dosłownie na minutę i musiałam szybko usiąść i głowę do tyłu odchylić bo byłby paw... Dałam radę przez 2 h, po badaniu mąż odwiózł mnie do ddomu i tam już kaplica ;/ Wymioty niczym bo w końcu na czczo byłam i biegunka... cały dzień do siebie dochodziłam.


    O rany, to faktycznie źle zniosłaś badanie glukozy ... jakaś masakra. Ja na szczęście nie miałam takich problemów ... pamiętam, że i tak po wypiciu glukozy byłam głodna ;-) ... gdzieś po 5 minutach od wypicia strasznie rozbolała mnie głowa i czułam się dość słabo, ale nie miałam mdłości a co gorsza wymiotów. Po godzinie od wypicia mi przeszło uczucie "słabości" i ból głowy, wszystko wracało do normy. No cóż każda z nas jest inna i inaczej znosi różne niedogodności.

    Jak tam Wasza wrażliwość na zapachy ? Miałyście to w ogóle ? Ja miałam od 6 tygodnia, ale nie na wszystko, dopiero później doszły mi zapachy kulinarne, które mi przeszkadzały. Koło 18-19 tygodnia ciąży zaczęło przechodzić. Teraz jest już ok, wiele zapachów, które mi wcześniej przeszkadzały już nie robią mi problemu, no chyba, że "coś" bardzo, ale to bardzo śmierdzi ;-)

    Dziś z mężem będziemy rozglądać się za wózkami, z racji takiej, że coraz ciężej mi jest chodzić po sklepach, szybko się męczę, boli mnie kręgosłup i czuje w brzuchu różne uciski w zależności od tego czy dużo chodzę czy jadę samochodem ... do tego jak synek mi się intensywnie przekręca w brzuchu to jest mi trudniej chodzić, muszę wtedy zwalniać. Zauważyłam również ostatnio, że nie mogę jeździć samochodem po dołach - ulicach nieasfaltowych z dziurami po zimie hahaha - bo trzęsie strasznie i nie dość, że mi jest nie wygodnie, bo czuje małego jak mi skacze, to i on się denerwuje i w rezultacie tego ja się źle czuję.
    Wózki ... hmmm zobaczymy jakie są i co nam doradzą. Nie chce też za dużo inwestować w wózek, myślę, że za około 10000 zł powinno coś się znaleźć. Bardziej interesuje mnie wózek taki 3w1 z fotelikiem, spacerówką itd ... widziałam sporo ofert na allegro, ale wolę najpierw zobaczyć na żywo, pooglądać co jest na rynku bym później mogła coś sensownego wybrać.

    Od wczoraj zauważyłam, że jak wydmuchuję nos, to krwawi mi z jednej dziurki w nosie ... ale badania mam ok. Więc to pewnie jakieś przesilenie wiosenne ? Zmęczenie ? Albo po prostu ciąża.

    Życzę Wam udanego dnia ... u nas słońce przebija się przez chmury, jest +6 ... i śnieg topnieje. Pięknie !
  • Apropos badania glukozy, to mi kazali zrobić pomiędzy 23 tygodniem ciąży a 26 tygodniem ciąży. Zrobiłam przed świętami, chyba w poniedziałek o ile się nie mylę :-) i wszystko jest dobrze.

    Tak więc nie wiem jak to jest ... że jednym mówią, by zrobić to badanie pomiędzy 23-26 tc a innym, że dopiero po 26 tc. Widocznie nie ma dużej różnicy ... nie znam się.

  • Dziękuje Wam za odpowiedzi, uspokoiło mnie to. Badania mam ok, w zeszły czwartek byłam u ginekologa z badaniami z poniedziałku, więc wszystko jest dobrze.

    Glukozę kupuję się w aptece, ale co ważne 75. Nie może być ani mniej ani więcej.
  • henimedes napisał(a):
    Metaliczny smak może być objawem cukrzycy, ale kwaśny... Nic cię kompletnie nie piecze w przełyku w ciągu dnia??? Albo nie masz wrażenia jakbyś miałą za dużo śliny???


    Właśnie nic ... zupełnie. Nie mam ani pieczenia w przełyku, ani nadmiaru śliny ... Nie mam pojęcia co to może być. Myślałam, że to może ma związek z ciążą, a bardziej z rosnącą macicą, która coraz to bardziej uciska narządy.

    Miałam nadzieję, że może ktoś z forum miał "coś" podobnego.
  • Muszę ponowić moje pytanie z racji takiej, że nikt nie udzielił mi odpowiedzi :P

    Od kilku dni mam kwaśny nalot na języku, zwłaszcza po jedzeniu ... słodkiego, napojów owocowych czy herbaty, jest to coś nieprzyjemnego. Czytałam na necie, że gdy jest zgaga to jest normalne ... ale ja zgagi nie mam. Tylko ten posmak, zastanawiałam się czy ma to jakiś związek z ciążą. Czy Wy się z tym spotkałyście ???
  • Hej,

    Dziewczyny, mam pytanie ... od kilku dni zaledwie towarzyszy mi kwaśny posmak w ustach, bardziej z języka ... nasila się głównie po zjedzeniu czegoś słodkiego, po herbacie, czy napojach owocowych hmmm ... ale zgagi nie mam ... czy Wy się z czymś takim w ciąży spotkałyście ?
  • Hej Wam !!!


    Super, że u Was wszystko dobrze. My z mężem dziś wróciliśmy od moich rodziców. Święta również bardzo udane jak u Was. Było wyśmienicie.

    Dziś jakaś jestem zmęczona, nawet bardzo po prostu opadam z sił ... jak za długo siedzę w jednym miejscu, albo jadę samochodem, to później boli mnie i kręgosłup, i czuje ucisk na żebra ... takie to mało przyjemne ... i jestem mega zmęczona. Właśnie odpoczywam, maluszek mnie kopie ...

    Zgagi do tej pory nie mam ... miałam przez 3 dni pod wieczór przez 2-3 godziny, i od tamtej pory nie wróciła jak na chwilę obecną.

    Termin mamy na 16 lipca. To już 3,5 miesiąca !!! Jak ten czas leci :-) i popieram, jak zrobi się ciepło, to zleci zdecydowanie szybciej :-) no nic, jest jak jest, ale trzeba się cieszyć z tego co mamy ;-)
    25 tydzień ukończony wczoraj ... zaczęty 26 - 3 trymestr ... wow ! I kiedy to zleciało ?

    Powiem Wam, że początkowo miałam problemy określić w którym miesiącu jestem ciąży, kiedy "ktoś" zapytał. Bo tak ... ze strony ginekologa liczą się skończone tygodnie i to nimi się posługuję. Ciąża trwa 40 pełnych tygodni, czyli 280 dni :-) czyli ... 10 miesięcy księżycowych po 28 dni. I to rozumiem :-) ale większość ludzi ma w głowie, że ciąża trwa 9 miesięcy ... a nie 10. I ciężko jest im wytłumaczyć, że jest inaczej ( bo te 9 miesięcy to są miesiące kalendarzowe, a nie księżycowe, to w sumie na to samo wychodzi, ale jak mówimy tygodniami ... to niekoniecznie ) Więc tu mam ułatwienie jakby któraś z Was chciała zobaczyć :

    1 miesiąc - 1-4 tydzień,
    2 miesiąc - 5-8 tydzień,
    3 miesiąc - 9-13 tydzień,
    4 miesiąc - 14-17 tydzień,
    5 miesiąc - 18-22 tydzień,
    6 miesiąc - 23-27 tydzień,
    7 miesiąc - 28-31 tydzień,
    8 miesiąc - 32-35 tydzień,
    9 miesiąc - 36-40 tydzień.

    Co do Wagi ... to ważę na chwilę obecną 51 kg ... jestem od wagi wyjściowej + 6 kg. Zobaczymy jak będzie dalej, ale powiem Wam, że wszystko idzie mi w brzuch, nic w tej kwestii się nie zmieniło.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam miłej nocki :-*
  • Witajcie,

    Chciałabym złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych. Dużo zdrówka, cierpliwości i ogrom miłości - przede wszystkim. I tego wszystkiego, czego pragniecie ...

    olu1208 - może złapały Ciebie pierwsze skurcze braxtona hicksa ? Pojawiają się po 20. tygodniu ciąży przepowiadające kurcze macicy. Nie pojawiają się regularnie, różne jest też ich nasilenie, ale zwykle szybko łagodnieją i całkowicie ustępują. Choć wiele kobiet w ogóle ich nie czuje, są naturalną oznaką zmian zachodzących w układzie rozrodczym – macica powoli przygotowuje się do wypuszczenia dziecka na świat.

    Ja 3 dni temu i dziś miałam dziwne skurcze, tzn dziwne, po prostu bolał mnie brzuch jak stałam i też nie mogłam się wyprostować, ale szybko przeszło, zastanawiałam się też czy to właśnie jest to ... bo generalnie wszystko jest w porządku.

  • Witam ! :-)

    Ja biorę Prenatal Clasic dla 2giego trymestru ciąży. Jestem z nich zadowolona.

    Wczoraj upiekłam ciasto ... kruche z bananami i jabłkiem ... pycha !!! Na ciepło z bitą śmietaną ! :-)
    Jutro piekę sernik czekoladowo-waniliowy z polewą czekoladową !!! A co tam !!! Za oknem zimowo, to chociaż "coś" słodkiego na poprawę nastroju !!! A TAK !!!

    Dziś mam jakiś dziwny dzień, a raczej jego początek i coś mi się wydaję, że taki będzie do końca. Jestem jakaś taka hmmm że sama nie wiem jaka tak prawdę mówiąc, rozdrażniona lekko, poddenerwowana wewnętrznie, wszystko jest takie bleee ... zjadłam małe śniadanie bo mi się więcej nie chciało, w ogóle jakoś głodna nie jestem. Może to ta pogoda na mnie tak wpływa, wczoraj pięknie świeciło słoneczko, a dziś szarówka ... i leżący śnieg.

    Wczoraj z mężem mieliśmy wizytę u ginekologa. Badania w porządku, glukoza, morfologia. Tylko ten mocz, znów mętny i jakieś bakterie ... szlak mnie trafi ... podobno w ciąży tak bywa, że kobiety są bardziej narażone na infekcję dróg moczowych nawet nie odczuwając tego. Na szczęście już nie będę brać antybiotyku, mam jakiś lek jednorazowy - w saszetce - który mam dziś wypić i będzie po sprawie - miejmy nadzieję. Z dzidzią wszystko dobrze, serduszko bije, synuś się rozwija i rośnie :-) Mój mąż bardzo się ucieszył, że go zobaczył ;-) piękny początek dnia !

    No cóż mogę więcej napisać ... nie wysypiam się :-) mogę spać tylko na lewym boku i ewentualnie na plecach. Mały mi się wierci w brzuchu, przekręca i kopie. Często jest mi nie wygodnie :-)
  • Witajcie !!!


    Chciałam się z Wami podzielić ... tym, że wczoraj zrobiłam test glukozy - jestem już "po" hura ! Powiem Wam co myślę ... miałam rozrobioną glukozę w szklance ( bo słyszałam, że w plastikowym kubeczku jednorazowym to jakaś masakra jest ) ... i wypiłam, na kilka łyków. Początkowo spróbowałam na łyżeczkę jak to smakuje ... ok słodkie jak syrop na kaszel i do tego cała szklanka do wypicia, ok ... lepiej pije się na zimno, niż jak jest ciepłe. Pachnie nie za specjalnie, jak woda z cukrem :-) czyli Ameryki nie odkryłam ... dalej ... zatkałam sobie nos przed wypiciem tej glukozy, tak bym nie czuła smaku ( koleżanka mi tak poradziła ) i dało rade wypić ! Nawet mnie nie zemdliło ! Zero mdłości czy niesmaku ... później tylko odbija się ... glukozą haha ... jedyny minus tego badania to po 4-5 minutach od wypicia glukozy bardzo rozbolała mnie głowa i dziwnie się czułam przez 30 min, później już przeszło. Pisząc "dziwnie" miałam na myśli słabo.

    Po tej glukozie od razu mi się jeść chciało :-P ... a i cały dzień prawie nie mogłam się patrzeć na słodycze, a w szczególności na cukier.

    Myślałam, że to badanie jest jakieś straszne, nie potrzebnie sugerowałam się większością opinii, czy to znajomych, czy z internetu.

    W czwartek mam wizytę u ginekologa, no zobaczymy jak te wyniki badań. Dam znać.

    Pozdrawiam Was serdecznie.
  • Cześć Wam !!!

    Co do zachowania zimnej krwi w niektórych sytuacjach to tak trzeba, ale nie zawsze się udaje. Natomiast ja wczoraj sama się zdziwiłam, że w taki a nie inny sposób zareagowałam i byłam spokojna. Nie żal mi było tego dzieciaka jak się popłakał kiedy policjant zakładał mu kajdanki ... a w radiowozie to wył po prostu ... no cóż, powinien wiedzieć, że takie żarty - wymuszenia pieniędzy, a ocierające się o napaść i kradzież są jak najbardziej karalne.

    Trzeba uważać na każdym kroku, gdziekolwiek się jest. W pierwszej ciąży, a raczej jej początku ( bo później poroniłam w 5 tygodniu ) miałam sytuację w sklepie, że facet uderzył mnie wózkiem w brzuch, na chama się pakował zamiast powiedzieć przepraszam ... chamstwo chamstwem ... bo grzecznością niekiedy nic nie zdziałamy. To samo tyczy się różnych osób ... czy to w autobusie czy w tramwaju.

    Słuchajcie ... no Wy we dwie jesteście wysokie .... to gdzieś ta waga musi iść. Ja natomiast mam 164 cm wzrostu i na chwilę obecną jak dziś się ważyłam, ważę 50 kg. Przytyłam tylko 5 kg.

    Czytałam ostatnio na temat cięcia cesarskiego - tylko dlatego, że może u mnie być ... ale nie musi. Chciałam coś więcej się dowiedzieć na jego temat, w sensie jakie są wskazania do CC. Więc wiele mnie zaskoczyło ... pozwolę sobie wkleić :-) :

    Cięcie cesarskie - wskazania przed porodem:

    - zbyt duża główka dziecka w stosunku do szerokości miednicy matki
    - zagrożenie rzucawką, spowodowane zatruciem ciążowym
    - konflikt serologiczny
    - cukrzyca matki
    - guzy mięśniowe w kanale rodnym
    - poważna wada wzroku i zagrożenie odklejeniem się siatkówki oka
    - przebyte wcześniej podłużne cesarskie cięcie
    - wcześniejsze operacje macicy
    - nisko umiejscowione łożysko (tzw. przodujące)
    - opryszczka narządów płciowych
    - wady anatomiczne miednicy
    - schorzenia internistyczne (niewydolność serca III lub IV wg NYHA, niewydolność nerek)
    - guzy w miednicy mniejszej (mięśniaki itp.)
    - wypadnięcie pępowiny
    - przenoszenie płodu.

    Kiedy należy przeprowadzić cesarskie cięcie? Wskazania:

    cesarskie cięcie wykonywane jest natychmiast z powodu:
    - zaburzeń tętna płodu (co grozi niedotlenieniem dziecka),
    - rozwijającego się zakażenia wewnątrzmacicznego,
    - krwotoku spowodowanego przedwczesnym oddzieleniem się łożyska lub jego zbyt niskim ułożeniem (tzw. łożysko przodujące),
    - pęknięcia blizny po poprzednim cięciu (lub samego zagrożenia pęknięciem),
    - choroby matki (wady serca, poważne wady wzroku, wysokie ciśnienie grożące atakiem rzucawki, zakażenie dróg rodnych).

    Cięcie cesarskie - wskazania inne:
    - zahamowanie postępu porodu,
    - niewłaściwa pozycji płodu (położenie poprzeczne, położenie miednicowe, ułożenie odgięciowe, czołowe lub twarzowe)
    - ciąża mnoga
    - zaawansowany wiek matki, zwłaszcza przy pierwszej ciąży
    - ciąża będąca efektem zapłodnienia in vitro
    - duża masa urodzeniowa dziecka
    - powikłania przy pierwszym porodzie.

    Mnie bardziej interesuje tak naprawdę fakt, że mogę mieć za wąską miednice w stosunku do wielkości główki dziecka, bo tak mi powiedziała ginekolog, ale nie ma się co teraz martwić, bo trochę czasu jeszcze zostało ... 3,5 miesiąca już !!!
  • henimedes napisał(a):
    Hej Kochane 🙂

    Nawet nic nie wspominajcie o zgadze... Od kilku dni mam ją codziennie i to po np soku z pomarańczy... Na szczęście szklana mleka lub garść migdałów mi pomagają i przechodzi.
    I mnie dopadło choróbsko 🤢 Na razie lekki katar i ból gardła i liczę że na tym się skończy. Płuczę gardło szałwią (bo sól sieje w moim gardle spustoszenie i tracę głos) i uwaga- Hoolsami 😜 Czasami przejdzie mleko z miodem (no dobrze- narazie 1 szklanka przeszła 😜)

    ja jestem już 2,5 kg do przodu, choć mi inni podgadują że na twarzy widać... Ja nie widzę 😜

    Zimno, słońce tak intensywne że aż oczy bolą... Śnieg się nie chce topić... Wiosno!!! Umr bez ciebie ;(



    Mnie zgaga męczyła ostatnio 3 dni, ale głównie wieczorami. Teraz od dwóch dni mam spokój, staram sie jeść kolację 18-19 nie później ... i jak na chwilę obecną jest dobrze.

    Mówisz, że przytyłaś 2,5 kg, a ile ważysz ??? Jeśli to nie tajemnica. Czy jest na forum ktoś kto tak samo jak ja jest drobny i w 24 tc waży 50 kg ???

    P
  • Jagoda80 nie martw się ... mój mąż jak ma iść do sklepu by kupić "coś" na śniadanie np ... to zawsze, ale to zawsze potrzebuje karteczki na której napisze dokładnie to co ma kupić. :-D ja to zawsze muszę myśleć ... co i jak ... widocznie moja droga koleżanko mężczyźni tak już mają :-)

    90 tyś km to bardzo mało, jak na auto z 2008 roku, jak nowy. To tak samo jak nasz tylko on jest z 2004 roku i ma przejechane zaledwie 36 tyś km :-) teściowie tylko na działkę nim jeździli w wakacje ... dlatego tak mało. Teraz moja teściowa stwierdziła, że nie potrzebują takiego dużego samochodu i postanowiła kupić sobie mniejszy Toyotę Auris Classic z salonu z 2012 roku, bo akurat wyprzedaż jest.

    Właśnie 30 minut temu wstawiłam sernik do piekarnika ... już pachnie, szczerze to już myślałam, że go nie zrobię ;-/ . Rano pojechałam po zakupy, wróciłam zmęczona i chciałam zabrać się za sernik, ale jajek zapomniałam 🤪 ... tak więc "dobrze" powiedziałam sobie i postanowiłam iść do sklepu ... kiedy wychodziłam z klatki schodowej, jakiś małolat zaczepił panią z którą ja się minełam przy wyjściu i chciał od niej pieniądze ( pomyślałam sobie żebrzą rumuni o kasę ) zdążyłam zrobić kilka kroków, a on szedł koło mnie wymachując jakimś metalowym łańcuszkiem mówiąc : " dawaj kur*a pieniądzę, pieniądze dawaj !!! " i tak koło mnie szedł ( a dalej stali jego znajomi ) ja zamarłam przez chwile ... i powiedziałam, : " że co mam dać ? i że za chwilę inaczej to załatwimy, bo mnie nie będzie straszył " ... zadzwoniłam po męża, zszedł szybko i złapał gnoja ... chcieliśmy załatwić to delikatnie by iść do jego rodziców, ale on zaczął wyzywać mojego męża i nic nie chciał powiedzieć. Dobrze, że też byli świadkowie. Zadzwoniliśmy po policję ... aż strach się ruszać, tym bardziej rozumiecie ... przestraszyłam się, że mnie gnojek może uderzyć, a przecież w moim stanie ... no cóż przyjechała policja, zakuła dzieciaka w kajdanki to dopiero zmiękł i się popłakał ... tłumaczył się tym, że to był taki żarcik ... fajny mi żarcik. Dziecko miało 12 lat ... i mogli go tylko na komisariacie postraszyć i ściągneli jego rodziców ... coż jakby miał skończone 13 lat to mógłby ponieść jakieś konsekwencje, a tak to rodzice muszą mu wytłumaczyć, że tak się nie robi.

    Dziewczyny ... uważajcie na siebie !
  • Witajcie,

    Dzięki za odpowiedzi ... moje pytanie było powielane na forum odnośnie wagi, ale wybaczcie mi, nie jestem i nie byłam w stanie śledzić wszystkiego o czym pisałyście. Stąd też było moje pytanie o wagę początkową i teraźniejszą. Dlatego dzięki bardzo. Teraz wiem, że moja "waga" jakkolwiek miałoby to zabrzmieć jest prawidłowa jeśli chodzi o przybieranie na wadze ... po prostu byłam i jestem szczupła, zobaczymy jak będzie dalej.

    Karolina - apropos samochodu. To dostaliśmy od teściów, bo sobie kupili nowy z salonu. Ten też był z salonu, ma przejechane 36 000 km zaledwie - to prawie nowy samochód pod względem przejechanych kilometrów. Teściowie jeździli tylko na działkę i to w sezonie gdy było ciepło. Auto to Nissan Primera p12 z 2004 roku. Jest duże, 5cio drzwiowe z wystarczającym bagażnikiem. 1.8 silnik. Bagażnik ma na tyle duży, że spokojnie zmieści się tam wózek. Tak więc myślę, że spokojnie nam taki wystarczy i nie będziemy musieli zmieniać na kombi czy vana. Oczywiście, że gdybym miała tyle gotówki by sobie kupić suwa :-) terenowego to bym się nawet nie zastanawiała !!! ;-) Może kiedyś ... jak wygram w lotto hahahhaa.

    Któraś z Was pisała o Oplu Zafira, no moim zdaniem fajny duży samochód, ale chyba bym się nie skusiła. Niby Opel, niemiecka marka, ale mam znajomych co mieli Zafire i nie byli zadowoleni, ciągle coś się psuło. Opla bym nigdy nie kupiła. Natomiast Wolkswagen owszem, tak jak i audi czy bmw.

    Dziś mam ochotę na sernik ... taki z czekoladą i jak o nim myślę, to już mam ochotę go zjeść. Dlatego idę po resztę niezbędnych mi zakupów i upiekę ten sernik :-)

    U Nas dziś pięknie świeci słońce, ale za ciepło to nie jest ... mam nadzieje, że szybko ta zima sobie odpuści ...

    Pozdrawiam gorąco !!!
  • Dagii - ja jestem od stycznia na L4 i 2 dni temu dostałam wypłatę z Zus-u.

    marietta12 - ja też już "tam" nic nie widzę ;-) i ciężko mi jest się ogolić tam tak jakbym chciała.

    Nie napisałyście mi ile przytyłyście do tej pory, co mnie bardzo ciekawi.
  • Cześć Wam !!!


    Powiedzcie mi ile do tej pory przytyłyście ???

    Ja z dniem dzisiejszym od wagi wyjściowej przytyłam 5 kg. Nie wspominając o tym, że ważę teraz zaledwie 50 kg ... wszystko idzie mi w brzuch. Zaczynam zauważać, że boli mnie kręgosłup i czasem jak siedzę na krześle ( długo ) to boli mnie po lewej stronie w połowie brzucha coś ( taki ucisk, kłucie ) ... no to chyba są te uroki ciąży.

    Kolejna sprawa to taka, że od 2 dni męczy mnie zgaga, głównie wieczorami, ale nie powiem, abym się jakoś szczególnie opychała jedzeniem na noc. Na szczęście nie męczy mnie tak bardzo bym musiała coś na nią brać. Tak zwyczajnie to nie mam zgagi, dopiero w ciąży poznaje jak to jest ją mieć.

    Przyznam, że nie mam kompletnie czasu by tu tak często zaglądać i dzielić się z Wami wszystkim co się dzieję ... dlatego zaglądam tu sporadycznie.

    Ogólnie wszystko u nas dobrze. Zmieniliśmy samochód na większy, rozglądamy się za wózkiem, leżaczkiem i akcesoriami dla maluszka. Marzy mi się mieszkać gdzieś gdzie jest cicho, najlepiej pod Warszawą w domku ... bo mieszkanie w centrum Warszawy jakoś nie za bardzo mi odpowiada, chociaż mieszkam już tu 4 lata. Zdecydowanie jak będziemy zdecydowani mieć drugie dziecko to pomyślimy o przeprowadzce :-)

    W poniedziałek robię glukozę ... i już się boję :-P Postraszyłyście mnie ! Że to takie nieprzyjemne, że mogą być mdłości ... a niektórzy wymiotują ... masakra ! Mam nadzieję, że uda mi się znieść to badanie bez problemu. Dobrze, że mam mamę pielęgniarkę, to zrobi mi to badanie w domu i wszystko będzie zawozić do laboratorium, tak więc nie będzie potrzeby bym siedziała w szpitalu tyle czasu.

    W czwartek wizyta u ginekologa ... no ciekawa jestem jak wyjdą badania i jak tam ma się moje maleństwo w brzuszku. Na ostatniej wizycie dowiedziałam się, że nie wykluczona w moim przypadku może być cesarka, mam bardzo wąskie biodra i jeśli dziecko będzie duże, a ja dalej taki "szczupak" to mnie raczej nie ominie. No ale cóż ...

    Fajną zimę tej wiosny mamy ;-)

    Pozdrawiam !
  • Hey ...


    U mnie jest + 4 kg w tej chwili, czasem + 5 to zależy. Ale i tak gin mi powiedziała, że jeszcze nie wiadomo, jak będzie z porodem u mnie, czy nie będzie cesarki, ponieważ dziecko może być za duże ... ale mi to wszystko jedno, będzie co ma być ... myślenie o tym nic nie zmieni, a nastawiać się nie chce.

    Co do tycia, to bardzo powoli te kilogramy przychodzą, wszystko idzie mi w dziecko, nie tyje ani w nogach, udach, rękach itd ... tylko w brzuch. Nogi i ręce mam jak patyczki, w ogóle jestem szczupła, drobna ... zobaczymy jak będzie dalej. Apetyt mam duży, jem ile mogę hehehe do momentu, aż czuję "dość" ... a kiedy mi tak wszystko teraz smakuje ...

    Pozdrawiam.
    P
  • Jagoda80 napisał(a):
    Dzięki za odpowiedzi. no i cholera co ja mam zrobić.Jesli mnie nie będzie chciał zbadać i sama mu to zasugeruję, to mnie trafi i juz nie będzie pelnego zaufania...grrr...
    Cholerni rutyniarze..

    Co do tych badań genetycznych to pierwsze słyszę, żeby je trzeba było robić tyle razy. Obowiązkowe jest ok. 12/13 tc i mój robił to na normalnym sprzęcie, po prostu normalna wizyta, tylko faktycznie większa uwaga skupiona na poszczególnych częściach ciala.
    Po 35 r. ż wykonuje się dodatkowe.
    Ja w 1 ciąży miałam tylko te robione. Potem owszem, 3D ale to wyłącznie jako nasz kaprys.


    Wszystko zależy od lekarzy ... ja jako pacjentka nie mam wpływu na to jak często robią mi badania. Sama się o nie nie proszę, więc nie mam pojęcia od czego to zależy, panie, które tak samo jak ja mają robione to usg również tak często przychodzą. W każdym razie lekarze wiedzą co robią. Ja osobiście myślałam, że to taka norma i nie zastanawiałam się nad tym, że jest to robione "często". W każdej przychodni, gabinecie czy szpitalu inny lekarz i inna polityka ... cóż tak to już jest.
  • Lekarz dziś powiedział : " Ewidentnie nosek jest po mamusi " :-) ... ale oczywiście jak teściowa zobaczyła zdjęcie, to powiedziała, że to cały jej synuś :P czyli podobny jest do mojego męża hehe.

    Każdy chce widzieć co innego, ale fakt nosek ma ładny ;-)
  • ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...