Skocz do zawartości

Karolla

Mamusia
  • Liczba zawartości

    387
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Karolla

  1. Drogie ciocie
    Jesteśmy szczesliwymi rodzicami Lenusi: 19:41, 10 w sk. Apgar, 3250, 56cm.
    Poród zdaniem poloznej i lek wzorcowy, do szpitala dotarlam o 14:00, 3cm rozwarcia, 90% skróconej szyjki, cyt. przygotowana do porodu, miękka i elastyczna. Potem ktg, piłka, materacyk, prysznic z piłka, po godzinie było5 cm, potem 7, a o 19ej 8cm, no i za pół godziny 10 i pojawiła się czuprynka. Polozna suuuuper, pytała o wszystko, czy chce prysznic, czy nospe, czy może zbadać, czy chce nzciecue, bo ona nie 🙂
    Mała jest cuudna, teraz śpi, a przez 2h ciągnęła siare na porodowej 🙂
  2. ola1208 napisał(a):
    Dziewczynki jak tam ? 🙂 Co się lenicie ? 🙂 Rodzić , rodzić kochane!:**


    rodzimy, rodzimy, ja walczę od 4 rano z bolesnymi skurczami, najpierw co 8min, potem po kąpieli i łażeniu co 3 min, teraz znów co ok. 8min.... na razie cały czas w domu, chce jak najdłużej wytrzymać....
  3. Jagoda: moja też na ostatnim KTG alarm kilka razy uruchomiła :P
    Matylda skoro jesteś taka tajemnicza odnośnie KIEDY, to zdradź chociaż dlaczego indukcja?/ masz jeszcze czas, a poza tym sama mówiłaś, że wolisz nawet później w sierpniu....acha i nie wiem, czy nie pamiętam, czy może nie pisałaś, ale spodziewacie się córeczki, czy synka i jakie imię??

    a jeśli chodzi o zgagę, kurde ani razu nie miałam jeszcze zgagi, cieszę się, bo to pewnie okropne; puchnąć też na razie nie puchnę....tylko skurcze mam cały czas. Dzis doszła jeszcze biegunka i ból brzucha, ale zapewne zawdzięczam to 2 kg czereśni sprzed obiadu 🙃 😮 nie mogłam się im oprzeć ☺️

    aaaa i dziś sprzedaliśmy nasze stare autko, fajnie, bo nawet ogłoszenia nie daliśmy na all, tylko kartka na szybie była od tygodnia 🙂 kokosów może z tego nie ma, ale na remont kuchni pierwsza wpłata na lokacie jest 🙂 a żona kupującego taka zauroczona moim wyglądem na 5 dni przed terminem, że dała mi 50zł na pieluchy 🤪
  4. hej dziewczyny!!

    Olu, Dagii - miło wiedzieć, że u Was w porządku i dajecie radę; Dagii a Twój maż będzie też załatwiał becikowe, jeśli tak, daj znać, co tam potrzeba?? a co do Kacpra, no chłopak potrzebuje czasu, żeby się przyzwyczaić do nowej sytuacji, gdzie nie on jest na piedestale...

    Ja na KTG wybieram się bliżej weekendu, ciekawe, czy te skurcze, które cały czas mam (od soboty) wyjdą i jakie ich nasilenie będzie...bo jak byłam tydzień temu, to nic się u mnie nie działo i nie miałam żadnych napięć macicy na zapisie; chciałam jutro podjechać, ale chyba się wstrzymam bliżej terminu, może coś będzie więcej 🙂 a ostatnią wizytę u lek mam w piątek, ale to nie mój gin prowadzący, bo jest na urlopie. Moja jest bardzo delikatna i nic mi tam za bardzo nie gmerała w środku 😮, ale może ten coś tam zdziała (masaż szyjki??) i może coś się zacznie. Kilka moich koleżanek po badaniu rano, rodziło tej samej nocy, pomimo zapewnień lekarza, że jeszcze dłuuuugo, bo szczelnie i szyjka długa!!! 🤪
    Justyna: :jak tam, dajesz radę?? jak dziś się czujesz??
    Daga: napisz jak możesz, jak tam zdrówko Twoje i Małej??
  5. Dobry wieczór!!!
    Ja nadal mam napinanie się brzucha i skurcze "okresowe", ale poziom bólowy nikły,więc to jeszcze pewnie potrwa. Zazdroszczę wszystkim mamusiom forumowym, że mają swoje Cudeńka przy sobie 😆

    Justyna - trzymam mocno kciuki za Ciebie, jeszcze chwilę wytrzymaj w szpitalu, a jak będziesz w domu, poczujesz się od razu lepiej 🙂

    Poniedziałek przyniósł nam małą Maję, ciekawe co wtorek i kolejne dni pokażą??
  6. henimedes napisał(a):
    Właśnie przeczytałam smsa od Dagi, w nocy wreszcie urodziła. Dojechała w ostatniej chwili już z 9 cm rozwarciem. 10 minut i po sprawie 🙂 Obie czują się dobrze.

    Nowy tydzień rozpoczęłyśmy bardzo szybko 🙂 Ciekawe czy tak będzie przez cały 😉


    wow!!!!! super wiadomość!!! 10 min i po porodzie!!!! szok 🙂 ale teraz zaczynam się obawiać, bo i ja mam te skurcze, wczoraj totalnie je ignorowałam, hmmmm
  7. Jagoda80 napisał(a):
    hello wszystkim!

    Dziewczyny, co Wy tak chcecie przyspieszać te porody 🙂? ja kurcze chyba wolałabym odwlec.


    nie wiem, czy przyspieszyć, ja jutro wchodzę w 40tc, więc jak dla mnie to czas, zwłaszcza, że Mała ważyła tydzień temu już 3350g, a poza tym w ten weekend była super pogoda na rodzenie (deszczowo, pochmurno i chłodniej), a znów mają przyjść gorące dni, a jeszcze kolejna rzecz, że wczoraj był 13-y, a ja sama urodziłam się 13-go w sob., braliśmy ślub 13-go, mieszkanie mamy nr 13, więc jak mi się rano skurcze zaczęły i były regularne, to naprawdę myślami byłam już na porodówce....no ale cóż, czekamy na razie!!!!!
  8. naste23 napisał(a):
    przynajmniej macie jakieś skurcze a ja nic a nic , łudzę się że to będzie nagle w nocy zacznę rodzić i już :P jadę odwiedzić dziś mojego kochanego możę uda mi się go "przyatakować" bo niby w spermie są hormony które przyśpieszają dojrzewanie szyjki 🙂 trzymam za was kciuki :*



    hehehe właśnie ten sposób wczoraj praktykowałam, jak na razie oprócz skurczy ciiiisza..... trzeba będzie powtórzyć wieczorem....
  9. dzień dobry!!!

    Jagoda - ciasto wygląda smakowicie!!! a co do Twoich dylematów sn/cc, to ja nie mam wątpliwości, bardzo chce rodzić naturalnie, boję się, ale wiem, że dam radę 😉

    Dagii - w końcu będziecie w domku, świetnie, że Emilka taka grzeczniutka!!!

    Pauli - chyba Jerzyk lubi się tulić, skoro po 20 min w łóżeczku już Was wzywa!!!

    Daga- ja co prawda spałam w nocy, ale jak budziłam się na siku kilka razy to czułam te skurcze i dziś znów mam powtórke z rozrywki, co ok. 10 min skurcz jak podczas miesiączki w podbrzuszu i jednocześnie napinanie się całego brzucha, jest twardy jak skała i przyjmuje dziwaczne kształty 😮 trwa to ok 1 min i puszcza i tak w kółko od wczoraj od 6 rano......myślę, że skoro nie poszło w bardziej bolesne to są to ćwiczenia macicy, więc dziś już to trochę ignoruję i lecimy z mężem do kina, potem na zakupy i odwiedzić teściów, bo wczoraj cały czas czekałam w domu na rozwój sytuacji;

    Martyna - powodzenia na zaliczeniach, pochwal się po powrocie 😆

  10. daga19902 napisał(a):
    karolla to ja mam tak samo wlasnie wyszlam z wanny ogarnelam sie w razie co na wszelki wypadek a czujesz ruchy malej normalnie czy jak by mie bo ja od 15jak by mnie teraz juz 30min nic i leze i czekam moze spi poczekamy kapiel raczej nic nie pomogla jest tak samo powiem szczerze ze mam juz powoli tego dosc tego zastanawiania sie czy to juz !!!!!!!!!!


    tak Malutką czuje, nawet do niedawna prawie wcale nie spala, pomiędzy skurczami się wierciła, zwłaszcza w dole, a teraz się uspokoiła i napinanie też jakoś od 2 godzin zmalało...zobaczymy co czas przyniesie 😮

  11. hej
    Monika dzięki za odp. w sprawie kotów, mam nadzieję, że mój też tak zareaguje...raczej unika dzieci, jak do nas przychodzą;

    ja mam dziś dziwny dzień już prawie chciałam jechać na porodówkę, od 6 rano obudziły mnie skurcze co 10-12 min, takie twardnienie całego brzucha plus skurcz jak podczas okresu w podbrzuszu, i mam tak caaały dzień, potem były co 8 min i nawet 5.... brałam ciepłą kąpiel, siedziałam na piłce, chodziłam, stałam, leżałam i tak są nadal te skurcze, Ale nie czuje przy nich bólu....dziwne, więc czekam, torba spakowana, ostatnie przygotowania zrobione, ja ogolona, wykąpana....tylko nic więcej się nie dzieje....
  12. hej
    Ola, Pauli: super, że jesteście w domku!!!szczęśliwie z maluszkami 🙂
    Justyna: ależ się wymęczyłaś kobito, mega dłuuuugo!!!!! ale najważniejsze, że jest już uparciuszek Wojtuś!!!!!
  13. dzień dobry!!!

    deszczowo, chłodno, w sam raz na rodzenie...tylko, że u mnie poza kłuciem w dole raz na jakiś czas, bólem pleców, nic nie zapowiada rozwiązania 🙃więc czekam nadal, a w międzyczasie uskuteczniam zycie towarzyskie 🙂 dziś odwiedziłam koleżanką, jej druga córcia ma już 2 i pół miesiąca, taka duuuuż już jest! i była też nasza wspólna znajoma; a potem odwiedziłam dzieciaki z pracy w dwóch placókach i pogadałam ze współpracownikami; wczoraj była do nocy nasza znajoma, także czuję, że jestem "na bieżąco" w sferze "znajomi" 🙂 🙂
    a przy tym humor dopisuje (Jagoda-a Twój jak dziś??:lol 🙂, bo tyle komplementów się nasłuchałam, podobno wyglądam na najwyżej 7 miesiąc (i mówią to mamy dwójki dzieci:woohoo 🙂, albo, że mam piłke pod bluzką 🙂 fajnie słyszeć takie miłe słowa...

    Ewa: ja mam podobne odczucia - kłucie na samym dole, jakby wwiercanie się główki, tak od 3dni...a czemu dostałaś skierowanie?? podobno jest tak, że po tygodniu od terminu muszą Cie przyjąć na oddział...

    Matylda: jejku tenis, ale Ty jesteś "debeściara"!!! najpierw leki Ci dają na podtrzymanie, a teraz po lasach i kortach skaczesz 🤪 fajnie!!! a Lenka doszła do zdrówka??

    Monika: to z tego co piszesz, jakoś normuje się życie domowe, szkoda, że maż do pracy, ale taka kolej rzeczy.... gratulacje pokonania kryzysu laktacyjnego, super, że Adaś się przemógł 🙂 jestem ciekawa reakcji Twojego kota na dzidzię w domu, napisz w wolnej chwili, jak było, sama mam kota "jedynaka", który dostaje full uwagi, jest bardzo towarzyszki i ma fochy, jak np. dłuuugo nas nie ma w domu i się zastanawiam, jak zareaguje na dzidzię, która go odsunie na dalszy plan ??????

    Jagoda: a co cie tak stresuje i niepokoi, że jedziesz na oddział, jakieś skurcze??? napisz koniecznie co sie dowiedziałaś!!!

    Jestem meeega ciekawa co u dziewczyn - świeżo upieczonych mamusiek; czekam na wasze wieści, Dagii - napisz jak się czujesz??? Ola, Pauli - jak u Was?? Justyna - jejku masz Wojtusia przy sobie??
  14. hej, hej!!!
    wow śliczna jest Emilka!!!!!
    kurczę,przybywa nas, przybywa 🙂 ciekawe jak się potoczyło wszystko u Justyny? i Pauli? hmmm poczekamy, poczytamy 🙃

    ja dziś miałam dziiiiwny dzień, a w zasadzie poranek, tak mi było smutno, płaczliwie...chyba jakieś zmiany hormonalne!!! ale później było już git - pojechaliśmy do sklepu "dzieciowego" kupiliśmy Lence śliczną pościel i ochraniacze i już się suszą na balkonie. Potem była nasz wspólna znajoma i niedawno wyszła, sympatyczne spotkanie 🙂 a jutro od rana do koleżanek z dzieciaczkami jadę, mąż ma służbę, więc czas sobie organizuję 🤪

    ja na jutro teżsię nie piszę, zero oznak,ciiisza....

    a co do owoców, pochłaniam kilogramy czereśni, a co!!!! potem będzie szlaban 🤢
  15. Dobry wieczór Brzuchatki i Niebrzuchatki!!!

    Justyna: kibicuję Ci cały czas, daj znać jak tam akcja!!!!

    Dagii: za Ciebie trzymam kciuki, oby było jak najznośniej i żeby wszystko poszło "gładko" i odezwij się jak już będziesz mogła!

    Marietta: no martwiłyśmy się tu trochę o Ciebie, zero sygnału...a cóż ten lekarz taki małomówny przy końcówce!!??! to miłego wypoczynku i torbę szpitalną miej w pogotowiu!

    Martyna: weź ze sobą bagaż szpitalny, a nóż-widelec??

    Jagoda: a to miło, że u Ciebie towarzysko, tak jak i u mnie, bo po KTG, na którym oczywiście zero oznak porodu, byłam u moich dzieciaków w domu dziecka, na odwiedzinach 🙂 i oczywiście odwiedziłam koleżanki z pracy; jutro z kolei u nas znajoma zawita, a w piątek jadę ja do koleżanki i przyjdzie jeszcze jadna nasza wspólna...więc nadrabiam zaległości towarzyskie, a raczej na zaś spotykam się ze znajomymi 🙃

    a teraz mi sie znów zaczęło, to co wczoraj w nocy, takie uczucie "wwiercania" kłucia nisko na dole, jakby taką szpilą.....jak powiedziałam o tym "mojej" położnej, która dziś była na oddziale, to mówiła, że to dobrze, hmmmm a i dała mi swój grafik na lipiec, mówiąc, że mam się wstrzelić z porodem w te terminy, hehhe 😁 🙃
  16. hej hej!!!
    Justyna: hehhe, fajni lekarze 😜 o której podłączą kroplówę???ale jestem ciekawa Twojego Wojtusia 🙂
    Daga: ja wczoraj wysprzątała mieszkanie, 3 i pół godziny, wszystko wyszorowałam, łącznie z balkonem i nic, zero skurczy!!!!! także chyba nie działa to sprzątanie 🙃

    no właśnie gdzie jest Marietta?? jeszcze może na urlopie?

    A ja poprałam maty edukacyjne, zabawki, żeby już potem tylko wyciągnąć z szuflady, a teraz idę zrobić mrożoną kawę, bo mnie naszło 🙂 a później na KTG

    A ja z kolei dziwną noc miałam, nie mogłam zasnąć, tak mi mała wierciła na dole, aż podskakiwałam z bólu....

    co do wagi, tak jak przedwczoraj miałam nagle 3 kg więcej przez 3 dni, tak znów wczoraj i dziś mam "swoją" poprzednią, zeszły mi te 2 kg.... nic nie kumam z ta wagą, ale ok; na razie utrzymuje się +9kg 🙃

    Dagii: co u Ciebie?? ostatni dzionek 🤪
  17. Kerry napisał(a):
    Co tak cicho dziewczynki? Któraś rodzi czy co???

    Odezwijcie się, napiszcie co u Was?



    cicho, cicho bo gniazdka wijemy 🤪 🤪 ja dziś swoje wysprzątałam, tak się zmachałam, że szok....najgorzej to z tym brzusiem wannę szorować i odkurzać dywan.....ale efekt czystości pomimo wysiłku cieszy 🙂
    a poza tym cicho, bo czekamy na nasze dzidzie, więc pilnie "wsłuchujemy się" w brzuszki, ciało... 🙃

    jutro idę na KTG, zobaczymy co z moimi przepływami 🙂
  18. wow!!! ale duży chłopak z tego Jerzyka!!! super, ze Pauli urodziła!!!

    Rudi: stopień łożyska mówi o jego starzeniu i im wyższy, tym mniej spełnia ono funkcję wymiany między dzidzią a mamą; ale wcale nie oznacza, że poród tuż tuż...tylko jak jest III st to już jest spore ryzyko, że nie spełnia swojej funkcji i jeśli to jest przed 38tc to wywołują poród, pomimo, że wcześniak...ale lekarze odchodza od tego nazewnictwa i mówią teraz o przepływach, czy są dobre, czy nie...

    Justyna: no na pewno się tam nudzisz, ale jutro po oksy może to ulec zmianie 🤪 czekamy na Wojtusia!!!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...