Skocz do zawartości

Karolla

Mamusia
  • Liczba zawartości

    387
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Karolla

  1. dzień dobry!!!

    super wieści, taką miałam nadzieję, że Ola w nocy zostanie mamusią 🙂 super!!!!
    dziś pewnie Pauli!!! a może i Ty Justyna, kto wie.... 🙃

    ja po śniadaniu zbieram się do sprzątania, zaplanowałam całą chatę wyszorować, odkurzyć, umyć, więc kilka godzina mam z głowy; mąż na służbie, to go ominą te przyjemności 🙃 wpadnę tu w przerwie na kawę, żeby zobaczyć, czy mamy następną dzidzię 🤪

    Ola: wracaj szybko i bezboleśnie do pionu, formy i domku!!!!!
  2. Jagoda80 napisał(a):
    Karolla - nooo, to bardzo podobnie 😮 😮 człowiek by tak chcial byc do konca "zaopiekowany" tym ba 😮rdziej 😮ze palci krocie za to! 😠 mi tez powiedzial ze moge zrobic sobie jeszcze mofrologie i mocz na koniec ale bez jakiegos (nomen omen) parcia, bo wyniki mialam super przez cala ciaze.

    A podczas urlopu tej Twojej lekarki przekazala Cię komuś? czy tylko bedziesz w kontakcie z polozna?

    Zapisałam się jeszcze na 19go do innego lekarza z tej przychodni, chodzę do mojej na nfz (byłam i pryw i na nfz i nie było różnicy w podejściu, czasie, badaniach, więc chodzę na nfz) no i nie ma jak mnie przekazać, bo oprócz niej jest ten jeden doktorek. Obym już nie musiała skorzystać z tej wizyty. Ale teraz bardziej nastawiam się na kontakt z polozna, bo to ona będzie przy porodzie
  3. aaa w ogóle to dziś się ważyłąm przed wizytą, no i szok, od wczoraj rana przybyło mi ponad 2 kg!!!! heheh, jak stała dotychczas waga od 2 miesięcy, tak teraz w przeciągu kilku dni, weekendu w asadzie, podskoczyłam prawie 3 kg!!!!!!! szok!!! 🤪

    Dagii: no długo Olę trzymają, może nie reaguje na oksytocynę......ale tyle godzin bez wód....
  4. hej, hej
    Justyna: ależ Ty masz pozytywne nastawienie, fajnie 😆 mam nadzieję, że coś tam ruszą u Ciebie, ile jesteś dni po terminie od daty ost. miesiączki??

    Jagoda: no ja też wyszłam "rozczarowana" po wizycie, liczyłam na jakieś oznaki porodu, a i moja lekarka za tydzień idzie na urlop, także się juz z nią nie spotkam; potem dzwoniłam do "mojej" położnej (tak jak się umawiałyśmy), żeby zdać relację po badaniu, no i ona mnie pocieszya, że mam nie nastawiać się na to co lekarz mówił (że przenoszę i będzie wywoływanie), no i sama zaproponowała, że mam przyjść na KTG, gdy ona jest na oddziale, poda mi też swój grafik. Ja na KTG mam iść w tym tyg., za tydzień, a po terminie magicznych 40 tygodni, często chodzić....a i dostałam jeszcze skierowanie na ogólne bad. moczu, tak w razie W, bo lekarka mówiła, że różnie to na koniec ciąży bywa; hmmm?

    ciekawe jak tam Pauli, czy poznała swego synusia?? 😆

    Dagii: korzystaj z pomocy mamy, zostanie po porodzie?? a mąż bierze wolne??
  5. Dagii napisał(a):


    No tak mi sie wydaję to bardziej logiczne, ze po.
    Bo kto wie, kiedy urodzi 😉
    A ja nie wiem który wybrać, zastanawiam sie przez cały czas.
    Ale chyba wezmę 80 % najwyżej po pół roku i tak wrócę do pracy


    Dagii a czemu 80% a nie 100%, w tych info, co przesłałam było, że nawet jeśli weźmie się roczny (deklaracja po porodzie, że będzie całość, za 80%), to jeśli się kobitce zmieni syt i wróci po pół roku do pracy, to należy jej się wyrównanie za ten okres do 100%
  6. Jagoda, Dagii: znalazłam przydatne info, jasno i czytelnie wszystko jest wyjaśnione nt tych naszych urlopów
    http://www.kurierlubelski.pl/artykul/923953,urlop-macierzynski-2013-zasady-wnioski-pytania-poradnik,id,t.html?cookie=1

    z tego co piszą, to jest tak jak Dagii pisze, że do 2 tyg "po", bo podstawą jest dowód narodzin (metryka ur), chyba, że się wybiera urlop macierzyński przed porodem...
  7. Jagoda80 napisał(a):
    acha, wiecie co i jeszcze wczoraj rozmawialam z tymi znajomymi meza -ona jest kadrowa on ksiegowym, dzwonilam dzis do swoich kadr i ciagle nie wiem jak to jest z tym rocznym urlopem macierzynskim.
    Moja kadrowa ma mnie juz w nosie, bo z dniem porodu automatycznie rozwiazuje mi sie umowa o prace i wniosek o macierzynski musze skaldac doZUSu, tylko nikt poki co nie umie mi powiedziec kiedy mam ten wniosek zlozyc zeby miec caly rok rowny zasilek tj. chyba 80%. Bo jak za pozno zdeklaruje rok to potem pol roku bede miala 100% a potem 50 czy 60% a ja tak nie chce... 🤢
    Wiecie coś na ten temat?

    a widzisz, właśnie w ty samym czasie napisałam, co mnie kadrowa (sama z siebie 🙂 ) dzis wyjaśniła.... myślę, że tak jak do pracodawcy, tak w ZUSie lepiej na 2 tyg przez terminem porodu zgłosić!!!!
  8. dzień dobry!!!
    Olu - jak fajnie!!!!!! czekam z niecierpliwością na wieści i życzę duuuuuż sił!!!!
    Justyna - wymioty, hmmm, może też się Wojtuś powoli zbiera do wychodzenia 😉
    Pauli - powodzenia!!!
    Jagoda-tak po wizycie, no niestety lekarka "przepowiada" mi, że urodzę po terminie, rozmowa potoczyła się nawet w kierunku wywoływania porodu i różnych wariantów indukcji; no ale cóż, nie ma na razie co przesądzać!!! z dzidzią wszystko ok, rośnie zdrowo 3350g, główka w dole jak trzeba, jedyne co to zmartwiła mnie, bo zaczęła mówić, że widzi zwężoną cewkę moczową, ale 5 razy potem jeszcze sprawdzała i wycofała się z tej opinii, bo nerki i moczowody ok, pęcherz wypełniony i stwierdziła, że to artefakt aparatu do usg, bo za każdym kolejnym oglądaniem pęcherza, nie było już tego widać.....ale dała mi do myślenia....twierdziła po naszym dopytywaniu, że u dziewczynek raczej się nie zdarza i że mamy się nie martwić; bo najpierw poleciła, aby dopytać o tę cewkę przy usg przed samym porodem....potem się wycofała z tego, mówiła, że jednak fałszywy alarm.
    no więc łożysko, wody ok i szyjka długa...także porodu ani śladu na razie; a i odebrałam wyniki wymazu - paciorkowca nie wyhodowano 🙂 na pocieszenie!!! bo chciałam oczywiście usłyszeć, że szyjka krótka, no ale chyba dołączę do Justyny w oczekiwaniu na dzidzię...

    zawiozłam ostatnie L4 do pracy, wypisała mi do daty tydzień p terminie, czyli tak jakbym miałą mieć wywoływany...kadrowa uprzedzała, że jeśli planuję macierzyński i potem rodzicielski (czyli rok za 80%pensji), to mam złożyć wniosek do dyrekcji na 2 tyg przed, czyli już; a jeśli nie, to normalnie z wypisem ze szpitala po porodzie, a pod koniec tych 20 tyg. macierzyńskiego wniosek do dyrekcji o dodatkowy w wymiarze 6 tyg.
    to by było na tyle....
    upał straszny, mam dość, teraz kawa + odpoczynek, a potem biorę się za gotowanie...
  9. hej Kobitki!!!

    ależ się zmęczyłam, ale bardzo pozytywnie, byliśmy calutki dzień, od 9 do 20:00 nad jeziorem 🙂 a było super, bo ciepło, ale bez upału i była szwagierka z dziećmi i mężem i znajomi z dziećmi i drudzy znajomi, no i wszyscy tak aktywnie spędzali czas:mój mąż nurkował, przewoził dzieciaki motorówką, pływał na kajakach ze znajomymi, no a ja ich podziwiałam z plaży 🙂 a potem grill i zabawy dzieciaków w wodzie 🙂 superowy dzionek!!
    a teraz padam z nóg i pomimo, że starałam się siedzieć w cieniu i tak spiekłam dekolt i nos 😎

    no to czekamy na Ciebie Pauli, trzymaj się dzielnie i jak będziesz mogła daj znać co z Wami!!!
    kurdę Justyna, to uparciuszka tam masz!!!!!
    Dagii: mnie z kolei mówiono, że można mieć pomalowane tylko na przezroczysto, bo po płytce paznokcia widać, co się dzieje z organizmem.....ale jeszcze dopytam położną, bo ja sama maluję takimi delikatnymi odżywkami i myślałam, że to ujdzie w tłoku, ale może nie...

    a ja jutro rano mam wizytę, nie mogę się doczekać, żeby poznać wielkość małej i mam nadzieję, że ginka powie, że szyjka się skraca, albo coś.....już bym chciała!!!
  10. gizelda napisał(a):
    heja
    ej ja to mam dylemat
    jak to jest ??
    ja też mam prawie 4cm rozwarcia i brak szyjki no i zamierzam działaś z moim M od poniedziałku , kurde ale mhm że niby jak to będzie ???
    mam stresa seksu od grudnia nie uprawiałam 🤢

    a tak poza tym to uprałam dywan więc mogę rodzić 😜
    a tu zero objawów , no nic a nic nawet mnie nie zakuje
    wiedziałam że bedę sie bujać do sierpnia ale co tam dobrze ze chociaż sprawna jestem , tylko jeszcze zimnego piwa w te upały brakuje
    3 majcie się kto ma rodzić niech rodzi a kto nie niech zaciska nogi
    pa

    hmmm o sexie niech się Justyna wypowie, ona tam się ze swym mężem regularnie gimnastykuje 🤪 🤪 🤪 ja tam nie pamietam jak to jest, ale widzę, że mamy podobny plan, też zamierzam działać w tym zakresie w przyszłym tyg...więc czekam na Twoją relację 🤪

    a mój dywan jeszcze na mnie czeka, zbieram sie w sobie do niego 🙃
  11. hehehe robi sie sentymentalnie 🙂 ach te hormony 😁
    Jagoda: sliczny dzidzius z niego był, a teraz jeszcze taki romantyczny, wow!
    Dagii: a ja mam duuuuży apetyt,zwłaszcza na owoce, codziennie zjadam masę owoców: kilogram czereśni+arbuz+nektarynki+truskawki, do tego normalne śniadanie i obiad!!!!!!! i tak jak do tego tygodnia waga stała mi od 2 miesięcy na +8kg, tak wczoraj przekroczyłam kolejny i doszłam do 9, pewnie ten cukier z owoców!!!!
  12. Dobry wieczór!!!

    no to grafik porodów mamy 🙂 ja coś będę wiedziała w pon. , bo mam wizytę kontrolną, ostatnią u mojej lekarki, bo idzie potem na urlop; ewentualnie jestem jeszcze zapisana na 19 do innego, ale mam cichą nadzieje, że już nie będzie potrzeby 🤪
    hmmmm ja chętnie dołączę do tej przyszłotygodniowej listy, ale nie czuję jeszcze skurczy, poza tymi "jak na okres", nie mam też uczucia wwiercania się główki....
    Ewa, no to ładnie, czy we wszystkich szpitalach tak jest, że jeden lekarz mówi tak, a drugi siak?? bo to samo było u Dagmary!!!!

    Dagii, Ola chudniecie w końcówce, a czy to tak jest, że się traci na wadze, czy nie jest to regułą?

    Jagoda: ja też tak mam, że im więcej w ruchu, tym lepiej mi jest, też nie narzekam na samopoczucie , poza nocnymi jazdami z kręgosłupem 😉 ale jak tylko się spionizuję i chwilę rozruszam już jest oki 🙂 a co do wagi, ze zdjęć w życiu nie powiedziałabym, że masz ok. 20kg na plusie 🙃
  13. hej!!!

    ależ u nas upał, ufffff, a dzionek aktywnie - rano fryzjer, odrosty zrobione, końcówki obcięte, potem dłuuuuuga wizyta u koleżanki, a potem pizza z mężem 🙂

    Co do torby do szpitala, właśnie rozmawiałam ze znajomą, która rodziła w szpitalu przeze mnie wybranym i zapewniała, że mam nie brać podkładów i wkładów, czyli tego co najwięcej miejsca zajmuje, Niby o tym wiedziałam, bo i położna w szkole rodzenia mówiła i inna znajoma, co tam rodziła, że absolutnie nie brać, bo tego dają ile dusza, a raczej ciało zapragnie...chyba musiałam się upewnić..więc nie mam dylematu, bo teraz się w średnią torbę zmieszczę. I masz rację Jagoda - laktator tez poczeka, może w bagażniku 😜 ja z kolei żadnych butelek, smoczków nie planuje brać, nie dokarmiają glukozą (i dobrze) stawiają na piersi, a jak coś ewidentnie nie wychodzi, mają gotowe mleko w butelce;

    Daga: niestety, tylko się nadenerwowałaś niepotrzebnie, przykro mi; coś tak w kościach czułam, że jeszcze nie czas na Was! niech dzidzia dojrzewa 🙂

    Justyna: stawiam, że teraz będziesz Ty i to za chwilę 🙂

    Dagii: kurde kobito, bądź silna!!
    A co do higieny intymnej, też na co dzień stosuje laktacyd, a do tego mam 2 saszetki tantum rosa- położna zachwalała. A potem zobaczymy, jak trzeba będzie, to coś innego, może faktycznie octenisept lub rywanol.

    Ja staram się myśleć o plusach porodu, czekam i czekam i bardzo chcę już poznać moją córeczkę!!!! baaardzo już ją chcę zobaczyć, ucałować i utulić...

  14. dzień dobry dziewczyny!!!!!

    widzę, że tematy ostro porodowe!!! hehehe!!!! w sam raz dla mnie, bo po dzisiejszej nocy ja zgłaszam się również na ochotniczkę!!! kręgosłup+bóle brzucha "okresowe"+spojenie łonowe wszystko naraz - nie dziękuję.... jak to są bóle krzyżowe, te z odcinka lędźwiowego, to ja jakoś tego porodu nie widzę, ból niemiłosierny, rwie mnie już ładnych parę godzin, tak, że te moje kręgi czuję w gardle....

    co do ciuszków, u mnie chcą tylko na wypis, więc się nie wyrywam przed szereg (słyszałam, że jak sie chce, to można swoje na przebieranie mieć, ale nieoficjalnie zostają już w szpitalu ), więc biorę tylko 2 zestawy (w zależności od pogody): body krótki rękaw, półśpiochy, na chłodniej: body na krótki rękaw śpiochy i bluzeczka na długi rękaw, a w razie W bluza z kapturem; czapeczkę cieniutką (prawie jej nie widać taka cieniutka), bo chodzi właśnie o przeciągi na oddziale+ skarpetki i niedrapki; do tego kocyk lekki, pieluszki flanela, tetra i rożek - ale nie wiem czy go użyję;

    a ja mam pytanie co do torby - czy Wy też macie tak, że w średnią się nie mieścicie?? jak próbowałam spakować te koszule, reczniki frotte, papierowe, przyrządy do laktacji, klapki, wkłądy, podkłady....to już mi miejsca brakło, a jeszcze kosmetyczka + rzeczy dla dzidziusia i się zastanawiam, czy brać taką walizkę na kółkach (tam wszystko wejdzie), czy spakować mnie i dzidzię osobno do dwóch; jak wy robicie?

    Daga: to czekamy na info, co tam z Wami 🙂
    Marietta: napisz jak po wizycie?
  15. hej dziewczynki!!!
    no poruszenie się zrobiło 🙂
    Daga, jestem ciekawa jak u Ciebie rozwinie się sytuacja..
    Matylda: no widzisz, książkowo 🙂 ale u mnie też od 6-8 tygodni waga stoi, ani drgnie, ani centymetra mi w brzuchu nie przybyło, już chyba wolniej dzidzia rośnie...czyli jednak teraz masz plan rodzić?bo pisałaś, że jak najpóźniej 😉
    Justyna: za chwilę będziesz Ty zobaczysz, myślę, że Daga może być przed Tobą, a potem Wojtuś się zdecyduje 🙂
    Dagi: nic nadzwyczajnego, nie trafiliśmy w nasze "kubki smakowe" - Iluzja - niestety wyboru zbytnio nie było, no i gdyby nie to, że zostały nam jeszcze darmowe vouchery na bilety w cinema city (z dodatkowej byłej pracy męża), to miałabym poczucie zmarnowanych pieniędzy 😜
  16. dobry wieczór!!!

    my właśnie wróciliśmy z kina, trzeba chwytać ostatnie chwile we dwoje 🙂 a ja dziś wiłam gniazdko dalej, wszystkie okna pomyte 🙂

    Ola: nie pamiętam, gdy opisywałaś swoje początki ciąży, może nie było mnie wtedy jeszcze na forum; ale z drugiej str. wiesz, kiedy miałaś ostatnią miesiączkę(choćby była jedyną przed), więc możesz sobie wyliczyć te tygodnie....a co do lekarza, najlepiej wybrać jednego, jak radzą Dagii i Martyna, bo można zgłupieć potem...można skonsultować u innego, ale mieć swojego "jednego prowadzącego".

    Jagoda: to się cieszę,że miałaś pozytywne spotkanie z położną; ja mam podobne wrażenia po "mojej", też umówiłam się na jej indywidualną opiekę i ma bardzo podobne poglądy - natura, słuchanie ciała i pacjentki, I faza porodu w domu...

    Matylda: a jak u Was po wizycie??

    Daga: trzymam kciuki, jeśli to już to!!!
  17. Ola: ja też nie rozumiem, dlaczego chcą Ci wywoływać?? a jak termin niepewny, skoro najłatwiej i najpewniej wyliczyć od pierwszego dnia ostatniej miesiączki?! mój ginka pomimo, że z USG różnie wychodziło, zwykle termin wcześnejszy i tak nie zmieniała i trzyma się tego z miesiączki, bo on nas nie zmyli 😉
    Daga: a Tobie z kolei nie chcą dać jakiś medykamentów, coby za szybko nie bylo??
  18. hej hej!!!
    ależ dziś długo spałam, prawie do 10:00, a co tam, chociaż teraz skorzystam 🙂 jak się poobkładam poduchami i nie ruszam i idę spać ok. 1-2 w nocy, to nie jest źle 😉

    Ola, Matylda: dajcie znać jak po wizytach u lek?? jejku 2 kg?? moja dzidzia miała 2148 pod koniec maja....ja kontrolę mam 8 lipca, czekam z niecierpliwością, chcę wiedzieć ile ma i jak te moje wyniki na paciorkowca, bo specjalnie nie jechałam ich odebrać;

    Matylda: fakt zareagowałąm histerycznie na tę nieplanowaną wizję nieobecności męża, ale wiem, że dałabym radę, pewnie ciężko samemu to wszystko ogarnąć, ale jakoś bym przetrwała; tylko juz nasze plany prawie legły w gruzach, bo ja chcę wrócić od września/ października do mojej dodatkowej pracy, a i maż miał zacząć z końcem wakacji drugą pracę, a przez ten wyjazd nic by nie wypaliło; ale na razie alarm odwołany, może na początku 2014 będzie jechał. a jak Ty sobie radzisz pod nieobecność męża, tzn. on na misje jeździ, czy gdzie na tak długo, no bo nie poligon....wiem pisałaś, ze za ciepłe relacje Was nie łączą, ale zawsze jak jest na miejscu to może pomóc...a tak?
  19. hej Brzuszki!!!!
    ale się dziś nastresowałam od rana!!! mąż po powrocie ze służby ogłosił nowinę, że jedzie na 3 miesięczny kurs podoficerski od września do grudnia, taki dostał przykaz i koniec.....może będzie przyjeżdżał na weekendy, ale jeszcze nie wiadomo, no więc ja na te wieści tak się poryczałam, potem zezłościłam, że kurde inaczej miało to wyglądać... nie po to wypowiedział umowę w dodatkowej pracy, żeby teraz miało go nie być 😞 no i tak pół dnia byłam załamana, aż tu dowódca zadzwonił, że jednak nie pojedzie w tym terminie z uwagi na jakieś ich formalności, więc teraz już odetchnęłam z ulgą. Ale wizja zostania samej z niemowlakiem mnie wbiła z równowagi. Co innego tydzień, dwa, jak jeździł na obozy nurkowe, ale nie 3 miesiące???????
  20. Dagii napisał(a):
    My przy Kacprze w ogóle z tego nie korzystaliśmy, z tym że miałam przewijak na komodzie i tam miałam miejsce na wszystkie potrzebne rzeczy, teraz będzie przewijak na łóżeczku i tez się zastanawiam jak to sobie zorganizować.
    Mąż miał myśleć nad jakąś półeczką.
    Pewnie wyjdzie w praniu i coś się najwyżej dokupi.
    Ale te co polazłaś Karola bardzo fajne 🙂


    mnie tak teraz olśniło, bo co prawda półki zamontowaliśmy przedwczoraj, ale specjalnie nie nad łóżeczkiem, coby w razie W nic nie zleciało!!!mamy kota, a on wszędzie wejdzie, to wolę dmuchać na zimne, żeby nic na dzidzię nie zrzucił...dlatego chyba taki zawieszany na łóżeczko sobie sprawie, myślę, że będzie funkcjonalny i do pralki się wrzuci z pościelą 🙂 jabyś coś znalazła ciekawego to wklejaj linka 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...