Skocz do zawartości

justynaaaa

Mamusia
  • Liczba zawartości

    599
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez justynaaaa

  1. Ania to prawda, że często diagnozy są naciągane bo pewnie równają do tych co szybciej wszystko robią...no ale też jakieś tam "standardy" chyba są co jak powinno kiedy wyglądać, ufam, że taki rehabilitant nawet jeśli za wiele nie pomoże naturze to krzywdy nie zrobi... Kinga ja też tak lecę z wagi jak karmię jednak ja mam jeszcze te kilka kg w zapasie, ktorych z chęcią się pozbędę... mam taką koleżankę co gdy karmiła to straaaasznie schudła ale u niej wynikało to z tego, że jadła tyle co przed karmieniem dziecka plus spacery plus obowiązki w domu a gdy się karmi to chyba o 300 kcal więcej powinno się dostarczać. dużo jesz? ma Cię kto czasem zastąpić w obowiązkach żebyś odsapnęła? Tuska dzięki, wezmę sobie do serca to co pisałaś o stópkach. a co do noszenia na rękach to moja też jest taką księżniczką, jak się nią nie zajmuje to leży i tak dziwnie warczy a jak się rozdrażni na całego to płacze i cóż wszyscy koło niej skaczemy... :P jeeeeeeju takie to małe a takie już uparte 😁 na to wszystko ja mam chyba kryzys laktacyjny albo nie wiem co bo cycki miękkie cały czas a Młoda przy karmieniu widać, że wkurzona, że nie leci szybko... pije te herbatki, oby pomogło.
  2. Kinga dzięki, mąż też mi tak tłumaczy , no musimy z Mają jakoś przez to przebrnąć, byle do przodu... mi się wydaje, że teraz jest za wielu specjalistów od wszystkiego i za wiele porad... dziecko ma jak w zegarku chodzić, co do dnia się przekręcać, raczkować, chodzić, potem pokazywać "pa, pa", mówić , czytać itp. jak robi coś trochę później to już odbiega od normy i szybko do specjalisty. wbija się w głowę rodzicom ten wyścig szczurów od niemowlaka a przecież każde dziecko jest inne, każde w swoim tempie się rozwija i jedne będą mniej sprawne fizycznie, inne będą mieć płynną mowę w wieku 2 lat a jeszcze inne pieknie beda malować...
  3. ja byłam w lidlu po 20 i też już nic nie kupiłam, maaaasakra tam, jakby darmo rozdawali rano bieg 😁 po rehabilitantce znow depresja, co prawda brzuszek i plecy już są w 90 % ok, ładnie się wzmocniła , jeszcze z 2 tyg utrwalenia i już... no ale zabandażowała jej stópki by wspomóc ćwiczenia... bo w takim ustawieniu jak ma teraz jak się spionizuje to je będzie koślawiła i teraz mamy te cholerne bandaże, które co chwila jej spadają :/ a ja tak średnio sobie radzę z ich wiązaniem, boję się żeby nie za mocno itp. wczoraj to już nie wytrzymałam tego ciśnienia i jak Mała tak płakała na tej reh, to i ja się poryczałam i pocieszała mnie ta babka, że to już prawie finisz, że teraz łatwiej mi to wyćwiczyć niż jak z 1,5 rocznym chodzącym dzieckiem, że odpadną nam koszty tych butów ortop. jak poćwiczymy... i wszystko ok ale widok mojego dziecka płaczącego rozrywa mi serce na tysiąc kawałków 😞 😞 😞
  4. Ola odśwież stronę to powinno się pokazać "normalnie" :P u mnie też się tak robi, pewnie cos namieszałam z dodaniem foty :/ i moja Mala nie podnosi jeszcze tak główki jak leży tylko jak ją trzymam opartą np. o kolana ale to też na chwilkę i zaraz kładzie. słaby ma kręgosłup jeszcze ale na wszystko przyjdzie pora. dziś mamy wizyte u reh. , jeju tak bym chciała przestać już z nią ćwiczyć...
  5. Kamila już zaakceptowane 🙂 ja też planuje ruszyć z wprowadzaniem jedzonka jak skończy 5,5 mca 🙂 i u nas na topie jest pchanie sobie do buzi kocyka... memła go aż cały mokry :P dziewczyny od dziś w lidlu ciuszki dla dzieciaczków 🙂
  6. hej Dziewczyny 🙂 u nas w końcu po tygodniu nieprzespanych nocy, płaczliwych dni i noszenia noszenia noszenia są już dwie dolne jedynki w całości ufffffff... mam nadzieję, że powrócimy do świata żywych bo ja jak cień już wyglądam :P a oto sprawcy : [IMG]http://i61.tinypic.com/33o1rtl.jpg[/IMG] mam w domu zębuszkę 🙂))
  7. Kamila my chrzcimy weekend po Tobie, w październiku :P
  8. Ola nie czuję bo to póki co dwie małe kreseczki ale znacznie mocniej Mała ssie bo chyba to jej ulgę daje. jak syn miał zęby to nie bolało jak jadł tylko jak czasem się zapomniał to mnie przygryzł brrr ałć :P i też nie jestem za wypłakiwaniem dziecka ale też na każde jęknięcie nie reaguje, jakoś tak wypośrodkowałam swoje reakcje - na marudzenie zdarza mi się nie reagować bo chce ją uczyć że nie wszystkie jej \"problemy\" wymagają mojej reakcji ale na płacz zawsze ją staram się pocieszyć, przytulić, nigdy jej samej nie zostawię wtedy chociaż nie raz mnie szlak trafia. dużo ją przytulam, całuje, mówię do niej, do syna też bo chce ich wychować w poczuciu, że są kochani. podoba mi się ten nurt rodzicielstwa bliskości , trochę go mpodyfikuje pod swoje potrzeby ( i nerwy 😁 ) i jakoś pooooowoli do przodu. upałów nie zazdroszcze :P
  9. Kinga to musisz chyba najpierw mamie wytłumaczyć, że Nadia płacze dlatego, że nie może usnąć a nie może usnąć bo nie potrafi i musisz ją nauczyć wtedy płacz zniknie. i jak przestaniesz się stresować tym, że rodzice Ci będą wypominać te płacze i wmawiać, że męczysz dziecko to sam proces stanie się dla Ciebie łatwiejszy bo będziesz spokojniejsza i wtedy Nadia też. i powoli na pewno Wam się uda, próbuj codziennie ją wyciszać, odkładać, jak płacze to weź na ręce, przytul i znów kładź i w końcu uśnie, powtarzaj aż do skutku i na pewno efekty będą bo tak samo jak łatwo dziecko do rączek przyzwyczaić tak samo jak będzie miało rutynę nauczy się zasypiać samo. a co do mam to moja teściowa jak ćwiczyłam z Małą to mnie wyzywała od bezdusznych bo nie potrafiła zrozumieć , że ja jej krzywdy nie robię, w końcu się wkurzyłam i jej powiedziałam, że płacz to sposób komunikacji dziecka i dopóki ja jestem przy niej i wiem, że dam radę ją uspokoić to ma mi się nie wtrącać i koniec. i potem wychodziła jak ćwiczyłyśmy i był spokój 😁 foch był cały pobyt 😁
  10. Marta my nosimy 74 w większości i pojedyncze większe 68 bo Młoda długa jest , ma już ok 70 cm... Kinga u nas jak jest marudna to ciężko z usypianiem, zazwyczaj przy cycu jak przysypia to podmieniam jej na smoczek i śpi a jak ma dobry humor to kładę ją do łóżeczka, nakrywam buzię pieluszką tetrową i tak usypia, na noc też zawsze sama przy zgaszonym świetle. czasem popłacze trochę jak smoczek gdzieś jej wypadnie to daje smoczek/nakrywam pieluchą i tak do skutku aż uśnie ale nie biorę jej na ręce dopóki nie ma histerii. chociaż tak jak piszesz z rodzicami bywa ciężko bo jak byliśmy u mnie w domu to Mała ledwie kwęknęła i bach ją moja mama na ręce :P
  11. aniag070 napisał(a): rączki cały czas trzymała w buzi, szarpała się przy cycku a od przedwczoraj to płacze cały czas 😞 dentinoxem jej smaruje i chwilowa ulga ale malutko bo przecież ona ma 3 mce 😞 męczą ją strasznie ale na szczęście część już się przebiła...
  12. a mojej Majce wyrżnęły się dwie dolne jedynki 😁 😁 ni z gruchy ni z pietruchy patrzę wczoraj w ryjoczek a tam takie podkrwawione kreseczki a dziś już stukają pod łyżeczką :P ale co się upłakała to nasze , bidusia 😞(((( Młody miał zęby na 6 mcy, Majka ma na 3 😁 Kinga moja mała już ma uregulowany dzień i noc, czasem są przesunięcia +/- godzinne.
  13. a my byłyśmy u rehabilitantki i mamy dalej ćwiczyć 😞 plecy już ok - duża poprawa ale znów zaczęła robić mostki a to ponoć niedobrze i nowe ćwiczenie mamy. mnie to już wykańcza psychicznie - każdy mi mówi, że Majka rozwija się prawidłowo ( robi obroty i z brzuszka i z pleców, chwyta zabawki, chwyta własne stopy ) a ta babka tak mi potrafi przemówić, że jej wierzę i ćwiczę bo przecież komu jak nie specjaliście mam zaufać... a ona taka malutka i tak płacze, 3 razy dziennie serwuje jej porcję płaczu 😞 i jestem rozdarta między tym czy to konieczne ale nie chcę w przyszłości sobie pluć w brodę że czegoś nie dopilnowałam 😞 babeczka mówi, że jesli nie bede ćwiczyć to za max 2 lata i tak się byśmy spotkały bo by stopki koślawiła... ehhhhhhh 😞((((
  14. Słoneczko sposób pomógł ! 😁 o 1szej Maja się obudziła, polulałam ją i poszła spać bez jedzonka do 4, zobaczymy czy uda nam się tak codziennie 😁 i mi też wypadają włosy garściami.... cały odpływ we włosach, podłoga, łóżko a ja mam gęste i kręcone to masakra... jutro idę właśnie do fryzjera i obcinam. przy Młodym też szybko poszłam skrócić bo się nie dało normalnie funkcjonować tylko włosy zbierałam 😁
  15. Ania bidulo, wiem co przeżywasz. u nas też często te pieprzone delegacje były a pisze były bo odkąd jest Mała to szef męża jakoś oszczędza z wyjazdami chociaz wiem, że pod koniec września ma jechać :/ dużo siły Ania :* aaaa właśnie miałam pisać Słoneczko dzięki za poradę co do spania, wypróbuje dziś żeby zamiast ją karmić to ululać bo może faktycznie ona nie głodna tylko budzi się z upałów czy nie wiem czego. oby zadziałało... wiem też, że czasem się "oszukuje" dziecko i daje wodę zamiast mleka żeby wiedziało, że "nie ma po co wstawać" ale nie wiem czy to już czy nie...w sumie Majka nigdy nie piła nic innego niż mleko hmm.. no nic dziś próbuje ją uspać a nie karmić 🙂
  16. hej 🙂 my dziś raniutko ( po 4 ) wyjechaliśmy z wisły... podrzuciłam męża do pracy na 8 i wróciłam do domu z dzieciakami i toną prania, myślałam, że tu zejdę :P ale wypoczęliśmy sobie, trafiliśmy na końcówkę Tygodnia Kultury Beskidzkiej to było wesoło, kładliśmy Młodego spać, babcia pilnowała a my Małą w wózek i gdzieś do 24 zazwyczaj siedzieliśmy na rynku, ona spała jak zabita przy tym całym folklorze :P no ale niestety szybko trzeba było wracać do normalności 😞(((((( teraz mojego męża jeszcze nie ma ... uhhhh.
  17. a my jutro wyjeżdżamy na weekend do teściów do Wisły, 300 km niecałe , mam nadzieję, że się uda bez postojów... summer a mi ta rehabilitantka mówiła właśnie, że owszem Mała by zaczeła prędzej czy później robić wszystko bo by sama pracowała nad mięśniami ale jak są takie napięcia bądź osłabienia mięśni to robiłaby to źle i w przyszłości miałaby problemy z postawą ( u nas np. koślawiłaby stópki i miała tzw. kaczy kuper - tak mi mówiła ). no i jak pediatra badała Małą to tak trochę "po łepkach", nawet nie sprawdziła czy podciągana do siadu trzyma głowę a ta reh. to majdała nią na wszystkie strony... Kinga u nas kupy są kilka razy dziennie ale to pewnie każdy dzidziuś ma swoją przemianę materii i jak się Nadia nie męczy to chyba ok. a nad morze pewnie, że jeździcie , tak jak napisała summer nakryj się pieluchą i karm 🙂 ja też tak robię i nic cycka nie widać chyba, że ktoś by się specjalnie chciał wgapiać ale nie miałam nigdy sytuacji z takim kimś :P i u nas mały sukces - Majka potrafi już się kręcić jak kołowrotek, przewrotka dziś była pierwsza z pleców na brzuch :P
  18. a my byliśmy na szczepieniu i znów się mój bąbelek mały spłakał 😞((( buuuu tak mi szkoda jej było. co ciekawe pediatra nie widzi konieczności rehabilitacji jedyne co to pracować nad tymi piąstkami i komu tu wierzyć... Mała waży 5850 i ma 69 cm , w 3 mce przybrała trochę ponad 1,5 kg i urosła o 11 cm ale pani doktor mówiła, że na zabiedzoną nie wygląda więc mamy się nie martwić, taka jej uroda. teraz śpi mój klusio mały. Ania u nas to samo ostatnio, też ją parzy każde miejsce do spania w dzień. musi być dopiero porządnie zmęczona to na nieświadomce uśnie... w nocy normalnie jest... i zaczęła nam się budzić w okolicach 1 :/ i potem ok 4 a było tak fajnie, że wstawała tylko raz właśnie o tej 4.. no ale cóż zrobić, ważne, że szybko szama i śpimy dalej, może przez te upały... Kamila zazdroszczę wypadu nad jeziorko 🙂
  19. oj ja też mam babcię, która jest dla mnie jak druga mama, nawet nie chcę myśleć co będzie jak odejdzie... 😞 Kamila jak się nie zaszczepi to przychodnia zgłasza do państ. inspekcji sanitarnej, ta wszczyna postępowanie administracyjne, nakazuje wykonanie obowiązku, jeśli nadal się ktoś uchyla to kieruje sprawę do sądu grodzkiego no i tam toczy się dalej sprawa... potem kara grzywny i tak dalej. jednak sama ta grzywna itp. to chyba "pikuś" w porównaniu do konsekwencji zdrowotnych jakie się mogą pojawić gdy się nie zaszczepi, ja też podziwiam tych którzy nie szczepią. summer gratuluje zakupu 😁 ja też mam opla i dobrze się sprawuje więc oby i Wam się fajnie jeździło. a jak kolki?
  20. hej Dziewczynki 🙂 Kinga moje kondolencje, trzymaj się dzielnie i dużo siły w tych ciężkich chwilach. ja podobnie jak Ania też na co dzień jestem sama od rana do wieczora i też chyba wolę taki układ niż \"pomoc\" bo kończy się to zazwyczaj tak, że ktoś mi \"pomoże\" ze dwa dni, dzieci rozpieści i wybije z rytmu a potem z tej \"pomocy\" długo wychodzimy :P Ola co do tej teorii tłumaczenia dziecku to jest dobre, u nas się sprawdza ale ta teoria w codziennym życiu chyba nie jest mozliwa do stosowania w 100 %, przynajmniej u nas bo czasem syn mi tak nerwy naciągnie, że szala się przeważy i nerwy mi puszczą i go ochrzanię.nie często na szczęście bo trenuje cierpliwość ale bywa. no i często też go niestety muszę przekupić jakimiś żelkami czy czymś teraz bo przy Małej potrzebuje czasem szybkiego efektu a to działa najlpiej ☺️ ☺️ mój błąd ale radzę sobie jak mogę :P i też zazdroszczę tej Turcji ! 🙂 partyzantka wypoczywajcie , we wrocławiu dziś buuuuuurza :P leniuch a jak sprawa z samochodem? udało się Wam naprawić? ja w sprawie tego zderzaka przy lidlu złożyłam zawiadomienie na policji, lidl udostepnił monitoring na którym widać tablice sprawcy ale póki co ciiiisza... nie spieszy się nikomu :/// u nas ćwiczeń ciąg dalszy... ale Mała otwiera już rączki jak leży na brzuszku 😁 i chwyta zabawki więc jest super. główka dalej jej czasem przy noszeniu lata jak dzięciołkowi ale wypracujemy i to z czasem. do tego księżniczka każe nam się nosić na rękach więc ćwiczę biceps od rańca do wieczora :P
  21. moja Mała też mruży oczka jak wyjdziemy na dwór. Poza tym jak patrzy na Ciebie, na zabawki, wodzi wzrokiem to raczej wszystko jest ok 🙂 a na temat przewrażliwionych mam coś wiem.. tylko u nas to teściowa zazwyczaj się doszukuje dziury w całym. teraz np. męczy mi ucho, że Maja jest za chuda i mam ją częściej karmić nawet jak się nie domaga 😁
  22. a właśnie co do tematu ciemiączek to miałam pytać czy Wasze dzieci też mają te ciemniączka takie lekko wklęśniete ? że jak się głaska główkę to jest kilka mm różnicy ? summer Kochana trzymajcie się dzielnie z tymi kolkami, skąd to cholerstwo się bierze, namęćzycie się obie ale jeszcze troszkę pewnie i miną, trzymam kciuki aby jak najprędzej !
  23. tuska a ile trwała Wasza pełna rehabilitacja? ja jak nam doszło to drugie ćwiczenie to na samą myśl beczę bo tak się męczy Mała, że masakra, do tego Młody jak z nią ćwicze to chodzi i się bije po głowie bo nie wie co się dzieje i co ma zrobić, że Maja tak płacze 😞((( tłumaczę mu spokojnie, że jej to nie boli itp, że to takie ćwiczenia ale on za mały żeby zrozumieć. Słoneczko super, że u Was lepiej ! 🙂
  24. leniuch płacę 100 zł za ok 30 do 45 min ale ta babeczka naprawdę rzetelnie podchodzi do sprawy i 100 % uwagi poświęca nam. a co do szczepień to ja wczoraj pytałam czy możemy szczepić i powiedziała, że tak bo to nie jest problem neurologiczny tylko mięśniowy że neurologicznie Maja rozwija się dobrze tylko jest słabiutka strasznie i szczepienie nie ma tu nic do rzeczy :O tylko, że my nie mamy WNM to może wtedy jest inaczej, tak jak tuska miała, nie wiem. dodam, że nie była ona zwolenniczką za wielką szczepionek bo sama mówiła żeby szczepić tylko na podstawowe sprawy i że rehabilituje jednego chłopca po wylewie poszczepiennym ( jednak wylew nie powstał tylko na skutek szczepienia, ono go po prostu przyspieszyło). no nic, muszę jej zaufać bo czegoś się trzeba trzymać , za dużo tego wszystkiego 😞
  25. Kinga chyba nawet przez cały okres jak się karmi może nie być okresu, zazdroszczę tym szczęściarom co tak mają :P im dłuższe przerwy miedzy karmieniami tym może się szybciej pojawić. my po wizycie u rehabilitantki... pochwaliła nas, że są super postepy. jedyne co jeszcze musimy skorygować to wzmocnić mięśnie górnego odcinka kręgosłupa bo dolny już ok i tym samym sprawić żeby Mała nie miała zaciśniętych piąstek jak leży na brzuszku bo w wieku 3 mcy powinna już łapki mieć otwarte gdy sie podpiera. dostałyśmy nowe ćwiczenie Vojty - jak tamto jeszcze wyglądało ok to to jest masakra - muszę się prawie na nią położyć :O no ale 3 tyg i powinnyśmy zakończyć rehabilitacje. pytalam też o Bobath powiedziała, że tam ćwczenia są lżejsze i ćwiczy się dłużej a im młodsze dziecko tym bardziej plastyczne więc Vojtą szybciej osiągniemy efekty ale oczywiście Bobathem też by przyszły tylko później.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...